Wiek: 44 Dołączyła: 05 Sie 2006 Posty: 74 Skąd: stąd do Wieczności
Wysłany: Pią 02 Lut, 2007
Nie jest jeszcze tak źle z tymi spódniczkami. Ale prawdą jest, że lepiej by było, gdyby panie miały spodnie. Z własnego doświadczenia pamiętam, że faktycznie spódnica "uciekała" do góry i oprócz komicznego widoku "napakowanej" góry (jakoś inne słowo mi w tym momencie nie pasuje) z gołymi nogami poniżej było po prostu wściekle zimno. Spodnie - szczególnie kobietom-żołnierzom - przecież nie przyniosłyby ujmy, a i oszczędziłyby sporo komentarzy. O butach nie ma co nawet dyskutować, trudno dziwić się niektórym dziewczynom, że nie miały przydziałowych. Słyszałam, jak kiedyś ktoś je nazwał "smerfetki" Ani one wygodne, ani eleganckie (ale to oczywiście tylko moje prywatne zdanie i paru koleżanek).
I jeszcze małe post scriptum, skoro temat całowania rączek został też poruszony. Mam wielką prośbę, by mimo wszystko nie praktykować tego zarówno wobec pań młodszych, jak i starszych stopniem. Fatalne uczucie. Tak samo krępujące jest, kiedy starszy stopniem ustępuje pierwszeństwa w przejściach. Błagam, nie róbcie tego. Byłam w takiej sytuacji - niezły zgrzyt...
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Lis 2004 Posty: 593 Skąd: z mgły
Wysłany: Pią 02 Lut, 2007
ku niezadowoleniu niektórych Panów twardo obstaję przy swoim- żadnego całowania w mankiet, żadnego puszczania -przez starszych stopniem-przodem , żadnego "łaskawa Pani pozwoli..." Sory, ale my tu (czyt. w armii) nie dla przyjemności jesteśmy, a od tego, żeby swoje obowiązki wykonywać. howk. A co do kwiatków, o których pisze mike- też zebrałam już niezłą kolekcję.
I to być może jest myśl- my, kobiety-żołnierze, ośmieszajmy takie zgrzyty, żeby Panowie, którzy tu zaglądają wiedzieli, czego unikać. Zatem zaczynam:
Lista zachowań mężczyzn żołnierzy, których my, kobiety- żołnierze nie akceptujemy i chcemy z życia służbowego usunąć:
1. cmok w rączkę
2. przepuszczanie przez starszych stopniem przodem
3. noszenia naszego sprzętu/bagaży
Drogie Panie, uzupełniajcie listę!
_________________ Próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie.
----------------------------------
Kto, jak nie my? Kiedy, jak nie teraz?
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 09 Wrz 2004 Posty: 1527 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob 03 Lut, 2007
To ja jeszcze dołoże jedno od siebie do listy Tatikoli, jesli sie juz postawimy, że nam coś nie odpowiada to tylko dlatego, że niektóre nie dadza sobie wejśc na przysłowiowa głowe, a nie że mamy taką fanaberie.
Facetom wg mnie więcej rzeczy uchodzi płazem, a nas się ocenia i cieszy z każdej "wpadki" - to moja ocena jako podchorążego i ocenia nas nie kadra, ale nasi zacni koledzy, bo my mamy tak strasznie dobrze, inne normy z wf i przecież dostałyśmy dodatek na bielizne i środki higieniczne. A tak poza tym to mamy te same obowiązki, tyle samo nauki, takie samo oporządzenie i nie wiem czemu oni tego nie zauważają
Pozdrawiam
_________________ Prezydent jest w stanie zrobić cię generałem, ale tylko łączność może uczynić cię dowódcą. Gen. Le May
Pomógł: 12 razy Wiek: 61 Dołączył: 27 Mar 2005 Posty: 2564 Skąd: zach-pom
Wysłany: Sob 03 Lut, 2007
tatikola napisał/a:
my, kobiety- żołnierze
Wszystkie Tatikola? Coś mi takie zwroty przypominają, ale przez grzeczność i szacunek dla płci niewieściej nie napiszę co
Ale wracając do tematu... O ile z bólem serca mogę zrezygnować z "buchnięcia w mankiet" nikt mnie nie przekona że zawsze starszy stopniem musi przechodzić pierwszy. Różne sytuacje zdarzają się w życiu (wojskowym także). Czy jeśli odbieram z Biura Przepustek interesanta, nieważne - kobietę czy mężczyznę mającego niższy stopień i wprowadzam go do swojej kancelarii, powinienem iść przodem, czy może pozwolić, było nie było gościowi, aby to on(a) pierwszy(a) gościnne progi przestąpił? To pierwszy z przypadków który nasunął mi się na myśl, pewnie mógłbym znaleźć więcej, poczekam jednak na odzew na tatikolski apel Pozdrawiam
_________________ Cieszmy się, nad Siłami Zbrojnymi wstał kolejny dzień czasu "P"
A ja usłyszałem niedawno taką historyjkę, która potwierdza to, że niektóre panie szybko przyzwyczajają się do pewnych zachowań.
W drzwiach spotkał się porucznik i Pani podporucznik (podobno tak ładna, że nie tylko majorów ale i podpułkowników przyprawiała o "grzeszne myśli" i nie mniej nieregulaminowe zachowania - vide te drzwi i całowania po rączkach). No to pewnie przyzwyczajona (napiszę teraz językiem wojskowym) pcha się "na chama". A tu nagle zdziwienie, bo porucznik się zatrzymał, wyciągnął rękę w geście oznaczającym "stój" i zapytał Panią podporucznik regulaminowo: "A gdzie się Pani porucznik pcha?" A że nieprzyzwyczajoną do takiego zachowania kobietę nieco zamurowało, to zapytał dalej: "Nie rozpoznaje Pani stopni wojskowych?" "Rozpoznaję" padła odpowiedź. "No to jak zostanie Pani kapitanem to ja będę Panią przepuszczał w drzwiach. A teraz - PRZEJŚCIE !" Szok jakiego pani (pod)porucznik doznała z całą pewnością odbił się później na zdrowiu psychicznym ...
... szkoda tylko, że Pana porucznika.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Wiek: 44 Dołączyła: 05 Sie 2006 Posty: 74 Skąd: stąd do Wieczności
Wysłany: Sob 03 Lut, 2007
Ozzy napisał/a:
Czy jeśli odbieram z Biura Przepustek interesanta, nieważne - kobietę czy mężczyznę mającego niższy stopień i wprowadzam go do swojej kancelarii, powinienem iść przodem, czy może pozwolić, było nie było gościowi, aby to on(a) pierwszy(a) gościnne progi przestąpił?
Może nie uda mi się przekonać, ale uważam, że powinieneś iść przodem. Też znam z takie sytuacje z autopsji. Nikomu korona z głowy nie spadnie, jeśli nie wejdzie pierwszy. Poza tym spójrzmy na sprawę praktycznie: zapraszamy kogoś na zupełnie obcy dla niego teren, ona/on wchodzi i nie wie, co ma ze sobą zrobić, usiąść, stać... Kiedyś starszy stopniem oprowadzał mnie po pewnej jednostce i uparcie prosił, żebym szła przodem. Czułam się naprawdę głupio, bo zwyczajnie nie wiedziałam gdzie mam iść. I tak dreptałam przed nim, oglądając się co chwila, czy dobry kierunek obieram.
A że są panie, które się "pchają"... widziałam i panów, którzy nie umieją się zachować w przejściu. No ale, choć kobiet mniej, jakoś bardziej jesteśmy widoczne. Szkoda czasami, bo np. na tym zdjęciu są też chłopaki i pewnie też chcieliby być zauważeni
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 09 Wrz 2004 Posty: 1527 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob 03 Lut, 2007
Tez mysle podobnie jakmike_lefteye, ze na nieznanym terenie lepiej poruszac się za oprowadzajacym
Mnie w drzwiach chłopacy z grupy przepuszczaja - no nie wszyscy, ale osobiscie mnie to złosci, bo mamy taki sam stopien, a poza tym po co robic korek by mnie przepuscić.
Pozdrawiam
_________________ Prezydent jest w stanie zrobić cię generałem, ale tylko łączność może uczynić cię dowódcą. Gen. Le May
czoper [Usunięty]
Wysłany: Sob 03 Lut, 2007
Witam
Na wstepie pozdrawiam wszystkie Panie w mundurach. Nie będę szukał wad wśród Was - bo ich poprostu niema . Dziękuję , że jesteście bo dzięki Wam włączają się hamulce ludzkich zachowań , cieszę się iż niejednego gościa jesteście w stanie pokonać na strzelnicy ,
w wykonywaniu obowiązków . Zdarzają się tacy co nie zaakceptują kobiety w mundurze , ale na szczęście jest nas coraz mniej. Faktem jest , że czasami włączają się ślinotoki ale tych gości też jest coraz mniej . Dla mnie kobieta w mundurze to samo dobro , nawet jak przeklnie to nie traci uroku.
Pozdrawiam
Pomógł: 12 razy Wiek: 61 Dołączył: 27 Mar 2005 Posty: 2564 Skąd: zach-pom
Wysłany: Sob 03 Lut, 2007
Nie zostałem przekonany i w dalszym ciągu uważam, że gość, bez względu na stopień i płeć powinien do pomieszczeń zajmowanych przez gospodarza wchodzić pierwszy. Ale zastanawia mnie coś innego. Piszące tu dziewczyny i zwracają uwagę na to, aby traktować je najzupełniej normalnie. A z drugiej strony nie widzą czysto ludzkich aspektów służby. Wszystko co dotyczy stosunków (brzydkie słowo, wiem ) męsko - damskich powinno mieć oparcie w regulaminie i tylko on ma prawo regulować to, jak faceci w mundurach traktują kobiety, też w mundurach. Zero miejsca na zwyczajne, ludzkie zżycie, sympatie, antypatie, zdarzające się też w społecznościach jednopłciowych. Czy idąc dalej tokiem rozumowania przedstawionym przez przedstawicielki płci pięknej żołnierze, w strukturach armii stojący odrobinę wyżej od pracowników (pracownic) cywilnych też powinni zrezygnować z kurtuazji? Ja nie zrezygnuję Pozdrawiam
_________________ Cieszmy się, nad Siłami Zbrojnymi wstał kolejny dzień czasu "P"
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Lis 2004 Posty: 593 Skąd: z mgły
Wysłany: Sob 03 Lut, 2007
Ozzy napisał/a:
Wszystkie Tatikola?
mam nadzieję, że wszystkie.
Z kultury osobistej rezygnowaćnie każę, ale kurtuazja to słowo i zachowania, które zostawmy poza służbą.
W stwierdzeniu, że facetom więcej rzeczy uchodzi na sucho nie ma żadnego wywracania kota ogonem. Po prostu "wasze" wtopy giną w morzu spraw codziennych, w czasie kiedy my jesteśmy pod ciągłą obserwacją.
Wydaje mi się, że wcale nie chcemy tak wiele- żeby traktowaćnas jak żołnierzy, a nie panny w mundurach, które zabawę w wojsko uprawiają. Coraz więcej z nas udowadnia na każdym kroku, że jesteśmy dobre w naszym fachu. Owszem, czasem zdarzają się wtopy, ale to jest niezależne od płci......Bo męskich wpadek z życia wziętych też można bez liku wyliczyć.....
_________________ Próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie.
----------------------------------
Kto, jak nie my? Kiedy, jak nie teraz?
Wiek: 44 Dołączyła: 05 Sie 2006 Posty: 74 Skąd: stąd do Wieczności
Wysłany: Sob 03 Lut, 2007
A jest "pancerna" dziewczyna na SO we Wrocławiu. I z bardzo pewnych źródeł wiem, że zagina wiedzą niejednego. Nie wiem, jak jej idzie na poligonie, ale tyle dziewczyn daje radę na zmechu i w rozpoznaniu, że raczej nie trzeba się o nią martwić. Życzę jej z całego serca wszystkiego dobrego.
Co do "nieprzekonanego" Ozzy`ego - bardzo szanuję Twoje zdanie, każdy ma prawo je mieć. A Twoje racje nie są bezpodstawne, bo patrząc chociażby na los Amerykanek w mundurach, można dopatrzeć się sporego przegięcia w ich pojmowaniu równouprawnienia. Zdrowy rozsądek trzeba zachowywać we wszystkim.
Pozdrawiam
_________________ "Twoja wina nie w tym, że masz ideał; to bardzo dobrze, bez tego byłoby źle - pełzałybyśmy tylko i nigdy nic nie ulepszyły. Twoja wina w tym, że się zniechęcasz, rozgoryczasz, tracisz wiarę i ufność w owoce, tracisz animusz!!!" MM
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Lis 2004 Posty: 593 Skąd: z mgły
Wysłany: Sob 03 Lut, 2007
fakt, dla niektórych z nas moment włożenia munduru staje się końcem kobiecości. To, że wchodzimy w tradycyjnie męski zawód nie oznacza, że mamy stawać się męskie. Ani to dobre, ani pożyteczne.....No chyba, że panie przed wstąpieniem w szeregi już mają nieco bardziej "męski ryt"...
_________________ Próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie.
----------------------------------
Kto, jak nie my? Kiedy, jak nie teraz?
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Lis 2004 Posty: 593 Skąd: z mgły
Wysłany: Sob 03 Lut, 2007
raczej charakter (albo charakterek ) mam na myśli
_________________ Próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie.
----------------------------------
Kto, jak nie my? Kiedy, jak nie teraz?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum