Pomógł: 1 raz Wiek: 37 Dołączył: 04 Gru 2016 Posty: 478 Skąd: z bliska
Wysłany: Wto 05 Wrz, 2017
Powiem krótko, nie warto dyskutować z kimś, kto nie dyskutuje merytorycznie. Jeżeli fakty, argumenty merytoryczne, historyczne są niewystarczające, to dyskusja nie ma sensu. Dlatego EOT i proszę nie odpowiadać na moje wpisy w tym temacie i mnie nie zaczepiać personalnie Panie porze.
_________________ Jeśli nie spełniam twoich oczekiwań - nie obrażaj się. Przecież to są twoje oczekiwania, a nie moje obietnice.
Powiem krótko, nie warto dyskutować z kimś, kto nie dyskutuje merytorycznie.
Oceny moralne to dyskusja o sprawach subiektywnych. Tego się nie mierzy w kilogramach i centymetrach.
To się mierzy opiniami.
Jakiego rodzaju merytorycznej dyskusji bys więc chciał.
Esencja dyskusji to słynny cytat:
"działał w sytuacji stanu wyższej konieczności, zmuszającego do podejmowania działań niezawsze jednoznacznych etycznie".
Zastanówmy się więc CO przekłądając z polskiego na nasz, oznaczałoby "niezawszość jednoznaczności etycznej", i jak w warunkach takiej "niezawszości jednoznaczności etycznej" rozwijać dyskusję, heh, merytoryczną?
O czym?
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Maj 2007 Posty: 4561 Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 05 Wrz, 2017
M.in to że wiedząc o możliwości wystąpienia takich przypadków Naczelny Wódz skąpił odznaczeniami KW i VM dla AK (większość chyba tych odznaczeń partyzanci otrzymali nielegalnie), a i także awanse oficerskie miały być weryfikowane po wojnie- właśnie w celu odsiana plew.
Morderstwo to szczególna forma zabójstwa, o konkretnym "zabarwieniu emocjonalnym" - czyli wymaga nie tylko działania świadomego, a co więcej celowego, ale także jakichś niskich pobudek, wśród których bez wątpienia jest zemsta.
Zabójstwo w zamiarze ewentualnym to nie jest morderstwo, nieumyślne spowodowanie śmierci tym bardziej nie jest morderstwem
Tia, i co jeszcze?
Idąc dalej takim torem pewno zaraz napiszesz że należy stosowac prawo obowiązujące w danym miejscu w danym czasie, czyli przepisy Generalnej Guberni albo też, okupującego teren Związku Radzieckiego...
Cytat:
To nie są kontrowersje etyczne, ale dowodowe, nie chodzi o ocenę moralną, ale prawno-karną.
ROTFL.
I odszukaj jeszcze właściwy miejscowo sąd. Ciekawe czy byłby w Londynie?
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Sob 23 Wrz, 2017
michqq napisał/a:
Idąc dalej takim torem pewno zaraz napiszesz że należy stosowac prawo obowiązujące w danym miejscu w danym czasie
Prawo obowiązujące w danym miejscu i danym czasie - stosuje się samo Bez względu na to czy ktoś uważa że należy je stosować czy nie.
Oczywiście założeniem jest że to prawo ma moc się stosować.
[ Dodano: Sob 23 Wrz, 2017 ]
michqq napisał/a:
Idąc dalej takim torem pewno zaraz napiszesz że należy stosowac prawo obowiązujące w danym miejscu w danym czasie
Prawo obowiązujące w danym miejscu i danym czasie - stosuje się samo Bez względu na to czy ktoś uważa że należy je stosować czy nie.
Oczywiście założeniem jest że to prawo ma moc się stosować.
Możesz się mylę michqq, ale ludzie żyjący (załóżmy - moi i Twoi pradziadowie) w czasach Generalnej Guberni czy też zaborów, czy też PRLu - zachowywali się dokładnie tak jakby tamte prawa stosowały się do nich
Jeśli zarabiali to płacili podatki zgodnie z tamtym prawem: płacili je carowi, Hitlerowi, Stalinowi itd.
_________________ "Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
Syn żołnierza wyklętego domaga się miliona złotych. Słowacy wyjaśniają Polakom, dlaczego ich to oburza
Syn Józefa Kurasia "Ognia" domaga się od państwa miliona złotych zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone rodzinie . W Nowym Sączu rozpoczął się proces, w którym chodzi nie tylko o pieniądze, ale również uznanie Kurasia za bohatera narodowego. Nie dla wszystkich jest on bohaterem. Ludomir Molitoris, sekretarz Towarzystwa Słowaków w Polsce, komentuje: – Jeśli tak by się stało, to Rzeczpospolita Polska zalegalizuje powojenne bezprawie
On jest sympatyczny, ale pośmiertne awansowanie przez niego człowieka na stopień majora, który nie miał matury i nie skończył nawet szkoły podstawowej, jest sprzeczne z prawem. Warunkiem uzyskania tego wyższego stopnia oficerskiego było w czasie wojny posiadania co najmniej średniego wykształcenia, a obecnie odpowiednich studiów z zakresu wojskowości. Tymczasem on ukończył jedynie kurs podoficerski dla żołnierzy zasadniczej służby wojskowej i został kapralem. Nie wiadomo też, czy miał stopień kapitana. Najprawdopodobniej nie. Nie wiadomo, dlaczego Macierewicz uznaje decyzję Zofii Gomułkowej, funkcyjnej w komunistycznym aparacie władzy KC PPR, która potwierdziła tej osobie stopień porucznika. Jeśli minister Macierewicz kierowałby się ustawą dezubekizacyjną to raczej nie powinien go awansować. A jak wyczytałem, minister raczej chce takie osoby degradować. Wreszcie gloryfikuje człowieka, który naruszał prawo: wydawał wyroki śmierci pieczętowane skradziona pieczęcią AK. Zbijał i grabił.
ak, o nim. Kuraś miał stopień porucznika czasu wojny, tylko na czas wojny wydany w "Batalionach Chłopskich". Po wojnie stopień ten potwierdziła mu Zofia Gomułkowa, który zgodnie z ustawą dezubekizacyjną winien mu zostać odebrany. On nie powinien mieć żadnego stopnia.
Możecie imiennie obarczyć "Ognia" za śmierć Słowaków na Podhalu? Dowieść jego winy?
Dobrze udokumentowane jest uprowadzenie czterech mieszkańców Nowej Białej. Zostali zabici w jego obozie pod Turbaczem. Jeden z jego kompanów po wojnie za okup zdradził miejsce pochówku. Za tę zbrodnię 12 osób zostało skazanych przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie 3 października 1947 r. I byli to bez wątpienia kompani Kurasia.
Dalej organizujecie uroczystości w Nowej Białej upamiętniające ofiary oddziału "Kurasia"?
Tak, mieliśmy ostatnią w kwietniu. To miejsce dla nas symboliczne.
Wyczytałem w krakowskiej prasie, że pomysł organizowania tych uroczystości nie spodobał się IPN?
Bo jak ma się podobać, kiedy IPN Kurasia gloryfikuje. Przy tym dysponuje państwowymi środkami, które pozwalają na budowanie legendy tego "wyklętego". Chociaż w pamięci całego Podhala i Spisza, z małymi wyjątkami, pozostanie postacią niegodną upamiętnienia. My nie posiadamy budżetu, aby móc głośno mówić o jego ofiarach. Domagamy się wyjaśnienia poszczególnych zbrodni i zaprzestania gloryfikowania tej osoby.
Jak w pamięci Słowaków zapisał się "Ogień"?
Po wojnie była bieda, a on tych ludzi okradał. Nie można gloryfikować człowieka, który odpowiadał za mordowanie niewinnych ludzi. W przypadku Słowaków siedem zabójstw jest dobrze udokumentowanych. Mówi się o 14-stu. Ale to IPN dysponuje dokumentami, które to potwierdzają i dlatego domagamy się przeprowadzenia rzetelnego śledztwa.
Dlaczego proces w Nowym Sączu was oburza?
Bo to jest niemoralne. Z takim stopniem demoralizacji jeszcze się nie spotkałem. Za co ma płacić państwo? Potomkom osoby, która wydawała bezprawne wyroki śmierci, które były sprzeczne z ówczesnym kodeksem karnym, dodam, że wówczas obowiązywał przedwojenny kodeks karny. Sprzeczne jest to również z dekalogiem, jeśli ktoś się upiera i twierdzi, że władze komunistyczne nie miały go prawa sądzić. Zabójstwo, kradzież, czy też inny czyn zabroniony zawsze jest przestępstwem. Co więcej, wyroki wydane przez Józefa Kurasia "Ognia" były sfałszowane, bo opieczętowane skradzioną pieczęcią AK. Są zatem zasadniczym dowodem w sprawie. Ta osoba podszywała się nadto pod formację, która już nie istniała. On zresztą uciekł z AK. Nie był upoważniony do wydawania wyroków w imieniu władz podziemnych, gdyż wojna skończyła się 8 maja 1945 r., było zatem po wojnie. Kuraś dał się we znaki nie tylko Słowakom, ale na całym Podhalu miał złą sławę. IPN-owi to nie przeszkadza. Nie wiem, jaka jest treść pozwu, ale podkreślę, że nie rozumiem, dlaczego państwo polskie miałoby zapłacić potomkom tej osoby za jego bezprawne czyny. Jeśli tak by się stało, to Rzeczpospolita Polska zalegalizuje to powojenne bezprawie
A ofiary "Ognia" dostały odszkodowanie?
Włodzimierz Szczepański 30 listopada 2017
No i znowu wkładam kij w mrowisko.
Szanuje ,,Żołnierzy wyklętych", ale tylko tych prawdziwych wyklętych.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Czw 30 Lis, 2017
To są trupy w szafie. Dosłownie i w przenośni.
Co do milionowego odszkodowania - jakże inaczej to można podsumować jak: poczuł kasę i możliwość ustawienia się do końca życia. W sumie dziś każdy tak robi.
To oczywiście lepsza sytuacja niż jakby tak nikt nie robił na zasadzie jak przy tym postrzale w Killerze co postrzelony przepraszał policjanta Rybę że mu pod kulę naszedł.
Więc lepiej że ludzie dochodzą swych praw mimo iż z moralnego i religijnego punktu widzenia jest to nic więcej niż chciwość.
A czy komuś się należy to niech rozstrzyga sąd, nawet jeśli sądy są kijowe. W czasie procesu mogą był niezłe humoreski w rodzaju: "Ojciec? Ojca to ja nie znałem, w zasadzie to znać nie chciałem. Dopiero teraz ten milion sprawił że go zechciałem lepiej poznać"
Bury, Ogień, Łupaszka - to bandyci, gwałciciele i mordercy.
O ile o tych dwóch pierwszych bym sie nie spierał (choć Bury póki był trzymany twardą ręką był dobrym i bitnym żołnierzem, dopiero kiedy stał się "samodzielny"- zszedł na manowce), to Łupaszko bandytą nie był. Miał na swoim koncie jedną głośną zbrodnię wojenną- Dubienki
I wystarczy. Kto popełnia zbrodnię wojenną, jest zbrodniarzem. Dodajmy, że w odróżnieniu od dwóch pozostałych, Szendzielarz popełniając ową zbrodnię dodatkowo złamał rozkaz przełożonego. Roman Korab-Żebryk, ostatni dowódca 1 Wileńskiej Brygady AK w książce "Biała Księga. W obronie Armii Krajowej na Wileńszczyźnie" nazwał tą zbrodnię "plamą na honorze Armii Krajowej".
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Sob 30 Gru, 2017
No ale zbrodniarz to niekoniecznie gwałciciel.
_________________ "Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum