Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Tarantule dla Wietnamu
Opublikował Wiadomość
Ophiuchus 
7


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 2575
Skąd: Polska
Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Kolega Gawron myli się sądząc, że wiek okrętów nie ma wpływu na ich możliwości bojowe a tylko to co jest na nich zainstalowane. Wiek okrętów ma jak najbardziej również wpływ na to, że mogą bądź nie mogą być skutecznymi platformami bojowymi. Owszem, okręty mogą służyć dłużej ale TYLKO WTEDY gdy zostaną głęboko zmodernizowane i wyremontowane. Choć i to oczywiście po pewnym czasie zrobi się żałosone, ze wspomę tylko rosyjskie propozycje sprzed dekady wyposażenia Foxtrotów w systemy i uzbrojenie z Kilo kosztujące kilka razy więcej niż kadłub Foxtrota...
Głębokie modernizacje i remotny nie dotyczą jednak specjalnie omawianych tutaj Kobbenów i Tarantul. Są to po prostu niewydolne ze starości SUBSTYTUTY okrętów wojennych, które jak opisuje to wzmiankowany artykuł mają, tj. Kobbeny, trudności z przebywaniem na morzu. Ciężko przyznać, ze w takiej sytuacji wiele pomoże im nawet najlepsze zamontowanie uzbrojenie i wyposażenie. Pewnych rzeczy się po prostu nie przeskoczy kolego Gawron...

Owszem prawdą jest, ze wycofywanie tych pseudo-okrętów oznaczałoby praktyczny koniec sił okrętowych MW ale ja ujmę to inaczej: byłoby to tylko zakończenie FIKCJI posiadania przez MW jakiegoś potencjału okrętowego poza Orkanami i Orłem. Owszem można twierdzić, ze służą one do szkolenia i podtrzymania potencjału ale być może jest to takie samo marnotrawstwo funduszy jak i opisana w innym wątku sprawa dywizjonów New-SC mających czysto papierowy potencjał bojowy.

Kolega Gawrom może też oczywiście uważać, ze w/w gazety nie są prasą fachową i wierzyć w działanie jakiś jakiś "sił"...nic to jednak w smutnej rzeczywistości MW nie zmieni.

Jedyną szansą na odwrócenie upadku MW jest po prostu zakupienie nowych okrętów i nie jest to raczej nic odkrywczego. Jednakże przykład "Gawrona" pokazuje, że nie możemy udźwignąć ich budowy samodzielnie. Pozostają więc zakupy zagranicą. Druga sprawa, która miałaby wpływ na obniżenie kosztów to skupienie się na posiadaniu tanich a więc małych sił okrętowych przeznaczonych do działań tylko na Bałtyku. Być może na takie okręy starczyłoby funduszy. Wiem, że wtedy koniec marzeń o flocie błękitnych wód: niszczycielach, fregatach, ochronie konwojów z katarskim gazem ale taka jest rzeczywistość finansowa MON...
 
 
Piotr Bydgoszcz 
6
Logistyk



Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1593
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Pytanie podchwytliwe, ile lat mają 1243, a ile FFG9 i FFG11? Pomijam różnice technologiczne i tzw, kulturę techniczną. Skąd kolega posiada dane i wiedzę o stanie technicznym jednostek pływających, pomijam ostro lobbujące czasopisma i fora modelarskie? Podaj proszę, wszelkie źródła wiedzy...
_________________
W 1968 wystarczyło kilka Mhz żeby posłać rakietę na księżyc, teraz potrzeba 3.0 Ghz żeby odpalić Vistę...
 
 
Ophiuchus 
7


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 2575
Skąd: Polska
Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

- a dlaczego pomijasz kulturę techniczną i różnice technologiczne? Nigdy nie słyszałeś o tym, ze jakość wykonania ma znaczny wpływ na długowieczność produktu?

- pomijać doniesienia prasy fachowej to sobie kolega może ale ja oraz inni nie muszą... :)

PS. Nie jestem bywalcem forów modelarskich. Chyba mnie pomyliłeś z kimś innym. :cool:
Ostatnio zmieniony przez Ophiuchus Sob 06 Mar, 2010, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kempczol
[Usunięty]

Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Piotr Bydgoszcz napisał/a:
Pytanie podchwytliwe, ile lat mają 1243, a ile FFG9 i FFG11? Pomijam różnice technologiczne i tzw, kulturę techniczną. Skąd kolega posiada dane i wiedzę o stanie technicznym jednostek pływających, pomijam ostro lobbujące czasopisma i fora modelarskie? Podaj proszę, wszelkie źródła wiedzy...

Przeczytaj jak masz czas wszystkie jego posty. :czytanie:
W każdej dziedzinie, zwłaszcza uzbrojenie, jest specjalistą.
Kurcze...
Ophiuchus, może zapytasz o pracę w SG WP albo w MON-ie ?
Marnujesz się chłopie tutaj. :cool:
 
 
Ophiuchus 
7


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 2575
Skąd: Polska
Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Nie mam w planach się pytać o taką pracę. A Ty kempczoł próbowałeś? Bo na forum jak widzę napisałeś 2,5 raza więcej postów ode mnie... :)
 
 
Piotr Bydgoszcz 
6
Logistyk



Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1593
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Co ma kultura techniczna do całości otóż dużo. Dla sprzętu produkowanego na podstawie norm GOST okres między remontowy konstrukcji jest dużo dłuższy od maszyny postawianej na podstawie ASA czy też norm wojskowych. Popatrz na zaplecze remontowe flot poradzieckich i sam wyciągniesz wniosek, że łódki muszą pływać dłużej i z gorzej wyszkoloną załogą, zatem nie mogą być w dużym stopniu zbajerowane i wyposażone w "bóg wie co". Stateczki zaś amerykańskie powstawały w czasie kiedy zmieniała się doktryna USN kiedy wiedziano, że okręty będą już obsługiwane przez fachowców i będą oni służyć na pokładzie dłużej niż czas zasadniczej służby wojskowej!! żeby było śmieszniej Tarantule z MW zwodowane zostały w 1984 zaś FFG w 1978 i w 1982, zatem idąc twoim rozumowaniem, fredzie powinny robić najmniej za cele w Wicku, jeśli nie jako wsad do pieca hutniczego!! Popatrz na takie maszyny jak BB-61 z USN pływały prawie 60 lat i jakoś nikomu do łba nie przyszło, że to babcie i powinny robić za lunaparki...
Flaszka dla tego kto odpowie co to BB-61!!
_________________
W 1968 wystarczyło kilka Mhz żeby posłać rakietę na księżyc, teraz potrzeba 3.0 Ghz żeby odpalić Vistę...
 
 
Ophiuchus 
7


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 2575
Skąd: Polska
Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Nie wiem czy mój tok rozumowania jest dla ciebie zrozumiały ale Tarantule robią sobie za wyrzutnie celów ćwiczebnych w Wicku z tego prostego powodu, że nic poza tym nie mogą już robić bo ich rakiety są totalnie przestarzałe a innych zdolności (OPL, ZOP) rzecz jasna nie posiadają. OHP są jednak okrętami wielozadaniowymi (przynajmniej ZOP i zwalczanie okrętów nawodnych mogą wykonywać bo Harpoony to jednak coś lepszego niż Termity) dlatego pływają sobie jeszcze po morzach choć oczywiście od nowych fregat sa dużo gorsze. Jak więc widać wiek nie jest w tym konkretnym przypadku decydującym czynnikiem poza uwagą uboczną, ze bez modernizacji z okrętem starzeje się i jego uzbrojenie co prowadzi do takich śmiesznych rezultatów w przypadku Tarantul i to pomijając w ogóle kwestię czy kadłuby, siłownie itp. Tarantul nie są już totalnie sterane.

Ponadto dalej nie przyjmujesz do wiadomości tego co tutaj napisałem: okręty mogą służyć dłużej POD WARUNKIEM, że zostaną głęboko zmodernizowane i wyremontowane. Z tego co wiadomo to zdaje się, ze zaplecze logistyczne to u nas leży i wspomagamy się kanibalizacją a z drugiej strony mamy strasznie stare te łajby. Więc wniosek jest chyba oczywisty, nie? :cool:

PS. A BB-61 vel "Iowa" to naprawdę straszna trudna zagadka! Nie błysnąłeś z tym mini-quizem, kolego. Poza tym przykład jest taki sobie to ten pancernik po wojnie stał dekady w rezerwie poza wojną koreańską i reaktywacją przez Reagana. Więc raczej nie zużywał się jak normalne okręty będące bez przerwy w służbie. :)
Ostatnio zmieniony przez Ophiuchus Sob 06 Mar, 2010, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ophiuchus 
7


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 2575
Skąd: Polska
Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Belialku kto ci nagadał takich rzeczy? Ostrzał z dział Iowy jako substytut Tomahawków? Działa Iowy mają zasięg kilkudziesięciu kilometrów i nadają się tylko do atakowania celów nadbrzeżnych a konwencjonalne Tomahawki mają zasięg ponad tysiąc kilometrów. Zresztą wyrzutnie Tomahawków zamontowano na Iowie w czasie modernizacji za rządów Reagana. Działa "Iowy" były wtedy użyteczne tylko jako wspieranie desantu marines w konfliktach w Trzecim Świecie. Nie wypisuj więc dziwolągów... :)
 
 
Piotr Bydgoszcz 
6
Logistyk



Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1593
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Ophiuchus napisał/a:
Nie wiem czy mój tok rozumowania jest dla ciebie zrozumiały ale Tarantule robią sobie za wyrzutnie celów ćwiczebnych w Wicku z tego prostego powodu, że nic poza tym nie mogą już robić bo ich rakiety są totalnie przestarzałe a innych zdolności (OPL, ZOP) rzecz jasna nie posiadają. OHP są jednak okrętami wielozadaniowymi (przynajmniej ZOP i zwalczanie okrętów nawodnych mogą wykonywać bo Harpoony to jednak coś lepszego niż Termit) dlatego pływają sobie jeszcze po morzach choć oczywiście od nowych fregat sa dużo gorsze. Tak więc widać wiek nie jest w tym konkretnym przypadku decydującym czynnikiem.

Do pierwszej części wiem o tym, że Tarantule robią za wyrzutnie celów, ale czy nie robią tego także w ramach ćwiczeń, czy też stoją sobie gdzieś za horyzontem i strzelają.
Z tego co wiem to chyba Harpoonów nie poosiadamy. Znów bzdury. Nikt jeszcze nie potwierdził że pociski Styx są nieskuteczne, a ich nosiciele straciły zdolności bojowe.

Ophiuchus napisał/a:
Ponadto dalej nie przyjmujesz do wiadomości tego co tutaj napisałem: okręty mogą służyć dłużej POD WARUNKIEM, że zostaną głęboko zmodernizowane i wyremontowane. Z tego co wiadomo to zdaje się, ze zaplecze logistyczne to u nas leży i wspomagamy się kanibalizacją a z drugiej strony mamy strasznie stare te łajby. Więc wniosek jest chyba oczywisty, nie?

Jeszcze kilka postów wyżej wysyłałeś wszystko co pływa w MW do hut!! Zmiana stanowiska jest dość dziwna bądź konsekwentny. Albo poczytaj więcej, będziesz ostrożniejszy w wydawaniu osądów. AAA i mniej wyborczej

[ Dodano: Sob 06 Mar, 2010 ]
Ophiuchus napisał/a:
Belialku kto ci nagadał takich rzeczy? Ostrzał z dział Iowy jako substytut Tomahawków? Działa Iowy mają zasięg kilkudziesięciu kilometrów i nadają się tylko do atakowania celów nadbrzeżnych a konwencjonalne Tomahawki mają zasięg ponad tysiąc kilometrów. Zresztą wyrzutnie Tomahawków zamontowano na Iowie w czasie modernizacji za rządów Reagana. Działa "Iowy" były wtedy użyteczne tylko jako wspieranie desantu marines w konfliktach w Trzecim Świecie. Nie wypisuj więc dziwolągów... :)

Dość ciekawe porównanie kosztów ostrzału z kosztem nalotu na strefę przybrzeżną pojawiło się w Historii Pancernika. Jako środek porównania wzięto pod uwagę 1 tonę materiału burzącego przez artylerię główną BB61 i lotnictwo floty. Wyszło na korzyść pancernika - okrętu liniowego. Artyleria główna Iowa pozwalała na utrzymywaniu w gotowości siły przeciwnika na głębokości około 40 km i dawała możliwość przemieszczania się sił własnych w terenie kontrolowanym przez pancernik. Jak mnie pamięć nie myli było tak w Korei, Wietnamie, Grenadzie i Kuwejcie. Jako pływajcie stanowisko dowodzenia także spisywał się dobrze, nawet chyba w Kuwejcie był okrętem flagowym zespołu uderzeniowego. Musiałbym sprawdzić? Aaaa co ciekawe i Wietnamie i w Kuwejcie narażony był na ostrzał pociskami Styx wystrzeliwanych z pokładów okrętów i baterii nabrzeżnych
_________________
W 1968 wystarczyło kilka Mhz żeby posłać rakietę na księżyc, teraz potrzeba 3.0 Ghz żeby odpalić Vistę...
 
 
Ophiuchus 
7


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 2575
Skąd: Polska
Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Coś widzę masz ciągłe trudności ze zrozumieniem mojego stanowiska oraz sam piszez bzdury więc ci to po raz ostatni kilka rzeczy wyjaśnię:

Piotr Bydgoszcz napisał/a:
Do pierwszej części wiem o tym, że Tarantule robią za wyrzutnie celów, ale czy nie robią tego także w ramach ćwiczeń, czy też stoją sobie gdzieś za horyzontem i strzelają.


Tarantule robią na poligonie w Wicku to co robią bo tylko do tego się obecnie realnie nadają. Jako okrętów rakietowych ich potencjał bojowy jest bowiem właściwie zerowy.

Piotr Bydgoszcz napisał/a:
Znów bzdury. Nikt jeszcze nie potwierdził że pociski Styx są nieskuteczne, a ich nosiciele straciły zdolności bojowe.


Możesz oczywiście uważać za "bzdurę" fakt, ze pokpr Styx nie są już skuteczne, twoja sprawa! Najwyżej się z Ciebie pośmieję bo to potwierdziła już bitwa pod Latakią prawie 40 lat temu, "ekspercie". :lanie:

Piotr Bydgoszcz napisał/a:

Z tego co wiem to chyba Harpoonów nie poosiadamy.


Z tego co wiem to dostaliśmy z OHP kilka Harpoonów. Zresztą jaki to problem dostać je w razie czego w ramach NATO?

Piotr Bydgoszcz napisał/a:
Jeszcze kilka postów wyżej wysyłałeś wszystko co pływa w MW do hut!! Zmiana stanowiska jest dość dziwna bądź konsekwentny. Albo poczytaj więcej, będziesz ostrożniejszy w wydawaniu osądów. AAA i mniej wyborczej


Żadna zmiana stanowiska tylko stwierdzenie prostego faktu - bez głębokiej modernizacji nasze stare łajby nadają się teraz do huty bo pożytek z nich żaden poza czysto papierowym potencjałem okrętowym. Takowej modernizacji (inna sprawa czy opłacalnej?) coś nie widać na horyzoncie - więc do huty z nimi zamiast dalej uprawiać tą zapewne nie tanią fikcję!

Z mojej strony EOT! :hey:
Ostatnio zmieniony przez Ophiuchus Sob 06 Mar, 2010, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Piotr Bydgoszcz 
6
Logistyk



Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1593
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Ophiuchus napisał/a:
więc do huty z nimi zamiast dalej uprawiać tą zapewne nie tanią fikcję!
Mrzonki kolego, mrzonki. Lepsza tania fikcja niż marzenia małolatów z forów modelarskich.
Ophiuchus napisał/a:
Z tego co wiem to dostaliśmy z OHP kilka Harpoonów. Zresztą jaki to problem dostać je w razie czego w ramach NATO?
Jesteś pewien tego NATO? Ja nie...
_________________
W 1968 wystarczyło kilka Mhz żeby posłać rakietę na księżyc, teraz potrzeba 3.0 Ghz żeby odpalić Vistę...
Ostatnio zmieniony przez Piotr Bydgoszcz Sob 06 Mar, 2010, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ophiuchus 
7


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 2575
Skąd: Polska
Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Ale bądź pewien "skuteczności" Styxów! :gent:
 
 
Piotr Bydgoszcz 
6
Logistyk



Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1593
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Kiedyś w niedalekiej przeszłości broniliśmy się tym co mieliśmy, według planów najeźdźców mieliśmy paść góra po tygodniu, broniliśmy się dłużej. Szabelkami szliśmy na czołgi, to i teraz odpowiednio wykorzystanym Styxem damy sobie rady.
_________________
W 1968 wystarczyło kilka Mhz żeby posłać rakietę na księżyc, teraz potrzeba 3.0 Ghz żeby odpalić Vistę...
 
 
taki jeden
[Usunięty]

Wysłany: Sob 06 Mar, 2010   

Ophiuchus napisał/a:
Zresztą jaki to problem dostać je w razie czego w ramach NATO?

Wiesz? Tym stwierdzeniem udowodniłeś, że nie masz pojęcia o czym piszesz.
 
 
Prawie emeryt
[Usunięty]

Wysłany: Nie 07 Mar, 2010   


:brzeg:



 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group