14 lipca 1988 roku miała miejsce ostatnia katastrofa w historii 28 Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego. Tego dnia samolot MiG-23MF porucznika pilota Krzysztofa Owczarka zderzył się z ziemią w lasach koło Czarnej Dąbrówki. Prawdopodobnie została przekroczona dopuszczalna prędkość przy zadanym kącie skosu skrzydeł. Pilot nie opuścił maszyny i zginął wraz samolotem.
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12718 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Pon 01 Lut, 2016
Czyje doświadczenia z piorunianami przy inicjowaniu zapłonu w broni myśliwskiej, utorowały drogę do zastosowania zapłonu kapiszonowego w broni wojskowej w XIXw?
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Sam piorunian rtęci jako związek chemiczny był już znany od jakiegoś czasu, ale aż do 1807 r. nikt nie wpadł na pomysł aby wykorzystać go w broni palnej. We wspomnianym roku Alexander Forsyth – szkocki pastor, a zarazem zapalony myśliwy jako pierwszy użył piorunianu rtęci jako czynnika inicjującego wystrzał a nie ładunku miotającego, co próbowano uczynić. Z kolei zasługą Anglika Joshuu Shawa było wynalezienie kapiszonu, w którym mieścił się piorunian. Kapiszon ten nakładano na tzw. kominek znajdujący się na miejscu panewki. Po uderzeniu kurka następowała detonacja piorunianu, a ścieżka ognia poprzez kanał kominka dostawała się do komory z prochem, inicjując wystrzał. Wynalazek upowszechnił się w latach 30. XIX wieku.
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12718 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Pon 01 Lut, 2016
Brawo! To wielebny Forsyth wprowadził tzw. "flakon perfum" do broni myśliwskiej, w którym piorunian inicjował zapłon ładunku prochowego. Ogień, widoczny podczas wystrzału na panewce w zamku skałkowym, płoszył mu kaczki podczas polowań.
W Twoje ręce.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Pomógł: 7 razy Wiek: 38 Dołączył: 01 Mar 2015 Posty: 482 Skąd: Północ, Północny-Zachód
Wysłany: Czw 13 Paź, 2016
Zdjęcie do du..
Wygląda jak LeMat. Były kapiszonowe i systemu Lefaucheux. Bęben z 9 komorami oraz jedna komora na nabój śrutowy w osi bębna. Jeden ze znanych użytkowników rewolweru to Generał Wojsk Południa, gen. Beauregard.
Pytaj dalej!
_________________ Don Camillo westchnął ciężko spojrzał czule na krzyż (który był zaiste słusznych rozmiarów) i szepnął, zamachując się świętym symbolem:
- Trzymaj się, Panie Jezu, bo walę!
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12718 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Czw 13 Paź, 2016
Pozostaje tylko pytanie skąd powstańcy styczniowi mieli taką broń, skoro brakowało jej konfederatom? Co innego Colty, Remingtony, szły jak dzisiejsze Black Hawki.
W Twoje ręce.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Pomógł: 7 razy Wiek: 38 Dołączył: 01 Mar 2015 Posty: 482 Skąd: Północ, Północny-Zachód
Wysłany: Czw 13 Paź, 2016
manfred, LeMat był bardzo nietrafionym rewolwerem. Ciężki i niewygodny.
Wiki:
Cytat:
Produkowano je w Europie skąd drogą morską były przywożone do portów południa oraz w Filadelfi. Producentami byli John Krider z Filadelfii Charles Frederic Girard i Syn z Paryża (udziałowiec ¾ firmy Le Mat, Beauregard swoje udziały sprzedał Le Mat-owi jeszcze przed wojną) oraz London Armoury Company.
A, że powstańcy kupowali broń w Anglii to tak się mogło przydarzyć, że jakaś partia trafiła do Królestwo Polskiego.
Pytaj dalej, ja nie mam pomysłów.
_________________ Don Camillo westchnął ciężko spojrzał czule na krzyż (który był zaiste słusznych rozmiarów) i szepnął, zamachując się świętym symbolem:
- Trzymaj się, Panie Jezu, bo walę!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum