Pomógł: 13 razy Wiek: 45 Dołączył: 01 Paź 2004 Posty: 4337 Skąd: stąd
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011
W innym temacie jest post użytkownika Wiaderko. Mod miki raczył zamknąć temat, ale już go nie przeniósł tutaj, bo i po co... w końcu moderator miki zapewne wie wszystko o tym, jak zbierać dowody mobbingu, aby było to legalne itd.
Wiaderko napisał:
Cytat:
Witam. jak zdobyć dobry dowód (zgodny z prawem) na przełożonego, który notorycznie znęca się nad podwładnymi? Jest co nagrać, materiał byłby przydatny, tylko czy legalny. Personel jest raczej lękliwy, może nie potwierdzić tego co wie, czy usłyszy.
Każdy dowód podlega ocenie sądu, to najważniejsze. Z tymi nagraniami jak najbardziej, to normalny dowód. Byle nagrać z głową, bez podżegania przełożonego do znieważania, naruszania nietykalności cielesnej, wtedy to może być nielegalne.
Strefa bezpieczeństwa. Nie ma co się tym w przypadku przestępstwa co przejmować, to kodeks karny stoi wyżej od ustawy o ochronie informacji niejawnej, to jest dowód przestępstwa i tak powinien być traktowany.
Warto byłoby spisać dane tych z personelu, którzy powinni być przesłuchani w pierwszej kolejności. Zawsze ktoś się wyłamie, ktoś jest mniej lękliwy itd. Zresztą ŻW w razie zgłoszenia i tak przesłucha wszystkich.
Czym się objawia ten mobbing? Standardowo - znieważanie, jakieś nękające rozkazy i decyzje?!
_________________ ####### - Zdrap zdrapkę, a zobaczysz opis.
Pomógł: 285 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 15950 Skąd: POLSKA
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011
Antonio napisał/a:
Strefa bezpieczeństwa. Nie ma co się tym w przypadku przestępstwa co przejmować, to kodeks karny stoi wyżej od ustawy o ochronie informacji niejawnej, to jest dowód przestępstwa i tak powinien być traktowany.
Jasne. Przełożony dostanie zawiasy, a żołnierz (nagrywający) straci poświadczenie bezpieczeństwa.
_________________
----= Historia to uzgodniony zestaw kłamstw, zbiór faktów, które nie musiały zajść. =----
[...]kodeks karny stoi wyżej od ustawy o ochronie informacji niejawnej[...]
Antonio, kto Cię prawa uczył ? Jeśli brał za to pieniądze, żądaj zwrotu !
Jest tylko jedna ustawa, tzw zasadnicza (czytaj Konstytucja) o której można mówić, że jest ponad innymi ustawami (aczkolwiek i tu są ostatnio wątpliwości).
Nie wprowadzaj w błąd swoimi, co najmniej nieprzemyślanymi , wypowiedziami.
Wydaje się, że rozwiązaniem może być zgłoszenie się do ŻW i uwiecznienie sytuacji mobbingu za ich wiedzą i z ich pomocą. O tyle niebezpieczne, że mobbingujący może mieć znajomości w ŻW.
_________________ Zawsze chwalcie wypowiedzi Pan'a :-)
Wiek: 55 Dołączył: 16 Cze 2011 Posty: 1 Skąd: Polska
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012
Z góry przepraszam, że mój post nie dotyczy bezpośrednio wojska a Wojskowej Agencji Mieszkaniowej.
Sam jestem żołnierzem zawodowym ale sprawa dotyczy mojej żony, która niestety pracuje w Wojskowej Agencji Mieszkaniowej w jednym z jej oddziałów regionalnych.
Od kilku lat moja małżonka jest ofiarą mobbingu przełożonych. Była już zwolniona z pracy na podstawie bezpodstawnych aż śmiesznych zarzutów. Po niemal 2 latach batalii sądowych została "przywrócona" i wypłacono jej zaległe wynagrodzenie.
Niestety po kilku miesiącach względnej normalności mobbing powrócił w formie dodatkowych obowiązków i niewłaściwego, poniżającego traktowania przez bezpośredniego przełożonego. W grudniu żonie dołożono większą część etatu pracownika, którego przeniesiono do innego działu. Problem nie tkwi tylko w tym, że dołożono jej nadmierną ilość obowiązków ale także na rodzaju tych obowiązków.
Moja żona otrzymała bowiem w "spadku" spore zaległości dotyczące rozliczeń finansowych, niektóre sprawy wymagają sprawdzania dokumentacji z lat ubiegłych. Prostowanie tego uniemożliwia jej właściwą pracę bieżącą. Musiałaby regularnie zostawać po godzinach i tu jest kolejny problem. Jeżeli zostaje po godzinach to nielegalnie ponieważ nie ma na to zgody przełożonych. Przełożeni nie widzą żadnego problemu a nawet publicznie przy innych pracownikach wytykają jej brak umiejętności organizacji pracy.
Kilka dni temu żona otrzymała zgodę na pracę po godzinach dopiero po pisemnym wniosku do dyrektora OR. Jakiś czas temu zwróciła się o pomoc do Biura Prezesa WAM, ponieważ jest traktowana inaczej niż inni pracownicy, którzy nie są tak obciążani.
Biuro Prezesa nakazało dyrektorowi OR powołanie komisji do wyjaśnienia tej sprawy.
I tu właśnie mi ręce opadły, ponieważ zlecono wyjaśnienie mobbingu osobie nie tylko odpowiadającej za mobbing w OR ale biorącej w nim według mnie udział, osobie, która ma wielkie pretensje do mojej żony, że zwróciła się o pomoc do Biura Prezesa a która z moją żoną nie chciała wcześniej rozmawiać.
W dniu dzisiejszym szanowna komisja w składzie wicedyrektor, bezpośrednia przełożona, kierownik działu organizacyjno personalnego, radca prawny (ten sam, który reprezentował firmę w sądzie pracy, gdy moja żona założyła sprawę o bezprawne i bezzasadne zwolnienie) i przedstawiciel organizacji związkowej przesłuchiwali moją żonę po czy pan wice sporządził notatkę w której ujął to co uważał za słuszne, jednocześnie przemilczając to co usłyszał niewygodnego i z czego musiał by się przełożonym tłumaczyć.
Podobno było to także nagrywane, niestety tej formy zapisu nie było dane żonie zweryfikować. Zmęczona po kilkunastogodzinnych dniach pracy (w ostatnim czasie), doprowadzona do stanu silnego wzburzenia emocjonalnego była przesłuchiwana jak oskarżony na policji przez swoich szefów "podejrzewanych" o mobbing.
Moja małżonka ma już objawy depresji, obawiam się o jej zdrowie psychiczne niestety nie wiem jak mogę jej pomóc, niestety służę daleko od domu.
Czy nie uważacie, że w takim przypadku powinna zostać powołana niezależna komisja, spoza OR czy nawet z Biura Prezesa, który właśnie jest pracodawcą?
Pomógł: 34 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Posty: 2875 Skąd: z Polski
Wysłany: Czw 02 Lut, 2012
Nikt nie może być śledczym sędzią we własnej sprawie. Prośba Twojej żony do wyższego przełożonego powinna zostać potraktowana jako skarga, i do wyjaśnienia sytuacji powinien powołać własną komisję. Być może to nie nastąpiło gdyż:
- żona nie skarżyła się wcześniej dyrektorowi;
- żona w swojej skardze nie wskazała na tolerowanie takich sytuacji przez dyrektora i jego zastępcę.
Tak czy inaczej, zarówno protokół z wysłuchania, jak i całość materiałów powinny zostać udostępnione do zapoznania się osobie skarżącej. Do dokumentów tych powinna mieć prawo wnoszenia uwag. Można sobie nawet na spokojnie, w domu, przygotować stosowne oświadczenie i zażądać włączenia do akt tej sprawy, a w nim wykazać poruszone tu nieprawidłowości w składzie komisji, rzutujące na jej obiektywność.
_________________ Dawniej znieważający panującego narażał się na śmierć, później na uwięzienie. Musiał być gotów na karę. Dzisiaj wystarcza być chamem z dostępem do internetu by znieważać każdego, a brak kary rozzuchwala idiotów.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej. Albert Einstein
Pomógł: 34 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Posty: 2875 Skąd: z Polski
Wysłany: Pią 03 Lut, 2012
Antonio, to nie takie trudne, wystarczy czytać ze zrozumieniem.
SJP PWN Przesłuchanie:
1. «sprawdzenie umiejętności osób, które startują w jakimś konkursie lub ubiegają się o coś»
2. «sytuacja, w której policjant, prokurator itp. zadaje komuś pytania dotyczące popełnionego przestępstwa»
Wysłuchać-wysłuchiwać:
1. «słuchając, przyjąć coś do wiadomości lub posłuchać czegoś do końca»
2. «spełnić czyjąś prośbę, czyjeś żądanie»
Jakby co, zawsze mogę wpaść do Twojej Jednostki ŻW i wytłumaczyć tę różnicę. Ale myślę, że wystarczy jak poczytasz te definicje, a potem pomyślisz. KPK nie rządzi światem, tylko pracą dochodzeniowo-śledczą.
Zresztą, jak widać przesłuchanie ma szersze zastosowanie niż Twoja wiedza podpowiada.
A protokół to:
1. «oficjalne pisemne sprawozdanie z przebiegu rozprawy, posiedzenia, zebrania itp.»
2. «dokument będący sprawozdaniem z przebiegu czynności urzędowych»
3. «ogół zasad postępowania przyjętych w określonych okolicznościach»
4. «zasady wymiany informacji i współpracy programów i urządzeń komputerowych»
5. «w dokumentach średniowiecznych: część wstępna informująca o tym, kto i dla kogo wystawia dokument»
Widzisz, uczyć się można całe życie i coś poza swoim podwórkiem też można poznać.
_________________ Dawniej znieważający panującego narażał się na śmierć, później na uwięzienie. Musiał być gotów na karę. Dzisiaj wystarcza być chamem z dostępem do internetu by znieważać każdego, a brak kary rozzuchwala idiotów.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej. Albert Einstein
Tak "na gorąco", to podrzuciłaś link do jednego z naszych forumowiczów
Lictor,
Dokumentować, dokumentować i jeszcze raz dokumentować. Kontakt z prawnikiem jest wskazany. Sprawy o mobbing są bardzo trudne. Proponuję prowadzenie "pamiętnika" w stylu w dniu ... w obecności ... doszło do następującego zdarzenia...
Podjęcie leczenia jest również wskazane. Dokumentacja medyczna w przypadku procesu bardzo się przyda.
Natomiast w przypadku protokołu z wysłuchania, to Twoja żona zawsze może sporządzić własne pismo i przesłać je dalej.
Nie tak szybko. Do sądu zawsze można pójść, ale prawdopodobieństwo wygranej jest znikome. Jak mówią statystyki zaledwie jedna sprawa na 20.
Cytat:
§ 2. Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym
nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę
przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie
pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.
Szeroka ta definicja i naprawdę trzeba się dobrze napracować, aby się udało.
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 szcunek dla podwładnych....
Witam.
Od kilku dni utwierdzam się w przekonaniu, że w naszym "kochanym" wojsku (a przynajmniej w SP) nie ma ludzi zasługujących na stanowiska dowódców.. Dowódca wyzywa na odprawach i rozprowadzeniach swoich podwładnych od nierobów i jeszcze dużo gorzej, a przyjeżdża jego przełożony i oficjalnie daje mu przyzwolenie na takowe postępowanie... Pozostali oficerowie oczywiście honorowo milczą, przecież ich nikt nie wyzywa, a szeregowi i podoficerowie przyjmują na garba... ciekawe jak długo wszyscy to będą znosić...?
Pomógł: 37 razy Wiek: 60 Dołączył: 06 Mar 2011 Posty: 2608 Skąd: Głogów
Wysłany: Sob 02 Mar, 2013
Antonio rozumiem Twoje zażenowanie tym co napisał przedmówca. Wiem z doświadczenia, że jest to śliska sprawa i takie rzeczy trzeba robić umiejętnie i z głową.
_________________ Jeśli uznasz, że ktoś na forum Ci pomógł - daj mu punkt - używając przycisku "pomógł".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum