Pomogła: 7 razy Wiek: 63 Dołączyła: 09 Sie 2006 Posty: 2017 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 02 Kwi, 2007
A ja proponuję jedno..jest taki przycisk ignoruj-- i po sprawie. Czy byśmy sie ustosunkowali do niej pozytywnie, czy też nie, ona i tak znajdzie dziurę w całym.. prawdopodobnie z czystej przekory.Mało tego, tym razem mam wrażenie ,ze pisała zupełnie inna osoba, zwróćcie uwagę na styl pisania i błędy ortograficzne , których w poprzednich wypowiedziach nie było
Czyżby to był--taki stworek ????
p.s Pozdrawiam wszystkich rodziców
_________________ więcej słuchać a mniej mówić---moja mądrość życiowa a i tak myślę,że gaduła ze mnie.
Prawie emeryt [Usunięty]
Wysłany: Pon 02 Kwi, 2007
Xenia,
nie reagowałem ale już czas.
1. Stosuj się do panujących tu zasad, nie prowokuj i nie obrażaj innych..
2. Przestrzegaj punktu II/6 Regulaminu, niestosowanie się do niego skutkować będzie kasowaniem postów, recydywa zaś ostrzeżeniem.
3. Jakakolwiek próba publicznej dyskusji nad w/w - patrz punkt 2.
Jeśli nie podoba Ci się to co napisałem, Administrator przyjmuje skargi na PW.
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 14 Lut 2007 Posty: 1141 Skąd: z piekieł
Wysłany: Pon 02 Kwi, 2007
Xenia ja nie potrzebuje aby podręczniki ktos mi cytował- mam w domu parę.....A masz rację Elcia tu komuś słownik poprawnej polszczyzny i ortograficzny by się przydał...A tak na marginesie to o dzieciach jakoś temat sie rozmywa....A moje dzieciaczki są wspaniałe i postaram sie im "wpoić" pewne wartosci , których niektórym tutaj brakuje....
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 362 Skąd: Poland
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2007 Rodzina
Zazdroszcze wszystkim tym wojskowym rodzinom ktore sa w calosci a nie w rozlace.Wiem po sobie jak to boli gdy sie jest gosciem w domu i jak na mnie reaguja moi chlopcy.Ale taka jest praca w wojsku miejsca sluzby sie nie wybiera.Probowalem kilkakrotnie i nadal probuje sie przeniesc ale chyba tych Panow w Warszawie nic nie obchodzi moja sytuacja.No coz moglbym odejsc na wczesniejsza emeryture ale z czegos trzeba zyc.Pozdrawiam wszystkie zony zolnierzy na tej stronie.Badzcie dla nas zolnierzy wyrozumiale.
Pomogła: 7 razy Wiek: 63 Dołączyła: 09 Sie 2006 Posty: 2017 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2007
Właśnie jesteśmy po wizycie syna z synową, to co usłyszałam od nich zbulwersowało mnie strasznie. Syn prosił d-cę o wolny dzień żeby iść na badania z żoną , gdzie wymagana była obecność drugiej osoby jako opiekującej się ciężarną. W odpowiedzi usłyszał-" Trzeba było nie płodzić". Jestem oburzona takim traktowaniem.Jedyne wyjście jakie zostało to iść i wziąć zwolnienie na opiekę nad ciężarną żoną.Wiem ,że wszędzie są ludzie i ludziska, ale niektóre odzywki przekraczają już granice przyzwoitości
P.s Na usg dzieciątko pokazało pupkę ale tak na moje oko to następny żołnierz będzie
_________________ więcej słuchać a mniej mówić---moja mądrość życiowa a i tak myślę,że gaduła ze mnie.
Pomógł: 119 razy Wiek: 50 Dołączył: 22 Cze 2006 Posty: 4273 Skąd: Archiwum X
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2007
Czyli przełożony nie ma dzieci - albo w innym świecie żyje.
Ano niestety - tacy też bywają.Nie chciał dać jednego dnia - to się pozbył podwładnego na dłuższy okres czasu.
_________________ Jeśli uznasz, że ktoś na forum Ci pomógł - daj mu punkt - używając przycisku "pomógł".
Czytanie jest jak tłumaczenie, ponieważ doświadczenia dwóch różnych osób nie będą nigdy takie same. Aby nauczyć się czytać w sposób właściwy, wszechstronna znajomość wielu dziedzin nauki jest mniej ważna od instynktu - W.H. Auden.
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 14 Lut 2007 Posty: 1141 Skąd: z piekieł
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2007
I jak tu traktować dowódcę jak człowieka...Ciągle stwierdzam, że tam gdzie zaczyna się wojsko kończy się logika. Chciał chłopak zobaczyć własne dziecko i pomóc żonie. A co usłyszał? Oj panie dowódco!
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 362 Skąd: Poland
Wysłany: Sro 11 Kwi, 2007 O dowodcach
Slub bralem na L-4.Pierwszy syn rodzil sie na poligonie a jak sie rodzil drugi to dzieki Bogu mialem planowany urlop.A dowodcy moze kiedys bedziemy mieli takich ze zrozumieja ze czlowiek to nie maszyna i nie jest niezastapiony.Po tylu latach jednak moge powiedziec ze nie wielu mialem takich ze poszedlbym za nimi w ogien.I szkoda wiecej pisac.Pozdrawiam.
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 14 Lut 2007 Posty: 1141 Skąd: z piekieł
Wysłany: Wto 17 Kwi, 2007
Ten problem dotyka wszystkie kobiety Basic! Nie tylko te w słuzbie , ale i te w cywilu też.Do pracy - mimo, że bezrobocie- nie chcą kobiety co ma małe dziecko...Bo z założenia wychodzą ,że będzie często na chorobowe chodzić . Ja jeszcze ani jednego dnia (oprócz opieki co się mi należy) nie brałam na swoje pociechy.
cola [Usunięty]
Wysłany: Czw 19 Kwi, 2007
Mój pierwszy szef mundurowy - przez pierwsze trzy miesiace pracy, codziennie po powrocie do domu, zwalniałam się , szukałam nowej pracy, rano szłam zbuntowana i nabzdyczona do "roboty", koszmar, później się przyzwyczaiłam, nauczyłam się "stawiać". Jak trzeba było, siedziałam w pracy po godzinach, nie raz i po północy wracałam do domu. Ale postawiłam sprawę jasno: mąż często poza domem, mam dzieci i jak trzeba wychodzę na godzinę czy dwie. Nie zdarzało sie często ale .. Zresztą On miał taki "styl bycia" , swoją żonę (cudowna, przemiła dziewczyna) traktował podobnie, "dzieci to sprawa bab" mawiał...
Mój ostatni szef - pracowałam zaledwie 3 miesiące, mąż na poligonie, po 4 dniach od jego wyjazdu mama dostała zawału a córa wylądowała w szpitalu z zapaleniem opon mózgowych, każda w innym szpitalu.
O zwolnieniu nie było mowy, w pracy mieliśmy gorący okres, gospodarcza stała prawie w drzwiach. Myślałam , że się rozerwę na kawałki, żeby wszędzie być: dom, dzieci w domu, szpitale, praca, zakupy.. No i tu wyszło jakim człowiekiem jest mój szef.. sam przychodził o 10 i przypominał, że mam już iść "bo szpitale do obskoczenia"....
Pamiętam jak kiedyś powiedział, że to, jak ocenią jego i jego pracę jako żołnierza i szefa zależy od tego jak pracują "jego ludzie".. I takich szefów Wam życzę
xenia [Usunięty]
Wysłany: Pią 20 Kwi, 2007
kempczol napisał/a:
Xenia jest dorosła
Nie da się ukryć ;)))))))
Cytat:
....i ma prawo do swojego zdania.
Ano właśnie. Miło, że ktoś to wreszcie zauważył ;)))))
Cytat:
Jeżeli uważacie, że przegina to mamy tu odpowiednie osoby, by zrobiły porządek.
Jak na moje standardy nie przeginam. Ot - mam inny niż Wy pogląd na parę spraw.
Cytat:
Troszkę przykro się robi jak się czyta niektóre wypowiedzi. :(
A i owszem. Ale taka już naszych rodaków uroda. Dyskusja z osobami o odmiennych poglądach przychodzi im ciężko.
Hmm... a to Twoje słowa jako doskonały komentarz do tego, co wyżej wysmażyłaś
xenia napisał/a:
Fragment ów stanowi doskonałą ilustrację jednej z najcięższych przywar naszego narodu, a mianowicie, nieumiejętności kulturalnego rozmawiania z ludźmi o odmiennych poglądach.
Gubisz sie juz :?: :?: :?:
Nie - Ty się najwyraźniej pogubiłaś. Napadliście na mnie bo mam zdanie inne niż Wy. Ot, standard w polskich realiach.
cola napisał/a:
i dalej...
xenia napisał/a:
Oczywiście, nic mi do Waszych priorytetów, ale skoro chcecie, by Was nie atakować, i ni enegować tego, co dla Was ważne, to powinniście zapewnić to samo stronie przeciwnej
MY :?: :?: :?: a Ty :?: :?: :?:
Co ja? Napisałam przecież. skoro chcecie by Was nie atakować to sami się na innych nie rzucajcie.
cola napisał/a:
i dalej:
xenia napisał/a:
nikogo nie obrazam. po prostu mam inne zdanie
xenia napisał/a:
cóż za finezja! doprawdy, zwalająca z nóg. o merytoryczności Tfego argumentu nie wspominajac
Obrażasz ... ale przecież masz tylko inne zdanie ...
Nie obrażam. Odpowiadam na niezbyt wyrafinowany argument. Po prostu.
Ja rozumiem gdybym napisała, że powinniście swoim dzieciom czym prędzej karki własnoręcznie poskręcać - dla ich dobra rzecz jasna. Rzeczywiście, wtedy moglibyście uznać, że godzę w ważne dla Was wartości. Ale mając na względzie przebieg tej dyskusji.... naprawdę dziwię się Waszemu podejściu.....
elka napisał/a:
A ja proponuję jedno..jest taki przycisk ignoruj-- i po sprawie.
Cóż, jak ktoś sobie nie radzi z tym, że nie wszyscy myślimy tak samo.... to praszszsz. Gdzie jest przycisk IGNORUJ - wiadomo ;))))))))
Cytat:
Czy byśmy sie ustosunkowali do niej pozytywnie, czy też nie, ona i tak znajdzie dziurę w całym.. prawdopodobnie z czystej przekory.
Nie chodzi mi o to, żeby ktokolwiek sie do mnie ustosunkowywał. Chciałam pogadać. ale jak widzę w tym zakątku internetu - nie da się.
Cytat:
Mało tego, tym razem mam wrażenie ,ze pisała zupełnie inna osoba, zwróćcie uwagę na styl pisania i błędy ortograficzne , których w poprzednich wypowiedziach nie było
Styl był ten sam, tzn. mooj ;))))) A błedy to nie błędy tylko specyficzna konwencja, swego rodzaju konstrukt, który mam pod kontrolą, póki co ;)))))))))))
Nie, to zdecydowanie nie ja. Szukasz dalej? ;)))))))))
Prawie emeryt napisał/a:
Xenia,
nie reagowałem ale już czas.
No tak, jakże by inaczej :)))))))
Cytat:
1. Stosuj się do panujących tu zasad, nie prowokuj i nie obrażaj innych..
To że iles osób uparcie powtarza, że obrażam, nie znaczy, że faktycznie obrażam. Zdefiniuj obrażanie. Bo jeśli wystarczy miec inne zdanie - to okay.
Cytat:
2. Przestrzegaj punktu II/6 Regulaminu, niestosowanie się do niego skutkować będzie kasowaniem postów, recydywa zaś ostrzeżeniem.
II/6? Czyli jak mniemam tego?
Cytat:
6. Nie formatuj niepotrzebnie tekstu, unikaj pogrubionej czcionki, dużego i ogromnego rozmiaru oraz kolorowania; nie pisz WIELKIMI literami. Stosuj polską czcionkę, znaki przystankowe, duże litery tam gdzie zasady pisowni i grzeczność tego wymagają. Szanuj język ojczysty.
No więc przyjmij do wiadomości, że nie z każdego komputera można pisać używając polskich znaków. A język ojczysty szanuję i władam nim w stopniu przyzwoitym. Szczerze mówiąc mam wrażenie, że próbujesz się na siłę czepnać.
Cytat:
3. Jakakolwiek próba publicznej dyskusji nad w/w - patrz punkt 2.
No ślicznie, naprawdę, bardzo ładnie nawiązałeś do słynnych Praw robotyki Asimova. ale w obliczu ograniczen wspomnianych technicznych jawi się to jako pozbawione sensu. [/quote]
Jola1 napisał/a:
Masz rację Elcia tu komuś słownik poprawnej polszczyzny i ortograficzny by się przydał...A tak na marginesie to o dzieciach jakoś temat sie rozmywa....A moje dzieciaczki są wspaniałe i postaram sie im "wpoić" pewne wartosci , których niektórym tutaj brakuje....
Tzn. jakich wartości mi brakuje konkretnie? Bo chyba do mnie pijesz, co, Jolu1? Czy to aby nie podpada pod obrażanie innych użytkowników? Co o tym sądzą moderatorzy?
wiking napisał/a:
[color=blue] O powróciła „CÓRA MARNOTRAWNA” i znowu kąsa, oj nieładnie. :zly3:
A tam zaraz córa! A tam zaraz marnotrawna! ;))))))) I o co chodzi z tym kąsaniem. rozmawiamy sobie po prostu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum