Przypominam że pancerze aktywne są już na uzbrojeniu armi świata a co do strzelania do jednego celu kilkoma armatami to przypominam, że nacierający po to ma conajmniej 3 x krotną przewagę że toon strzela grupą do jednego obrońcy. Taktyka się kłania Panowie.
Wiek: 44 Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 162 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 23 Sie, 2014
Jak dla mnie rozwój PT 91 mija się co do zasady z celem. Przy tak dużej przewadze ilościowej po stronie Rosji wystawianie porównywalnej do ichniej konstrukcji (czyli gdzieś między T72 a T90) to jak dostarczanie przeciwnikowi celów do strzelań.
Kierunek dla Bumaru to modernizacja i polonizacja Leo. Hiszpanie i Grecy częściowo produkują je przecież u siebie, a przecież wszystkiego razem używają po 350-400 sztuk, z czego część pozyskana z nadwyżek niemieckich. Nie wiem, czy mamy w planach pozyskanie kolejnych egzemplarzy, ale taki właśnie kierunek bym obrał zwiększając siłę przetargową wobec niemieckiego dostawcy. Czyli pozyskujemy od was kolejne sztuki na potrzeby np. kolejnego batalionu (być może nawet fabrycznie nowe), w zamian za know-how potrzebny do modernizacji posiadanych obecnie A24/5 do możliwie najwyższego standardu.
PT91 jeśli już miałyby zostać to w wariancie optymalnym powinny (po jakimś upgrade np do wariantu M lub nieco wyżej) wg mnie zostać zakonserwowane pod warunkiem, że w cywilu znajdzie się do nich dostateczna rezerwa do obsady na czas W. To jednak najprawdopodobniej nierealne rozwiązanie (kołdra budżetowa, brak rezerw) więc może Ukraińcy by kupili?
I na koniec proponuję wyzbyć się mocarstwowych ambicji. Ogarnijmy na początek choćby produkcję amunicji z prawdziwego zdarzenia zamiast roić o super hiper WWB lub w pełni polskim MBT 3 generacji. Skoro od II WŚ nie byliśmy w stanie opracować i wyprodukować choćby samochodu osobowego o parametrach porównywalnych z niemieckimi, to jak u licha jako podatnik mam wierzyć w zapewnienia Bumaru, że jest w stanie zrobić lepszy czołg od Leo, czyli konstrukcję o rzędy wielkości bardziej złożoną niż byle auto?
_________________ "Those who say don't know.
Those who know don't say."
Wiek: 55 Dołączył: 25 Sie 2014 Posty: 36 Skąd: Dębica
Wysłany: Pon 25 Sie, 2014
No tak, ale co zrobić z dotychczas używanymi PT91 w naszym wojsku? Można pokusić by się o ich dalszy rozwój ale wydaje mi się że tylko i wyłącznie z opcją eksportową. Koszty tego typu inwestycji powinni pokryć z własnych kieszeni firmy produkujące je same, oraz osprzęt do nich a także uzbrojenie.. Liczba ok 300 Leo w spolonizowanej wersji A4/A5 powinna w zupełności wystarczyć przy konfrontacji z Rosją pod jednym warunkiem. Czołgi muszą mieć wsparcie ze strony kołowych transporterów/niszczycieli czołgów z armatą 105/120 mm i odpowiednią liczbą śmigłowców uderzeniowych.
Pozdrawiam
[ Dodano: Pon 25 Sie, 2014 ]
Magic123 napisał/a:
Przypominam że pancerze aktywne są już na uzbrojeniu armi świata a co do strzelania do jednego celu kilkoma armatami to przypominam, że nacierający po to ma conajmniej 3 x krotną przewagę że toon strzela grupą do jednego obrońcy. Taktyka się kłania Panowie.
Gdzie jest miejsce na taktykę w przypadku konfrontacji 3 x Merkava, lub 3 x Challenger wobec np 9x T64, czy nawet T72? wiadomo, że mamy wtedy do czynienia z przepaścią technologiczną. Element zaskoczenia to słaby argument.
Jak mawiał Napoleon " cza bić częściami ", rozdzielenie natarcia pozwala uzyskać przewagę ilościową. Oczywiście jest potrzebna nowa technologia w pociskach jak jest za stary czołg a to można zrobić oraz sprzężenie informacyjne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum