Pomógł: 32 razy Wiek: 54 Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 13764 Skąd: ex rei publicae defectae
Wysłany: Czw 05 Sty, 2012
Tyl że, przy tak postawionym stożku grawitacja zrobi swoje. Leży na boku ale za to graficznie można ująć jeszcze jeden współczynnik, a mianowicie wielkość ... tzw. "plecaka".
_________________ Nec stultis solere succurri.
******* ****
Ja tak odnośnie tej renowacji. Odesłaliśmy 266 do remontu pół roku temu, wrócił tydzień temu. Jako jego kierowca tak sobie go oglądałem dobre dwie godz i co stwierdziłem:
1. Został pomalowany choć wcześniej nie koniecznie umyty.
2. Za to został wymyty i odmalowany silnik.
3. Powymieniali węże gumowe kilka przewodów choć nie które były dość słabo dokręcone.
4. Do skrzyni rozdzielczej nawkładali tawotu i dolali trochę oleju. Choć to są tylko moje podejrzenia.
5. Bym zapomniał mam wszystkie nowe narzędzia i fotele :-)
Kolego jaka reklamacja nikt nie będzie się w to bawił powód jest prosty sierż który go odebrał podpisał że przy odbiorze jest ok i wszystko w temacie, bata na siebie kręcić nie będzie. Korzystając z okazji koledzy powiedzcie mi czy jest jakaś ustawa,przepis który określa jak się przekazuje sprzęt na między kierowcami? Dwa lata temu była taka sytuacja. Dowiedziałem się w piątek o 12 że w poniedziałek o 5 jadę na poligon. Przekazanie odbędzie się w poniedziałek rano bo ten samochód ma w niedzielę służbę. Pomyślałem że podjadę do jw w niedzielę wieczorem sprawdzę podpiszę i będzie ok, ale że kierowca tego samochodu to cwaniak który już nie jeden numer wywinął to zrezygnowałem. I teraz wyobraźcie sobie jak mogłem przyjąć samochód o 5 nad ranem w ciemnym garażu. Sprawdziłem oświetlenie klucze duperelki i to wszystko bo co więcej mogłem zrobić w ciemnościach i z kpt na tel czy już wyjechałem. Po dojeździe na poligon okazało się że lusterko to na górze drzwi jest powiązane na druty:-(
Na przyszlosc mozna zaopatrzyc sie w latarke LEDowa.
_________________ One of the serious problems in planning the fight against American doctrine, is that the Americans do not read their manuals, nor do they feel any obligation to follow their doctrine...
"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępy aniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się do roboty." Tadeusz Konwicki
"Une guerre de religions, c'est quand deux peuples s'entretuent pour savoir qui a le meilleur ami imaginaire"
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Wrz 2012 Posty: 2369 Skąd: mleczna droga
Wysłany: Pon 17 Mar, 2014
Boeing, tez wykazal sie sluchem. Co prawda kilku glupakow chce maszyne F-35 ktorej jeszcze nie ma, Potencjal F-35 zostal zblizony do tej z F-5 Wietnamu, koszty obslugi nieznane, podawane 2i3 razy wieksze niz na tabloidach niezawislych think-thankow.Bez sprawdzenia. Nie chce placic gosciom ktorzy klamia za korzysc materialna, Sorry, LM,tym mnie kupisz. Mam dosc wlasnych pieniedzych.
Merytorycznosc Twojego posta jest na jeszcze wyzszym poziomie niz tych oplacanych lobbystow...
_________________ One of the serious problems in planning the fight against American doctrine, is that the Americans do not read their manuals, nor do they feel any obligation to follow their doctrine...
"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępy aniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się do roboty." Tadeusz Konwicki
"Une guerre de religions, c'est quand deux peuples s'entretuent pour savoir qui a le meilleur ami imaginaire"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum