Ja czasem coś odłożę, ale to tylko zasługa pracującej żony. Poprzedni minister zapewniał, że finansowo nic nie stracimy. Cóż, pomyłki czasem zdarzają się nawet ministrowi. Nie zazdroszczę kolegom, których żony nie pracują. To jedynie egzystencja, czasem jakieś szaleństwo (kino, urlop poza miejscem stałej dyslokacji). Żyć się da, ale perspektywy niewielkie.
_________________ Praktycznie jesteśmy przekonani, że w okresie przejściowym nastąpi stosowny ruch kadrowy powodujący że nie będzie przypadków żeby chorążowie zajmowali stanowiska oznaczone etatowo stopniem podoficerskim np. kaprala, plutonowego lub sierżanta
ktosik [Usunięty]
Wysłany: Sob 08 Kwi, 2006
Panowie i Panie...
narazie co prawda jest tylko (dopiero) 38 glosow ale dlaczego procentowo rezultat mnie nie dziwi?!
moze ktos w koncu u gory przejrzy na oczy i zobaczy co jest grane... a wtedy ma w kieszeni potezny elektorat przed nastepnymi wyborami... czysty deal - cos za cos
przeraza mnie tylko to, ze juz od lat mowi sie o tym, ze wiekszosc podoficerow ma trudna sytuacje materialno-bytowo-rodzinna - a moze to jakas tajemnica poliszynela?
...a kompletnie sie nic z tym nie robi, co najwyzej SE, Fakt lub podobne "wydawnictwo" walnie material na 1 strone jak to policjant/zolnierz/pogranicznik po prostu mundurowy nawalal swoja rodzine i sobie ostro w kark
pozniej stawia sie tez pytania - kto temu byl winien, czy nikt nic nie zauwazyl, czy mozna bylo jakos tej rodzinie pomoc... pytania bez odpowiedzi, do kolejnej ludzkiej naglosnionej tragedii lub takiej cichej...
nikt ma samej gorze nie wpadl na to, ze problemem bywa wlasnie czesto to co powyzej opisalem?
krotko podsumowujac: REZULTATY SONDY MOWIA SAME ZA SIEBIE
Draken1970 [Usunięty]
Wysłany: Sob 08 Kwi, 2006
Odłożyć, to ja mogę tylko spłatę raty (o jakiś miesiąc, bo później mogą mi wypowiedzieć kredyt), kiedy okazuje się, że nie mam na nią kasy. Ponadto odkładam zakup (i wykup) mieszkania, nowego samochodu. Czasami odkładam zakup butów itp. itd. A - zapomniałbym - tkanka tłuszczowa mi się trochę odkłada, bo abonament na siłowni osiedlowej dość wysoki, ale teraz wiosna, to trochę pobiegam.
M.P. [Usunięty]
Wysłany: Sob 08 Kwi, 2006
teraz wam pasuje???
Ostatnio zmieniony przez M.P. Pon 27 Lis, 2006, w całości zmieniany 1 raz
Oczywiscie, że odkładam. Żona pracuje ja też więc z odłożeniem pieniędzy nie ma problemu. Co roku staramy sie pojechać w jakieś ciekawe miejsce na wakacje, trzeba coś skorzystać z życia dopóki jeszcze można i ma się za co.
Pomógł: 12 razy Wiek: 61 Dołączył: 27 Mar 2005 Posty: 2564 Skąd: zach-pom
Wysłany: Nie 09 Kwi, 2006
Panowie, pieniądze to nie wszystko, grunt żebyśmy wszyscy zdrowi byli Też muszę liczyć każdą niemal złotówkę, pilnować terminów spłaty rat, niemal w zębach odnosić do banków należną daninę. Pewnie, można ponarzekać, pokląć nawet, ale czy to coś da? Czy którykolwiek z decydentów przejmie się naszym losem? I nie oszukujmy się, są ludzie gorszej sytuacji, mają po 600 zł i też jakoś żyją. Wiem, pewnie zaraz oberwę. Na usprawiedliwienie powiem tylko że kredytów mam więcej niż półroczny dochód a na utrzymaniu żonę (nie pracuje) i dziecię (uczy się). I pensji niewiele więcej niż 2000 co miesiąc. Pozdrawiam
_________________ Cieszmy się, nad Siłami Zbrojnymi wstał kolejny dzień czasu "P"
M.P. [Usunięty]
Wysłany: Pon 10 Kwi, 2006
teraz wam pasuje???
Ostatnio zmieniony przez M.P. Pon 27 Lis, 2006, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 12 razy Wiek: 61 Dołączył: 27 Mar 2005 Posty: 2564 Skąd: zach-pom
Wysłany: Pon 10 Kwi, 2006
M.P., Ty naprawdę myślisz że ja leków nie kupuję? Mam wydatki jak wszyscy, zwróciłem tylko uwagę na to, że są ludzie którzy mają gorzej od nas. O tych, którzy mają lepiej nie warto pisać bo wszyscy wiedzą że jest ich sporo. Ale narzekanie naprawdę niewiele zmieni, jedyne w czym może pomóc, to w wylaniu żółci która się w nas zbiera. Pozdrawiam
_________________ Cieszmy się, nad Siłami Zbrojnymi wstał kolejny dzień czasu "P"
M.P. [Usunięty]
Wysłany: Sro 12 Kwi, 2006
teraz wam pasuje???
Ostatnio zmieniony przez M.P. Pon 27 Lis, 2006, w całości zmieniany 1 raz
To u Was są jakieś nagrody...?
To znaczy, ze jakaś nowa transza pieniążków wpłynęła do JW, bo ja nic nie wiem i pewnie się nie dowiem.
Aha, też raczej łapię się na zapomogę... ,której zazwyczaj nie otrzymuję:gent:
I pomimo wszystko - życzę Wesołych świąt
_________________
„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."
"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum