Nie myl szpinaku i jajek, ze wstrzykiwaniem sobie obcej substancji do organizmu.
O zywieniu zaczął Michael444, to raz.
Dwa: Tatuaż zrobiony celowo oczywiście jest sztuczny, no ale nie przesadzajmy.
Wypieprzył się byłem na rowerze kiedy byłem dzieckiem, na kolanie mam pod skórą czarne ślady do dziś.
Tatuaż to w gruncie rzeczy też naturalna forma funkcjonowania skóry, kolano mi świadkiem.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Sergey, mnie akurat nie musisz uczyć co jest trucizną a co nie. O chemii i biochemii też trochę wiem, a o żywieniu miałem również sporo na studiach.
Nie chcę popadać w skrajność, ale tatuaże wywodzą się raczej nie z więzień, ale od różnej maści plemion m.in. afrykańskich. Ile żyją wodzowie takich plemion ? No nieco krócej niż my. Dlaczego to temat na osobną dyskusję, na którą tutaj szkoda po prostu miejsca. Kto będzie wnikliwy, ten wyczyta.
Na swoje dodam tylko, że większość użytkowników tutaj jest w wieku dorosłym+ i powinna wiedzieć co to był talidomid. On też dawał i ciągle daje o sobie znać, gdyż tak zmodyfikował kod DNA a nie inaczej i dzisiaj nawet "dzieci dzieci dzieci" ofiar talidomidu mają realne szanse na bycie kolejnym pokoleniem "dzieci talidomidu".
Swoją drogą takie samo działanie na kod DNA ma pewna grupa sterydów androgenno-anabolicznych, ale publikacje na ten temat też wnikliwi znajdą.
Sterydy jak i tatuaże dla naszego pokolenia są ciągle nowością i tak na prawdę skutki jednego i drugiego moga być odczuwalne dopiero za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat ...
no ale, jak tu na plaży pokazać się bez tribala czy innego smoka.
Ps. Na żywienie jesteśmy skazani. Tatuaż to jedynie widzimisie.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 27 Sie 2013 Posty: 372 Skąd: z wyciętego lasu
Wysłany: Wto 28 Lip, 2015
To ja może zapytam inaczej, żaden przepis nie zabrania posiadania widocznego tatuażu, psychologowie również z tym nie mają problemu. Przychodzi żołnierz pewnego dnia w koszulobluzie i się okazuje, że przez całą zimę zrobił sobie rękawe, i co zrobicie? Nie jesteście jego rodzicami.
Po pierwsze legia cudzoziemska nie jest "armią" (A owa "elitarność" - cóż dość mocno nieaktualna )
Po drugie - jeśli się przypomni genezę tej formacji to staje się oczywiste dlaczego tatuaże nie dziwą...
Mi tatuaże, irokezy na głowie nie przeszkadzają... (Z umiarem)
Bardziej przeszkadza niechlujnie noszony mundur oraz brzuchale jak u zapaśników sumo...
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
No więc garść z faktów z którymi i tak niektórzy będą dyskutować. Tatuaże niosą ryzyko:
- Infekcji najróżniejszego rodzaju, w tym prowadzących do śmierci. Od razu mówię, że jeśli ktoś uważa, że wszystko jest w porządku kiedy tatuażysta założy rękawiczki i nową igłę to jest w błędzie. Przykład - http://gastrologia.mp.pl/lista/show.html?id=94589
- Reakcji alergicznych, nawet po latach od powstania tatuażu.
- Blizn.
- Bliznowca.
- Ziarniaka.
- Zmniejszenia jakości badania rezonansu magnetycznego, a nawet uniemożliwienie tego badania.
- Świeżo po wytatuowaniu, dopóki trwa reakcja zapalna tatuaż może utrudnić/uniemożliwić wykonanie znieczulenia i zabiegu operacyjnego.
To są fakty. Czego jeszcze można się spodziewać po tatuażach? Przypuszczam, że niczego dobrego.
_________________ A poza tym uważam, że Polska powinna posiadać broń nuklearną.
Powiedzieć, że ludzie ciało jest konstukcją arcygenialną to jakby powiedzieć, że na słońcu jest ciepło. Stwierdzić, że ludzkie ciało jest dziełem przypadku to jakby utrzymywać, że Ziemia jest płaska.
Po pierwsze legia cudzoziemska nie jest "armią" (A owa "elitarność" - cóż dość mocno nieaktualna )
Po drugie - jeśli się przypomni genezę tej formacji to staje się oczywiste dlaczego tatuaże nie dziwą...
Pisząc o "armii" miałem na myśli siły zbrojne Francji, której LE jest częścią... Co do samej LE to bez wątpienia jest profesjonalna w przeciwieństwie do WP, które jest w niewielkiej części w stosunku do swej ilości.
W genezę LE i związek z przyzwoleniem na tatuaże wnikał nie będę (nie miejsce na to w tym wątku) faktem jest, że jakoś na defiladzie 14 lipca przed oficjelami najwyższego szczebla nikomu one nie przeszkadzają i nikt nikogo na dywanik za ich posiadanie nie wzywa. Tym się przejawia między innymi ów profesjonalizm za jaki w WP mylnie bierze się zwykły ... betonizm.
_________________ "Boję się tylko trzech rzeczy: drewnianych koni, podłego alkoholu oraz młodych dziewcząt dających mi prezenty"
Tatuaże niosą ryzyko:
- Infekcji najróżniejszego rodzaju, w tym prowadzących do śmierci. Od razu mówię, że jeśli ktoś uważa, że wszystko jest w porządku kiedy tatuażysta założy rękawiczki i nową igłę to jest w błędzie. Przykład - http://gastrologia.mp.pl/lista/show.html?id=94589
- Reakcji alergicznych, nawet po latach od powstania tatuażu.
- Blizn.
- Bliznowca.
- Ziarniaka.
- Zmniejszenia jakości badania rezonansu magnetycznego, a nawet uniemożliwienie tego badania.
- Świeżo po wytatuowaniu, dopóki trwa reakcja zapalna tatuaż może utrudnić/uniemożliwić wykonanie znieczulenia i zabiegu operacyjnego.
To są fakty.
Szkoda, że nie umiesz dyskutować merytorycznie z podaniem źródeł badań na poparcie swoich tez.
Jeżeli chodzi o wpływ tatuażu na MR polecam zapoznać się z: Magnetic Resonance Imaging and Permanent Cosmetics (Tattoos): Survey of Complications and Adverse Events, JOURNAL OF MAGNETIC RESONANCE IMAGING 15:180–184 (2002).
Ww. badania przeprowadzone na próbie 1032 ludzi nie wykazały wyraźnych przeciwwskazań do przeprowadzenia badania typu rezonans magnetycznych na osobach z wykonanym tatuażem.
Reszty nawet nie komentuje, bo taka dyskusja nie nosi znamion merytorycznej.
_________________ 5:32' "Ten, kto zabił człowieka, który nie popełnił zabójstwa i nie szerzył zgorszenia na Ziemi, czyni tak, jakby zabił wszystkich ludzi. A ten, kto przywraca do życia człowieka, czyni tak, jakby przywracał do życia wszystkich ludzi."
Uwielbiam jak ktoś rzuci przypisem z wikipedii czy innego podobnego miejsca i udaje, że się na czymś zna. Nie zauważyłem aby ktokolwiek podawał tutaj bibliografię do swoich postów, więc i ja nie poczułem się w obowiązku aby takową napisać. Co zaś się tyczy podanego przez Ciebie źródła to jak najbardziej podaje ono przypadki komplikacji związanych z wykonaniem badania MRI na osobach posiadających tatuaże, w tym odnosi się do artykułu opisującego oparzenia II stopnia. Owszem są to rzadkie przypadki, ale są i nie można o nich nie wspomnieć. Pomijanie czy ukrywanie takich faktów cechuje niemerytoryczną wypowiedź i gierki słowne w rodzaju "brak wyraźnych przeciwwskazań" nic tu nie pomogą.
_________________ A poza tym uważam, że Polska powinna posiadać broń nuklearną.
Powiedzieć, że ludzie ciało jest konstukcją arcygenialną to jakby powiedzieć, że na słońcu jest ciepło. Stwierdzić, że ludzkie ciało jest dziełem przypadku to jakby utrzymywać, że Ziemia jest płaska.
Do porze : czytaj ze zrozumieniem - profesjonalizmem jest nie czepianie się dupereli, w tym wypadku "mienia" tatuaży bo akurat ich posiadanie lub brak nie określa czy ktoś jest dobrym żołnierzem.
_________________ "Boję się tylko trzech rzeczy: drewnianych koni, podłego alkoholu oraz młodych dziewcząt dających mi prezenty"
Nie zauważyłem aby ktokolwiek podawał tutaj bibliografię do swoich postów, więc i ja nie poczułem się w obowiązku aby takową napisać.
Czasami ktoś podaje, a jeżeli byłoby to normą to nie uważasz, że nieco podniosłoby to poziom dyskusji?
Cytat:
Pomijanie czy ukrywanie takich faktów cechuje niemerytoryczną wypowiedź i gierki słowne w rodzaju "brak wyraźnych przeciwwskazań" nic tu nie pomogą.
Ale jakby nie patrzeć taka jest konkluzja badania!
Przecież istnieją przypadki aspiracji podczas picia wody, co tyczy się zaś tatuaży, ja znam przypadki ludzi, którzy mają je na całym ciele i nie mają żadnych skutków ubocznych, znam nawet ludzi 50+, którzy nie odczuwają dolegliwości związanych z tatuażem wykonanym w warunkach niestudyjnych. Wyżej wymienione sytuacje mają tyle samo wspólnego z Twoimi przypadkami reakcji alergicznej skóry na barwnik - są jakimiś tam przesłankami czy racjami, które nie mogą jednak udowodnić zarówno Twojej tezy o szkodliwości jak i mojej o nieszkodliwości tatuażu.
Cytat:
Wyrywkowe i nieistotne w odniesieniu do tych zagrożeń o których mowa.
Troszeczkę obiektywizmu!
_________________ 5:32' "Ten, kto zabił człowieka, który nie popełnił zabójstwa i nie szerzył zgorszenia na Ziemi, czyni tak, jakby zabił wszystkich ludzi. A ten, kto przywraca do życia człowieka, czyni tak, jakby przywracał do życia wszystkich ludzi."
ja znam przypadki ludzi, którzy mają je na całym ciele i nie mają żadnych skutków ubocznych, znam nawet ludzi 50+, którzy nie odczuwają dolegliwości związanych z tatuażem wykonanym w warunkach niestudyjnych.
Kolego, ale to żadne dowody. Miałem dwóch kolegów, jeden triathlonista, drugi maratończyk. Oboje zmarli na raka. Nie wiedzieli o nim, uprawiali swój sport osiągając całkiem fajne wyniki. Też żadnych dolegliwości nie mieli, żadnych objawów.
Skoro plaster antykoncepcyjny potrafi działać tak jak tabletka antykoncepcyjna, a ma kontakt tylko z zewnętrzną warstwą skóry - naskórkiem, to co dopiero tatuaż, który jest po prostu ciałem obcym w organizmie, inaczej się tego nazwać nie da.
Niestety, ale Twoja argumentacja sprowadza dyskusję do granic absurdu. Wszystko o czym napisałem może stanowić konsekwencję wykonania tatuażu. Jedne powikłania występują rzadziej, inne częściej. U większości osób nie wystąpią żadne z nich. Nie mniej podejmując decyzję o wykonaniu tatuażu należy liczyć się z nimi wszystkimi. Należy liczyć się także z tym, że nie wszystkie odległe skutki wykonania tatuażu są znane.
Reasumując - każdy kto robi sobie tatuaż wziąć pod uwagę, że może z tego powodu poważnie zachorować, a nawet umrzeć. Warto? Moim zdaniem nie. Ja nie zrobiłbym sobie tatuażu z powodów religijnych, ale gdybym mógł sobie zrobić tatuaż to poważnie bym się nad tym zastanowił, nawet gdyby wszystko o czym napisałem wcześniej nie wchodziło w grę. Po prostu ciało starzeje się, tyje, chudnie, zmienia się. Tatuaże na 60, 70, 80-letniej skórze to żadna ozdoba. Z resztą nie bardzo mogę sobie wyobrazić obrazek na który chciałbym patrzeć do końca życia.
_________________ A poza tym uważam, że Polska powinna posiadać broń nuklearną.
Powiedzieć, że ludzie ciało jest konstukcją arcygenialną to jakby powiedzieć, że na słońcu jest ciepło. Stwierdzić, że ludzkie ciało jest dziełem przypadku to jakby utrzymywać, że Ziemia jest płaska.
Zakładam, że Ty jesteś w tym procencie, który miał do czynienia "pośrednio",domyślam się, że znaczy to po prostu, że wiesz o LE tyle co napisali w Polsce Zbrojnej, a mimo to powątpiewasz w jej elitarność... No to ja jestem w tej "lepszej" sytuacji, że miałem zaszczyt doświadczyć bezpośredniego kontaktu z tą formacją i zapewniam Cię, że d-cy i zwierzchnicy WP mogliby się WIELE nauczyć odnośnie profesjonalizmu od legionistów nawet dziś (a minęło prawie 20 lat od mego powrotu) kiedy nasza armia jest od paru dobrych lat z nazwy profesjonalna...
p.s. - przepraszam za post nie na temat wątku ale musiałem po prostu...
_________________ "Boję się tylko trzech rzeczy: drewnianych koni, podłego alkoholu oraz młodych dziewcząt dających mi prezenty"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum