[Stevie]

Migiem na złom

Samoloty, które polska armia dostała od Niemiec, stoją bezczynnie

Już miesiąc minął od momentu, kiedy do Polski przyleciały samoloty mig-29, które za symboliczne euro kupiliśmy od Niemców. I co się z nimi dzieje? Nic. Stoją w hangarach Wojskowych Zakładów Lotniczych w Bydgoszczy i czekają na remont. Ale pieniędzy na remont nie ma, więc może nigdy nie wzbiją się w górę.

Warszawa

MON się tym zbytnio nie martwi. Na migach i tak zarobimy sprzedając je na złom.

Kiedy w sierpniu migi przyleciały do Polski, Jerzy Szmajdziński, minister obrony, odtrąbił sukces. Mówił o tym, że polscy piloci nareszcie będą mieli na czym latać. Jednak Niemcy bardzo chętnie nam je oddali, ponieważ maszyny te i tak miały zostać wycofane ze służby w 2003 - 2004 r.

Myśliwce z innej epoki
Piloci Luftwafe wiedząc o tym, wycisnęli z migów wszystkie soki. Na ostatnich godzinach nalotu, maszyny zostały przerzucone do Polski. Jedna z nich nie była w stanie przelecieć nawet takiego odcinka i trafiła od razu do niemieckiego muzeum. - Migi są samolotami z poprzedniej epoki. Wzięcie ich od Bundeswehry od początku uważałem za nieporozumienie - mówi Bronisław Komorowski (52 l.), poseł PO, były minister obrony narodowej. - Zresztą, nasze siły powietrzne miały i tak problemy z eksploatacją migów, które już mamy - dodaje Komorowski.

Obietnice MON-u
Z kolei major Michał Fiszer, ekspert lotniczy, uważa, że samoloty mig-29, które dostaliśmy, są i tak lepsze niż mig-21, na których do tej pory latają polscy piloci. Jednak stan techniczny niemieckich maszyn, pozostawia wiele do życzenia. Zanim wzbiją się w powietrze, trzeba je jeszcze wyremontować. Tymczasem na remont tych samolotów nie ma pieniędzy. MON modernizację migów zleciło Wojskowym Zakładom Lotniczym nr 2 w Bydgoszczy. Resort obrony obiecał, że w tym roku przekaże na ten cel 40 mln zł, a w przyszłym 95 mln zł. Zakład co prawda od roku, robi wstępne przeglądy niemieckich maszyn. Jednak, nawet za tę pracę nie otrzymał jeszcze pieniędzy. Dlaczego? Ponieważ MON nie podpisał z bydgoskim zakładem umowy o współpracy - Umowa zostanie podpisana już w przyszłym tygodniu - zapewniło nas biuro prasowe MON. A kiedy zakład dostanie pieniądze na remonty migów? Wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke zapewniał, że nastąpi to we wrześniu lub październiku tego roku. Jak jednak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, pieniądze na remont migów zakład może dostać i tak pod koniec roku. Dlaczego? Bo osoba odpowiedzialna za te kwestie w resorcie obrony jest na urlopie...!

Radziecki myśliwiec
Mig-29 rozpoczęły służbę w lotnictwie NRD pod koniec lat 80., dalsze zakupy przerwało zjednoczenie Niemiec. Nowoczesne radzieckie myśliwce stały się własnością Bundeswehry. W 1992 r. zostały one zmodernizowane i dostosowane do standardów NATO.

autor: Edyta Żemła

[Lukas]

"Migi są samolotami z poprzedniej epoki"
Dobre!
To na czym jeszcze do niedawna latali nasi piloci? (MiG-21)
Chyba na samolotach z wykopalisk!
Z samolotów, oprócz MiG-29, mamy jeszcze Su.
A to Su to z jakiej w takim razie epoki? Lodowcowej?

"(...) ekspert lotniczy, uważa, że samoloty mig-29 (...) są i tak lepsze niż mig-21 (...)".
A skąd się ten "ekspert" urwał? Z choinki?
Osobiście uważam, że ktoś z tej gazety musiał przeinaczyć słowa pana Michała.
Dla kolegów spoza lotnictwa: to tak jakbyście kupowali samochód, a dealer by wam powiedział: "Używany Fiat Brava i tak jest lepszy od Fiata 126P".

"bo osoba odpowiedzialna za te kwestie w resorcie obrony jest na urlopie"
Cytat ten dedykuję tym wszystkim żołnierzom zawodowym, którzy muszą wypełniać obiegówkę przed pójściem na urlop: uzyskać podpis magazyniera z magazynu broni, przekazać dokumenty i obowiązki przyjmującemu, który za czas naszej nieobecności będzie za nas robił, tak by przełożony nie miał problemów.

Kolejny kamyczek wielkiej piramidy "dwóch światów". Pasują tu jak ulał słowa ś.p. Jacka Kaczmarskiego:

"Na górze, na górze, na górze,
żyje się najpiękniej i najdłużej.
(...)
Na dole, na dole, na dole,
szklanka wódki i razowy chleb na stole"

Pzdr

[Toyo]

No cóż, nie wymaga się by w gazetach pracowali specjaliści.
Niemcy zostawili sobie jednego MiG-a na pomnik i taka jest przyczyna, że nie otrzymaliśmy 23, a 22, faktycznie był to samolot w najgorszym stanie technicznym lecz chyba jest logicznym, że na pomniki nie daje się najlepszych. SE, a szczególnie E. Żemła, po raz kolejny szuka sensacji.

Pamiętam sprawę Czeskich MiG-ów, też wiele było głosów, że kupiliśmy nie samoloty lecz magazyn częsci zamiennych, zresztą, do tej pory nie jeden, jest o tym przekonany. Póki co latają wszystkie egzemplarze, a remont przechodzą zgodnie z wymaganiami resursu. Podejrzewam, że z nimieckimi będzie podobnie.

Pan Komorowski wspomina o problemie eksploatacji naszych MiG-ów, pytanie: jakie problemy? Związane z zerwaniem na początku lat '90 umów z Rosjanami, przez co stało się o wiele trudniejsze pozyskanie części zamiennych? Tu kolejny argument dla ludzi pokroju Komorowskiego (totalnych laików), skoro potrzebuje części zamiennych tzn. psuje się, a skoro psuje się to są z nim problemy. Nie jest to prawda, wiele rzeczy należy wymieniać ponieważ "zużyły" się po określonym czasie (słynne w ostatnim czasie pironaboje). A o awaryjności i problemach przekonamy się po dostarczeniu pierwszych "gwiazdek" zza oceanu. Nie twierdzę, że będzie większa - będzie po prostu normalna, jedynie warunki naprawy będą "nieco" bardziej wymagające.

Szanuję Pana Michała, lecz dziwi mnie zacytowany fragment wypowiedzi. Jednak znając sposoby manipulacji wypowiedzią, jakie stosowane są przez szmatławce pokroju SE (E. Żemłę) nie bardzo daję wiarę, że tak to właśnie ujął Fiszer.

Czyli po raz kolejny zapowiadało się na wielką sensację a tu "żemła z luftem", ponieważ takie jest życie i takie są procedury.
Nim pójdzie w powietrze trzeba go wyremontować i nic w tym dziwnego.

[Lukas]

Sorry za zdublowanie postu.
Pierwszym razem miałem komunikat o błędzie, a okazuje się, że jednak post "poszedł". Nie wiedziałem.

//"Dubel" usunięty !
GRYZLI

[Tomek]

szkoda ze tak malo ludzi w naszym wojsku zdaje sobie sprawe jak waznym elementem machiny wojennej jest logistyka....osobiscie sadze, ze z tych niemieckich migow latac bedzie od 2 do 5ciu. i to za kilka lat. w tym czasie bedziemy utrzymywac baze lotnicza z pelnym zapleczem specjalnie dla tych samolotow.to sie nazywa oszczednosc po polsku.aha, dodam, ze nie jestem logistykiem

szkoda ze tak malo ludzi w naszym wojsku zdaje sobie sprawe jak waznym elementem machiny wojennej jest logistyka....osobiscie sadze, ze z tych niemieckich migow latac bedzie od 2 do 5ciu. i to za kilka lat. w tym czasie bedziemy utrzymywac baze lotnicza z pelnym zapleczem specjalnie dla tych samolotow.to sie nazywa oszczednosc po polsku.aha, dodam, ze nie jestem logistykiem