Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Co cenimy naj w naszych męzczyznach??

Którą cechę najbardziej cenimy u mężczyzny??
bezpieczeństwo
16%
 16%  [ 10 ]
stałość
13%
 13%  [ 8 ]
szacunek
8%
 8%  [ 5 ]
wszystkie
47%
 47%  [ 28 ]
inne??
13%
 13%  [ 8 ]
Głosowań: 59
Wszystkich Głosów: 59

Opublikował Wiadomość
Prawie emeryt
[Usunięty]

Wysłany: Nie 25 Lut, 2007   


Może chcemy wiedzieć co w nas najbardziej cenimy :?:

A może podpatrzeć i się dostosować :cool:


 
 
ziółkowski 
3
woj


Wiek: 63
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 110
Skąd: żagań
Wysłany: Nie 25 Lut, 2007   

....albo liczymy na to, że któryś z tych ''prawdziwków'' zostanie wymieniony z nazwiska? i się okaże że to właśnie......on. :?: :-o :gent:
_________________
woj
 
 
 
Jola1 
6
czarownica



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 14 Lut 2007
Posty: 1141
Skąd: z piekieł
Wysłany: Nie 25 Lut, 2007   

Uderz w stół a nożyce same się odezwą. Proszę oto dwóch rodzynków próbuje się dowiedzieć coś ciekawego o sobie......Więc cenię w Was panowie spostrzegawczość , szybki refleks( w pisaniu postów) i ciekawość.Aha !! I jeszcze odwagę wejścia w gniazdo os, czyli na forum kobiet. :brawo:
 
 
Roballo 
Mod



Pomógł: 11 razy
Wiek: 66
Dołączył: 07 Sty 2005
Posty: 4131
Skąd: Mazury
Wysłany: Nie 25 Lut, 2007   

Jola1 napisał/a:
odwagę wejścia w gniazdo os, czyli na forum kobiet.

To desperaci jacyś weszli (cholera :!: ja też) :cool:
_________________

 
 
elka 
7



Pomogła: 7 razy
Wiek: 63
Dołączyła: 09 Sie 2006
Posty: 2017
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie 25 Lut, 2007   

No proszę, proszę... jacy to Panowie nie dopieszczeni, jacy łasi na pochwały... :D
A podobno to kobiety są próżne...I masz rację droga Jolu--odwaga wręcz niepospolita ;)

coyota napisał

Cytat:
A poza tym to się nazywa dalekie rozpoznanie

i przezorny zawsze zabezpieczony.. Znać upodobania wroga to połowa sukcesu... :D ,lepsze pole manewru wtedy jest.
_________________
więcej słuchać a mniej mówić---moja mądrość życiowa a i tak myślę,że gaduła ze mnie.
 
 
 
ziółkowski 
3
woj


Wiek: 63
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 110
Skąd: żagań
Wysłany: Pon 26 Lut, 2007   

Zrozumiałem swój bład,znikam.Jak by się kto pytał ,mnie tu nie było. ;) :gent:
_________________
woj
 
 
 
serneek 
5
serneek


Wiek: 46
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 308
Skąd: 17 województwo
Wysłany: Pon 26 Lut, 2007   

Tu nie chodzi, drogie Panie o dopieszczenie, ale raczej lubimy się czuć dowartościowani od czasu do czasu. Bo czesem, zbyt często słyszymy (mówie tu ogólnie) jacy to my jesteśmy beeee. :gent:
_________________
Coraz mniej chce mi sie być tolerancyjny.
 
 
 
Jola1 
6
czarownica



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 14 Lut 2007
Posty: 1141
Skąd: z piekieł
Wysłany: Pon 26 Lut, 2007   

No cóż Serneek trzeba sobie znaleść kogoś , kto będzie Ciebie dowartościowywał,mówił że jesteś naj........Ja nie mówię ,że mężczyżni są beee, czasami im się zdarzy być cacy. ;)
 
 
cola
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Mar, 2007   

Wklejam, najwyżej mnie zlinczują ... ;)

Cytat:
Siła mężczyzn. Wskrzesić wojownika
Tatiana Cichocka

Siła – słabość, to jedna z podstawowych opozycji charakteryzujących nasz świat. To stereotyp, wyznaczający różnicę między płciami (słaba płeć – kobiety, silni mężczyźni). Siła znaczy dominacja. Siła znaczy władza, siłą osiąga się zwycięstwo na podwórku. Siła to podstawa kultury patriarchatu. Podstawa definicji „prawdziwego mężczyzny”.

Czy jednak współczesne kobiety chcą jeszcze u swojego boku siłacza? Co dziś znaczy silny mężczyzna? A może silni mężczyźni to już przeżytek? Co się stało z męską siłą? To męski świat, śpiewa czarnoskóry macho James Brown. Może więc dlatego:

– Mężczyźni żyją przeciętnie sześć lat krócej niż kobiety.
– Za ponad 90% przestępstw odpowiedzialni są mężczyźni, którzy stanowią też 70% ofiar.
– W szkołach ok. 90% dzieci sprawiających problemy swoim zachowaniem to chłopcy. 80% dzieci mających kłopoty z nauką to też chłopcy.
– Mężczyźni stanowią 90% osób osadzonych w więzieniach.
– W czterech przypadkach na pięć pozew o rozwód wnosi kobieta.

(Źródło: „Męskość” Steve Biddulph)

Wewnętrzny wojownik w mężczyźnie sprosta każdemu wyzwaniu, nie boi się przeciwności losu, staje do walki. Marzenie o nim jest w każdym z nas. Jednak, przewrotnie, wewnętrzny wojownik może pokazać też mężczyźnie inną drogę: bezpiecznego schronienia się przed wrogiem. Są sytuacje, w których nie warto walczyć, są rzeczy, które nas przerastają. Trzeba mieć siłę, by zobaczyć i uznać swoją słabość, ale jej nie ulegać.

Na naszych oczach rozpada się wzorzec, na którym budowana była męska tożsamość. Zmiany cywilizacyjne zachodzą w takim tempie, że wzorce kulturowe za nimi nie nadążają. Istniejący patriarchalny model siły jest nieadekwatny, ale wciąż nie ma nowego, na miarę naszych czasów. Dlatego wciąż karmimy nim małych chłopców. „Większość mężczyzn nie ma życia. Zamiast niego jest tylko wielkie udawanie. Kiedy mężczyzna czegoś się boi, jest głęboko nieszczęśliwy, zaniepokojony, samotny lub słaby, udaje, że jest na odwrót, aby nikt nic nie zauważył. Mali chłopcy bardzo wcześnie uczą się, że muszą udawać. Muszą być zawsze silni i twardzi. Większość z nich robi to przez resztę życia”. Taką tezę stawia w swojej książce pt. „Męskość” (Rebis, 2004) amerykański terapeuta rodzinny Steve Biddulph.

My, kobiety, również przyczyniamy się do kryzysu męskości, podnosząc coraz wyżej poprzeczkę. Nadmiar wymagań przy braku pozytywnych wzorów do naśladowania sprawia, że dominującym dziś męskim uczuciem jest zagubienie i lęk. Czy siła może pomóc mężczyznom wyjść z impasu? Skąd mają ją czerpać? Żeby to zrozumieć, trzeba się przyjrzeć, co się stało z wzorcem siły we współczesnym świecie.

zina
Mówcie, co chcecie, ale wymoczki nie są męskie. Ja tam lubię silne męskie ramiona... Są seksowne i dają poczucie bezpieczeństwa.

„Będziesz silny jak tata”, „siłą zdusił łzy”, „otoczył ją silnym męskim ramieniem...”. Język odzwierciedla nasze oczekiwania. Wzorzec siły jest stary jak ludzkość. Miał uzasadnienie w czasach, gdy mężczyzna musiał nie tylko zdobyć pożywienie, ale też był jedynym obrońcą bliskich i swojego plemienia. Musiał być silny, odważny, wytrzymały. Inaczej nie przetrwałby on sam, a co za tym idzie – jego geny. Siła w związku z tym niosła pozytywny przekaz. Kojarzyła się z dobrą wolą, ochroną, poczuciem bezpieczeństwa, przetrwaniem.
Znawca mitów i kultury Georges Dumézil podzielił całą spuściznę mitologiczną naszej kultury na trzy obszary, którym odpowiadają trzy archetypowe postacie. Jedną z nich jest Wojownik. Można więc powiedzieć, że jedna trzecia wszystkich naszych wyobrażeń o mężczyźnie dotyczy wojownika. Wojownik mieszka w duszy każdego mężczyzny. Mężczyzna w głębi swojego jestestwa chce być mężny, opiekować się innymi, tęskni za siłą. Chłopcy na podwórku wciąż bawią się w wojnę... Kłopot w tym, że współczesny świat nie ceni dziś cech, które przypisuje się wojownikowi.

Hann
Chodzi mi o to, żeby facet nie zgadzał się na wszystkie pomysły, jakie wpadną mi go głowy (bo czasami nie są zbyt mądre), i żeby nie zawsze mi przytakiwał. Tylko też żeby powiedział, co on myśli. Nie chcę maminsynka!

Pozornie wzorzec męskiej siły ma się jak najlepiej. Współczesna kultura masowa lubuje się w superbohaterach różnej maści, od kowbojów po najnowszego Batmana. Są silni, dobrzy i ratują słabszych. Choć przybywa filmów o tej tematyce, trudno się oprzeć wrażeniu, że oglądamy je z pewną nostalgią. Tęsknimy za Rambo, ale przestaliśmy już w niego wierzyć...
Jak to się stało? Zaczęło się od tego, że nośnikiem cech wojownika został w naszej kulturze żołnierz. To on bronił, walczył, był bohaterem. Jednak sposób prowadzenia wojen się zmienił, masowe mordy, zrzucenie bomby atomowej pokazały, że męska siła ma również wymiar negatywny, niszczący. Zaczęliśmy utożsamiać siłę ze złem. Z zabijaniem, a nie z ochroną. Z lękiem, a nie poczuciem bezpieczeństwa. Agresją, nie odwagą. Używanie siły stało się do pewnego stopnia politycznie niepoprawne.

Magrat5
W facecie szukam optymizmu, odpowiedzialności, tolerancji, zdecydowania, inteligencji, dystansu do siebie, spontaniczności, czułości, by był trochę silniejszy psychicznie ode mnie (raczej nie jestem feministką).

„Kto zastąpi wojownika? Chyba tylko Terminator” – myśli facet po kolejnej nocy nieprzespanej z powodu płaczu dziecka. Wstaje, głowa mu pęka, marzy tylko o tym, by wrócić do łóżka. W pracy sajgon, szef ma pretensje, współpracownik podgryza. W domu znowu to samo, dziecko płacze, żona z pretensjami, zmęczona. Co na jego miejscu zrobiłby superbohater z kreskówki? Odpowiedź jest prosta – wcale by go tu nie było.
Zmieniają się cechy zapewniające mężczyźnie przetrwanie. Nie musi już polować – mamy sklepy. Zdobywanie pożywienia to niemal na równi domena kobiet i mężczyzn, od kiedy kobiety poszły do pracy i stały się niezależne finansowo. Ochronę rodziny i państwa scedowaliśmy na innych (policja, wojsko). Siła jest niepotrzebna. Jednocześnie w cenie nadal są zwycięzcy. Może nawet bardziej niż kiedykolwiek liczy się wygrana, a relatywizuje się to, w jaki sposób została osiągnięta. W dzisiejszym świecie miarą siły jest sukces, czyli pozycja, władza i pieniądze.

triss merigold6
Chrzanię silne męskie ramię. Wolę normalnego, miłego człowieka, który ma swoje zalety i wady, czasem słabości, a czasem odporność psychiczną dużo większą od mojej. Partnera. Po co miałabym się szarpać z kimś, kto usiłowałby dominować?

Psychologowie alarmują: kolejne pokolenie dzieci wychowuje się niemal bez ojców. Według badań mężczyźni przeciętnie przebywają z dziećmi 8 minut dziennie. Często nawet nie wiedzą, co z nimi robić, bo sami nie spędzali czasu z ojcami. Chłopcy wyrastają na dorosłych małych chłopców, bo brakuje im „oprogramowania” determinującego męskość – twierdzi psychoterapeuta Steve Biddulph. Badania pokazują, jak ważny dla rozwoju chłopca jest fizyczny kontakt ze starszymi mężczyznami. W społeczeństwach plemiennych młodsi chłopcy siłują się ze starszymi, przebywają z mężczyznami. Pozbawiony takiego kontaktu nie rozumieją swojej siły, nie wiedzą, jak zachowuje się męskie ciało. Tego nie da się nauczyć z książki. Budowanie fizyczności chłopców przebiega więc w sposób chaotyczny, ich ciało pozostaje dla nich nieznanym lądem. Ciało mężczyzny, nienauczone, jak w sposób bezpieczny, czyli nieseksualny, może wejść w fizyczny kontakt z innymi ludźmi, również własnej płci, staje się pancerzem, skorupą, która go więzi, jednym ze źródeł dojmującej męskiej samotności.

lilka
Od każdego, z kim w jakiś sposób dzieliłabym życie, oczekiwałabym tego samego: spokoju i umiejętności radzenia sobie z problemami. Nie oczekuję większej, niż mam sama, odporności psychicznej, za to większej cierpliwości. Człowiek słaby psychicznie, zakompleksiony, niepewny siebie zwyczajnie by drażnił na co dzień.

W ramach próby sprostania wymaganiom kobiet pojawił się na Zachodzie na początku lat 70. model tzw. nowego mężczyzny, maksymalnie oddalonego od wzorca siły, w zasadzie zbudowanego w opozycji do niej. Elizabeth Badinter w kultowej książce „XY: tożsamość mężczyzny” charakteryzuje ten typ następująco: to mężczyźni, którzy rezygnują z tradycyjnych przywilejów, kariery, uznają równość płci we wszystkich dziedzinach i chcą poświęcić się żonie i dzieciom. Próbują być delikatni i rozsądni. Nie walczą.
Model mężczyzny stworzony niejako pod dyktando kobiet – niestety, zawodzi w realizacji. Pozbawiony pazura traci wiele ze swej męskiej atrakcyjności, także seksualnej. Paradoks: choć „nowy” – słaby, ale wrażliwy – mężczyzna wydaje się odpowiedzią na życzenia kobiet, to ten „stary” – silny – jest wciąż bardziej dla nich pociągający.

hexe
Dwukrotnie w życiu widziałam szkliste oczy mężczyzn i powiem wam, że jest to widok tak niezwykły, że aż w sercu mnie ścisnęło, a kolana mi się ugięły (...) Czy jest coś zdrożnego w tym, że facet uroni łezkę? Dlaczego, gdy się rozklei, określa się go mianem „mięczaka”?

Jak zauważyła Elizabeth Badinter mężczyzna, „żeby zaznaczyć swoją męską tożsamość, trzykrotnie musi przekonać siebie i innych, że nie jest po pierwsze – kobietą, po drugie – dzieckiem, po trzecie – homoseksualistą”. Dziewczynka staje się kobietą w sposób naturalny. A chłopiec bez przerwy przywoływany jest do pionu: „Bądź mężczyzną!”. To znaczy, że może nim nie być. Dlatego definiuje siebie poprzez zaprzeczenie: na każdym kroku udowadnia, kim nie jest. Stąd paniczny strach przed pokazaniem emocji (Płaczę, boję się, wzruszam, więc nie jestem mężczyzną). Stąd niechęć do mięczaków i przymus tężyzny fizycznej. Stąd unikanie oznak bliskości z innymi mężczyznami. Tymczasem mężczyźni tęsknią za mężczyznami. Instynkt podpowiada im, że męska wspólnota może im dać poczucie siły. Niestety, w naszej kulturze jedynie wspólne picie alkoholu umożliwia im bycie razem i pokazanie uczuć bez posądzenia o homoseksualizm. Męskie grupy wsparcia to w Polsce nadal zjawisko marginalne.

anna
Ja chcę takiego faceta, który będzie umiał powiedzieć NIE, jak będę chciała mu wejść na głowę!

Lekarstwem mężczyzn na stałe poczucie zagrożenia jest ostentacyjne pokazywanie rzekomej supermęskości. Rosną szeregi panów marzących o sylwetce kulturysty, którzy całą energię zużywają na kształtowanie wizerunku, mającego im zapewnić zwycięstwo. Temu samemu służą gadżety – panowie z upodobaniem chowają się za nimi. Mam fajniejszy telefon, samochód, sprzęt, więc jestem lepszy. Męskie maski skrywają sfrustrowanych mężczyzn, którzy często nie wiedzą, co zrobić ze swoją pseudosiłą. Stąd tylko krok do przemocy domowej. Skala tego zjawiska pokazuje, że coraz więcej mężczyzn nie radzi sobie ze swoimi nowymi rolami i „pęka”. Odcięci od własnych uczuć, nierozumiejący, co się w nich dzieje, słabi psychicznie twardziele próbują biciem, zastraszaniem i agresją wobec słabszych odzyskać we własnych oczach poczucie siły.

kohol
Ważne cechy męskie to:IQ, umiejętność zdystansowania się, entuzjazm do życia, popęd eksploracyjny, umiejętność stawiania czoła życiu i problemom, poczucie humoru, otwartość (także w seksie), zrównoważenie psychiczne, lekka szajba, dążenie do równouprawnienia, podobne poglądy polityczne, plany i ambicje, zabezpieczenie materialne i... niebieskie oczy.

„Odpowiedzialność za poszukiwanie alternatywy spada na barki każdego mężczyzny, który wchodzi w dorosłe życie. Każdy z nas na własną rękę musi szukać okazji i sposobów na zdobycie – przynajmniej we własnych oczach – pieczęci męskości, której istota przekraczałaby zarówno stereotypy kultury masowej, jak i nasze psychologiczne dziedzictwo” – pisze Eichelberger w książce „Zdradzony przez ojca”.

Żyjemy w czasach zmian, których kierunek jest jeden: różnorodność. Taką drogą idą współczesne kobiety. Jednak by mężczyźni również mogli to uczynić, muszą odbudować w sobie wewnętrzną siłę. Tego wymaga chodzenie pod prąd. Tylko silny wewnętrznie człowiek będzie wytrwale dążył do celu, obroni się przed naporem żądań i ról, jakie wyznacza mu współczesny świat. Tylko pilnując swoich granic, mężczyzna poczuje się na tyle bezpieczny, że będzie mógł wejść w siebie i zobaczyć, co naprawdę się tam kryje. Tu koło się zamyka. Skoro w erozji wzorca wojownika tkwi słabość współczesnego mężczyzny, może on odzyskać siłę, jeśli zobaczy na nowo, ile w nim siły i dobra, jeśli będzie próbował w sobie wyrabiać cechy wojownika.

Wewnętrzny wojownik sprawia, że mężczyzna nie ulega przeciwnościom losu. Jednak, przewrotnie, może on pokazać mężczyźnie inną drogę: bezpiecznego schronienia się przed wrogiem. Są rzeczy, które nas przerastają, trzeba siły, by zobaczyć i uznać swoją słabość, ale jej nie ulegać. Mężczyzna mający kontakt z energią wojownika potrafi długo pracować, nie zważając na zmęczenie, służyć innym. Wie, jak stawić czoła wrogowi, dynamicznie dostosować do zmieniającej się sytuacji, obmyślić strategię działania, podejmować niepopularne decyzje, brać odpowiedzialność za to, co robi i mówi. Tacy mężczyźni nie są agresywni, nie najeżdżają cudzych granic, asertywnie bronią jedynie własnych. Wskrzeszenie wewnętrznego wojownika to początek drogi mężczyzn ku odzyskaniu godności i realnego, niekomiksowego poczucia siły.


I co moje Panie - poplotkujemy o wojownikach ? ;) lepiej chyba tu niż ... pod blokiem (podobno) :tongue10:

:gent:
 
 
Tetawu 
5
Tetawu



Wiek: 64
Dołączyła: 23 Lis 2006
Posty: 310
Skąd: Mazury
Wysłany: Pon 05 Mar, 2007   

cola napisał/a:
triss merigold6
Chrzanię silne męskie ramię. Wolę normalnego, miłego człowieka, który ma swoje zalety i wady, czasem słabości, a czasem odporność psychiczną dużo większą od mojej. Partnera. Po co miałabym się szarpać z kimś, kto usiłowałby dominować?

Ja też wolę takiego :lol: - nawet jak ma " klatę jak szczur czoło". :lol:
Oj Cola - to jest :oki: :brawo:
Być kobietą ,być kobietą...........
 
 
WaC 
5



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 386
Skąd: WS0WŁ, tera W-wa
Wysłany: Pią 09 Mar, 2007   

Jola1 napisał/a:
nie te "naj" tylko chyba raczej to coś

- myślałem, że rozpętam TO CÓŚ...
byłem przekonany, że w Waszym temacie wypowiadać będzie się więcej facetów niż kobiet


spóźnione, lecz szczere:
życzonka dla kobietek
przez cały roczek...
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z tego żywy.
 
 
Jola1 
6
czarownica



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 14 Lut 2007
Posty: 1141
Skąd: z piekieł
Wysłany: Sro 21 Mar, 2007   

I cos nie widac tych facetów...Czyzby nie mieli tego coś ?........Może byśmy się dowiedziały co mamy cenić w naszych panach... ;)
 
 
WaC 
5



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 386
Skąd: WS0WŁ, tera W-wa
Wysłany: Sob 24 Mar, 2007   

Jola1 napisał/a:
nie widac tych facetów

myliłem się... Myślałem sobie tylko, że w większości, w Waszym temacie wypowiadać będą się chopy...
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z tego żywy.
 
 
elka 
7



Pomogła: 7 razy
Wiek: 63
Dołączyła: 09 Sie 2006
Posty: 2017
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob 24 Mar, 2007   

Gdzie Ci mężczyźniiiiiiiii... na miarę czasów.....orły sokoły herosy... :gwizdze:

jeden siedzi obok mnie :jupi4:
_________________
więcej słuchać a mniej mówić---moja mądrość życiowa a i tak myślę,że gaduła ze mnie.
 
 
 
Jola1 
6
czarownica



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 14 Lut 2007
Posty: 1141
Skąd: z piekieł
Wysłany: Nie 25 Mar, 2007   

I widzisz Wac-przeliczyłeś się .Mężczyżni nie lubią pisać o sobie tylko o kobietach...A my skąd mamy się dowiedzieć co jest w was naj?Z prasy kobiecej? ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group