Panowie, odnoszę wrażenie, że wymiana poglądów, którą tu prowadzicie coraz bardziej się rozwadnia.
Czy złożenie rezygnacji, dymisji, czy jak chcecie to nazywać przez dowódcę, który w sposób fundamentalny nie zgadza się ze zmianami forsowanymi przez polityków można nazwać buntem ? Czy trwanie na stanowisku pomimo pozbawienia realnego wpływu i niezgadzania się na kształt strategicznych decyzji leżących w jego zakresie obowiązków i kompetencji nie jest powodem do odejścia ? Czy w innym przypadku swoim nazwiskiem i autorytetem nie autoryzowałby tych zmian ?
Obojętne kiedy kto rozpoczął służbę wojskową, to akurat determinuje data urodzenia. Ważne czy dotychczasową służbą, wyszkoleniem, doświadczeniem i postawą dowiódł swych kompetencji.
Kluczowym pytaniem jest, czy generałowie, którzy odeszli z wojska dowiedli swych kompetencji czy nie. Czy mają podstawy by nie zgadzać się z kierunkiem rozwoju SZ RP, a jeśli tak to co mogli zrobić innego niż odejść ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum