Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy jesteś za wyjściem naszych wojsk z Afganistanu

Czy jesteś za wyjściem naszych wojsk z Afganistanu
Tak
63%
 63%  [ 146 ]
Nie
34%
 34%  [ 78 ]
Nie mam zdania
2%
 2%  [ 5 ]
Głosowań: 229
Wszystkich Głosów: 229

Opublikował Wiadomość
Rewizor
[Usunięty]

Wysłany: Pon 21 Wrz, 2009   

REMOV napisał
Cytat:
jak dużą krzywdę zrobiono niektórym ludziom w PRL-u, że po dziś dzień nie są w stanie zrozumieć, że armia nie służy tylko "do obrony granic"
Może nie zauważyłeś, że obecną wersję konstytucji napisano już za czasów po upadku PRL, ale tego faktu bym nie zaliczał do kategorii krzywd. Przynajmniej sądzę, że z tego tytułu nie zostaniesz ani kombatantem, a i do represjonowanych równie ciężko będzie Ciebie zaliczyć. Co najwyżej dostaniesz zaświadczenie o dysleksji.
A obserwujęc Twoje zacietrzewienie w przedstawianiu jedynie słusznej wizji świata widzianej we wzory Stars § Stripes wciąż zadaję sobie pytanie - co ten człowiek jeszcze tutaj robi - czemu nie założy hełmu na głowę, nie zarzuci karabimu na plecy i nie pojedzie wzorem Radka Sikorskiego zmieniać świata na lepsze ?
Nie będę się ustosunkowywał do Twoich wywodów, albowiem są pisane w tonie napastliwym, aroganckim i nie znoszącym sprzeciwu ani jakiejkolwiek możliwości przedstawienia argumentów. Zadam Ci tylko dwa pytania - kiedy Dania toczyła ostatnią wojnę - (pewnie jak Czarniecki spuszczał im manto) i kto jej teraz zagraża ?
A po drugie , jakbyś zareagował, gdyby z Kaliningradskoj Obłasi wjechały do Polski wojska rosyjskie w celu - jak to zgrabnie ujmujesz - przetestowania nowych rozwiązań organizacyjnych sił zbrojnych Federaji Rosyjskiej i nowych wzorów uzbrojenia ?
Skoro nam wolno wzorem samurajów testujacych katany na żywych ludziach toczyć niewypowiedziane wojenki zwane dla zmylenia opinni publicznej misjami stabilizacyjnymi dla potrzymania kondycji sił zbrojnych, dlaczego nie wolno Rosji ? Zresztą chyba wolno, bo spuścili lanie pupilom Waszyngtonu w Gruzji i Wuj Sam nawet palcem w bucie nie kiwnął. Takie czasy, drogi REMOV, takie czasy. Toteż oczekuję od Ciebie inicjatywy obywatelskiej w kwestii zmiany konstutucji i już nie będę miał żadnego argumentu przeciwko Twoim pieniom nad słusznością prowadzenia niewypowiedzianych wojen.
Amen :modli:
 
 
kuba1977 
4


Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 273
Skąd: stargard
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2009   

Warunkiem naszego udziału powinno być , nowoczesne wyposażenie (nie przyzwoite) i odpowiednie przygotowanie biorących w niej udział.
 
 
naturszczyk 
5



Pomógł: 1 raz
Wiek: 69
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 628
Skąd: pomezania
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2009   

REMOV - zarzucasz mi prawienie frazesów, a jednocześnie sam się nimi w mistrzowski sposób posługujesz.
Ale oświeć mnie ciemnego człowieka.
- W jakiej to wojnie wojsko polskie zdobyło doświadczenie (te z lat 30), bo chyba nie myślisz o działaniach z początku lat 20? A jakoś nic nie słyszałem abyśmy jako kraj walczyli z kimś w tamtym okresie :?: A może o czymś nie wiem :?:
- Skoro F-16 są takie nowoczesne, to nie rozumiem dlaczego lata ich na naszym niebie tylko kilka a reszta stoi w hangarach (może są niewidzialne i dlatego ich nie widzimy)
- Nie zapominaj, że w latach trzydziestych byliśmy na czele w konstrukcji nowoczesnych samolotów ( oczywiście, wtedy) i nie musieliśmy brać udziału w żadnej wojnie.
- Jakie to usprawnienia wprowadzono do polskiego sprzętu pod wpływem doświadczenia z misji, a nie z powodu "nagłośnienia ich skandalicznego stanu" :?: Jakbyś nie wiedział, Wist nadal jest produkowany bez żadnych zmian a aby dodać dodatkowe rączki do Beryli na pewno nie był nam potrzebny wyjazd na misję do Iraku. Wystarczyłoby gdyby ktoś mądry uczestniczył w wystawach broni i na bieżąco był zorientowany w bieżących nowościach.
- Skoro mamy takie dobre (między innymi kamizelki ochronne ;) to dlaczego większość z misjonarzy i tak kupuje ten sprzęt w renomowanych zagranicznych firmach - ewentualnie przekładając do nich nasze wkłady.
- Czy dla specjalistów od energii atomowej także zalecasz wywołanie wojny atomowej aby mogli nabrać doświadczenia podczas działania bezpośredniego? (Sorry, wiem że tutaj przegiąłem, ale to się samo nasunęło)

Abyś nie myślał, że jestem na "NIE' cokolwiek powiesz - Zgadzam się z tobą, że wojna jest doskonałym sposobem aby wojsko nabrało doświadczenia , ale nie przesadzajmy, nie możemy jeździć na każdą wojnę przez kolejny sto lat aby utrzymać jej gotowość bojową. Poza tym, nie wiem do czego może nam być potrzebne doświadczenie zwalczania działań partyzanckich na zajętych terenach. Z tego co wiem, nie mamy w planach żadnych działań mających na celu aneksje terenów należących do innych państw, a chyba nie obawiamy się działań partyzanckich na swoim terytorium?
Doświadczenie zdobyte na misjach mają sens tylko wtedy gdy możemy to wykorzystać do podniesienia sprawności naszych wojsk. Ja bym zaznaczył "podniesienia TECHNICZNYCH możliwości", a tego nie osiągniemy bez wsparcia tego programu nakładami finansowymi. I znowu dochodzimy do pieniędzy. bo aby to mogło nastąpić, musimy mieć mocną i stabilną gospodarkę. Możesz się z tym nie zgadzać ale kilkadziesiąt Rosomaków tego nie załatwi. Tak samo jak kilka tysięcy żołnierzy którzy brali udział w tych misjach, bo jeśli odliczysz z tego grona osoby które przeszły w tym czasie na renty, emerytury, chorują, to okaże się, że 1/3 ludzi po powrocie nie nadaje się do dalszej służby.
Zresztą czytając twoje poprzednie dyskusje zdaję sobie sprawę, że Ciebie nic i nikt nie przekona do zmiany poglądów, więc nasze przekomarzanie się nie ma sensu.
Niech każdy z nas zostanie przy swoim zdaniu, bo póki co mamy do tego prawo.
_________________
www.wladyslaw-zdanowicz.com.pl

Leńczyk polskiej armii ;-)
Ostatnio zmieniony przez naturszczyk Pon 21 Wrz, 2009, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
puchatek 
7



Pomógł: 7 razy
Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 2900
Skąd: Stumilowy Las
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2009   

REMOV jesteś mistrzem! "włożyłeś w mój misiowy pysk słowa, których nigdy nie wypowiedziałem.
Gwoli wyjaśnienia:
1. głosowałem na nie
2. nigdy nie negowałem sensu zaangażowania się w misję afgańską
3. śmieszy mnie robienie z doświadczeń misyjnych jakiegoś super środka, który będzie się w znaczący sposób przekładał na zdolność obrony na miejscu
4. awantura afgańska i pasterze kóz to zwroty użyte w kontekście "szufladkowania" jako zwolenników pasoszelek tych, którzy nie podzielają entuzjazmu "jakoby misja afgańska miała bezpośrednie przełożenie na umiejętność żołnierzy do prowadzenia działań przeciw regularnym oddziałom przeciwnika [wiesz, takim wspieranym lotnictwem, artylerią inną niż moździeże (hi hi) i używającym pojazdów typu czołg, transporter opancerzony i bojowy wóz piechoty].

Nie wiem jak jest w MW, ale przynajmniej część SP dosyć skutecznie broni się przed "zdziecinnieniem". I być może zdziwi to zwolenników "szkolenia na bojowo z ofiarami po obu stronach", ale piloci eFów nie bardzo widzieli sens wymiany doświadczeń z pilotami eFów, kraju który używa tych samolotów do likwidowania bojowników na Zachodnim Brzegu Jordanu, jakoś nie dostrzegli, że odmawiając tej niewątpliwej korzyści zamieniają [mentalnie] G-suit na pasoszelki [w eFie zbędne, hi hi].

Dla nienadążających za pokrętnym wywodem małego misiowego rozumku [REMOV nie o Tobie, broń boże ta uwaga] podsumowanie:

- dzięki kosztownym [w wymiarze istnień ludzkich] misjom w Iraku i Afganistanie zaczęliśmy odchodzić od patrzenia na białe krawężniki w jednostce, a zaczęliśmy koncentrować się na rzeczach istotnych;
- ale nazywanie misji "sposobem na należyte przygotowanie do obrony w konflikcie symetrycznym" [a w przypadku asymetrycznego, to raczej my korzystalibyśmy ze sposobów obecnych przeciwników, prawda?] jest według mnie nadużyciem
I tylko na to chciałem zwrócić uwagę.
_________________
Tolerancja dla wszystkich! Za wyjątkiem wrogów tolerancji!
 
 
Baldigozz 
7



Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 2041
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2009   

Duńczycy mogą teraz śmiało zmniejszać swój "ciężki" komponent sił zbrojnych. W końcu państwo, którego armia miała ich podbijać stanowi teraz ich przedmurze :) Sowieckie czołgi nie stoją tuż obok ale za granicami kilku państw. My posowieckie czołgi mamy jakby bliżej. Zresztą nawiązując do nich, to jakoś pewien zbir zupełnie nie przejmując się bredzeniem w nowomowie o jakiejś przyszłej wojnie, do której ponoć mądre państwa przygotowują się w Afganistanie przeprowadziły sobie manewry w starym dobrym stylu. O zgrozo, nie wystawili na nie zwartych kompanii facetów w turbanach z kałachami, RPG i fugasami na plecach ale woleli przed napaścią NATO bronić się w zupełnie już przecież przestarzały sposób - czymś tak dziwnym jak czołgi, bwp-y, artyleria... Na nasze szczęście nie nadanżają chłopaki za postępem...
 
 
REMOV 
9


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 11 Lis 2004
Posty: 5214
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2009   

Rewizor napisał/a:
Nie będę się ustosunkowywał do Twoich wywodów
To jest raczej oczywiste dla wszystkich czytających Twoje wywody. Powód jest prosty - nie masz żadnych argumentów merytorycznych, co zresztą już kilka razy udowodniłem. A, naturalnie masz slogany. Zamiast argumentacji. Cały czas te same. Ale rozumiem, że analiza sytuacji jest znacznie bardziej skomplikowana niż ich powtarzanie.

Tak się zastanawiam, jak uda Ci się wytłumaczyć udział WP w misjach ONZ, skoro w Twoim rozumieniu artykułu 26 Konstytucji RP Polskie Wojsko ma nie wysuwać nosa z kraju ani na milimetr? Bo przecież dowodzenie, że Twoja interpretacja nie ma nic wspólnego z rzeczywistością nigdy do Ciebie nie trafi, prawda? ;)
Cytat:
Zadam Ci tylko dwa pytania - kiedy Dania toczyła ostatnią wojnę
W szkołach podstawowych uczą o II wojnie światowej i państwach w nie zaangażowanych. Jeżeli masz braki w wykształceniu formalnym polecam zacząć od podstaw, podręcznika dla dzieci.
Cytat:
i kto jej teraz zagraża ?
A kto teraz zagraża Polsce? A może Duńczycy lepiej niż jakiś anonimowy użytkownik forum NFoW zdają sobie sprawę z zagrożeń we współczesnym świecie, lepiej niż pewien znawca polityki międzynarodowej rozumieją działanie sojuszy? Choć pewnie to niemożliwe, w razie czego obezwładnisz ich cytowaniem konstytucji ;)
Cytat:
A po drugie , jakbyś zareagował, gdyby z Kaliningradskoj Obłasi wjechały do Polski wojska rosyjskie w celu - jak to zgrabnie ujmujesz - przetestowania nowych rozwiązań organizacyjnych sił zbrojnych Federaji Rosyjskiej i nowych wzorów uzbrojenia ?
Rozumiem, że brak jakichkolwiek argumentów wymusza na Tobie tworzenie absuralnych historyjek. Masz więcej podobnych bajek, nijak nie związanych z tematem, w zanadrzu? Nie wiem, dlaczego nie odwołałeś się do inwazji Mongołów, wyobraźni nie starczyło?
Cytat:
Skoro nam wolno wzorem samurajów testujacych katany na żywych ludziach toczyć niewypowiedziane wojenki zwane dla zmylenia opinni publicznej misjami stabilizacyjnymi
I tutaj pewien Rewizor, pokazuje w jak głębokiej pogardzie ma prawo międzynarodowe, bo owo prawo akurat Rewizorowi nie pasuje do jego światopoglądu. Bo przecież Rewizor wymyślił sobie, że coś jest "wojenką", to jest. I nikt mu tej wizji nie zmieni. Bo Rewizor wie lepiej, co jest wojną, a co nią nie jest, prawda? Rewizor nabrał tej wiedzy w magiczny sposób, tak jak rozróżnienia co jest propagandą (wszystko z czym się nie zgadza) i co jest najprawdziwszą prawdą (wszystko w co aktualnie wierzy). Mam coś dodać?
Cytat:
Zresztą chyba wolno, bo spuścili lanie pupilom Waszyngtonu w Gruzji i Wuj Sam nawet palcem w bucie nie kiwnął.
Rewizor pewnie nie wie, kto był agresorem, kto naruszył prawo, które sam podpisał, bo i po co mu taka wiedza? I naturalnie, że spuścili pupilom, w końcu tak wierzy Rewizor. Trudno w końcu polemizować z urojeniami ;)

A argumentów tradycyjnie brak. Dowiedzieliśmy się za to, że Rewizor nie ma pojęcia o niemieckim ataku na Danię w 1940. W końcu taka podstawowa wiedza historyczna do niczego nie jest potrzeba Rewizorowi. W razie czego coś zmyśli. Jak zwykle.

[ Dodano: Pon 21 Wrz, 2009 ]
puchatek napisał/a:
3. śmieszy mnie robienie z doświadczeń misyjnych jakiegoś super środka, który będzie się w znaczący sposób przekładał na zdolność obrony na miejscu
A to niby dlaczego? Czy Tobie się wydaje, że ta obrona będzie wyglądać, jak za czasów II wojny światowej? A może masz tajemnicze zdolności widzenia przyszłości i już wiesz, jak będzie wyglądał ten konflikt? Zwycięskie numery LOTTO na jutrzejsze losowanie również potrafisz podać? Skąd takie kategoryczne twierdzenia? To procedury będą jakieś inne od używanych? Nie wiem, podczas wojny pełnoskalowej inaczej się będzie współpracowało z sojusznikami? Nie przydadzą się pojazdy przeciwminowe, kamizelki kuloodporne, łączność czy noktowizja? Naprawdę, puchatku?
Cytat:
4. awantura afgańska i pasterze kóz to zwroty użyte w kontekście "szufladkowania" jako zwolenników pasoszelek tych, którzy nie podzielają entuzjazmu "jakoby misja afgańska miała bezpośrednie przełożenie na umiejętność żołnierzy do prowadzenia działań przeciw regularnym oddziałom przeciwnika
A, rozumiem. Ty dokonałeś bezpośredniego i prymitywnego przeniesienia, że skoro używa się pododdziałów do kompanii włącznie, to nijak się nie przekłada na jakiś Twój wymyślony konflikt? To ja się z Tobą zgadzam, z tego prostego powodu, że nie mam pojęcia, jak wygląda to, co widzisz oczyma wyobraźni. Przyznaję się do faktu, że nie wiem, jak może wyglądać przyszły konflikt. Co więcej, jestem gotów się założyć, że i Ty, puchatku, nie masz o tym pojęcia. Ale wymyślasz. Wiesz, że się nie przyda. I to ja jestem arogancki, bo pokazuję rzeczywiste zmiany, a nie zmiany wymyślone, urojone, które nijak się do rzeczywistości nie mają?
Cytat:
[wiesz, takim wspieranym lotnictwem, artylerią inną niż moździerze (hi hi) i używającym pojazdów typu czołg, transporter opancerzony i bojowy wóz piechoty].
To twierdzisz, że w Afganistanie nie ma wsparcia lotniczego, ba - nawet rodzimej artylerii o kalibrach ponad 150 mm? O rany, ignorancja naprawdę jest błogosławieństwem. Tak swoją drogą, wiesz, co to jest Dana? A Rosomak to nie jest transporter opancerzony, ale... no, czym jest puchatku ten pojazd? Samochodzikiem? Beczułką pełną miodku na kółkach? Pękniętym balonikiem?
Cytat:
Nie wiem jak jest w MW, ale przynajmniej część SP dosyć skutecznie broni się przed "zdziecinnieniem".
I wiesz to na zasadach podobnych do wiedzy jaką masz o przyszłym konflikcie? Aha, puchatku. To jakie numery wypadną jutro w LOTTO?
Cytat:
I być może zdziwi to zwolenników "szkolenia na bojowo z ofiarami po obu stronach", ale piloci eFów nie bardzo widzieli sens wymiany doświadczeń z pilotami eFów, kraju który używa tych samolotów do likwidowania bojowników na Zachodnim Brzegu Jordanu
Jak wiadomo w Twoich stronach puchatku, Izrael nie potrafi latać na misje bojowe, bombardować obiektów położonych na zapleczu przeciwnika, przebijać się przez jego obronę przeciwlotniczą, a jedynie atakować bojowników. Tak, puchatku, czy możesz mi jeszcze coś napisać o Twoich wizjach dotyczących tych sił powietrznych? Wiesz, przekonamy się, jak głęboka jest Twoja ignorancja. I jak wspaniałe slogany. Bo w końcu F-16 nie służą do niczego innego, jak tylko likwidowania bojowników. Tak, oczywiście. A przyszła wojna będzie taka, jaką sobie tutaj wyobraziłeś. Bo tak i już, prawda puchatku?
Cytat:
- ale nazywanie misji "sposobem na należyte przygotowanie do obrony w konflikcie symetrycznym"
Puchatku, polemizujesz sam z sobą. Radziłbym przeczytać jeszcze raz, a nawet razy kilka, o ile misie o małym rozumku nie załapują od razu, to co piszą inni rozmówcy. A zacząć czytanie od uświadomienia sobie, puchatku, że nie masz zielonego pojęcia, jak może wyglądać przyszły konflikt. Tak samo, jak puchatku, nie wiesz, jakie numery jutro wygrają. Przekonanie inne świadczy o puchatkowej arogancji. Tak samo, jak o ignorancji świadczy fakt, że nie jesteś w stanie, puchatku, ogarnąć rozumkiem, co z misji może się przydać podczas konfliktu symetrycznego, jaki by on nie był.
Cytat:
[a w przypadku asymetrycznego, to raczej my korzystalibyśmy ze sposobów obecnych przeciwników, prawda?]
Nie, nieprawda.
Cytat:
jest według mnie nadużyciem
Ale masz jakieś argumenty? ;)
 
 
thikim 
Guru


Pomógł: 53 razy
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 13020
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2009   

Wyrażę i ja swoje zdanie. Powinniśmy wyjść. Dlaczego?
Owszem są korzyści, robić coś a szkolić się do czegoś to rzeczy nieporównywalne. To jest argument za tym żebyśmy zostali.
Co jest argumentem przeciwko? Wszystko inne.
Czytam co pewien czas informację z rodzaju: "Amerykanie zbombardowali cel. Śmierć poniosło 20 osób w tym 7 osób cywilnych". Liczby nie są tu ważne. Ważne jest to, że prawie każdego dnia ktoś tam ginie. Krwawa ta "nasza" (NATO) krucjata.
Przychodzi mi tylko porównanie z działaniami hitlerowców, odpowiedzialność zbiorowa. Nie ważne jest czy ktoś jest niewinny czy nie, rozwalamy wszystkich pospołu. Jaki mamy cel? Wybić naród co do nogi.
Ilu USA zabiją za WTC? 10 tysięcy? Więcej zginęło. 100 tysięcy? Pewnie też za mało. Tu można przytoczyć cytat z firmu "Borat": "My w Kazachstanie popieramy wojnę terroru Busha, należy zniszczyć tak mocno ten kraj aby przez 1000 lat nawet jaszczurka się nie pojawiła na tej pustyni". Cytat do innego kraju, ale teraz pasuje do Afganistanu.
Prawda jest taka, że zaprosiliśmy się tam sami.
Ciekawe że inaczej dziś oceniamy działania Rosjan z 17 września mimo iż oni uparcie twierdzą że przyszli nas ratować. Ich też wtedy popierała połowa świata, ta którą kontrolowali. Jakkolwiek bym nie patrzył na nasze działania w Afganistanie przychodzi mi do głowy ciągle porównanie z Rosjanami w 1939.
Obce wojsko na terytorium innego państwa. Swoją drogą przecież Rosjan też zaprosiliśmy wtedy, tak przynajmniej utrzymywała ich i nasza PRL-owska propaganda.
My też z pewnością jesteśmy tam(w Afganistanie) zaproszonymi gośćmi. Może czas przemyśleć jak za 20 lat podsumują nas w podręcznikach historii. Ja spodziewam się tekstu w rodzaju:
"Przybyli Amerykanie, Brytyjczycy i Polacy, zginęło pół miliona Afgańczyków i sobie wrócili do domów żołnierze koalicji."
Nie opłaca się szargać imienia naszego kraju. Mocarstwa przemijają, USA przeminie szybciej niż się wydaje. Historia pozostanie i nas oceni.
I jeszcze jedno, ile razy w historii nie pokazaliśmy jacy to z nas dobrzy sojusznicy, tyle razy nas opuszczono, zostawiono samych sobie. Chociaż my chętnie giniemy za innych, to inni mają olej w głowie i wolą aby za nich ginął ktoś inny(np. Polacy). Pod tym względem jesteśmy rzeczywiście idealni.
Nikt przy zdrowych zmysłach mając wybór siedzieć spokojnie w domu nie idzie poznawać uroku smrodu, głodu i ubóstwa. A zapomniałem, wielu lubi innych zachęcać do poznania ww. uroków mimo że sami się z domu nie ruszą.
To nie są czasy że człowiek nic nie miał do stracenia bo swoje życie uważał za bezwartościowe. Dziś dobrobyt jest u nas powszechny. W Afganistanie nie. I dlatego koalicja nie ma żadnych szans.
 
 
Piotr Bydgoszcz 
6
Logistyk



Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1593
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2009   

A ja napisze inaczej, jestem za możliwie szybkim opuszczeniem Afganistanu ze względu na wybujałe ambicje polityków i gienierałów. 2500 chłopa, z czego 2/3 siedzi w bazach, nie utrzyma nawet maleńkiej gminy w tym Kraju. A panowie politycy zbierają punkty do Lansu fotografując i filmując się z bojowo wyglądającym PKW, w momencie kiedy przychodzi do zapłaty rachunku wypinają się na całe Wojsko i krzyczą coś o CKnA.... Panowie szkoda zdrowia i Naszych głosów w Wyborach, kryzys kiedyś minie.
_________________
W 1968 wystarczyło kilka Mhz żeby posłać rakietę na księżyc, teraz potrzeba 3.0 Ghz żeby odpalić Vistę...
 
 
Rewizor
[Usunięty]

Wysłany: Pon 21 Wrz, 2009   

Rewizor napisał
Cytat:
kiedy Dania toczyła ostatnią wojnę
REMOV napisał/a:
W szkołach podstawowych uczą o II wojnie światowej i państwach w nie zaangażowanych

A oto jak wyglądała wojna w duńskim wydaniu
Cytat:
Sprawa duńska była dla Hitlera zaskakująco łatwa. Dnia 9 kwietnia 1940 roku duński minister spraw zagranicznych otrzymał ultimatum. Ponieważ Brytyjczycy szykują się do zajęcia ich baz wojskowych, Niemcy postanowili do tego nie dopuścić i dlatego przekroczyli granicę. Bombowce niemieckie były już nad Danią i to od tego człowieka zależało, czy zostaną one użyte (w razie oporu) czy też zaniecha się bombardowania. Zaskoczenie i strach przed nalotami zmusiło Danię do całkowitej kapitulacji jeszcze tego samego dnia. Pewnie dzięki temu Niemcy zdecydowali się na pozostawienie przy władzy króla duńskiego Chrystiana X oraz rządu. Porządek okupacyjny zapanował tutaj dopiero w 1943 roku.
Widać trochę się wagarowało na lekcjach historii, panie REMOV, a zwłaszcza podczas omawiania
Cytat:
pojęcia o niemieckim ataku na Danię w 1940

REMOV napisał/a:
Rewizor, pokazuje w jak głębokiej pogardzie ma prawo międzynarodowe
natomiast REMOV,
REMOV napisał/a:
rozumieniu artykułu 26 Konstytucji RP Polskie Wojsko ma nie wysuwać nosa z kraju ani na milimetr?
pokazuje jak należy interpretować Ustawę Zasadniczą. No i dorobiliśmy się nowego Goebbelsa, który sądzi że kłamstwo powtarzane dostatecznie długo będzie krynicą prawdy.
ps. Jak widać, przykład Danii został bardzo niefortunnie wybrany przez mojego adwersarza. Po co takim czołgi, działa, moździerze ... wystarczą kije od szczotek i białe prześcieradła. Dopiero po upływie prawie siedemdziesięciu lat ochłoneli po niemieckiej napaści i postanowili odreagować gromiąc wraz z sojusznikami poganiaczy wielbładów.
Wniosek: są powody do dumy :patataj:
Ostatnio zmieniony przez Rewizor Pon 21 Wrz, 2009, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
REMOV 
9


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 11 Lis 2004
Posty: 5214
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2009   

Rewizor napisał/a:
Widać trochę się wagarowało na lekcjach historii
Rewizor, mam wrażenie, że nie dość, że masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, to jeszcze z pamięcią. Pytanie, które zadałeś brzmiało: "kiedy Dania toczyła ostatnią wojnę". Odpowiedzi nie znałeś. Dania toczyła ostatnią wojnę w 1940. I owszem, chyba wagarowałeś i to nie tylko na historii. To jest przerażające, jak nie panujesz nad tym, co sam napisałeś. Ma to swoją nazwę nawet.
Cytat:
pokazuje jak należy interpretować Ustawę Zasadniczą. No i dorobiliśmy się nowego Goebbelsa, który sądzi że kłamstwo powtarzane dostatecznie długo będzie krynicą prawdy.
(ziew) Tradycyjnie nic na temat. No to jak Polska brała udział w misjach ONZ, Rewizor w Twojej wizji świata? Bo w świecie realnym, na przekór Twoim urojeniom, okazuje się, że owe misje - jak również i obecna - są zgodne z konstytucją. A teraz spróbuj protestować. Będzie zabawne ;)
 
 
Puchacz
[Usunięty]

Wysłany: Wto 22 Wrz, 2009   

Ci userzy, którzy są za wojną /ciężko im to wymówić/, podobni są do polityków IIRP, którzy głosili, że Polsce nikt, nic nie zrobi/bo mamy sojusze/, a gdy nas napadnięto, i poczuli zagrożenie własnego tyłka, to prysnęli z kraju, przez Rumunię. Uczynił to też naczelny wódz, który zostawił, walczące oddziały. A patrioci, żołnierze w stanie spoczynku, zgłaszali się ochotniczo do obrony kraju.
Ten post też możecie wyśmiać, jak do tej pory podobne wyśmiewaliście.
A dla was polecam lekturę, "Chłopcy z Placu Broni", może coś się Wam, w waszym myśleniu odmieni. Ten Plac Broni, to taka Mała Polska.
Ostatnio zmieniony przez Puchacz Wto 22 Wrz, 2009, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Rewizor
[Usunięty]

Wysłany: Wto 22 Wrz, 2009   

REMOV napisał/a:
kiedy Dania toczyła ostatnią wojnę
Jeżeli TO nazywasz wojną, to gratuluje poczucia humoru. Ja nie pytałem, kiedy kapitulowali, tylko kiedy walczyli .
Jeżeli nie odróżniasz misji ONZ od strzelania do ludzi, to rzeczywiście Konstutucja jest dla Ciebie martwym zapisem.
Jak zwykle to tylko sprawa semantyki, holocaust też można nazwa eufemistycznie Endlösung. Niby to samo, ale jak ładnie brzmi :nie2:
 
 
Black Adder 
2
Advocatus Diaboli



Dołączyła: 16 Lip 2009
Posty: 82
Skąd: ___
Wysłany: Wto 22 Wrz, 2009   

Najciekawszym w tej dyskusji jest dla mnie fakt, iż największym zwolennikiem pozostawienia wojska w Afganistanie jest ktoś, komu bytność tam nie zagraża.
To typowe: teoria i wiele patosu.
Wygodna perspektywa do wygłaszania komunałów.
 
 
REMOV 
9


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 11 Lis 2004
Posty: 5214
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 22 Wrz, 2009   

Rewizor napisał/a:
Jeżeli TO nazywasz wojną, to gratuluje poczucia humoru.
Nie ja to nazywam wojną, ale cały świat. A, zapomniałem, jeżeli Rewizor się z czymś nie zgadza, to tego nie ma.
Cytat:
Ja nie pytałem, kiedy kapitulowali, tylko kiedy walczyli.
Mam wrażenie, że nie panujesz nad tym, co piszesz. Mam jeszcze raz zacytować to, co napisałeś? Tak dla przypomnienia? Przy okazji, Duńczycy również podczas II wojny światowej walczyli i ginęli. Ale dla Ciebie to kwestia poczucia humoru, tak? Znowu coś, o czym nie słyszałeś.
Cytat:
Jeżeli nie odróżniasz misji ONZ od strzelania do ludzi, to rzeczywiście Konstutucja jest dla Ciebie martwym zapisem.
To na misjach nie strzela się do ludzi? Rewizor, jesteś bardziej oderwany od rzeczywistości, niż mi się pierwotnie wydawało. Ale nadal nie odpowiedziałeś na pytanie, pomimo tych prymitywnych wykrętów. Jak ma się literalny zapis konstytucji, na który bezmyślnie się powołujesz, nie mając pojęcia o co w nim chodzi, do misji zagranicznych, m.in. oenzetowskich. Jesteś w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy nie? Po raz trzeci zadaję to samo pytanie, po raz trzeci nie radzisz sobie z odpowiedzią. Jak zwykle, kiedy z Twoich sloganów przechodzimy do rzeczywistości. I tak jest z a w s z e. Rewizor, czy Ty kiedykolwiek zastanawiałeś się nad sloganami, które powtarzasz? Chociaż przez sekundę? Jedną, jedyną sekundę?
Cytat:
Jak zwykle to tylko sprawa semantyki, holocaust też można nazwa eufemistycznie Endlösung. Niby to samo, ale jak ładnie brzmi
Tak, zauważyłem wykręt na poziomie dziesięciolatka. A teraz do rzeczy - potrafisz odpowiedzieć na pytanie? Jak zwykle nie?
 
 
Rewizor
[Usunięty]

Wysłany: Wto 22 Wrz, 2009   

REMOV napisał/a:
z Twoich sloganów przechodzimy do rzeczywistości
Mimo kilkudziesięciu lat trwania misji pokojowych ONZ, żadna z nich nie wzbudziła tylu kontrowersji co atak na suwerenne państwo Irak na podstawie sfabrykowanych i kłamliwych dowódów. Atak, w którym u boku USArmy wzięło również Wojsko Polskie. A już czary goryczy dopełniło uczestnictwo w wojnie w Afganistanie. To, że czegoś się nie nazywa lub udaje że nie widzi, wcale nie znaczy że to nie istnieje. Jeżeli na terenie Afganistanu od kilku lat prowadzi się działania zbrojne z wykorzystaniem wszystkich rodzajów sił zbrojnych (z wyłączeniem MW, bo jak słusznie zauważyłeś Afganistan nie ma linii brzegowej), to chyba nie powiesz że nie trwa tam wojna. I jeżeli na jednej szali stawiasz misje ONZ jako równoważne awanturom wojennym w Iraku czy Afganistanie, to można to najdelikatniej określić jako cynizm.
I jeżeli Ty jak mantrę powtarzasz slogany o szkoleniowych zasługach tej wojny (bardzo wątpliwych, dyskusyjnych i o ograniczonym zakresie), tak ja będę powtarzał że tak wyśmiewana przez Ciebie Konstytucja jednoznacznie określa zadania naszych Sił Zbrojnych.
No i jest jeszcze jedna zasadnicza różnica. Za udział w misjach ONZ płaciło ONZ. A teraz już nie płaci, jak się nie mylę. Więc są to przedsięwzięcia na tyle moim zdaniem nieporównywalne, żeby do nich przykładać tę samą miarę - jak na przykład zapisy konstytucji.
REMOV napisał/a:
A teraz do rzeczy - potrafisz odpowiedzieć na pytanie?
Zadowolony ... na pewno nie. Bo czy Ciebie można zadowolić :efendi2:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group