Pewnie że każdego szkoda. To nie ulega wątpliwości. Natomiast nie wiem czy skoczkowie w wojsku korzystają z tunelu aerodynamicznego / pozwala na szybszą naukę swobodnego opadania/ , ale jakoś nie wierzę żeby z 28 skokami puścić na HALO. Nie mam pojęcia jakie teraz są normy dla tego typu skoków. Natomiast 3 -4 skoki rocznie dają mi do myślenia...
nie wierzę żeby z 28 skokami puścić na HALO. Nie mam pojęcia jakie teraz są normy dla tego typu skoków. Natomiast 3 -4 skoki rocznie dają mi do myślenia...
Skakanie z 3000m nie nie jest jakiś wielki kłopot. Po prostu skok na opróżnione otwarcie. Przy szkoleniu nie "klasycznie" tylko AFF można skakać z 3km po 10 skokach. To trochę może być szokujące dla ludzi co po klasycznym programie szli. Z tego co słyszałem to są takie jednostki co korzystają z Flyspota w Warszawie, ale czy ten żołnierz tam się szkolił to nie mam wiedzy. Nie wiem dlaczego 3-4 skoki rocznie miałoby dawać do myślenia ? Przecież to kawaleria powietrzna to nie jednostki specjalne. Raczej nie przewiduje się korzystania z tej metody dostarczenia żołnierzy na pole walki w warunkach bojowych. Skoki bardziej mają działać wzmacniająco na odporność psychiczną i być atrakcją.
_________________ It’s a whole lot better to go up
the river with seven studs
than a hundred shitheads.
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12718 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Pon 29 Maj, 2017
Nawet jeśli zdarzyłoby się coś takiego (prawdopodobieństwo przy prawidłowo wykonywanym skoku gdzieś 0,01% - kask na głowie, prawidłowo ułożona taśma) to i tak otworzyłaby dobrze złożony spadochron.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum