Chcieli dobrze, wyszło jak zwykle. Beton na górze staje się coraz twardszy, a my się uwsteczniamy. Nic się nie zmieniło i nic się nie zmienia. Kamikaze MIL ATC
_________________ Jeżeli nie wiesz co czynisz, rób to w sposób elegancki - Murphy
Jeśli się nie mylę to obecny SSSRL jest trzecim (a może czwartym?) wodzem tej szacownej organizacji w ciągu ostatnich 2,5-3 lat... Ktoś ma do Kolegów Kontrolerów zaufanie - że pozwolą (i pomogą) po swoich plecach wspiąć się wyżej kolejnym Panom Pułkownikom
Powinniście być dumni z zaufania jakie w Was pokłada Szef Wszystkich Szefów...
Pomógł: 1 raz Wiek: 50 Dołączył: 02 Paź 2007 Posty: 920 Skąd: mil atc
Wysłany: Wto 17 Mar, 2009
Cytat:
Chcieli dobrze, wyszło jak zwykle. Beton na górze staje się coraz twardszy, a my się uwsteczniamy. Nic się nie zmieniło i nic się nie zmienia.
Cytat:
O Matko
Cytat:
Ktoś ma do Kolegów Kontrolerów zaufanie - że pozwolą (i pomogą) po swoich plecach wspiąć się wyżej kolejnym Panom Pułkownikom.Powinniście być dumni z zaufania jakie w Was pokłada Szef Wszystkich Szefów...
...a to wszystko dzięki takim faktom przedstawionym przez franz28 znającego to środowisko i pracującego w tej chwili w Kabulu :
Cytat:
...podzielę sie pewna konkluzją związana z ...jak to nazwano "certyfikacja personelu KAIA", ktora odbyla sie w EPPW przed naszym wylotem, a na ktore pofatygowało sie kilkudziesieciu ....specjalistów i profesjonalistów.... z Warszawy. Otóż, ów "ćwiczenie certyfikujące" w ktorym udział brały 2 samoloty był stratą czasu - naszego oczywiście - i strata pieniędzy podatników. Podobnie jak stracone były 3 lata, w ciagu ktorych mieliśmy mieć stworzone warunki do przygotowania sie do tego przedsiewzięcia. SSRL i Szefostwo Lotnictwa nie zrobilo nic. Węgierscy ATCo przed przyjazdem na OAKB TWR cwiczyli na symulatorze, zeby obeznać sie z ruchem. Czy tak trudno bylo podjąc wysilek organizacyjny, zebyśmy choc 2 tygodnie spedzili na Wegrzech na tym symulatorze? No widocznie był, bo jesli siatkówka i basen są ważniejsze w Warszawie niz praca, to czego sie spodziewać. 47 operaacji w ciagu godziny na OAKB vs 2 operacje w ciagu kilku godzin "ćwiczenia certyfikującego"....:))))
Weżcie sie "mistrzowie z Warszawy" do roboty bo odwalacie sztuke !!! A jak nie znacie sie na robocie to przynajmniej wygrajcie jakis brązowy medal w siatkówce lub pływaniu....
Pracowałem tam w 2005 r odkąd SZ RP wysyłały swoich pierwszych kontrolerów do pracy w tym Międzynarodowym Porcie. Operacje lotnicze wtedy określone były na 250 - 300 w ciągu 12 godzin pracy Wieży lecz nie funkcjonowało wtedy APP. Sytuacja zatem była znana i klarowna. Wiadomo było, że nie korzystamy tam z RL-2000, IRL, IOL....nie weryfikuje się nas z logistyki zabezpieczenia lotów a w rzeczywistej pracy z takim ruchem oraz ze znajomości przepisów ICAO oraz LoP (local operating procedures) przez instruktorów NATO. Wiadomo było...Zresztą rekonesans także był przeprowadzony przez przedstawiciela SSRL, chyba w styczniu lub lutym br. ...
W innym temacie zaoferowałem pomoc i ciężka pracę przez doświadczonych, młodych wiekiem i stopniami wojskowymi oraz wykształconych w PAŻP oraz w USA wojskowych kontrolerów. Podtrzymuję to.
Przecież to jakaś MASAKRA. Po katastrofie CASY nic się nie zmieniło w służbach ruchu lotniczego. Nie ma procedur, oprócz 4 lotnisk SP. Chociaż w ich przypadku dalej wiszą im nad głowami beznadziejne tak jak Ci którzy to tworzyli i kazali stworzyć warunki minimalne lotnisk w zależności od ...w WYKAZIE-88. Z tego co pisaliście nie było żadnego planu wysyłania kontrolerów do KAIA. Była to łapanka a ludzie zamiast pracować w tym stresie max 6 miesięcy,pracowali, 7,10 i 13 miesięcy gdzie inne kraje po 4 miesiące. I to mimo wymogu NATO i stanowiska przewidzianego dla kontrolera ruchu lotniczego SZ RP. I oni nadal nie wiedzą jak stworzyć odpowiedni dobór ludzi i odpowiednie szkolenie, a w "ćwiczeniu certyfikującym" bierze udział dziesiątki odpowiedzialnych i pierwszych do medali i kasy za przygotowanie personelu? A przedstawiciel SSRL to nie był na rekonesansie? I co , nic się nie dowiedział? A zdziwił się że nie ma tam IOL, IRL i RL-2006? I czy to prawda że pracujący tam wtedy kontrolerzy z innych państw śmiali się, że ten gość nie wie co mówi i nie wie o co pyta i pyta o wszystko tylko nie o kontrolę ruchu lotniczego? Normalka - =rzecież to przedstawiciel ssrl. To wszystko to już żenuła przez duże Ż. I co panowie z warszawki z ssrl i dsp, już jesteście szczęśliwi że dobrze przygotowaliście personel KAIA? A może tak sami tam pojechalibyście i popracowali i dali przykład - tacy instruktorzy z ssrl na pewno by się przydali. Gdzie są nowe instrukcje na odpowiednim poziomie merytorycznym? Jak sprawujecie nadzór nad służbą ruchu lotniczego skoro sami nie znacie i nigdy nie byliście przeszkoleni wg przepisów ICAO? Jak Komendanci WPL spełniają wymogi KOS np odnośnie języka angielskiego? A może warto byłoby by Ci ludzie także co nie co wiedzieli o przepisach ICAO? WSOSP im w tym wystarczy? Tak jak z certyfikowanym ośrodkiem szkolenia kontrolerów ruchu lotniczego... Szkoda gadać. Pewnie wzorem "warszawki" trzeba zająć się siatkówką i pływaniem i czekać do emeryturki...
Pomógł: 4 razy Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 459 Skąd: Polska
Wysłany: Pią 03 Kwi, 2009
Chłopaki, jesteście sławni
Onet napisał/a:
Afganistan: prestiżowe zadanie dla Polaków
Polscy żołnierze dowodzą Międzynarodowym Portem Lotniczym w Kabulu - największym lotniskiem cywilno-wojskowym w Afganistanie, obsługującym ponad 300 startów i lądowań dziennie. Misja grupy KAIA (Kabul International Airport) potrwa pół roku - od początku kwietnia do końca września.
Polska jest obecnie tzw. grupą dominującą (lead nations); przejęła zadania od Węgrów, a przekaże je Hiszpanom.
Obsada Międzynarodowego Portu Lotniczego w Kabulu obejmuje około 150 stanowisk z kilku państw NATO. Polska wydzieliła 70 żołnierzy.
W grupie KAIA znajdują się w m.in. polscy nawigatorzy i kontrolerzy ruchu lotniczego oraz specjaliści służby inżynieryjno-lotniczej. Oprócz tego także żołnierze Żandarmerii Wojskowej, przewodnicy psów tropiących narkotyki i ładunki wybuchowe, którzy będą pomagać pododdziałom belgijskim w ochronie lotniska.
Dowódcą Wojskowego Portu Lotniczego w Kabulu jest Polak, płk Lesław Dubaj, w kraju dowódca 33. Bazy Lotniczej w Powidzu.
Przygotowania grupy KAIA rozpoczęły się w październiku 2006 r. od zaakceptowania propozycji Kwatery Głównej Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie (SHAPE) do objęcia rotacji KAIA przez polskie Siły Powietrzne.
Po opracowaniu harmonogramu przygotowań i powołaniu zespołu koordynacyjnego, w kwietniu 2007 r. na lotnisku w Kabulu zrealizowano pierwszy rekonesans. Dwa kolejne odbyły się w grudniu 2008 i styczniu br.
3 marca do Kabulu wyleciała grupa organizacyjna. 17 marca na lotnisku we Wrocławiu uroczyście pożegnano zasadniczą część grupy KAIA.
Pod koniec marca rząd wystąpił do prezydenta - zwierzchnika Sił Zbrojnych z wnioskiem o zwiększenie polskiego kontyngentu w Afganistanie z 1600 do 2000 żołnierzy. Dodatkowo w ramach strategicznego odwodu kolejnych 200áżołnierzy ma być przygotowanych w kraju do przerzucenia do Afganistanu.
Szef BBN Aleksander Szczygło poinformował w piątek, że prezydent odesłał do poprawienia przygotowany przez rząd projekt w tej sprawie. Jak wyjaśnił, we wniosku niewłaściwie określono liczbę żołnierzy na poziomie do 2 tys., podczas gdy powinno być 2200.
Po pierwsze PRIMO - KAIA to nie jest wojskowy port lotniczy a cywilny międzynarodowy port lotniczy, a wojsko jest tam współużytkownikiem małej jego części.
Po drugie SECUNDO - wychodzi głupota używania u nas nazwy WPL w odniesieniu do służb ruchu lotniczego i Wieży, tutaj wyraźnie odnosi się to do całego lotniska.
Po trzecie - skąd tam się wzięli nawigatorzy? Czy to błąd który zaczął się już od jakiegoś czasu, rozgłaszany przez rzecznika prasowego DSP, czy rzeczywiście oni tam są? Ale co mieliby wtedy robić to już chyba tajemnica poliszynela. Nawigatorzy...dobre.
Poza tym to powodzenia chłopakom - kontrolerom ruchu lotniczego, którzy stanowią tam sedno sprawy działania tej bazy.
Puchacz [Usunięty]
Wysłany: Wto 07 Kwi, 2009
Żołnierz ma prawo, być dobrze dowodzonym, a dowódca, powinien być dla niego przykładem.
KAIA to nie jest wojskowy port lotniczy a cywilny międzynarodowy port lotniczy
Kod:
nawigatorzy
))))
Co si dziwicie człowiekowi, który nie ma zielonego pojęcia o czym pisze a chce zaistnieć.
A jak już chce być taki dokładny, to niech opisze to szkolenie i przygotowanie chłopaków na KAIA, to się więcej pośmiejemy:)
Witam!!!
Tuz przed chwilka wpadl mi w rece artykul w Skrzydlatej Polsce odnoszacy sie funkcjonowania SRL w SZ RP. Jednoczesnie mija juz 7 tydzien naszej pracy w KAII. Nie chce w zaden sposob odnosic sie do przygotowania nas czy naszej certfikacji - bo faktem jest ze juz tutaj jestesmy i pracujemy. Prawda jest ze lotnisko KABUL jest wielkim wyzwaniem - chcialbym tylko podkreslic, ze nie tylko dla Polakow. Tak sie sklada ze pracowalem z roznymi nacjami i uwierzcie mi - kazdy kontroler przyjezdzajacy tutaj, czy z Danii czy z Belgii czy nawet z USA staje przed takimi samymi problemami jak my. Mamy wlasnie Amerykanina z 30 letnim doswiadczeniem, ktorego niejednokrotnie przyznaje ze czasami po prostu go przytyka – blokuje sie. To nie jest normalne lotnisko - praca na stanowisku TWR czy GND obejmuje szerokie spektrum dzialan - praktycznie niewyobrazalne na innym cywilnym/wojskowym lotnisku z podobna iloscia operacji. Jak mowi nasz szef szkolenia - praca tu jest wyzwaniem dla kazdego ATCo, jednak Kabul nie jest zadnym Training Center. Kontroler tu przyjezdza z podstawowa juz wiedza, z okreslonym w Job Description doswiadczeniem i rozpoczyna szkolenie - calkiem odmienne od tego w kraju. I tacy wlasnie ludzie zostali wybrani. Kazdego dnia student staje coraz to przed nowym wyzwaniem i bazujac na swoim doswiadczeniu uczy sie sie szukac alternatywnych rozwiazan, o ktorych stosowaniu na swoim macierzystym lotnisku nawet nie myslal.
A teraz mala konluzja - jestesmy tutaj i pracujemy – codziennie chodzimy do pracy I pracujemy na rowni z innymi nacjami. I napewno nie czujemy sie od nich gorsi. Powiem wiecej, jako szef - jestem dumny ze swoich ludzi - kazdego dnia wkladaja wiele wysilku w trening, podejmuja wiele innych inicjatyw a dzieki naszej wrodzonej, polskiej otwartosci jestesmy bardzo dobrze postrzegani przez innych. Trening juz praktycznie dobiega konca – kazdy z nas juz wkrotce bedzie pracowal sam na siebie. Ciezko okreslic czy okres do wyszkolenia nas zajal duzo czy malo czasu. Rownolegle z nami szkola sie inne nacje – okres do uzyskania uprawnien jest stosunkowo zblizony. Faktem jest ze zdobedziemy tutaj doswiadzczenie, o ktorym pomarzyc moga tylko nieliczni. Dla chlopakow praca stala sie nie tylko koniecznoscia, ale jak widze ich kazdego dnia palacych sie do pracy – personalnym wyzwaniem. Tworzymy naprawde zgrany team, mamy super atmosfere do pracy, naprawde fajnych I wyrozumialych przelozonych– uczestniczymy w wielu dodatkowych projektach – min. ICAO UPGRADE PROJECT, Afghani Training, gdzie wiele osob naprawde liczy sie z naszym zdaniem. I nie chodzi o to by komus tu cukrowac czy lizusowac. Jako szef pisze jak jest i mysle ze kazdy z chlopakow z KAII podpisze sie pod tym. Nie roztrzasamy naszych pierwszych dni tutaj – naszego zaskoczenia, chwilowych brakow wiary w siebie. Pracujemy na rowni z innymi – a kazdy nowy dzien dla calej obsady wiezy jest kolejnym wyzwaniem.
Musze przyznać, że na pewno nie. Jak byłem to byłem jednym z lepszych. Ty też Walles:))
Przyjeżdżali ludzie lepsi oczywiście, ale większość uczyła się od nas... i to nie tylko pracy na wieży co nie Walles?:))
Kleny, do dzis jeszcze mowia ze oboje podnieslismy wysoko poprzeczke dla Polakow. I naprawde jest fajnie uslyszec, jak milo wspominaja nasz pobyt tutaj. Prawde mowiac, wielu jeszcze sie o Ciebuie pyta. Pozdro!!
Widać, że byli i pracowali tam Ci znakomici kontrolerzy Z Polski i te szaraczki a raczej jeden szarak. Co nie Walles i Kleny?
chyba ktoś czuje się niedoceniony. Ale każdy ma tak jak zasłużył
TUTAJ (klik) prosiłem, abyś z osobistymi przytykami przeszedł na PW.
Jeżeli nie rozumiesz to dla ochłody i zastanowienia - PASECZEK.
tj admin
Hej,
Atco po co podgrzewasz nie potrzebnie atmosfere na tym forum?Jaki masz w tym cel?Uważam że to kto i w jaki sposób pracuje nie powinno się rostrzygać na forum, jak masz jakieś prywatne żale do kogokolwiek to można napisać bezpośrednio do tej osoby!
Prośba do Klenego i Wallesa i innych nie dajcie się wciagnąć w tą bazsensowną dyskusję.
pozdro
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum