Pomógł: 2 razy Wiek: 43 Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 372 Skąd: wild east mil atc ;)
Wysłany: Sob 06 Gru, 2008
Nawigatorzy pracujący z efami w TSA 6 - nie sprzedajcie samolotów do APP EPLK nad Bełchatowem (miałem taką sytuację), najlepiej na lub przed punktem SIERRA na FL100...
Taka mała prośba na przyszłość
_________________ Let the good times roll...
Turn left three sixty for controller amusement, maintain radio silence, cleared to crash and burn...
To zależy kto się nimi zajmuje jesli "g" to jeszcze da rade ale ci z "r" to nie bardzo ich już widzą. Zresztą to co się dzieje w TSA6 to dłuższa opowieść np: aktywne TSA od GND do FL280 a wnim MATZ i do tego EA i nie mówcie mi że wszystko jest OK bo nie jest koordynacja po tel. to fikcja!!! Ja niestety narazie zwalczyc tego nie mogę, może wam się uda. Pozdro
Pomógł: 2 razy Wiek: 43 Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 372 Skąd: wild east mil atc ;)
Wysłany: Sob 06 Gru, 2008
Nie pamiętam, kto wtedy tam pracował, czy g czy r...
MATZ ma granice opublikowane w AIP Polska i tam my (WPL EPLK) zapewniamy służby ruchu lotniczego...(górna granica FL095)
Co do EA87 - w niej też my zapewniamy służby ruchu lotniczego Wiem, że to dziwne, ale póki co tak jest...
Generalnie wygląda to tak, że to PN deleguje nam część przestrzeni w TSA6B w celu umożliwienia dolotu do p. SIERRA (IAF). EA87 ma granice pionowe 2500ft-FL095.
PN ma zapewnić separację poziomą 2,5NM i pionową 500ft z MATZ i EA87 bez uprzedniej koordynacji.
Najlepiej zawsze przedzwonić i ustalić wszystko na bieżąco
_________________ Let the good times roll...
Turn left three sixty for controller amusement, maintain radio silence, cleared to crash and burn...
APP EPLK odbierajcie telefony! Miałem taka sytuację, że nikt z Was nie raczył odebrać, a samolot leci. Przydała by się łączność dynamiczna i było by po kłopocie.
Pozdrawiam.
Skoro leci a kontroler nie odbiera telefonu, to nie oznacza nic innego niż to iż jest zajęty separowaniem statków powietrznych a Tobie moim skromnym zdaniem nie pozostało w danej chwili nic innego jak nie wpuszczenie tego lecącego samolotu do jego przestrzeni i zaproponowanie np holdingu. Co do łączności to oczywiście urządzenia typu "push to talk" powinny być już normalnością w ATC i pomiędzy ATS i NN.
Pomógł: 2 razy Wiek: 43 Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 372 Skąd: wild east mil atc ;)
Wysłany: Czw 11 Gru, 2008
Widzicie na radarze MATZ i EA tak samo albo i lepiej niż my, jak dla mnie nie ma problemu żebyś przesłał mi samolot nawet bez koordynacji telefonicznej. Możliwe, że nikt nie odbierał telefonu bo kontroler prowadził korespondencję, a asystent rozmawiał przez tel. z np. OATem. Jeśl prześlesz mi samolot na FL100 w okolicy punktu Sierra dam sobie radę Będzie wtedy zachowana separacja, bo u mnie samolot może być najwyżej na FL90, np. idący na High Key.
_________________ Let the good times roll...
Turn left three sixty for controller amusement, maintain radio silence, cleared to crash and burn...
Widzę, że dalej partyzantka. Zmuście K-ta do opracowania porozumienia z przedstawicielem ODN, a resztę niech załatwią d-ca Bazy i ODN (podpisy). Dogadać szczegóły i pracować jak ciocia nakazała, a asystenci niech będą zwięźli w wymianie informacji, bo sam na swoim podwórku obserwuję czasem wymianę niepotrzebnych informacji i "wodolejstwo".
Pomógł: 2 razy Wiek: 43 Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 372 Skąd: wild east mil atc ;)
Wysłany: Czw 11 Gru, 2008
Partyzantka powiadasz...
A u was w Powidzu wszystko robicie zgodnie z FIFA
Porozumienie WPL-OAT-ODN będzie, tylko nie tak od razu, a do tego czasu trzeba jakoś pracować. Na razie w EPLK nie było żadnych nieprzyjemnych przypadków.
Takie to już wojskowe realia ATC, nie wszystko jest jasne i jednoznaczne, trzeba sobie jakoś radzić.
Jak chcesz mieć wszystko "jak ciocia nakazała" musisz iść na cywilne lotnisko
_________________ Let the good times roll...
Turn left three sixty for controller amusement, maintain radio silence, cleared to crash and burn...
witam,
piszcie co chcecie, ale ja do tej pory nie mogę narzekać na współpracę z kontrolerami czy to z KS czy LK....
a do kolegów z KS - nie wkurzajcie się że czasem kilka razy dziennie sprawdzamy z Wami łączność z "G"- po prostu jest to dla nas jedyny faktycznie wymierny sposó żeby sprawdzić... a stan naszej łączności jak to pisał świstak jest fatalny..
pozdrawiam
Zyjemy i nawet mamy sie dobrze... Ciekaw jestem jakie zmiany (jesli wogole) przyniosa zalecenie pewnego raportu jesli chodzi o temat szkolenia nawigatorow (Weaponow), poczynajac od Alma Mater do jednostek realizujacych zabezpieczenie szkolenia lotniczego...
Moim zdaniem nalezy to szkolenie najpierw ujednilicic i sprowadzic do szkolenia wg jedynie slusznych standardow NATO - i nie chodzi mi tu o adaptowanie instrukcji natowskich na nasze potrzeby tylko szkolic sie tak jak sie to robi wszedzie indziej - tylko nie u nas...
Przepisy i instrukcje natowskie sa na tyle jasne ze srednio inteligentny czlowiek jest w stanie za nimi podazyc - nie bedzie wtedy problemu ze jeden ODN robi to tak a drugi inaczej (i nie chodzi tez aby tworzyc kolejne sztuczne twory tj jakies szalone instrukcje w jezyku polskim - sa dokumenty normatywne NATO ktore reguluja prawie wszystkie aspekty pracy Weaponow). nie trzeba bedzie sie wtedy bac zadnych readiness veryfication w ODN ani obawiac sie wspolpracowac z lotnictwem innych panstw czlonkowskich Paktu. Procedury jednolite, klarowne, a nie kazdy .... na swoj stroj
Wiem jednoczesnie ze prawdopodobnie ???? (hahaha) musialo bedzie sie to wiazac z wymiana duzej czesci kadry (WSOSP) i zmiany postawy niektorych dobrze zakorzenionych w strukturach ODN ludzi... i w tym chyba jest najwiekszy problem naszego szkolnictwa wojskowego - nikt kto ma uprawnienia lub kwalifikacje do tego aby nauczac nie pojdzie chociazby do Deblina na marny etacik, gdzie i tak kazda inwencja bedzie duszona w zarodku (bo przeciez szkolimy tak od 20 lat i nikt nie zglasza zastrzezen) - bez urazy nie dotyczy to wszystkich - ale sami wiecie doskonale jak czesto spotykaliscie sie z taka sytuacja (Wallace pozdro).
Moim skromnym zdaniem potrzebne jest trzesienie ziemi w systemie (o ile taki istnieje) szkolenia personelu ODN (NN) bo inaczej nadal bedziemy w lesie
Pozdrawiam i bede zaszczycony jesli ktos podejmie dyskusje...
Czasy duszenia inwencji w zarodku już raczej minęły. Jeśli z determinacja będziecie naciskać na określone zmiany, to się uda. Jednak musicie się o to głośno upominać, bo bez tego góra oleje z góry wszelkie reformy. Nie liczcie też, że ktoś za Was wszystko pozałatwia-inicjatywa musi być z Waszej strony. Jeśli się to uda, to będzie sie też nam lepiej współpracowało. Powodzenia.
1. a co powiecie na to, ze na palcach jednaj reki mozna policzyc nawigatorow - instruktorow ktorzy szkolli sie w strukturach NATO poza granicami kraju i posiadaja odpowiednie uprawnienia? Juz nie mowie o tym jak u nas nadaje sie status Combat Ready...
Mam szczerze nadzieje, ze nowy szef od nawigatorow w SP zmieni poglad niektorych innych zawiadujacych takimi komorkami i bedziemy dazyc chociazby do standardow AWACSowskich... choc z drugiej strony widze jak dluga czeka nas droga....
2. czy ktos mi moze to wytlumaczyc dlaczego my Polacy jako narod zachowujemy sie zawsze dumnie az do przesady (z drugiej strony wyglada to jakbysmy mieli powazne kompleksy) - chodzi mi tu chociazby o usilna probe zaadoptowania polskiego systemu na naszych ODN, ktory nie jest w zaden sposob kompatybilny z platformami LINK-16 oraz z innymi systemami wymiany danych... Dlaczego probujemy na sile udowodnic ze umiemy zrobic cos lepiej (znaczy duzo drozej), choc inne kraje NATO korzystaja z prawie darmowego systemu MASE, ktory moze nie ma szalenie rozbudowanego interface'u ale nie przeszkadza to innym nacjom korzystac z niego...
3. kolejny problem - nawiagtorzy po ukonczeniu WSOSP i po zdobyciu wstepnych uprawnien do naprowadzania (dane z 2010) nie sa paktycznie weryfikowani - w NATO w odroznieniu do tego kazdy Weapons Controller jest poddawany szeregowi egzaminow kazdego roku aby utrzymac zdobyte wczesniej uprawnienia, juz nie chce pisac o tym ze kazdy z nich jest sam przed soba odpowiedzialny aby wypelnic zadane zalozenia szkoleniowe...
potrzebna jest przede wszystkim zmiana mentalnosci (dazeniem do doskonalosci zastapmy spoczywanie na laurach)
[ Dodano: Wto 09 Sie, 2011 ]
4. dlaczego do koordynacji w czasie rzeczywistym nie wykorzystujemy czestotliwosci radiowych (Patrz inne kraje NATO poza Polska) tylko wciaz wisimy na durnych telefonach, dlaczego koordynujemy loty, przyjecia i przekazania dowodzenia poprzez jawne telefony skoro jest jest to mozliwe poprzez radio (zobaczmy jak to dziala kiedy AWACS jest nad Polska - mozna?). Taki na przyklad FA na ODN powinien miec radiowa lacznosc z Weapon Managerem w AOC, z OATem, OPsem w eskadrze i tyle...
Panowie!!! obyście się zreformowali jak kontrolerzy. Mam nadzieję, że chęć reform osiągnie wśród Was masę krytyczną i zaczniecie naprawiać swoje poletko oddolnie zararzacąj tą ideą coraz wyższe szczeble, aż osiągniecie pożądany (nornalny w innych armiach) poziom Waszej służby.
_________________ ARMA PACIS FULCRA - Broń dźwignią pokoju
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum