Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 30 Maj 2010 Posty: 7300 Skąd: Gdynia
Wysłany: Czw 15 Wrz, 2011
W artykule wymieniane są dwie partie umoczone w projekt 621. Tyle że, stępkę pod Gawrona położono w styczniu 2001 roku, tak więc, wszystkie opcje polityczne maczały w tym paluchy. Zwykłe przekrzykiwanie.
_________________ Z historii narodów możemy się nauczyć, że narody niczego nie nauczyły się z historii.
— Georg Wilhelm Friedrich Hegel
Artykuł Jakuba M. Opary to niestety chamska agitka.
Niestety MW jest na tyle nieliczna, że SMW musi szukać innych źródeł finansowania. Najwidoczniej nie potrafi. Widać nie jest dość dobra by poradzić sobie na rynku cywilnym. A potem będzie płacz, że rząd nie pomógł. Jest to zresztą szerszy problem polskich stoczni. Stocznia Gdynia przez całe lata tłukła najprostsze możliwe statki (samochodowce i kontenerowce, zdarzały się też chemikaliowce, ale tu z kolei podpisano zły kontrakt), nie byli jednak w stanie przebić cenowo konkurentów z dalekiego wschodu. A że jest to możliwe, pokazują stocznie prywatne. Nie budują może dużych statków, ale za to specjalistyczne i od lat są rentowne. SMW nie była firmą solidną, a najlepszym przykładem jest olbrzymi poślizg przy remoncie Czernickiego. O "fachowości" tej firmy mówiło się zresztą od lat.
_________________ Kontrola najwyższą formą zaufania
Pomógł: 13 razy Wiek: 45 Dołączył: 01 Paź 2004 Posty: 4337 Skąd: stąd
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2011
Poza tym w miejsce Stoczni Gdyni z tego co kojarzę powstawała prywatna stoczni, "Krist" czy jak tam jej i jakoś chyba sobie radzi. Gdynianie, dają sobie radę? W radio mówili, że przyjęli setki ludzi i budują. Są na plusie?!
_________________ ####### - Zdrap zdrapkę, a zobaczysz opis.
SMW nie ma prawa istnieć. Są w stanie przejeść każde pieniądze. Nie słyszałem o jakimkolwiek remoncie okrętu MW RP który zostałby zrealizowany w terminie. Nie ważne czy chodziło o OP, trałowiec (budowany notabene w tej stoczni) czy FRR opóźnienia sięgały najczęściej ponad rok. Struktura zatrudnienia z uwagi na prężnie działające związki zawodowe nie ma szans się zmienić - na około 1200 pracowników 800 pracuje w biurze...
Wszystkie głośne zwolnienia były tak naprawdę iluzoryczne - odchodzili jedynie emeryci.
Stocznia do tej pory nie wykazała MON w jaki sposób i gdzie zostały wydane pieniądze przeznaczone na Gawrona. Po prostu były przeżerane w zaległych remontach i płacach pracowników. Dlatego program nie jest kontynuowany. Zwalanie tego na PO jest śmieszne.
W SMW poznałem wielu naprawdę dobrych fachowców (wielu lewusów również). Coż z tego skoro muszą swoją pracą utrzymywać rzeszę nie produktywnych pracowników w biurze konstrukcyjnym i rożnych departamentach, które windują cenę roboczogodziny.
Pracownicy innych trójmiejskich stoczni od lat śmiali się że w SMW jest tylko ten sam "stary bałagan". Istniała do tej pory wyłącznie przez jej powiązanie z MON.
Moim zdaniem dobrze stało się że SMW upadła całkowicie. Jedyną szansą jest wykup masy upadłościowej przez zagranicznego inwestora i zorganizowanie zakładu od zera.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 7022 Skąd: morze
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2011
klm napisał/a:
MW jest na tyle nieliczna, że SMW musi szukać innych źródeł finansowania. Najwidoczniej nie potrafi.
I to bardzo nie potrafi
Ostatnio zauważyłem że nawet MW przeniosła remonty ze SMW do "Nauty". Od przedwczoraj w doku na "Naucie" prowadzony jest remont ORP "Błyskawica", a i "Kaszub" chyba był tam remontowany
Stocznia Gdynia przez całe lata tłukła najprostsze możliwe statki (samochodowce i kontenerowce, zdarzały się też chemikaliowce, ale tu z kolei podpisano zły kontrakt)
Polecam przyjrzeć się zdaniu: "Rodzime zakłady nie produkują statków skomplikowanych technicznie".
I na kontenerowcu i na samochodowcu bywałem nie raz. I to w Stoczni Gdynia właśnie. I nie chodzi o to, że są bardziej skomplikowane od kajaka. Są dużo prostsze niż chemikaliowce, kablowce, wycieczkowce i wiele innych. Naprawdę trudno mi znaleźć prostsze konstrukcje.
_________________ Kontrola najwyższą formą zaufania
Pomógł: 5 razy Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 7022 Skąd: morze
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2011
klm napisał/a:
Naprawdę trudno mi znaleźć prostsze konstrukcje.
Prostsze są wszelkiego rodzaju masowce i tankowce. Chemikaliowce również nie sa zbyt skomplikowane. Z tankowców najbardziej skomplikowanym typem jest LNG ze wzgledu na konieczność utrzymania określonej temperatury gazu.
Samochodowce szczególnie multidecki z ruchomymi pokładami są niezwykle skomplikowane (systemy hydrauliczne do podnoszenia i opuszczania poszczególnych pokładów). Ponadto na kontenerowcach i samochodowcach stosuje się bardzo zaawansowane aktywne systemy antyprzechyłowe
Co do gazowców to z tego co wiem Stocznia Gdynia nie bardzo sobie poradziła. Problemem jest nie tylko utrzymanie temperatury. Zbiorniki są aluminiowe i spawanie ich do wyższa szkoła jazdy.
Cóż dalej odsyłam do artykułu i zdania "rodzime zakłady nie produkują statków skomplikowanych technicznie". To nie moje zdanie, ale ekspertów. Podobny artykuł był zresztą w "Morze, statki i okręty". I tam również określono owe statki jako nieskomplikowane technicznie.
_________________ Kontrola najwyższą formą zaufania
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum