Mafioz, przeczytaj i pomyśl: dziecko pisało w zeszycie. W wyniku tego: w zeszycie było napisane. Czy to takie trudne lub zgrzytające w uszach, żeby to zmieniać ?
Zawsze mówiłem siódma woda... Tak, tak, wiem, że w większości słowników mówi się o 10., ale 7. jakoś bardziej mi pasowała znaczeniowo
Szczerze powiedziawszy słyszałem tylko wersję z siódmą wodą. Ale różnie to bywa z powiedzonkami. U mnie w domu mawiało się "pierdoła z Lelowa", a kilkanaście kilometrów dalej(w Częstochowie) już "pierdoła z Kłobucka". A w Warszawie słyszałem wersję "pierdoła saska".
Prawie emeryt [Usunięty]
Wysłany: Pią 12 Lut, 2010
Wróćmy jednak do zasad pisowni, semantykę zostawmy na inny wątek
_________________ Obawiać się trzeba nie tych co mają inne zdanie, lecz tych, co mają inne zdanie, lecz są zbyt tchórzliwi by je wypowiedzieć. /Napoleon Bonaparte/
taki jeden [Usunięty]
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010
A czy dzień wczorajszy to aby na 100% pleonazm? Czy "dzień" zawsze będzie wczorajszy tak jak akwen będzie wodny lub pomyłka błędna?
Przecież ten dzień może być wczorajszy, dzisiejszy, jutrzejszy, kolejny...
To nie to samo co "fakty autentyczne"...
taki jeden [Usunięty]
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010
Może i macie rację.
Mnie osobiście nie razi tak jak "cofnąć do tyłu" czy "dalej kontynuować".
Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że język ewoluuje. Ale na tym to już się znają historycy języka.
Edit: Coś czuję, że chyba pomyliłem "dziś" z "od dziś".
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Ostatnio zmieniony przez i Pią 19 Mar, 2010, w całości zmieniany 1 raz
Tak sobie myślę czasem, że byłoby bardzo miło, gdyby udało nam się zaprosić do udziału w naszym Forum kogoś pokroju panów Bralczyka lub Miodka. To by dopiero było. I piszę to na poważnie.
Edit: widzę, że mój post trafił w wyczyszczoną dyskusję. Proszę skasować.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 22 Wrz 2007 Posty: 7498 Skąd: north
Wysłany: Sob 27 Paź, 2012
Na zasadzie rozważań: pani oficer czy oficerka...
Cytat:
Kobieta-blacharz będzie "blacharą"?
Znana z lewackich poglądów "minister ds. równego traktowania" Agnieszka Kozłowska-Rajewicz zwróciła się do resortów edukacji i pracy z propozycją wprowadzenia żeńskich nazw zawodów – dowiedział się portal tvp.info.
– Nie jestem językoznawcą, ale wiem, że czas najwyższy podjąć dyskusję na temat żeńskich nazw zawodów – powiedziała portalowi tvp.info Kozłowska-Rajewicz. – W języku powszechnym, a nawet w oficjalnych dokumentach, męskie nazwy zazwyczaj odpowiadają zawodom o wyższym prestiżu, przykładowo „minister”, a kobiece – o niższym, jak „sprzątaczka”. Język definiuje rzeczywistość, utrwalając krzywdzące stereotypy płciowe – dodała.
Portal tvp.info przytomnie zauważa, że pomysł Agnieszki Kozłowska-Rajewicz ociera się o groteskę: Trudno byłoby znaleźć nazwy dla kobiet wykonujących zawody zduna, cieśli i zegarmistrza, a tworzenie żeńskiego odpowiednika dla słowa „blacharz” mogłoby narazić taką kobietę na śmieszność. Inny problem mógłby pojawić się przy wiertaczu, betoniarzu, drukarzu i tapicerze. Określenia „wiertarka”, „betoniarka”, „drukarka” i „tapicerka” funkcjonują już bowiem jako nazwy poszczególnych przedmiotów i urządzeń.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum