"Cokolwiek to znaczy"? To powiedzenie.... ah.... odżyły wspomnienia......
Wracając na ziemię; a jużci! Elokwentna ci ja nie jestem. A teraz pomyśl, w jakim punkcie skali stawia to Ciebie?
elka napisał/a:
Ja ciebie Xeniu nie atakowałam, ale fakt, może byłam troche zdziwiona i zaskoczona, że może ktos istniec tak sceptycznie nastawiony do świata i w ogóle życia.
Okay, przyjmuję do wiadomości. A co do mojego sceptyzmu, czy raczej cynizmu, bo sceptykiem być zdecydowanie przestałam; bynajmniej nie należę pod tym względem do elity. Ale pracuję nad sobą, systematycznie wykorzeniając resztki złudzeń i wiary w ludzi
elka napisał/a:
Idąc Twoim tokiem rozumowania, to wszystkie kobiety rodzące dzieci popełniają błąd, ulegają tylko i wyłącznie zwierzęcym instynktom ,które nakazują przedłużać gatunek
No tu już wchodzimy na teren filozofii. Nie powiedziałam wcale, że uleganie zwierzęcym instynktom to błąd. Każdy podąża swoją drogą. Jedni wybierają ją świadomie, inni nie. Rzecz w tym, że jak dla mnie, trwanie gatunku ludzkiego nie jest wartością samo w sobie, tzn. wartością niejako domyślną, uniwersalną, dogmatyczną, taką, której się nie kwestionuje.
elka napisał/a:
Ludzie chyba trochę różnią sie od zwierząt, nie sądzisz?
Są różne, skrajnie odmienne podejścia do tej kwestii, a kwestia sama w sobie jest bardzo złożona i kontrowersyjna, szczególnie w kontexcie naszych tu roważań, bo akurat instynkt pchający nas do tego, by przedłużać gatunek jest u ludzi cechą jednoznaczenie zwięrzęcą.
Skoro już jednak wyraziłaś opinię, że od zwierząt się różnimy; co konkretnie różni nas od nich według Ciebie?
elka napisał/a:
według mnie, to własnie Ty byłas napastliwa oceniając w ten sposób inne kobiety, tak jakby Twoje zdanie było jedyne i słuszne.
To Twoja subiektywna interpretacja. To na pewno nie ja pisałam tu Wam, że nie macie czego przekazać swoim latorośliom, i że wychowacie stado marudliwych nieudaczników. A moje zdanie nie jest wcale jedynym słusznym. Jest po prostu moim zdaniem. Tylko tyle. I aż tyle.
elka napisał/a:
Skoro [świat] paskudny, to co? Nic nie robić, , nic nie zmieniac?
Zdecydowanie - naprawę świata i jego zmianę na lepsze lepiej sobie odpuścić, i zamiast tego zająć się innymi rzeczami.
elka napisał/a:
skoro dzieci nie powinno sie powoływać na taki świat, to według logiki, nie warto, i tak ludzkośc bez przyszłych pokoleń wyginie wymrze , więc teraz nie warto się nawet starać... Lepiej żyć w stagnacji i marazmie, bo nawet sukcesy zawodowe... po co i dla kogo ? ...na góra 30-50 lat?
Ludzkość wyginie w końcu tak czy inaczej. A potem szlag trafi Ziemię, nasz Układ Słoneczny, a w końcu i Wszechświat. Wszelkie działania nastawione na to, by zostawić po sobie trwały ślad są więc, istotnie, pozbawione sensu.
elka napisał/a:
Masz prawo miec własne zdanie, ja moge mieć je równiez..Nie oceniam Ciebie absolutnie za to ,ze masz własne plany zyciowe, w których realizacji dziecko przeszkadzałoby
Ależ prszę bardzo, w razie gdybyś tylko miała ochotę, możesz mnie oceniać. I tak wszyscy oceniają się non-stop nawzajem, choć twierdzą, że tego nie robią. Naprawdę, nie reaguję na oceniających mnie ludzi alergicznie. Zamiast się wkurzać wolę wejść z nimi w polemikę
elka napisał/a:
Chodziło mi tylko o to stwierdzenie, ze nie wiesz, czy chcesz komuś to zrobić...Wybacz, ale według mnie to już nie Ty a na pewno nie ja osądzę, tylko Twoje własne dziecko...czy jest szczęsliwe na tym świecie , czy nie..
Czas pokaże..........
prawie emeryt napisał/a:
Xeniu, ja nie mam absolutnie poczucia humoru, nie jątrz, proszę.
Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 31 Maj 2005 Posty: 1017 Skąd: ten dym?
Wysłany: Czw 28 Gru, 2006
xenia- jest to samodzielny moduł bojowy-zdecydowanie inteligentny, zbudowany z wielowarstwowego pancerza cyniczno-egocentrycznego, wyposażony w miotacz logiczno-semantyczny, oraz ciężką haubicę filozoficzną. Słabe strony: nie docenia siły wyższych uczuć zwanych wiarą, nadzieją i miłością, preferuje zimną kalkulację co czyni ją podatną na uszkodzenia systemu operacyjnego w kontakcie z istotami kierującymi się porywami serca i zdolnymi do poświęcenia. Sugerowana taktyka- wobec zmasowanego ataku Xeni środkami naukowo-empiryczno-logicznymi, nie tracić wiary w swoje sny i marzenia, kochać swoich bliskich, kontratakować tym czego nie można, zważyć, zmierzyć lub wycenić, tym co czyni nas ludzmi - istotami duchowymi a nie tylko i wyłącznie cielesnymi.
_________________ Wojna nie wybucha wtedy gdy gotowi są do niej wszyscy, lecz wtedy gdy gotowi są do niej tylko niektórzy.
Wiek: 58 Dołączyła: 16 Lip 2006 Posty: 71 Skąd: polska
Wysłany: Wto 02 Sty, 2007
Żal ,że rodzice xseni nie byli tego samego zdania(chodzi o przywoływanie na swiat potomstwa )
coyota [Usunięty]
Wysłany: Wto 02 Sty, 2007
hm...
Generalnie jest to rozmowa między tymi co mają dzieci i tymi co ich nie mają i nawet nie planują, czyli zgoła akademicka by nie rzec "marynistyczna"
Opowieści o zagładzie gatunku, świata itp historie to ... eh...
Słowem: kto czegoś nie spróbował ten nie wie jak to smakuje.
Ot i tyle...
p.s. by było jasne mam dwuletnią córeczkę
xenia [Usunięty]
Wysłany: Nie 04 Lut, 2007
plut. pchor. rez napisał/a:
xenia- jest to samodzielny moduł bojowy-zdecydowanie inteligentny, zbudowany z wielowarstwowego pancerza cyniczno-egocentrycznego
Od razu egocentrycznego! Fakt, że nie chcę mieć teraz dzieci nie czynui mnie chyb aautomatycznei egocentryczką?
Cytat:
wyposażony w miotacz logiczno-semantyczny, oraz ciężką haubicę filozoficzną.
He, he, he....
Cytat:
Słabe strony: nie docenia siły wyższych uczuć zwanych wiarą, nadzieją i miłością, preferuje zimną kalkulację co czyni ją podatną na uszkodzenia systemu operacyjnego w kontakcie z istotami kierującymi się porywami serca i zdolnymi do poświęcenia.
No tutaj wyciągnąłeś szereg wysoce nieuzasadnionych wniosków. Kto powidział, że nie doceniam siły uczuć wyższych? Jestem jej jak najbardziej świadoma, ale jak dla mnie, niedogodności idące w pakiecie z wiarą nadzieją i miłością przeważają ocenę całości na niekorzyść.
Natomiast co do uszkodzeń systemu operacyjnego; bywa dokładnie na odwrót. Zwykle bowiem to ludzie pełni empatii, wiary, miłości i nadziei marnie kończą w konfrontacji z osobnikami kórych te czynniki nie obciążają.
Cytat:
Sugerowana taktyka- wobec zmasowanego ataku Xeni środkami naukowo-empiryczno-logicznymi, nie tracić wiary w swoje sny i marzenia, kochać swoich bliskich, kontratakować tym czego nie można, zważyć, zmierzyć lub wycenić, tym co czyni nas ludzmi - istotami duchowymi a nie tylko i wyłącznie cielesnymi.
No, skoro sami chcecie sobei krzywdę robić, to praszszsz ;)
Nesca napisał/a:
Żal ,że rodzice xseni nie byli tego samego zdania(chodzi o przywoływanie na swiat potomstwa )
Powiadasz? I to tylko dlatego, że mamy odmienne poglądy? Od razu widać, że jesteś Polką :))))
coyota napisał/a:
Słowem: kto czegoś nie spróbował ten nie wie jak to smakuje.
Ot i tyle...
Nie zgadzam się. Nie trzeba wszsytkiego próbować, żeby wiedzieć, że sie tego próbować nie chce. Ot, chociażby seks analny. Większość facetów hetero nigdy go nie pórbowała, a mimo to są absolutnie pewni, że nie mają na to w ogole ochoty ;)))))
Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 31 Maj 2005 Posty: 1017 Skąd: ten dym?
Wysłany: Pią 09 Lut, 2007
[quote="xenia] Powiadasz? I to tylko dlatego, że mamy odmienne poglądy? Od razu widać, że jesteś Polką )))[/quote] A czy bycie Polką to jest w jakis sposób skazanie się na członkostwo w kaście niższej? Czy jest w tym jakaś pejoratywność? Wiesz Xseniu dla mnie jesteś typowym DINK-sem, napewno chcesz iśc przez życie z kimś- nie twierdzę że na stałe - bo samotność to jednak straszna trwoga, a więc Double Income No Kids. Ale wydaje mi się że twoje życie bedzie jednak trochę uboższe od życia Nas rodziców i takie trochę mniej prawdziwe. Pewnych żeczy i uczuć, tych dobrych i tych złych nigdy nie bedzie Ci dane doświadczyć.
_________________ Wojna nie wybucha wtedy gdy gotowi są do niej wszyscy, lecz wtedy gdy gotowi są do niej tylko niektórzy.
Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 31 Maj 2005 Posty: 1017 Skąd: ten dym?
Wysłany: Pią 09 Lut, 2007
Ona nie wspomina, a ja tak sobie poprostu kombinuję, bo jak napisałem samotnośc to taka straszna trwoga... A pozatym jak Xenia twierdzi to nie yet ale raczej never.
_________________ Wojna nie wybucha wtedy gdy gotowi są do niej wszyscy, lecz wtedy gdy gotowi są do niej tylko niektórzy.
xenia [Usunięty]
Wysłany: Pią 09 Lut, 2007
Nesca napisał/a:
Żal ,że rodzice xseni nie byli tego samego zdania(chodzi o przywoływanie na swiat potomstwa )
xenia napisał/a:
Powiadasz? I to tylko dlatego, że mamy odmienne poglądy? Od razu widać, że jesteś Polką :))))
plut. pchor. rez napisał/a:
A czy bycie Polką to jest w jakis sposób skazanie się na członkostwo w kaście niższej? Czy jest w tym jakaś pejoratywność?
Owszem. Jest. To, co napisała Nesca powinno było nakierować Cię na właściwy trop. Ale może w natłoku nowych postów umknał Ci kontekst, przypomnę go zatem.
Nesce nie podobała się moja wymiana zdań z innymi userami na forumowym Wysypisku. Włączyła się więc do niej rzucając hasło, NA POHYBEL WREDNYM SUKOM! nie zdążyłam jej odpowiedzieć, bo mnie zbanowano, zagadnęłam więc Nescę na privie, jaką formę pojedynku wybiera. Nesce się to nie spodobało, podobnie zresztą jak dalsza część naszej krókiej korespondencji, czemu dała wyraz pisząc zacytowane powyżej słowa.
Fragment ów stanowi doskonałą ilustrację jednej z najcięższych przywar naszego narodu, a mianowicie, nieumiejętności kulturalnego rozmawiania z ludźmi o odmiennych poglądach.
plut. pchor. rez napisał/a:
Wiesz Xseniu dla mnie jesteś typowym DINK-sem, napewno chcesz iśc przez życie z kimś- nie twierdzę że na stałe - bo samotność to jednak straszna trwoga, a więc Double Income No Kids.
Są gorsze rzeczy niż samotność. A i samotność bywa lepsza od tkwienia w jakiejś bezsensownej relacji z wygodnictwa i strachu przed byciem samemu. A income moge mieć nawet poczwórny. Naprawdę, płakać z tego powodu nie będę :)
Cytat:
Wydaje mi się że twoje życie bedzie jednak trochę uboższe od życia Nas rodziców i takie trochę mniej prawdziwe.
Czy ja wiem. Są różne drogi. I ja mogę powiedzieć, że uboższe jest Twoje życie, bo dzieci i odpowiedzialność z nimi związana uniemożliwiają Ci zbadanie wielu ścieżek, które przed osobami takimi jak ja stoją otworem.
Cytat:
Pewnych żeczy i uczuć, tych dobrych i tych złych nigdy nie bedzie Ci dane doświadczyć.
Tobie także. Tobie też.
Try_206 napisał/a:
plut. pchor. rez, eee nie DINKY (Double Incom Not Kids Yet) bo xenia chyba nie wspominała o partnerze ?a przynajmniej nie zauważyłem
plut. pchor. rez napisał/a:
Ona nie wspomina, a ja tak sobie poprostu kombinuję, bo jak napisałem samotnośc to taka straszna trwoga... A pozatym jak Xenia twierdzi to nie yet ale raczej never.
No właśnie. Racja Try_206. A skąd ten wniosek, plut. pchor. rez? Nic takiego tutaj nie pisałam. Zdecydowanie, nie chcę mieć dzieci w tej chwili. Ale o tym, że w ogóle, nigdy, nie było ani słowa. Aczkolwiek prawdą jest, że nie należę do osób, dla których fakt posiadania dzieci stanowi kryterium w ocenie własnej wartości.
cola [Usunięty]
Wysłany: Pią 09 Lut, 2007
xenia napisał/a:
plut. pchor. rez napisał/a:
A czy bycie Polką to jest w jakis sposób skazanie się na członkostwo w kaście niższej? Czy jest w tym jakaś pejoratywność?
Owszem. Jest.
Nie, nie jest xeniu, takich dokonaliśmy wyborów, pozwól więc, mieć nam swoje zdanie, swoje priorytety, bez atakowania ich, Ty masz swoje .. zresztą masz pełne i niezaprzeczalne do tego prawo... Twoja wola, jak sobie ułożysz życie, bo to Twoje zycie i Twoje wybory i tak naprawde nikomu nic do tego, tylko proszę o jedno, przedstaw je i ... i nie neguj tak ostro, tego co Nam bliskie i słuszne.
Każdy z Nas musi przeżyć po swojemu życie.. czy źle czy dobrze, tego nie wiem i nikt nie wie ..wiesz dobrze xeniu, że to sie okaze na końcu .
Może juz skończmy dyskusję co dobre i co złe ... "punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia" ...
Pozdrawiam Wszystkich.
Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 31 Maj 2005 Posty: 1017 Skąd: ten dym?
Wysłany: Pią 09 Lut, 2007
Cytat:
[quote="xenia"]A ja dzieci nie mam. I póki co, nie planuję, bo powoływanie do istnienia nowego życia kolidowałoby obecnie dość znacząco z moimi planami. Poza tym, nie jestem pewna, czy aby rzeczywiście chcę to komuś zrobić.....[/quote
]No coż w takim wypadku dokonałem nadinterpretacji, za co przepraszam i gonię odebrać moje małe borsuki ze żłobka i przedszkola.
_________________ Wojna nie wybucha wtedy gdy gotowi są do niej wszyscy, lecz wtedy gdy gotowi są do niej tylko niektórzy.
Pomógł: 119 razy Wiek: 50 Dołączył: 22 Cze 2006 Posty: 4273 Skąd: Archiwum X
Wysłany: Pią 09 Lut, 2007
cola napisał/a:
Każdy z Nas musi przeżyć po swojemu życie.. czy źle czy dobrze, tego nie wiem i nikt nie wie
Oczywiście ,jeżeli wierzymy to "ktoś jednak wie".
Jednakże to my dokonujemy wyborów właściwych z naszego punktu widzenia i tylko do Siebie możemy mieć pretensję o to jakich wyborów w naszym życiu dokonaliśmy.
_________________ Jeśli uznasz, że ktoś na forum Ci pomógł - daj mu punkt - używając przycisku "pomógł".
Czytanie jest jak tłumaczenie, ponieważ doświadczenia dwóch różnych osób nie będą nigdy takie same. Aby nauczyć się czytać w sposób właściwy, wszechstronna znajomość wielu dziedzin nauki jest mniej ważna od instynktu - W.H. Auden.
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 14 Lut 2007 Posty: 1141 Skąd: z piekieł
Wysłany: Sob 17 Lut, 2007
Już sobie poczytałam, co miałam poczytać. I tak na marginesie to nie za bardzo wiem o co poszło. Nie chce mieć dzieci ,to niech ich nie płodzi.Po co komu matka co nie kochała by swojego dziecka i traktowała by je jak zło konieczne.Do macierzyństwa i ojcowsta trzeba dorosnąć i dojrzec. Ja dojrzałam! Mam 16latka i 10 latkę, których większość czasu wychowuję sama. Nie narzekam na taki los!Bo jak mówią inni to ze mnie taka Matka Polka. I dobrze mi z tym.
A ja jestem szczęśliwą matką dwóch baardzo dorosłych córek (od niedawna też teściową). Moje dzieci - to całe moje życie. Jestem 100% Matką Polką i dobrze mi z tym. Jola1 prawda, że dobrze nam z tym
Pozdrawiam Tetawu
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 14 Lut 2007 Posty: 1141 Skąd: z piekieł
Wysłany: Nie 18 Lut, 2007
TETAWU coś mi się zdaje że Ty niedługo nie będziesz tylko 100% Matką Polką, ale życzę Ci abys została 100% babcią. Ja jeszcze muszę na to trochę poczekać. Narazie cieszę się ze swoich skarbeczków.
Pomogła: 7 razy Wiek: 63 Dołączyła: 09 Sie 2006 Posty: 2017 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 19 Lut, 2007
Ja będę babcią i już nie mogę się doczekać. Na działeczce miejsce na huśtawkę już przygotowane, jak tylko przyszły dziadek będzie miał urlop zaraz zagonię go do roboty.
Już sobie wyobrażam te pyzate poliki, mięciutkie łapki i okrąglutkie nóżki..... I to wołanie...baba.... zazdrościłam koleżankom....Podobno wnuki kocha się inaczej niż własne dzieci, nie widzi się żadnych wad...Ciekawe , jaka będę babcią, czy jestem wystarczająco mądra, cierpliwa ...czas pokaże
_________________ więcej słuchać a mniej mówić---moja mądrość życiowa a i tak myślę,że gaduła ze mnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
REGULAMIN i FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Zaloguj
Galeria
Download
)))[/quote] A czy bycie Polką to jest w jakis sposób skazanie się na członkostwo w kaście niższej? Czy jest w tym jakaś pejoratywność? Wiesz Xseniu dla mnie jesteś typowym DINK-sem, napewno chcesz iśc przez życie z kimś- nie twierdzę że na stałe - bo samotność to jednak straszna trwoga, a więc Double Income No Kids. Ale wydaje mi się że twoje życie bedzie jednak trochę uboższe od życia Nas rodziców i takie trochę mniej prawdziwe. Pewnych żeczy i uczuć, tych dobrych i tych złych nigdy nie bedzie Ci dane doświadczyć.
.
