Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Korpus oficerów wychowawczych. Potrzebny czy zbędny?

Korpus oficerów wychowawczych
Jest potrzebny
18%
 18%  [ 47 ]
Jest niepotrzebny
46%
 46%  [ 118 ]
Dobrze wypełnia swe zadania
4%
 4%  [ 12 ]
Źle wypełnia swoje zadania
23%
 23%  [ 58 ]
Nie ma zdania
6%
 6%  [ 17 ]
Głosowań: 190
Wszystkich Głosów: 252

Opublikował Wiadomość
stachu1 
5
<O((((><


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 329
Skąd: ja mogę to wiedzieć?
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012   

porze napisał/a:
Misiu.

Daj spokój z tymi komplementami...

Cytat:
Kształciło sie na wychowawczego, ale 20 lat temu. Na WSO i w AMW były takie kierunki. Ale zlikwidowano i jestem humanistą cywilnym, bez obciążeń i kompleksów.

Yyy... Chyba coś przegapiłem, albo mi się przewidziało. No ale okej. Teraz w WSO WLąd. w 12-miesięcznym SO kształcą się kandydaci na żołnierzy zawodowych w korpusie osobowym wychowawczym w grupie osobowej ogólnowychowawczej (co ciekawe moja przeglądarka podkreśliła to słowo i klikając PPM wyskakuję na pierwszej pozycji "politycznowychowawczej" dziwny zbieg okoliczności).
A od nowego roku akademickiego (2013/2014) w/w uczelnia będzie kształciła kolejnych oficerów wychowawczych tyle, że już w "normalnym przebiegu studiów".
Tylko tyle i aż tyle, żeby wyjaśnić.
Pozdrawiam i życzę miłej nocki :gent:
_________________
Choć nieraz mówię o durnej Polsce, wymyślam na Polskę i Polaków, to przecież tylko Polsce służę
J.K. Piłsudski
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Sro 03 Paź, 2012   

porze napisał/a:
[...

To ty redukujesz pedagogikę (kształcenie) do nauczania (dydaktyki) a ja widzę nauczanie i wychowanie jako dwie części, ale nierozdzielne.



Mógłbyś nam wszystkim wyjaśnić co Autor miał na myśli, bo przyznaję nic z tego nie rozumiem...? Może zacznij od tego, jak ty rozumiesz pojęcie pedagogika i czym się ona zajmuje, bo dla mnie jest nauką o wychowaniu, procesach wychowawczych, a kształcenie zawiera wychowanie i nauczanie. Z Twojej zacytowanej wypowiedzi wcale tak nie wynika.
Ponadto mam taką przypadłość, że zapala mi się czerwona lampka, gdy czytam autorytarne wypowiedzi teoretyka-historyka nt. tego, że wie lepiej od żołnierzy-praktyków jak bardzo potrzebny jest korpus wychowawczy w wojsku. Otóż nie wziąłeś żadnej wypowiedzi żołnierza pod rozwagę, a tylko zaatakowałeś tych, którzy nie zgadzali się z Twoimi twierdzeniami. I Ty się mienisz "naukowcem" ...? Otóż jako były żołnierz-praktyk z wieloletnim stażem dowódczym stwierdzam, że w obecnej formie, w obecnych uwarunkowaniach służby i z obecnymi zadaniami oraz z obecną realizacją tych zadań, korpus oficerów wychowawczych jest zbędny.
:gent:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
MK-J 
Mod
kapitanka



Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 22 Wrz 2007
Posty: 7498
Skąd: north
Wysłany: Sro 03 Paź, 2012   

Naukowe teorie i definiowanie znaczenia pojęć proszę sobie wyjaśniać drogą PW. Tutaj liczę na rzeczowe wypowiedzi na temat: Korpus oficerów wychowawczych. Potrzebny czy zbędny? MK-J
_________________
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Sro 03 Paź, 2012   

Po raz trzeci przedstawiam w tym wątku swoje stanowisko w tej sprawie - zbędny! :hey:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
ero03 
Banita
PERSONA NON GRATA


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 4571
Skąd: Gliwice
Wysłany: Sro 03 Paź, 2012   

Szanowny porze
Kiedy służyłem w armii to były 3 OW.

O chorążych i oficerach politycznych mawiano, że biją się o nich 3 okręgi!!!
Jeden okręg walczył by się ich pozbyć, a 2 pozostałe okręgi walczyły o to by nie kierowano ich do nich.

Służyłem w armii ponad 30 lat i nigdy, powtarzam nigdy, nie mieliśmy żadnego pożytku z oficerów politycznych, a wręcz przeciwnie, musieliśmy z nimi walczyć by nie wcinali się w dowodzenie swoimi „inteligentnymi” pomysłami.

Myślę, że teraz kiedy armia jest zawodowa, to zabytki komuny typu oficer polityczny, jest dla niej zbędnym balastem, bez którego armia da sobie radę.
 
 
wojak_1 
2


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 79
Skąd: WP
Wysłany: Czw 04 Paź, 2012   

Służę w armii nieco krócej niż przedmówca, ale oficerów wychowawczych których mogłem poznać w czasie swej służby charakteryzuje jedna cecha - nie nadają się kompletnie do niczego, nawet do tego co zostało określone w ich zakresach obowiązków. Nadal próbują wchodzić w kompetencję dowódców, bo to tylko oni ( dowódcy)powinni wychowywać dowodzić swymi podwładnymi. Do naliczania telewizorów na pododdziały wystarczy magazynier sprzętu KO, bo z moich obserwacji wynika że w większości JW do tego sprowadza się ich (wychowawczych) rola. :gent:
 
 
lokom 
7


Pomógł: 34 razy
Dołączył: 04 Lut 2005
Posty: 2875
Skąd: z Polski
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012   

Czyżbyś zaczął odwrót od peanów na cześć politruków i NKWD?
Ale, jak już zaczynasz wątek filmowy w temacie - polecam uwadze serial rosyjski "Karny batalion". I zalecam nieco refleksji.

Ps. Polecam również słownik języka polskiego.
_________________
Dawniej znieważający panującego narażał się na śmierć, później na uwięzienie. Musiał być gotów na karę. Dzisiaj wystarcza być chamem z dostępem do internetu by znieważać każdego, a brak kary rozzuchwala idiotów.
Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej. Albert Einstein
 
 
i 
Guru



Pomógł: 55 razy
Dołączył: 08 Sty 2005
Posty: 13515
Skąd: ---
Wysłany: Sob 06 Paź, 2012   

Wychowywać dorosłego, już ukształtowanego człowieka? Za późno.

Dobry pozostanie dobrym.
Zły pozostanie złym.
Chciwy pozostanie chciwym.
Sknera będzie sknerą.
Patriota - patriotą.

KO dobre jest w przedszkolach.
_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
 
 
 
ero03 
Banita
PERSONA NON GRATA


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 4571
Skąd: Gliwice
Wysłany: Nie 07 Paź, 2012   

porze napisał/a:
Tego akurat nie rozumiem. Skoro był to zastępca do spraw, to czym sie on różnił od innych zastępców?


Oprócz z-cy d-cy ds. politycznych, byli jeszcze w pułku oficerowie i chorążowie polityczni i to oni robili całą złą robotę. To oni wcinali się w dowodzenie plutonem czy kompanią i nie ponosili żadnej odpowiedzialności za swoje „inteligentne” pomysły.

I zapewniam Cię, że nikt do nich nie chodził, jak też nikt z kadry nie chodził na skargę do partii, co najwyżej do z-cy d-cy ds. politycznych.
 
 
leoncio 
5



Pomógł: 3 razy
Wiek: 64
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 484
Skąd: lotnisko i WKU
Wysłany: Pon 08 Paź, 2012   

i napisał/a:
KO dobre jest w przedszkolach

Dokładnie.
Mamy żołnierzy zawodowych, w pełni ukształtowanych, każdy ma pełny dostęp do mediów.
Skoro ja, jako typowy oficer techniczny mogłem (bo musiałem) kiedyś prowadzić zajęcia polityczne z żołnierzami zsw mojej eskadry (bo polityczny był od przynoszenia gazet na pododdział i krótkiej wizyty na lotnisku podczas przygotowania do lotów), a teraz w WKU mogę być rzecznikiem dyscyplinarnym, fachowcem od umacniania dyscypliny, prawa wojennego, współpracy z organizacjami pozarządowymi, organizacji obchodów świąt i rocznic etc. to znaczy, że na każdym szczeblu wykonywać może to po prostu wyznaczona osoba. A konkretnie: sprawy dyscypliny i prawa wojennego pozostawmy prawnikom (i ŻW), a organizację obchodów świąt i współpracy - kadrowcom.
Jak czytam pisma o konieczności wykonywania w WKU planów umacniania dyscypliny, obowiązkowych zajęć patriotyczno-obywatelskich, planów współpracy z organizacjami pozarządowymi itd., to słabość mnie ogarnia.
_________________
Pytanie mechanika MiG-21: jaki jest zasięg pocisku R-3S? Odpowiedź specjalisty: łeeeeee, te to lecą!
 
 
i 
Guru



Pomógł: 55 razy
Dołączył: 08 Sty 2005
Posty: 13515
Skąd: ---
Wysłany: Pią 19 Paź, 2012   

porze napisał/a:
Co do wychowania dorosłych to jeden akt terrorystyczny totalnie zmienił preferencje wyborcze w Hiszpanii i doprowadził do wycofania ich kontyngentu z Iraku. .

Rozumiem zatem, że taki współczesny oficer polityczny nie będzie wychowywał żołnierzy. Będzie wychowywał ... polityków. Ciekawe niby jak? Skoro niby Armia jest apolityczna? :lol:
_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
 
 
 
michqq 
Guru


Pomógł: 28 razy
Wiek: 48
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 11560
Skąd: -)
Wysłany: Pią 19 Paź, 2012   

i napisał/a:
Rozumiem zatem, że taki współczesny oficer polityczny nie będzie wychowywał żołnierzy.

Jak tu ktos ladnie napisal - roznica miedzy wychowywaniem a indoktrynacja jest zadna - z ktorej strony patrzysz, tak nazywasz. Oficer polityczny jest od indoktrynacji, nie od wychowywania. Indoktrynacja wojsk jest dosyc wazna sprawa jednak, natomiast oczywiscie, jak wszystko we wojsku, mozna i to robic kiepsko tez.
:gent:
_________________
Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
 
 
PDT 
Guru
iuris peritus in spe



Pomógł: 32 razy
Wiek: 54
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 13757
Skąd: ex rei publicae defectae
Wysłany: Sob 20 Paź, 2012   

i napisał/a:
Będzie wychowywał ... polityków. Ciekawe niby jak?


Chyba jaka Piłsudski.
_________________
Nec stultis solere succurri.
******* ****
 
 
ero03 
Banita
PERSONA NON GRATA


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 4571
Skąd: Gliwice
Wysłany: Sob 20 Paź, 2012   

porze napisał/a:
Tego akurat nie rozumiem. Skoro był to zastępca do spraw, to czym sie on różnił od innych zastępców?


Każdy z-ca d-cy JW miał podległą sobie służbę z ludźmi i sprzętem i odpowiadał za gotowość bojową ludzi i sprzętu.
Jedynie z-ca ds. politycznych, jak ich określano, "politruki", nie odpowiadał za nic. Nie odpowiadał za ludzi i sprzęt bojowy, nie odpowiadał za gotowość bojową ludzi i sprzętu.
Z-ca ds. politycznych ze swoim aparatem terroru jedynie słusznego stanowiska, odpowiadał za to by żołnierz nie nosił na szyi łańcuszka z krzyżykiem, by żołnierz nie chodził do kościoła, by kadra nie brała ślubów kościelnych, by nie chrzciła dzieci i nie organizowała w rodzinie pogrzebów kościelnych.
To był front walki politruków, narzucony WP przez "starszego brata" ze wschodu.

Kadra podległa z-cy ds. politycznych pałętała się po koszarach, za nic nie odpowiadała, ale nagminnie próbowała wcinać się w dowodzenie, choć ich poziom umiejętności dowódczych kończył się na poziomie szkoły chorążych i WSO.
 
 
szachista 
2


Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 80
Skąd: z zagranicy
Wysłany: Sob 20 Paź, 2012   

:efendi2:

Absolwent WAT. A może nawet i AON.

:-o

Wracając do tematu. Moim zdaniem ten korpus w dzisiejszych czasach to przeżytek i jako taki powinien wylądować na śmietniku historii.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group