Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Afganistan: Polacy od jutra gotowi do walki
Opublikował Wiadomość
ajzik 
Banita


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 3557
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 08 Kwi, 2009   

Nauczeni bolesnym doświadczeniem kilku epizodów "Talibowie" jak ognia unikają wikłania się w sytuacje odpierania ataków ISAF na ich "umocnione pozycje". To raczej się odbywa w drugą stronę w taki czy inny sposób.
No chyba, że za "umocnioną pozycję" należy uznać np osadę w której przebywa człowiek/grupa ludzi uznana przez ISAF za zbrojne podziemie.
 
 
Świtek 
8
Kontestator ;)


Pomógł: 6 razy
Wiek: 55
Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 3581
Skąd: Kościan, Wielkopolska
Wysłany: Sro 08 Kwi, 2009   

Rozumiem Twoje intencje, ajzik, ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie. Chodzi mi bardziej o poznanie zasad co mogą zrobić Polscy żołnierze w hipotetycznej sytuacji, w której siły w liczbie 200 - 300 Talibów zmuszone są do obrony.
_________________
Mądrzy i głupcy popełniają taką samą liczbę błedów. Mądrzy ciągle nowe, głupcy zawsze te same.
 
 
 
ajzik 
Banita


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 3557
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 08 Kwi, 2009   

Mogą wszystko - nie słyszałeś wypowiedzi generałów, że będziemy teraz gonić tych przebrzydłych "talibów" aż się bedzie kurzyło ?

Formalnych ROE i tak nikt Ci tu nie zapoda, nawet jeśli ma do nich dostęp
 
 
Netah 
5


Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 973
Skąd: Legnica
Wysłany: Pią 10 Kwi, 2009   

Doprawdy? A ja przeczytałem genialny artykuł pana gen. Gągora w Dzienniku (9 kwietnia, str. 17), w którym pan g. napisał m. in. ; "chciałbym obalić jeszcze jeden pokutujący mit. Polscy żołnierze nie jadą do Afganistanu, by zabijać talibów."
Nie wiadomo więc, czy możemy tam kogokolwiek gonić...
Artykuł zatytułowany jest:"Pięć afgańskich mitów", z którymi pan g. rozprawa się dziarsko. Kto nie czytał - sporo stracił.
_________________
Netah
 
 
bond 
Mod



Pomógł: 28 razy
Wiek: 57
Dołączył: 21 Cze 2004
Posty: 3745
Skąd: Gliwice
Wysłany: Sob 30 Maj, 2009   

Za :


Cytat:
Strategiczny błąd Polaków w Afganistanie?


Szef BBN Aleksander Szczygło, fot. Paweł Kula
PAP
Przejęcie odpowiedzialności za prowincję Ghazni w Afganistanie było błędem, korzystniej było działać w ramach amerykańskich sił ISAF - uważa szef BBN Aleksander Szczygło.
- Założenie jesienią ubiegłego roku, że bierzemy odpowiedzialność za prowincję było błędne. Wszyscy wiedzieli, że jeśli się weźmie odpowiedzialność za jakiś obszar, to będzie trzeba tę odpowiedzialność ponosić w stu procentach, nikt z zewnątrz nam nie pomoże w utrzymaniu pewnego poziomu bezpieczeństwa w "naszej" prowincji - powiedział Szczygło.

Minister obrony Bogdan Klich odpiera te zarzuty. - Minister Szczygło użył pojęcia błąd. A ja uważam, że błędem jest wypowiedź pana ministra Aleksandra Szczygło w tej sprawie - powiedział szef MON dziennikarzom w Ustce.

- W ten sposób pokazuje on swoją nieznajomość elementarza sztuki wojennej. Decyzja o koncentracji naszych sił w jednej prowincji Ghazni wynikała z prostego rachunku, że wojsko rozproszone po trzech prowincjach jest słabsze aniżeli wojsko skoncentrowane w jednej prowincji. O tym pan minister Szczygło powinien pamiętać - dodał Klich.

Zdaniem Szczygły, lepsze było poprzednie rozwiązanie, gdy polscy żołnierze uczestniczyli w misji ISAF w ramach sił amerykańskich i to Amerykanie ponosili główny ciężar zapewnienia bezpieczeństwa.

W ocenie szefa BBN Polska poradzi sobie w Ghazni pod warunkiem, że będzie zwiększała kontyngent. - Im bliżej wyborów prezydenckich i lokalnych, tym więcej działań ze strony talibów, a co za tym idzie, będzie potrzebne zwiększenie polskiego kontyngentu. Nie sądzę, by o to chodziło ministrowi Klichowi w ubiegłym roku, gdy podejmował decyzję, że będziemy mieli własną prowincję - powiedział.

Na początku tygodnia zastępca szefa Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych (temu dowództwu podlegają kontyngenty za granicą) gen. dyw. Sławomir Dygnatowski informował o coraz częstszych starciach z antyrządowymi bojownikami w Afganistanie.

Do kilkugodzinnej wymiany ognia doszło w poniedziałek w prowincji Ghazni, gdzie polski patrol został ostrzelany m.in. z moździerza, do potyczki doszło także we wtorek. Przed tygodniem w zamachu na polski patrol ciężko ranny został kierowca silnie opancerzonego pojazdu Cougar, których polskiemu kontyngentowi użyczają Amerykanie.

W ramach prowadzonej przez NATO misji ISAF w Afganistanie służy obecnie ok. 2 tys. polskich żołnierzy. Polski kontyngent został zwiększony w kwietniu br., poprzednio liczył ok. 1600 osób. W odwodzie w kraju pozostaje kolejnych 200 żołnierzy.

W czerwcu kontyngent w Afganistanie ma otrzymać 13 kolejnych transporterów opancerzonych Rosomak w wersji bojowej - z wieżą z armatą 30 mm - oraz dwa następne śmigłowce bojowe Mi-24. MON prowadzi też z Amerykanami rozmowy o użyczeniu polskim żołnierzom kolejnych samochodów opancerzonych Cougar.

Ciekawe kto był ministrem ON w czasie kiedy podejmowano tę decyzję. Czy politycy mają nas za idiotów? Przecież to on sam optował za takim rozwiązaniem.
 
 
wojtek 
7



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 13 Lut 2005
Posty: 2781
Skąd: w-wa
Wysłany: Sob 30 Maj, 2009   

Wiesz jakoś nie pamiętam aby za Szczygły był podejmowany temat objęcia prowincji. Ale mogę się mylić. Za to z jego tezą się zgadzam to błąd.Na dole jest opowieść o nowych Rosomakach, a może autor by podał ile ich jest sprawnych w Afganistanie?



Poprawiłem literówkę.
makary21
_________________

 
 
 
bolec71 
Banita


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 7022
Skąd: morze
Wysłany: Sob 30 Maj, 2009   

bond napisał/a:
Ciekawe kto był ministrem ON w czasie kiedy podejmowano tę decyzję.


Bogdan Klich :gent:
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Sob 30 Maj, 2009   

To, że skoncentrowano nasze wojska w Afganistanie, to dobrze. To, że jest nas tam za mało w stosunku do zadań, to fakt. To, że nas nie powinno tam w ogóle być, to też prawda. Pozostaje teraz rozwiązać "mały problem". Co zrobić aby wywiązać się z politycznych zobowiązań, a jednocześnie nie ponieść dużych start wśród naszych żołnierzy? :gent:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
bond 
Mod



Pomógł: 28 razy
Wiek: 57
Dołączył: 21 Cze 2004
Posty: 3745
Skąd: Gliwice
Wysłany: Sob 30 Maj, 2009   

bolec71 napisał/a:

bond napisał/a:
Ciekawe kto był ministrem ON w czasie kiedy podejmowano tę decyzję.


Bogdan Klich

To że w czasie kiedy ministrem ON był już B. Klich objęto "polską" prowincję, to nie znaczy że wtedy rozpoczęto do tego przygotowania. Wierz mi, bo mam informację z "pierwszej ręki" a nawet że tak powiem z "własnej ręki".
Jak to już, ktoś wcześniej napisał, ja również uważam że dobrze się stało że skoncentrowaliśmy swój wysiłek w jednym miejscu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group