[piaskun]

Dzisiaj przeczytałem artykuł, który mnie zmroził:

MON odmówił wypłaty zadośćuczynienia dla żołnierza, który w Afganistanie stracił nogę.

Ministerstwo Obrony Narodowej odmówiło zawarcia ugody z sierżantem Franciszkiem Jurgielewiczem, który trzy lata temu stracił nogę w Afganistanie i częściowo wzrok - podało Radio RMF FM. Były żołnierz chciał od MON zadośćuczynienia. W związku z odmową, jego prawnik zapowiada proces.
Jak informuje RMF FM, w sądzie odbyło się dzisiaj trwające zaledwie kilka minut posiedzenie w tej sprawie. MON odmówił przyjęcia odpowiedzialności i wypłaty jakichkolwiek pieniędzy za utratę zdrowia sierżanta Jurgielewicza.

- Przypominam, że jest to żołnierz, który ma status weterana poszkodowanego, który nie ma nogi, nie ma wzroku... Wydawało mi się, że nie ma powodów, dla których minister by odmówił. Ale odmówił i dzisiaj to usłyszałem - powiedział w rozmowie z radiem pełnomocnik sierżanta Jurgielewicza, mecenas Sylwester Nowakowski. Jak dodał, nie widzi w tej sytuacji innego rozwiązania niż wytoczenie procesu MON-owi.
Sam sierżant Jurgielewicz nie pojawił się w sądzie, ale RMF FM udało się z nim porozmawiać. - Będziemy jeszcze raz kierować sprawę do sądu i mam nadzieję, że w tym przypadku sprawa będzie załatwiona inaczej. Mam nadzieję, że w przyszłości pan minister wypowie się w tej sprawie i może dojdziemy do porozumienia - powiedział.

- Sprawa jest trudna, w tej chwili walczę o odszkodowanie. Duże są koszty leczenia, rehabilitacji, generalnie koszty utrzymania po wypadku. U mnie jest o wiele ciężej, ponieważ wcześniej wszystko potrafiłem zrobić sam, a teraz muszę wynajmować do wszystkiego ludzi - zaznaczył żołnierz.

Całość:

http://wiadomosci.gazeta....l#BoxSlotII3img
O co k... chodzi ktoś coś wie? Przecież po ugodzie z rodzinami miało być już wszystko uregulowane.
A komentarze pod tekstem? Aż się nóż w kieszeni otwiera.

[MK-J]

Informacja o tej skandalicznej sprawie jest już na Forum - KLIK. MK-J