1012 - ...podnieś się ptaszysko nie może...
1009 - w tym przypadku nauka poszła w las a Panowie z POM nr 1 Łódź(przepraszam pracowników wszystkich POM-ów w kraju) nie są w stanie nauczyć się niczego, nie wyciągają żadnych wniosków. Pociąć, pospawać, ochlapać farbą i "ciemny lud to kupi..."
Dziwi mnie ta polityka MON - dokupują śmigłowce dla kontyngentu w Afganistanie, a za nic mają potrzeby wojsk broniących naszych granic. W tym wypadku trzeba było poświęcić dwa bojowe śmigłowce, aby dostać dwa ratownicze (?). Nie można było dwóch Mi-17 przeznaczyć na ratownicze?
Nasza MW nie jest zbyt silna, a tu się jeszcze ją rozbraja.
Dziwi mnie ta polityka MON - dokupują śmigłowce dla kontyngentu w Afganistanie, a za nic mają potrzeby wojsk broniących naszych granic. W tym wypadku trzeba było poświęcić dwa bojowe śmigłowce, aby dostać dwa ratownicze (?). Nie można było dwóch Mi-17 przeznaczyć na ratownicze?
Nasza MW nie jest zbyt silna, a tu się jeszcze ją rozbraja.
Biorąc pod uwagę, że 1009 ostatnie 9 lat, a 1012 2 lata przed przebudową spędziły w WZL-1, to strata dla obronności mała...
Jednak biorąc pod uwagę, że ich resurs techniczny kończy się w 2015 r. to ta strata wydaje się duża.
Zwłaszcza, że wersje ZOP śmigłowców są jednymi z najdroższych.
Ponadto przez te 3-4 lata lepiej jest mieć sprawdzony ś-c ZOP niż prototyp SAR zwłaszcza, że nawet pomimo remontu (o ile taki by był) zdemontowanych agregatów nie będzie można użyć na innych ś-cach jeżeli szły od początku ze ś-cem.
Ta... 1009 przestałby w WZL do tego 2015 i poszedłby do jakiegoś muzeum albo na żyletki znając życie. Pomysł z przebudową nie był aż taki zły, ale wykonanie - jak widać.
Miałem na myśli te typowo ZOP-owskie jak np. magnetometr, opuszczany sonar, wciągarki do nich wraz z linami, itp.
A co do tego stania w WZL-1 to może zamiast ładować tyle kasy w zagraniczne kontyngenty należało by wpierw zadbać o ten sprzęt co ma bronić naszego kraju.
Czy ta przebudowa jest opłacalna? Przecież taki prototyp polata jeszcze góra do 2015 roku (o ile ITWL po kolejnych 200-kach go przepuści), więc chyba lepiej byłoby, jak pisałem wcześniej, przerobić Mi-17 z większym zapasem resursu - przynajmniej równym temu międzyremontowemu.
ps.
Czy wreszcie były jakieś próby morskie z lekką torpedą, czy prędzej te ś-ce pójdą na żyletki?
Dodałbym, że przebudowa Mi-14PŁ (zamiast Mi-17) na wersję SAR jest zła także dla żołnierzy pracujących w Darłowie. W 2015 ostatnie Mi-14PŁ zostaną przekazane do AMW i co tam zostanie, 2 sztuki W-3RM? Czy w takim razie ktoś na górze nie pomyśli sobie po co trzymać tam tyle ludzi, skoro wystarczy zrobić z tego punkt ratowniczy z minimalną obsadą, a za zaoszczędzone etaty zafundować w sztabach kolejne komandorskie stanowiska.
Przerobione Mi-17 z odpowiednim zapasem resursu pomogły by przetrwać dopóki nasza armia nie dostanie nowoczesnych ś-ców. A tak grozi nam to, że doświadczony personel latający i naziemny odejdzie do cywila lub do innych jednostek.
1. Marynarka wojenna RP posiada jeden Mi-17 i jeden Mi-8 MTV1.
2. Mi-8 został zakupiony dla Marynarki Wojennej przez Petrobaltic i jest wykorzystywany w dużej mierze do jego celów.
3. Oba śmigłowce posiadają wąskie drzwi. A właśnie wstawianie szerokich drzwi było przyczyną cięcia Mi-14 o których dyskutujemy i być może dlatego oba nie latają.
4. 5-6 nowych śmigłowców klasy Couagara, Hawka czy Mi-17 z odpowiednim wyposażeniem pewnie by kosztowało nie więcej niż osławione Bryzy kupione przez MON, a wraz z doprowadzeniem do sprawności technicznej Anakond, rozwiązałoby problem SARu morskiego.
A jakie wady i zalety (o ile to było by możliwe do zrobienia) miało by zamontowanie dźwigu w Mi-17 z tyłu i wysuwanie go poprzez tylne drzwi?
Może nie trzeb by nic ciąć, a i przestrzeń do wciągnięcia noszy/kosza znacznie większa niż poszerzonych drzwi.
Nie wiem tylko jak by wyglądała praca technika pokładowego obsługującego ten dźwig.
A jakie wady i zalety (o ile to było by możliwe do zrobienia) miało by zamontowanie dźwigu w Mi-17 z tyłu i wysuwanie go poprzez tylne drzwi?
Może nie trzeb by nic ciąć, a i przestrzeń do wciągnięcia noszy/kosza znacznie większa niż poszerzonych drzwi.
Nie wiem tylko jak by wyglądała praca technika pokładowego obsługującego ten dźwig.
SAME WADY I NIE ROZWIJAJMY TEGO TEMATU.
Problem jest nie tylko wycięcie drzwi (śmigłowiec wysyła sygnały, że konstrukcja jednak za mocno sie skręca i trwale(?)odkształca). Ogólna jakość remontu jest BARDZO NISKA. Eksploatacja dźwigu ze wzgledu na sposób montażu i przyjęte rozwiązania stanowi poważną przesłankę do zaistnienia sytuacji mogących zagrażać bezpieczeństwu załogi - szczególnie w czasie akcji ratowniczej.
Szczególnie ciekawym elemntem wyposażenia jest radar BURAN. W Polsce mamy tylko dwa egzemplarze, a w Europie eksploatuje się ich w sumie... wygląda na to, że tylko u nas się to urządzenie eksploatuje
Najbliższy serwis jest na Ukrainie...
anatolij, nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy, ale ja pytałem się o Mi-17 (a tam podałem propozycję dzięki której nie trzeba by ingerować w konstrukcje płatowca w tak poważnym stopniu), a nie o wady modernizacji Mi-14PŁ na wersję SAR.
Gdyby wariant z 14-stką nie miał tak poważnych wad to do tej pory temat by zniknął.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum