Jeszcze w tym tygodniu wojskowa prokuratura zakończy postępowanie w sprawie przywłaszczenia przez pierwszą załogę ORP "Kontradmirał Xawery Czernicki" rzeczy rozbitków z irańskiego kutra, podczas misji polskich marynarzy w Zatoce Perskiej. Wszystko wskazuje na to, że sprawa będzie umorzona.
Zarzut szabrowania pojawił się w jednym z rozdziałów książki o historii duszpasterstwa wojskowego. Jego autorem jest kapelan 8 Flotylli Obrony Wybrzeża kmdr por. Zbigniew Jaworski, który był w zatoce razem z pierwszą zmianą "Czernickiego".
Napisał, że polscy marynarze nie ratowali rozbitków, jak podało biuro prasowe Marynarki Wojennej, tylko wyławiali z wody różne przedmioty pochodzące z zatopionego kutra i "je sobie przywłaszczyli".
Od początku ujawnienia sprawy, kapelan nie chciał rozmawiać na ten temat z dziennikarzami.
Rzecznik MW kpt. Bartosz Zajda, nazwał te zarzuty "kłamstwem i oszczerstwami".
- Nasi marynarze uczestniczyli w akcji ratowniczej - mówił kpt. Zajda. - Rozbitków podjął z wody amarykański śmigłowiec. Natomiast załoga "Czernickiego" otrzymała zadanie sprawdzić, czy wśród unoszących się na powierzchni wody rzeczy pozostałych po zatonięciu jednostki, nie ma materiałów wybuchowych, uzbrojenia, narkotyków lub innych przedmiotów, które mogłyby wskazywać, że jednostka służyła terrorystom. To standardowe działanie. Kapelan o tym nie wiedział.
Krótko po naszym artykule na ten temat, minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński nakazał prokuraturze wojskowej i żandarmerii wszczęcie postępowanie wyjaśniającego. Dwa dni później, biskup polowy Sławoj Leszek Głódź, zawiesił kapelana w obowiązkach służbowych. Jednocześnie ksiądz Jaworski wydał oświadczenie, w którym przeprosił załogę "Czernickiego", za to co napisał.
"Nie znając zadań, jakie okręt wykonywał podczas akcji ratowniczej, niewłaściwie zinterpretowałem sytuację" - napisał m.in. w oświadczeniu ksiądz Jaworski.
Mimo wycofania się kapelana z oskarżeń, prokuratorzy pojawili się na "Czernickim". Postępowanie wyjaśniające wszczęto w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie. Przesłuchiwano marynarzy, sprawdzano dokumenty pokładowe okrętu.
- Wobec wycofania się kapelana z zarzutów oraz tego, co powiedział podczas przesłuchania w prokuraturze, jeszcze w tym tygodniu powinna zapaść decyzja o zakończeniu postępowania.
Prawdopodobnie będzie umorzone - powiedział wczoraj kpt. Zenon Staniszczak, rzecznk prasowy Prokuratury Wojskowej w Szczecinie.
Czy i jakie konsekwencje swojej publikacji poniesie kapelan - na razie nie wiadomo. Podobnie, jak nie wiadomo, co stanie się z książką, w której opisał zarzuty.
- Chwilowo wstrzymaliśmy jej nakład i sprzedaż - powiedział wczoraj "Głosowi" jeden z pracowników Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, które ją wydało. - O jej dalszych losach zdecyduje prezes towarzystwa i zarząd. Nastąpi to jednak najszybciej na początku października, bo w tej chwili wszyscy są na urlopach.
_________________ Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.
Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
wodnik [Usunięty]
Wysłany: Wto 14 Wrz, 2004
W śród szubrawców i złodzieji znalazł się jeden sprawiedliwy i teraz go gnębią.
Chciałbym zobaczyć mine Zemkego wielce zatroskaną kapelańską dolą.
Ale chyba MON pielegnuje trunkowych waszmościów na trzeżwo żle widzacych i oceniających.
Cóż i marynarka może być szmaciana
A może ktoś z dociekliwych dziennikrzy zapytałby kapelana o jego zasługi duszpasterskie jeszcze w cywilu.
Otóż z tego co wiem o tym "nieskazitelnym" obrońcy honoru MW , to będąc wikarym w pewnej parafii , w środku nocy postanowił odwiedzić swoją ulubioną kochankę, a że było ciemno , to pomylił piętra.
Do innego mieszkania wszedł nasz "bohater" , a było otwarte, bo żona na męża z nocnej zmiany czekała - a gdy zobaczyła wikarego w sutannie w środku nocy na środku pokoju, to takiego rwetesu narobiła, że połowa bloku się zbiegła i Kuria musiała zesłać ks. Jaworskiego w sołdaty...
Ot i całą historia obrońcy honoru...
_________________
„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."
"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
Ciekaw jestem, co wy zrobilibyście na miejscu Załogi "Czernickiego". Nie chodzi mi o wymiar cielesny kary :szafot: :sex1: :wisi: lub albo ale o postępowanie ludzi, którym słoma z butów nie wychodzi. Zyczę miłej zabawy w wymyslaniu sposobu potępienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum