Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Odręczne pisanie konspektów
Opublikował Wiadomość
drill 
6


Pomógł: 4 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Lut 2005
Posty: 1096
Skąd: lotnictwo MW
Wysłany: Nie 13 Sty, 2013   

Co wy z tymi nauczycielami? Popytajcie może kiedy i który nauczyciel tworzy konspekt, czy aby na pewno każdy i przez cały czas swojego nauczania)? Czy ten wątek był o zlikwidowaniu konspektów, czy może o sensowności pisania go odręcznie? "Gecko" poszedł w tym jeszcze dalej i zaproponował tworzenie klas specjalistów od konspektów. To ja jednak nadal stoję na stanowisku, że te klasy już są i są nimi stopnie wojskowe i klasy specjalisty wojskowego u podoficerów (lepiej może wprowadzić również u oficerów tak jak drzewiej bywało). Przecież, aby awansować trzeba wykazać się odpowiednią wiedzą i postawą. Po co więc tworzyć następne komisje i ludzi w nich do nadzorowania czegoś co już dawno powinno być nadzorowane i weryfikowane podczas propozycji awansowych. Całe jednak szczęście, że pewnie od nas tu na forum (jak już zdążył zaznaczyć Gecko wcześniej) mało zależy i nikt o zdrowych zmysłach nie stworzy następnej komórki kontrolnej bo i po co.
 
 
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Pon 14 Sty, 2013   

drill, a w którym miejscu Gecko napisał o tworzeniu NOWYCH klas od konspektów? :???: Przynajmniej ja zrozumiałem, że dotyczy to aktualnych klas specjalisty i - moim zdaniem- jest to dobry pomysł. I masz zarazem rację, że klasy rozciągnąć na oficerów i problem jest rozwiązany.

:gent:
P.S. A tak nawiasem mówiąc, zdziwiłbyś się ilu i kto czyta, obserwuje nasze dyskusje :roll:
_________________
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.

Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
 
 
aquirre 
4
jedi



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 282
Skąd: UE
Wysłany: Pon 14 Sty, 2013   

drill napisał/a:
. To ja jednak nadal stoję na stanowisku, że te klasy już są i są nimi stopnie wojskowe i klasy specjalisty wojskowego u podoficerów (lepiej może wprowadzić również u oficerów tak jak drzewiej bywało). Przecież, aby awansować trzeba wykazać się odpowiednią wiedzą i postawą. Po co więc tworzyć następne komisje i ludzi w nich do nadzorowania czegoś co już dawno powinno być nadzorowane i weryfikowane podczas propozycji awansowych.


Sam znam wielu, którzy uważają, że IQ jest wprost proporcjonalne do pagonów :cool:
 
 
i 
Guru



Pomógł: 55 razy
Dołączył: 08 Sty 2005
Posty: 13564
Skąd: ---
Wysłany: Pon 14 Sty, 2013   

Pozostaje mi tylko Wam współczuć.
Przez ostatnich dziesięć lat mojej "kariery wojskowej" nie pisałem żadnych konspektów. A szkoliłem ludzi na potęgę.

No, ale czemu się dziwić? Skoro wymaga się od ludzi, aby uczyli innych z dziedzin, w których nie są sami wykształceni i doświadczeni.
_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
 
 
 
looker 
7
żołnierz naprawdę uniwersalny...



Pomógł: 10 razy
Wiek: 47
Dołączył: 15 Lis 2004
Posty: 2677
Skąd: WL
Wysłany: Pon 14 Sty, 2013   

i, coś jest na rzeczy. Dawno temu mój przełożony powiedział mi, że "konspekt ma być tak napisany aby osoba z łapanki mogła zajęcia bez problemu przeprowadzić".
A ja naiwnie myślałem, że ma przedstawiać MOJĄ koncepcję zajęć ;)
_________________
"Wojna uczy najwięcej kiedy coś idzie nie tak"
Jocko Willink
 
 
i 
Guru



Pomógł: 55 razy
Dołączył: 08 Sty 2005
Posty: 13564
Skąd: ---
Wysłany: Pon 14 Sty, 2013   

looker,
Święte słowa.

Doskonale ilustruje to moje, pewne doświadczenie.

Jakiś przełożony w słusznym stopniu kazał mi przygotować sobie prezentację w temacie technicznym. No to mu przygotowałem.
Popatrzył, poprzewijał i zirytowany powiedział:
Cytat:
Ale tu są same zdjęcia i schematy. Gdzie jest tekst? Co ja mam tu czytać?

Na co ja odpowiedziałem:
Cytat:
A to przepraszam. Nie wiedziałem, że Pan się na tym nie zna. Poprawię.
_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
 
 
 
drill 
6


Pomógł: 4 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Lut 2005
Posty: 1096
Skąd: lotnictwo MW
Wysłany: Wto 15 Sty, 2013   

Gecko napisał/a:
Uważam, że powinno się wprowadzić klasy specjalisty w specjalności - metodyka szkolenia....


Stevie - ten fragment wypowiedzi "Gecko" specjalnie dla Ciebie. Czyż nie sugeruje on, że powinna powstać nowa specjalność w SZ RP i w związku z tym klasa specjalisty "metodyka szkolenia"? Ciekaw jestem jak będzie nazywała się nowa specjalność....specjalista szkolenia?
 
 
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Wto 15 Sty, 2013   

drill, :efendi2: Jeżeli miałyby być tworzone nowe klasy specjalisty, to również jestem na nie. Ale gdy zwolnienie z pisania miałby następować na podstawie obecnych klas - to jak najbardziej.
:gent:
_________________
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.

Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
 
 
Gecko 
Vice Admin
Sceptycznie wyrachowany optymista



Pomógł: 43 razy
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 4650
Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Sro 16 Sty, 2013   

Klasa w specjalności metodyka szkolenia.
Nazwa jak nazwa. Nazwałem to klasą specjalisty bo jakoś nazwać to trzeba. Na podstawie obecnego systemu klas nie da sie wprowadzić takiego rozwiazania zwalniania zależnego od wiedzy. Bo niby jak to zrobić? Wyobraźcie sobie dowódcę ... szkolacego swoich podwładnych. Ile musiałby zdać egzaminów klasowych by się uwiarygodnić? Zobaczcie ile jest przedmiotów w programie szkolenia. Z kazdego odpowiedni dowódca musiałby zdobyc klasę by stwierdzić, że można puścić go na żywioł. Mam wrażenie, że mój przekaz jest niejasny i nie rozumiem dlaczego. Szanowni koledzy wiedza merytoryczna to jedno a umiejetność jej przekazania to drugie. Nauczanie metodyki ma rozwijać umiejętności przekazywania wiedzy. Część z was czepiła się wiedzy merytorycznej instruktora. Ja o tym nie dyskutuję bo to jest jasne jak słońce, ze ona musi być i tu nie ma nad czym dyskutować. Podkreślam w metodyce chodzi o umiejętność skutecznego przekazywania wiedzy przez tego co ją posiada tym co mają ja posiąść. Bez znawstwa tematu mamy zajęcia według koncepcji "Uczył Marcin Marcina". Żeby kiedyś młody adept sztuki szkoleniowej stał się mentorem następnych pokoleń musi wykształcić w sobie umiejętność ich prowadzenia (czytaj przekazywania wiedzy). Jak go tego nauczyć? Musi prowadzić zajęcia. Aby dowódca - bezpośredni przełożony miał nad tym jakieś panowanie (wszak odpowiada za przygotowanie w tym zakresie podwładnych) według mnie możliwe są tylko trzy rozwiązania:
1. towarzyszy mu na każdych zajęciach do czasu aż uzna że umięjętności przekazywania wiedzy (a nie wiedza) gwarantują, że czas przeznaczony na zajęcia nie jest zmarnowany - permamentna kontrola;
2. stawia mu zadania, czeka dwa trzy miesiące aż instruktor poszkoli a nastepnie sprawdza umiejętności szkolonych i na tej podstawie stwierdza, że instruktor jest OK.
3. udziela mu instruktażu (czyli w sumie przekazuje rady doświadczonego żołnierza mniej doświadczonemu żołnierzowi) i sprawdza sposób przygotowania do zajęć (część merytoryczna) - czyli codzienna praca z podwładnym w celu stwierdzenia co umie a co nie oraz przygoowanie zajęć (część metodyczna) - jak żołnierz zamierza te zajęcia poprowadzić ( a nie co na nich przekazać).
1 rozwiązanie jest nierealne i chore - większość chyba to rozumie dlaczego
2 rozwiązanie niesie ogromne zagrożenie, że nie znając (szczególnie na początku jak adept przychodzi do pododdziału) umięjętności żołnierza w przekazywaniu posiadnej wiedzy po trzech miesiącach dowódca będzie miał problem jak nadrobić stracony czas gdy nieopierzony metodyk zawali a ręka bedzie już w nocniku po łokieć albo i jeszcze głębiej;
3 rozwiązanie wymaga napisania konspektu - on nie musi wygladać jak teraz. To co zaraz napiszę to w sumie taka "szczęśliwa twórczość". Wystarczy jak w nim będzie temat zajęć, cele jakie chce osiagnąć instruktor, zagadnienia jakie będą realizowane z przydzielonym czasem na ich realizację i schemat przebiegu zajęć (skomplikownie powinno zależeć od tematyki zajęć lub ilości szkolonych czy współdziałających elementów - coś na wzór tabeli synchronizacji a le to nie musi byc to samo) i jakie środki materiałowe czy bojowe instruktor zamierza użyć. Do tego zależnie od potrzeby może być dodany jakiś załącznik (np. sytuacja taktyczna do zajęć taktycznych, czy rozkaz lub inne ale tylko niezbędne bez których nie da się przeprowadzić zajęć - i tu powinna być decyzja instruktora i tylko jego bo jeżeli przemyślał to wie co mu potrzebne). Po zatwierdzeniu adeptowi szkolenia tej wizji (zwanej konspektem) zajęć można go w cholerę wyrzucić lub adept może zatrzymac go sobie by w przyszłości zobaczyć lub pokazać innym (mniej doświadczonym) jak skutecznie prowadzić zajęcia w danej tematyce. To ma być coś w rodaju notatki ułożonej logicznie która przełożonemu pokaże, że instruktor ma pomysł na zajęcia a ten by mógł mu podpowiedzieć (ze swego doświadczenia) że któryś pomysł może nie wypalić i gdzie to zagrożenie jest. To może być nawet z głowy wyrecytowane ale powinno być zrobione. Dlaczego egzamin (sprawdzian, klasa - nie ważna nazwa)? Bo jest szansa, że żołnierz niewygodny (asertywny) nie będzie udu...y na egzaminie w JW. I że inny żołnierz nie dostanie przywileju nie pisania konspektu bo jest przyjacielem królika. Wystarczy poczytać na tym forum wątek o nagrodach w JW. Myślicie, że z tym pisaniem nie będzie tak samo? Projektując jakikolwiek system należy zadać sobie pytania jak on będzie funkcjonował jak dzisiejsze elementy tego systemu się wykruszą. Uważam, że to trzeba zbudować na wzór egzaminu językowego (myśląc o przyszłości) - wszak mamy Centrum Doktryn i Szkolenia. Przecież egzamin jezykowy zdają nawet Ci (eksterny) co biegle mówią danym językiem i nie byli na żadnym kursie. Tak by było możliwe szkolenie instruktorów, którzy przyjda do armii z głowami pełnymi wiedzy ale bez doświadczenia w nauczaniu (bo tym naprawdę jest szkolenie żołnierzy).
i
Cytat:
Przez ostatnich dziesięć lat mojej "kariery wojskowej" nie pisałem żadnych konspektów. A szkoliłem ludzi na potęgę.

A przez pierwsze 10 lat? Przecież tej umiejętności nabyłeś w jakiś sposób. Ktoś Cię nauczył prowadzenia zajęć w sposób skuteczny. I to jest właśnie dowód na to, że dobry system może promować. Po raz kolejny powtarzam - konieczna jest zmiana postrzegania konspektu. Jeszcze się nie zdarzyło (a przynajmniej ja nie słyszałem o takim wypadku), żeby konspekt (nawet najlepiej napisany) wyszkolił ludzi. Ale zdrzyło się nie raz że szkolono mnie poprzez kompletne nieprzemyślane zajęcia. Tak jak człowiek uczy się rozwiązywania zadań matematycznych przez nauczanie sie pewnych procedur (wzory matematyczne i ich zastosowanie oraz rozwiązywanie zadań) tak metodyki należy uczyć się (ale tylko uczyć nie rozliczać się) poprzez opracowywanie konspektów. Problemem nadal pozostaje kiedy - przygotować sie do zajęć (to nie tylko konspekt) bo czas służbowy o tym zapomniał. Drugi problem to wymyśleć system, który możliwie obiektywnie wykaże, że danemu instruktorowi ze względu na jego umiejetność przekazywania wiedzy można spokojnie powierzyć zespół ludzi (większy lub mniejszy) bo on swoim dotychczasowym postępowaniem (zdobywanie kolejnych szlifów metodycznych) pokazał, że może teraz on dawać rady jak szkolić kolejnym adeptom szkolenia. I jeszcze raz (chyba nasty) napiszę konspekt nie ma nic wspólnego z wiedzą merytoryczną. Dlaczego właśnie metodyka? Bo szkolenie jest dla nas w czasie pokoju tym czym wytapianie stali dla hutnika. To jest nasza zasadnicza "produkcja". I do tego potrzebujemy odpowiednich kadr by wyrób był jak najlepszej jakości. Żołnierz powinien byc realistą. Nie da się na dziś przeprowadzić rewolucji - nikt nie pisze konspektów. To jest utopia i nierealny świat w dzisiejszych uwarunkowaniach. W zamian można spróbować ugrać coś co spowoduje, że każdy na starcie będzie wiedział, że jak wykaże sie wiedzą merytoryczną i umiejętnosciami metodycznymi to będzie miał spokój. Popatrzcie na jaszczury. Czasem oddają ogon by uratować życie. Ogon z czasem odrasta, życie nie.
Pozdrawiam
P.S.
looker
Cytat:
Dawno temu mój przełożony powiedział mi, że "konspekt ma być tak napisany aby osoba z łapanki mogła zajęcia bez problemu przeprowadzić"

Odpowiedzi masz w obu moich postach sprzed ponad roku. Jak widzisz ja nie od dzis mam ugruntowane zdanie na temat konspektoania w armii.
I wreszcie na koniec. Jak można mówić o motywowaniu jak na początku gdy wchodzisz do gry ostajesz od razu wszystkie przywileje? A niech właśnie w imię motywacji na początku będzie przerąbane a na końcu nie będzie luz i hajlajf. Może to spowoduje, że wszyscy zaczną chcieć wiedzieć? Bo póki co to wielu raczej udaje że szkoli niż szkoli.
Pozdrawiam
_________________
Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
 
 
Benon 
6


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 1351
Skąd: CCCP
Wysłany: Sro 16 Sty, 2013   

Masz dziwne podejście do zagadnienia. Jestem z zawodu nauczycielem i uczono nas, że NAJWAŻNIEJSZA jest wiedza nauczyciela. Ważnym dodatkiem do wiedzy, ale DODATKIEM jest umiejętność jej prawidłowego i efektywnego przekazania. A u nas co ? Jeden człowiek dzisiaj prowadzi zajęcia z chemii, jutro z budowy broni, a wczoraj prowadził z terroryzmu. Człowiek orkiestra normalnie, dlaczego jest kapralem, z takim ogromem wiedzy musi być co najmniej majorem :!:

Na naszym podwórku króluje bylejakość. Sam jestem tego przykładem, gdzie jestem z wykształcenia wojskowego saperem, wrobili mnie w bycie chemikiem w zespole likwidacji skażeń a do tego jeszcze jestem diagnostą na czas W. Oczywiście są wykształceni chemicy czy diagności, ale po co ich fatygować ...
 
 
Gecko 
Vice Admin
Sceptycznie wyrachowany optymista



Pomógł: 43 razy
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 4650
Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Sro 16 Sty, 2013   

Benon napisał/a:
Człowiek orkiestra normalnie, dlaczego jest kapralem, z takim ogromem wiedzy musi być co najmniej majorem :!:

Poczytaj program zobacz czego kapral ma nauczyć żołnierza i okaże się że w sumie tego co sam też musi umieć by przeżyć na polu walki. Kapral jest jak nauczyciel klas I-III uczy podstaw jak ten nauczyciel i w sumie naucza wszystkiego z tych podstaw. Potem ucznia (żołnierza przejmuja specjaliści - nauczyciele od kolejnych stopni wtajemniczenia w danej dziedzinie - żołnierza w sumie trzeba wysłać na kurs do szkółki by tam nauczył sie tej wiedzy sepcjlaistycznej, któa jest niezbedna na jego stanowisku). Potem kolejni dowódcy powinni to tylko zgrywać by stworzyć zespół i dokonalić by zołnierz nie nabył wtórnego analfabetyzmu. Na końcy jest matura/egzamin - czyli sytuacja krytyczna na polu walki. Jak niedouczony uczeń obleje egzamin w szkole to najwyżej podejdzie do porpawki. Jak oblejesz "egzamin" w działaniach to może nie być drugiej szansy i to nie tylko dla Ciebie ale tez i z Twojegopowodu moga oblac egzamin Twoi koledzy. To nie Ciebie zrobili chemikiem - to Ty zgodziłes sie grać w te grę choć jak twierdzisz nie byłes kompetentny. To jest dopiero dziwne podejście. Tu co niektórzy z zakresu wiedzy żołnierza robia Bóg wie jaki zasób i potencjał. Tak naprawdę wcale nie trzeba tej wiedzy aż tak wiele pojąć by być dobrym szeregowym. Nie bez powodu wymyślono, że te podstawy to ona ma w sumie w rok opanować a potem to już tylko doskonalenie i zgrywanie w coraz większym zespole. My tu nie mówimy o wyszkoleniu Dowódcy Korpusu - ale o wyszkoleniu szeregowego żołnierza do poziomu gwarantujacego wykonanie przez zniego jego zadania. Zdziwiłbyś sie kolego sapero - chemiku jak ogromny zasób wiedzy może posiadac człowiek o niekoniecznie wysokim stopniu na ramieniu. Miałem kiedyś podwładnego. Naprawić potrafił wszystko co miało silnik i koła. Ale za żadne skarby świata nie potrafił nauczyć szeregowego kierowcy żadnej czynności. Wiedza jest niezbędna napisałem to już. Jest warunkiem konieznym i o tym napisałem, ze nawet nie ma co pisać bo to oczywista oczywistość. Ale temat dotyczy konspektów i ich potrzeby a nie wiedzy i umiejętnosci instruktora. Tylko tego i aż tego. Dalczego umiejętności nauczania sa takie ważne? Bo większości wypadków szeregowy żołnierz to nie jest orzeł, który chwyta wszystko w lot. Są zagadnienia, które są trudne dla niego do zapamiętania a co dopiero mówić o zrozumieniu. Tego niestety wymaga zaawansowanie techniczne lub elektroniczne a czasem zacofanie techniczne i lelektroniczne sprzętu. I tego wymaga podejście do wyszkolenia inteligentnego bagnetu a nie bagnetu slepego. W armii zazwyczaj nie ma czasu na powtórki. I jeszcze trzeba czasem wykonywać czynnosci jak automat gdy stres niemal obezwładnia. A niedouczeni i niewyszkoleni żołnierze zwiekszają ilość worków na polu walki. I nie chodzi o worki fotyfikacyjne. Dodatkowo zazwyczaj młody szkoleniowiec poświęca duzo więcej czasu i środków na nauczenie czegos niz człowiek doświadczony (obaj moga nawet posiadać ten sam zasób słów). To są koszty i to duże. Po co je powiekszać przez. Piszesz o bylejakości - zgadzam się w pełni. Nie dotyczy to wszystkich ale wielu. Ale właśnie ta bylejakośc przejawia się między innymi w niskiej wiedzy merytorycznej i cienkich umiejetnościach dydaktycznych. Niecheci do samokształcenia, rozijania się i doskonalenia. Dochozi do tego, że gość potrafi stwierdzić, że poza JW to on nie zamierza sie uczyć bo on nie ma czasu. Nie chcę być zrozuiany źle - nie chodzi o to by 24h na dobę żyć armią. Rodzina, odpoczynek, relaks przyjemnosci i różne zajęcia też sa ważne. Ale jak ktoś nie ma w głowie podstaw na swoim stanowisku to sumienie nie powinno mu dac zasnąć. A tak najczęściej mówia właśnie Ci niedouczeni: nie dano im, nie maja czasu, nie wytłumazono im, nikt ich nie nauczył. I tak żyja jak pączki w maśle. A jak przychodzi dzień próby to idą w przeddzień do lekarza. A ten co ora na codzień próbuje te próbe wygrać i słyszy jaki to on jest zły bo czegoś tam nie wykonał albo w natłoku zadań o czyms zapomniał. Po pół roku ten pracowity ma zapamietane, że jak była kontrola to podpadł. A ten co olał nie podpadł i juz nikt nie pamięta ze go po prostu nie było i jest cacy. Mysle ze wielu z nas może z własnego życia dac wiele takich przykładów. I tak sie to kręci. A więc trzeba maksymalnie uprzykrzyć życie tym co maja w nosie rozwój (stojąc w miejscu cofa się) i maksymalnie promować tych co im sie chce i co umieją. Wtedy nie będzie się opłacało być byle jakim. To temat na doktorat. Łacznie z wystawianiem 5 i 4 z opinii (bo może sie odwołać) różnej masci cwaniaczkom, kombnatorom i nieukom. Byłem wiele razy swiadkiem jak dowódca narzekał na jakiegos podwłądnego jaki to leser z niego i jaki nierób i w ogóle zero żołnierza. Ale jak patrzono w opinię to sie okazywało, ze on zwsze kryształowy był i same 5 miał. Koniec bo nie o tym mowa.
Pozdrwiam
Pozdrawiam
_________________
Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
 
 
czlowiekwidmo 
1
żołnierski


Wiek: 38
Dołączył: 27 Paź 2013
Posty: 3
Skąd: Tomaszów maz
Wysłany: Nie 27 Paź, 2013   

kto ma obowiązek pisania konspektów?? czy st szer musi je pisać??
_________________
KTM
 
 
FAZI 1 
10



Pomógł: 42 razy
Wiek: 58
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 7300
Skąd: Gdynia
Wysłany: Nie 27 Paź, 2013   

czlowiekwidmo, ostatni raz Ciebie upominam. Proszę zacząć używać wielkich liter i przestrzegać zasad ortografii.
_________________
Z historii narodów możemy się nauczyć, że narody niczego nie nauczyły się z historii.
— Georg Wilhelm Friedrich Hegel
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group