Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
pracownik cywilny w wojsku
Opublikował Wiadomość
ZORRO2 
5



Wiek: 60
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 409
Skąd: Wojska Lądowe
Wysłany: Wto 13 Cze, 2006   

Tu się mylisz. Rzadko gdzie rozkaz jest sporządzany przez S-6. Prawie wszędzie przez S-1. Nie ma natomiast nigdzie zapisane kto za ten rozkaz odpowiada. Wogóle to powiedziałbym, że w nowych przepisach o rozkazie dziennym Dowódcy trochę zapomniano. Jest bo był od dawna. Kto ma go sporządzać, prawdopodobnie S-1, kto za rozkaz odpowiada - Dowódca.
 
 
yaro
4



Dołączył: 26 Mar 2005
Posty: 194
Skąd: warszawa
Wysłany: Wto 13 Cze, 2006   

bardzo żałuje, ale chyba żyjemy w różnych światach, jeżeli stwierdziłeś że prawie wszędzie, a ja nie spotkałem takiego przypadku, więc żyjemy w róznych światach, ale w tej samej rzeczywistości, a jak wspomniałem rozkaz dzienny jest dokumentem rozkazodawczym i jego sporządzenie należy do zadań S-6, a tam gdzie nie ma takich komórek, zaróno sporządzanie rozkazu dziennego jak też prowadzenie spraw administracyjnych, organizacyjnych oraz kadrowych prowadzą komórki tzw. administracji ogólnej
pozdrawiam
_________________
nie osądzajcie zbyt szybko, sami też jesteście osądzani
 
 
ZORRO2 
5



Wiek: 60
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 409
Skąd: Wojska Lądowe
Wysłany: Wto 13 Cze, 2006   

Czyli S-1. Ja nie spotkałem się do tej pory nigdzie, żeby rozkaz był pisany w S-6. Śmieszne. Jedna instytucja, a taka rozbieżność.
 
 
Dżaba 
6


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 05 Sty 2005
Posty: 1018
Skąd: gdzieś daleko...
Wysłany: Wto 13 Cze, 2006   

W mojej j.o. jest zarówno S-1 i S-6 i rozkaz pisany jest przez S-1 (dokładnie referenta tej sekcji, który ma to określone w swoim zakresie obowiązków).
Przykro mi, ale ja także nie spotkałem się z tym, by rozkaz pisany był przez S-6 - chyba, że na wyższych szczeblach dowodzenia, ale wtedy to już nie będzie S....
 
 
yaro
4



Dołączył: 26 Mar 2005
Posty: 194
Skąd: warszawa
Wysłany: Wto 13 Cze, 2006   

no cóż, mam i miałem to nieszczęście służyć i stykać się z jednostkami wojskowymi i instytucjami które są "nietypowe", a może one funkcjonowały poprawnie;
zadania administracji ogólnej, tylko częściowo wchodza w zakres zadaniowy sekcji personalno-wychowawczej (S-1), czyżby S-1 była odpowiedzialna za dystrybucję dokumentacji wewnętrznej, za archiwizację także?
pozdrawiam
_________________
nie osądzajcie zbyt szybko, sami też jesteście osądzani
 
 
radiola 
5
pracujący emeryt



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lip 2004
Posty: 886
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: Sro 14 Cze, 2006   

W żadnej z jednostek wojskowych w których służyłem nie spotkałem się żeby rozkaz pisała komórka dowodzenia i łączności. Zarówno w samodzielnym batalionie, pułku, brygadzie jak i w dywizji za pisanie, przechowywanie i organizację odpisywania rozkazu przez pododziały odpowiadała komórka personalno-kadrowa.
Skąd ten pomysł żeby rozkaz zwalić na S (G, P)-6. To, że kiedyś wciśnieto im wszystkie zespoły prądotwórcze, systemy alarmowe a nawet... przybory liturgiczne :modli: i (bodajże wino mszalne :oops: ) nie znaczy że mają jeszcze jakieś rozkazy pisać. Chyba, że na poligonie, gdzie kadrowca nigdy nie uświadczysz :nie3: Ale tam też są bardzo mocno obciążeni zadaniami.
Natomiast dystrybucja i przechowywanie dokumentów to zadanie kancelarii i (ewentualnie) sekretariatu, co określił bardzo dokładnie Ustawodawca w odpowiednich przepisach.
 
 
yaro
4



Dołączył: 26 Mar 2005
Posty: 194
Skąd: warszawa
Wysłany: Czw 15 Cze, 2006   

pomysł na to aby aby komórka łączności i dowodzenia (a dokładniej wsparcia dowodzenia) sporządzała rozkaz dzienny wypływa wprost z przeznaczenia poszczególnych komórek organizacyjnych, rozkaz dzienny jest także dokumentem dowodzenia (i to dowodzenia bieżącego), a nie dokumentem kadrowym, personalnym, wychowawczym, kulturalno-oświatowym lub organizacyjnym, wobec powyższego sprawa jest oczywista;
prponuje także przejrzeć karty opisu stanowisk, prawdopodobnie w opisie S-6 jest mowa o dokumentach rozkazodawczych, w S-1 nie ma nawet wspomnienia o tym
pozdrawiam
_________________
nie osądzajcie zbyt szybko, sami też jesteście osądzani
 
 
ZORRO2 
5



Wiek: 60
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 409
Skąd: Wojska Lądowe
Wysłany: Czw 15 Cze, 2006   

Nie ma, w S-1 nie ma. Jednak mimo to pisze się tu rozkaz. Dlatego, bo w mojej jednostce żadna z komórek nie ma takich zadań, jak choćby pisanie rozkazu w obowiązkach.
 
 
yaro
4



Dołączył: 26 Mar 2005
Posty: 194
Skąd: warszawa
Wysłany: Czw 15 Cze, 2006   

S-6 nie ma w obowiązkach sporządzania dokumentów dowodzenia? to jakie mają zadania?
_________________
nie osądzajcie zbyt szybko, sami też jesteście osądzani
 
 
ZORRO2 
5



Wiek: 60
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 409
Skąd: Wojska Lądowe
Wysłany: Czw 15 Cze, 2006   

Popatrz w karty opisu stanowisk a na pewno się dowiesz.
 
 
yaro
4



Dołączył: 26 Mar 2005
Posty: 194
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob 17 Cze, 2006   

właśnie popatrzyłem, szef sztabu ma w obowiązkach organizowanie pracu sztabowo-biurowej, potem jest gorzej bo przeważnie w obowiązakach poszczególnych sekcji nie ma wzmianki o tym, jezeli jest jest to w zadaniach dla S-6, potem już bardzo źle bo w indywidualnym obowiązakch nikt już tego nie ma;
generalnie to zadanie nie znajduje się w zadaniach S-1;
podobna systuacja jest z poleceniami wyjazdu (WDP), które zwyczajowo są wypisywane przez komórki kadrowe, ale żaden przepis nie określa kto ma to robić
pozdrawiam
_________________
nie osądzajcie zbyt szybko, sami też jesteście osądzani
 
 
radiola 
5
pracujący emeryt



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lip 2004
Posty: 886
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: Nie 18 Cze, 2006   

Nie wiem dlaczego upieracie się żeby każda czynność była opisana w przepisach. Od kilkudziesięciu lat żyjemy w wolnym kraju, gdzie "to co nie zabronione jest dozwolone".
Obowiązek organizowania pracy sztabowej spoczywa na szefie sztabu i jest OK. W KOS'ie są obowiazki a nie czynności.
Więc kto czynność pisania rozkazu (nadawania faksów, przygotowywania korespondencji itp.) będzie wykonywał zależy od tego komu szef sztabu zleci ją do wykonania.
Podobno dążymy do ograniczenia biurokracji. Nie twórzmy nowych przepisów tam, gdzie nie jest to konieczne.
 
 
ZORRO2 
5



Wiek: 60
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 409
Skąd: Wojska Lądowe
Wysłany: Pon 19 Cze, 2006   

I tu nie masz racji. Szef nie jest święty, więc nic mu się nie stanie jeśli sam faks napisze i wyśle. Wszyscy w tej armii nauczyli się tylko wskazywać wykonawców, a potem pić kawkę. Szef ma świecić przykładem. Dobrze zorganizowana praca to źródło sukcesów i zadowolenia. Jeśli ktoś otrzymuje polecenie zrobienia czegoś, za co nie będzie rozliczany, bo nie jest to w jego obowiązkach, to robi to niedbale, a nawet powiedziałbym, że ma to w nosie. W jednostkach są zatrudnieni pracownicy cywilni i to im, rozdzielając można powierzać funkcje (powiedziałbym, że po to właśnie są) takie jak pisze :
radiola napisał/a:
Więc kto czynność pisania rozkazu (nadawania faksów, przygotowywania korespondencji itp.) będzie wykonywał zależy od tego komu szef sztabu zleci ją do wykonania.

Jeśli jednak zatrudnia się małżonkę koleżki, Pana płk i ona powinna, a tego nie robi, bo ma chody, no to przepraszam -o co tu chodzi. Dążmy do normalności. Każdy za coś odpowiada i bierze pieniądze. Więc po kolei od samej góry - do roboty.

Rozkaz to jedno, a wysługiwanie się to drugie.

[ Dodano: Pon 19 Cze, 2006 ]
Dodam jeszcze, że jeżeli ktoś wykonuje dodatkowo taką pracę, jak sporządzanie rozkazu, to przynajmniej powinien dostawać dodatek za wykonywanie dodatkowych czynności, lub inną formę co misięcznego zadośćuczynienia. Pisanie pochłania wiele czasu, tym bardziej, że w wielu jednostkach pisze się ręcznie. Taki dodatek jest wskazany bardziej za to właśnie, niż na przykład za prowadzenie skarg, próśb i zażaleń.
 
 
ardent
5


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 466
Wysłany: Wto 20 Cze, 2006   

Zorro! Masz absolutną rację. korona nikomu z głowy nei spadnie, jak napisze i wyśle fax samodzielnie. Poroblemem jest jedynie to iż nikt w Szt.Gen. nie wpadł na ten pomysł i ich instrukcje ciągle wspominają o tworach zwanych kancelariami- niekoniecznie tajnymi (niejawnymi) i zapominają , że w KAŻDEJ instytucji- jednostce wojskowej - jest ktoś , kto NIEETATOWO zajmuje sie zwykle za frajer i na zwykle bliżej nie określonych zasadach... prowadzeniem dokumentacji jawnej, o której istotnym znaczeniu możemy się czasem dowiedzieć z akt postępowań prowadzonych przez prokuraturę wojskową i żandermerię..- i tu uważam leży główny problem. -Ma być,ma działać, ale w jaki sposób będzie to zrealizowane - zależy od dowódcy..
 
 
ZORRO2 
5



Wiek: 60
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 409
Skąd: Wojska Lądowe
Wysłany: Sro 21 Cze, 2006   

Właśnie. To jednak inny problem. Dowódcy mają na to jednak pieniądze. Zamiast osobistej sekretarki mógłby zatrudnić osobę i stworzyć tym samym kancelarię jawną. No ale cóż. Przeciez to niewygodne. Po pierwsze dla niego po drugie dla kolegi pułkownika. Niestety tak też w tej armii jest.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group