Tak i dlatego podczas IIWŚ cały niemiecki ostfront miał się "żywić" z tego z zrabuje z terenów zajętych...
No ale to była cywilizacja - nie żołnierze frontowi a logistycy grabili owe ziemniaki...
Ależ jaknajbardziej.
Właśnie to jest esencja logistyki - żeby żołnierzowi na stanowisku ogniowym donieśli ciepłą menażkę, bo on to ma obserwować przedpole - a nie żeby zostawiwszy okop poszedł szukać ziemniaków i sam je sobie piekł.
Podział obowiązków.
Cytat:
Podstawą wyżywienia armii kajzera był tzw. Kommißbrot
A no własnie! Komiśniak. Komiśniak jaki był taki był, im biedniej tym gorszy, ale jednak przez cały czas go ktoś komus piekł w piekarniach polowych i ktoś go na okop przynosił.
Organizacja plus podział obowiązków.
Upieczenie chleba w menażce na ognisku jest możliwe ale trudne i bardzo kłopotliwe.
Wiem bo piekłem.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum