Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12855 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Sro 15 Lut, 2023
Ale realizacja nie mogła być inna przy takich założeniach. To pomysł był zły, że można takie ilości żołnierzy wyszkolić w jednostkach a nie w centrach szkolenia.
A jakość materiału? Pytanie np. dlaczego w RUS nie wysyła się na UKR wyszkolonych, młodych, sprawnych poborowych z ZSW?
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Pomógł: 51 razy Dołączył: 30 Sty 2019 Posty: 6982 Skąd: Z Polski
Wysłany: Czw 16 Lut, 2023
Pomijam materiał, od jakiegoś czasu jest coraz gorszy. Tu chodzi o coś innego. Ich wręcz nie można szkolić, bo wszystko mają robić dobrowolnie. Biegać, czołgać się itd. A jak się domyślacie, zapał u nich kończy się po pierwszej próbie i poźniej już chętnych brak. Bo oni nie muszą być wyszkoleni, oni po prostu mają być.
To są marnotrawione pieniądze, a taka cieplarniana "służba", do niczego nie przygotowuje.
Istnieje wielka różnica pomiedzy szkoleniem ochotników a prowadzeniem selekcji do wojsk desantowych.
W przypadku selekcji chodzi o to żeby materiał dostarczony odsegregować, a w przypadku szkolenia ochotników chodzi o to żeby materiał dostarczony ukształtować.
Tytan w dresie. napisał/a:
Pomijam materiał, od jakiegoś czasu jest coraz gorszy. Tu chodzi o coś innego. Ich wręcz nie można szkolić, bo wszystko mają robić dobrowolnie. Biegać, czołgać się itd. A jak się domyślacie, zapał u nich kończy się po pierwszej próbie i poźniej już chętnych brak. Bo oni nie muszą być wyszkoleni, oni po prostu mają być.
To są marnotrawione pieniądze, a taka cieplarniana "służba", do niczego nie przygotowuje.
Do kolegi michqq, Twoja koncepcja ma jedną zasadnicza wadę. Przenosi szkolenie właściwe ochotnika DZSW na czas gdy zostanie żołnierzem zawodowym. I tam dokona się właściwa selekcja, której tak bardzo chciałeś uniknąć, a która powinna zostać dokonana właśnie na szkoleniu unitarnym aby pozbyć się tych co się do tej służby nie nadają, pomylili się w swoich ocenach i własnych planach na swoje życie. Bo tacy "wyszkoleni" jak to opisuje kolega Tytan będą musieli zostać wyselekcjonowani w jednostce bojowej na swoim stanowisku. Bo jak nie będą umieli, nie mieli ochoty coś robić to zetkną się z karzącą ręką sprawiedliwości swoich kolegów czy też przełożonych, którzy będą musieli za nich to czego oni się nie nauczyli na szkoleniu unitarnym czy specjalistycznym zrobić. A będzie to dla nich szok. Zwłaszcza, że nie będą mieli większej motywacji finansowej, aby te wiedzę zdobyć, bo będą zarabiali dokładnie tyle samo, kiedy byli ochotnikami DZSW. I wtedy zaczną się odejścia. A szkolenie unitarne okaże się wyrzuconymi w błoto, ciężko zarobionymi pieniędzmi podatników..
Dołączył: 22 Maj 2017 Posty: 1430 Skąd: nadwarciański
Wysłany: Czw 16 Lut, 2023
Maj Or, Dobrze to wyłożyłeś. Dodatkowo trzeba dodać, że caała ta patologia zaczyna się od nacisku na to aby ten dobrowols Boże uchowaj się nie rozmyślił i nie rzucił kwitem. Bo dowódca musi się tłumaczyć za każdego Brajanka czy Dżesikę, a im wyżej meldują zacięcia w sztandarowym pomyśle MON tym większe obawy o stołek. Przykład z Hrubieszowa u wielu wywołał takie stany lękowe, że w obawie przed dymisją takie głupoty jak PSP5 czy sale do "mokrych" widzeń nie powinny dziwić.
Jako ciekawostka: przy wcieleniu do 17 BZ mundurowiec w trybie alarmowym zapieprzał do Elbląga po kilka par butów.
Pamiętam jak w latach po roku 2004 było jednogłośne narzekanie kadry na korpus szeregowych zawodowych (i nie tylko, kapral zawodowy to też był wielki szok), że oczekują traktowania jak dorośli ludzie, że znają akty prawne i potrafią (niektórzy) ich zapisy wyartykułować, że armia zmierza ku upadkowi, itd. Transformację kadrowo - organizacyjną z roku 2004 przeszliśmy w wielkich bolączkach i do dzisiaj odczuwamy jej skutki. To, jakie roszczeniowe pokolenie teraz pielęgnujemy, od pierwszego dnia w mundurze nauczone opryskliwości i żądań, odczujemy dopiero po pewnym czasie. I w mojej ocenie, to będzie skutkowało dużo większą zapaścią na wielu płaszczyznach, niż nieudany projekt Jabu.
Dołączył: 05 Mar 2019 Posty: 95 Skąd: Mazury-Podlasie
Wysłany: Pią 17 Lut, 2023
morelowy_gosc napisał/a:
Maj Or, Przykład z Hrubieszowa u wielu wywołał takie stany lękowe, że w obawie przed dymisją takie głupoty jak PSP5 czy sale do "mokrych" widzeń nie powinny dziwić.
PSP 5 i tzw. "Sale wyciszeń" ( bo tak się to zwie to wymysł góry, a nie poszczególnych dowódców. W piśmie były szczegółowo wymienione warunki ( wielkość TV , jakie konsole i gry nie starsze niż z 2017 roku) w każdym razie to przyszło z góry. Aha- i meble też były wymienione.
Pomógł: 51 razy Dołączył: 30 Sty 2019 Posty: 6982 Skąd: Z Polski
Wysłany: Pią 17 Lut, 2023
Sale wyciszeń od czego??? Na takiej szkolnej kompanii, to kadra przecież szeptem mówi, żeby Brajan nie złapał za telefon i nie zadzwonił , że mu dowódca przeszkadza, bo ogłasza zbiórkę.
W wojsku zawsze był "cyrk", ale teraz, to ja już słów nie mam.
Kilka dni temu MON wydał decyzję w sprawie nadania CWCR odznaki pamiątkowej oraz oznaki rozpoznawczej - https://www.dz.urz.mon.go..._nr_117-sig.pdf W pkt 1 regulaminu odznaki pamiątkowej napisano:
Cytat:
Odznaka symbolizuje więź łączącą żołnierzy i pracowników, której podstawą są tradycje jednostki, etos służby i charakter wykonywanych zadań.
Czy ktoś może mi powiedzieć, jakież to tradycje posiada CWCR po kilkunastu miesiącach istnienia?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum