Właśnie się dobrali! Zapewne jakiemuś K_S ministra przypomniało się, że pan B. w ostatniej bitwie wygrał przez wyznaczenie go na etat. Minęło kilka miesięcy bez jakiegokolwiek sygnału z prokuratury i można gościa znowu potorturować, żeby w razie czego znowu pozostać na szczycie, a nóż widelec stanie się skazanym------ale takiego werdyktu sądu nigdy nie będzie!!!
O co tu chodzi? Może ktoś ma jakieś wyjaśnienie!?
Cześć. Bez jakiegokolwiek uprzedzenia ani podania przyczyny (kadencja na zajmowanym stanowisku wygasa za ponad rok) dostał decyzję Dyrektora Departamentu Kadr o przeniesieniu do rezerwy kadrowej z dniem 27.09.10 na okres 6 miesięcy. I tyle.
Cześć. Bez jakiegokolwiek uprzedzenia ani podania przyczyny (kadencja na zajmowanym stanowisku wygasa za ponad rok) dostał decyzję Dyrektora Departamentu Kadr o przeniesieniu do rezerwy kadrowej z dniem 27.09.10 na okres 6 miesięcy. I tyle.
Mam nadzieję, że napisał odwołanie. Prawdopodobnie niewiele ono da, ale organ będzie musiał w uzasadnieniu podać przyczyny podjęcia takiej decyzji. To z kolei może się przydać w dalszej batalii.
Witam. Polecam dzisiejszą wypowiedź Klicha u Moniki Olejnik. Fajnie mówi o wskazywaniu winnych za katastrofę-w prawdzie odnośnie Smoleńska- ale sam sobie zaprzecza, ponieważ przy CASIE działał trochę odwrotnie!
Jak minister może używać zwrotu ,,dlatego, ponieważ..." - to jak ,,cofać się do tyłu". Wypowiedź świadczy o autorze...
Jeżeli to decyzja MON, to chyba Pan Minister ma albo dobrego podpowiadacza albo cechuje się wybitnie dynamiczną huśtawką nastrojów - raz daje raz zabiera.
Witam.
Czy wiecie może gdzie mozna odsłuchać wiadomosci Radia Zet z godz. 15 lub 16? Na stronie zetki jest tylko wydanie z godz. 14.
Podobnież bardzo fajnie przełożeni uzasadnili przeniesienie porucznika do rezerwy kadrowej...
[ Dodano: Pon 11 Paź, 2010 ]
Witam.
Dzisiaj o 23.35 w TVN ma być reportaż o Casie.
Cięższe zarzuty dla podejrzanego ws. katastrofy CASY
Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zdecydowała o zmianie zarzutów stawianych jednemu z podejrzanych ws. katastrofy samolotu CASA w styczniu 2008 r. Z powodu braku drugiej opinii uzupełniającej od biegłych, prokuratura nie może zakończyć śledztwa.
W grudniu ub.r. prokuratura otrzymała pierwszą z uzupełniających opinii. M.in. na jej podstawie zmieniła zarzuty stawiane por. Adamowi B., byłemu kontrolerowi zbliżania i precyzyjnego podejścia w Wojskowym Porcie Lotniczym w Mirosławcu. Mężczyzna usłyszał zarzut umyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym. Wcześniej zarzut dotyczył nieumyślnego działania.
- Zmiana zarzutów wynika z aktualnych ustaleń w sprawie, w tym z otrzymanej opinii uzupełniającej od ekspertów i z przesłuchań świadków przeprowadzonych po otrzymaniu tej opinii. Zarzucamy podejrzanemu, że nie kontrolował w sposób wymagany przez przepisy manewru lądowania - powiedział rzecznik prokuratury ppłk Sławomir Schewe.
Adam B. nie przyznał się do stawianych zarzutów, podtrzymał wcześniej składane wyjaśnienia. Grożą mu trzy lata więzienia.
Schewe powiedział, że biegli nie mogą dokończyć pracy nad drugim uzupełniającym raportem w sprawie katastrofy CASY, gdyż cały czas są obciążeni pracą w związku z katastrofą samolotu w Smoleńsku, a "dopóki nie ma wszystkich opinii, śledztwo musi być cały czas przedłużane". - Nie możemy go zamknąć i rozstrzygnąć o sposobie jego zakończenia. Jedynie biegli mogą dostarczyć nam pewnych, niezbędnych w śledztwie informacji - wyjaśnił.
Dwóch z zarzutami
Wojskowy samolot transportowy CASA C-295M rozbił się 23 stycznia 2008 r. w Mirosławcu (Zachodniopomorskie). Maszyna wykonywała lot na trasie Okęcie -Powidz - Krzesiny - Mirosławiec - Świdwin - Kraków; rozwoziła uczestników konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP. Zginęło wtedy 20 lotników - czteroosobowa załoga i 16 oficerów.
Po katastrofie stanowiska straciło pięciu wojskowych bezpośrednio odpowiedzialnych - w ocenie ministra obrony - za decyzje, które do niej doprowadziły. Byli to ppłk Leszek L., ówczesny dowódca 13. eskadry lotnictwa transportowego z Krakowa, kontroler zbliżania oraz precyzyjnego podejścia, kontroler lotniska, komendant Wojskowego Portu Lotniczego w Mirosławcu i starszy dyżurny Centrum Operacji Powietrznych.
W sprawie do tej pory przedstawiono zarzuty dwóm osobom. Poza por. Adamem B., zarzuty usłyszał też ppłk Leszek L. Jest on podejrzany o nieumyślne niedopełnienie obowiązków ws. katastrofy. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Katastrofa w wyniku splotu wielu okoliczności
Zarzuty postawiono m.in. na podstawie opinii przygotowanej przez biegłych, którą prokuratura otrzymała w grudniu 2009 r. Śledczy badający sprawę biorą pod uwagę odpowiedzialność załogi samolotu oraz osób, które były odpowiedzialne za organizację lotu i za sprowadzenie samolotu do lądowania, nie wykluczają też postawienia zarzutów innym osobom.
Komisja badająca przyczyny tragedii uznała, że doprowadził do niej splot wielu okoliczności. Jak ustalili eksperci, na katastrofę miały wpływ m.in. niewłaściwy dobór załogi i jej niewłaściwa współpraca w kabinie, niekorzystne warunki atmosferyczne na lotnisku, brak obserwacji wskazań radiowysokościomierza podczas podejść do lądowania i błędna interpretacja wskazań wysokościomierzy.
Witam.
Już po ponad trzech latach pracy ,,niezależnej" prokuratury wojskowej mamy bardzo ,,poważny" akt oskarżenia i wyznaczony pierwszy termin rozprawy na 5 i 6 lipca.
Pozdr.
Pragnę Was poinformować, że w dniu 18.03.2014 roku o godzinie 10.30 w Wojskowym Sądzie Garnizonowym w Warszawie ul. Nowowiejska 26 B odbędą się mowy końcowe oskarżyciela i obrony a także zapewne zapadnie wyrok w sprawie naszego kolegi Adama BONIAKOWSKIEGO.
Zwracam się do Was z gorącą prośbą, aby w tym ważnym dniu dla Adama, nie zabrakło nas na sali rozpraw w mundurach wyjściowych. Bądźmy z nim razem!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum