Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Stevie
Wto 29 Cze, 2010
Ludwika Dorna - posła, członka Sejmowej Komisji ON
Opublikował Wiadomość
lukasz 
4



Wiek: 36
Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 258
Skąd: Bielsko
Wysłany: Czw 25 Mar, 2010   

Witam.

Ja zadam pytanie z innej beczki.

Czy Sejm powinien decydować o udziale żołnierzy w misjach poza granicami kraju. Zadaje to pytanie nieprzypadkowo gdyż ostatnie lata pokazują, że rząd robi to zbyt rozrzutnie i na każdą prośbę sojuszników czy to misja w Czadzie czy też wysłanie i nadal zwiększanie kontyngentu w Afganistanie pokazują to dobitnie.

Pozdrawiam :gent:
 
 
 
markus 
5



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 17 Lip 2004
Posty: 768
Skąd: z przypadku
Wysłany: Czw 25 Mar, 2010   

Szanowny Panie Pośle

Po pierwsze chciałbym pogratulować Panu "zauszników". Pańskie interpelacje poselskie, niestety, w większości są bardzo celne i wymagają sporego wysiłku żeby z nich wybrnąć.

Niestety do tej beczki miodu muszę włożyć łyżkę dziegciu. Proszę powiedzieć czy jako członek polskiego parlamentu, były członek byłej partii rządzącej która również decydowała o użyciu Sił Zbrojnych RP poza granicami państwa poczuwa się Pan do odpowiedzialności za ich techniczną degradację ???
Degradację wynikającą z faktu, że to Wy Panowie politycy decydujecie że Siły Zbrojne mają iść na jedną czy drugą wojnę, a potem każecie nam, wojskowym, znaleźć sobie we własnym budżecie pieniądze na prowadzenie tejże wojny jakby była ona naszą prywatną sprawą.

I drugie pytanie.
Czy wzorem krajów Zachodu doczekamy się, że programy zbrojeniowe będą dyskutowane i zatwierdzane przez parlament co zagwarantuje ciągłość ich realizacji bez względu na opcję polityczną ?

Z poważaniem
_________________
"Gdy Polak ginie na ruskiej ziemi to Polska płacze i przez łzy nie wierzy w jedno ruskie słowo"
 
 
Earpman 
8



Pomógł: 7 razy
Dołączył: 08 Maj 2005
Posty: 3948
Skąd: SZ RP
Wysłany: Pią 26 Mar, 2010   

Panie Pośle.

Jako poseł nie należący do żadnego z poważnych ugrupowań politycznych to co Pan faktycznie może zrobić dla wojska i żołnierzy?

:gent:
 
 
Ludwik Dorn 
Gość Specjalny



Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 34
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 26 Mar, 2010   

Witam ponownie.

Cywilna kontrola nad armią
Uważam, że krótka definicja byłaby w tym miejscu szkodliwa. Już o tym wspomniałem: ten temat chciałbym tu na forum przedyskutować, zanim stanowczo oznajmię, że cywilna kontrola ma być taka, a nie inna. Zjawisko CK jest w państwach demokratycznych standardem. W różnych państwach NATO jest ona różna. Chciałbym się dowiedzieć, jakie jest Wasze zdanie na ten temat. Powiem, co mnie niepokoi na naszym polskim podwórku. Po pierwsze, uważam, że MON jest za bardzo uwojskowione. Nie wydaje mi się właściwe wykorzystywanie oficerów do biurokratycznej roboty. Albo żołnierz, albo urzędnik. W MON to zazwyczaj jest i jedno, i drugie. Jaki w tym widzę problem? Kilka. Poza marnowaniem się oficerów za biurkami są jeszcze dwie kwestie. Aparat MON – mundurowi – traktuje cywilnego szefa resortu jak ciało obce. Czasem mu podłoży świnię, czasem zastosuje wazelinę i miód, ale poważnie go nie potraktuje. Wiem, jak to jest, bo sam byłem szefem resortu siłowego /i tak o niebo „odmunduruwionego”/ – znam zasady gry tej gry. I ostatnia kwestia. Ktoś powie, że tacy urzędnicy w mundurach lepiej czują wojsko i rozumieją jego potrzeby. Niektórzy pewnie tak, ale iluż to oficerów doszło do wysokich szarż „dowodząc” latami jedynie sekretarkami? Czy to dalej wojskowy, czy już bardziej urzędnik? No i na koniec SKON. Notoryczna zabawa w kotka i myszkę. Posłów zabierze się na poligon, poczęstuje grochówką, da buzdygana w kategorii „przyjaciel wojska”, a potem wszelki „kit” wciśnie. Pól biedy, jeśli jakiś poseł na własną rękę do czegoś docieka. SKON to fikcja. Otóż, jak ma wyglądać cywilna kontrola nad armią, to mam nadzieję tu przedyskutować. Powiem, czym nie powinna być: nie powinna być malowanym ministrem /takim, czy innym/ i malowanym SKONem.

Kto kieruje MON
Jedno jest pewne – nie pan minister.

Uprawnienia emerytalne
Temu tematowi poświęcę dłuższy wpis już niebawem.

Przenoszenie/reorganizacja garnizonów
Odpowiadając na oba Pani pytania oczywiście nie mogę się z Panią nie zgodzić. Co mogę w tych sprawach? Wystosuję stosowne interpelacje do MON. Czy coś to pomoże – nie wiem, ale chociaż poznamy oficjalne stanowisko resortu. Wiem, że to niewiele, ale mówię o moich obecnych możliwościach.

Sejm a misje zagraniczne
Tak, stoję na stanowisku, że o wysyłaniu żołnierzy poza granice kraju powinien współdecydować sejm. Oczywiście, nie wiele by to zmieniało /rząd wszak popiera zazwyczaj sejmowa większość/, ale prowadziłoby do publicznej dyskusji na temat udziału w danej operacji. Teraz odbywa się to na linii rząd – prezydent, w zaciszu gabinetów.

Zausznicy i odpowiedzialność polityków /w tym moja/
Dziękuję w imieniu „zauszników” za miłe słowa. Mam w tym względzie więcej szczęścia od kolegów z komisji. To grono nie jest zamknięte. W tym miejscu apel o podsuwanie tematów, recenzowanie interpelacji i analizowanie odpowiedzi. Czasem trudno samodzielnie oddzielić prawdę od fałszu.

O swoim poczuciu odpowiedzialności już pisałem. Czym innym się w rządzie zajmowałem i nie przyglądałem się pracy kolegów z MON. Z dzisiejszej perspektywy powiem: szkoda. Co jest największym grzechem polityków w tym względzie? Brak chęci do zdobywania wiedzy na temat wojska. Najgorzej, jeśli ta niewiedza jest połączona z przeświadczeniem o wiedzy posiadaniu. Jeśli chodzi o mnie, to ja tę wiedzę dopiero z mozołem zdobywam. Temu służy moja tu obecność.

Odgryzę się: to jest do odszukania w Internecie. Otóż w jednym z wywiadów gen. Pietrzyk /o ile dobrze zapamiętałem/ wspomina, jak to decydowano o wysłaniu wojsk do Iraku. Został on wtedy wezwany przez prezydenta Kwaśniewskiego, który postanowił zadać mu pytanie, czy armia podoła misji. Generał w wywiadzie wspomina, jak to w owej chwili stanęła mu przed oczami mizeria naszych Sił Zbrojnych, po czym odparł, że armia podoła. Do kogo mieć pretensję w tej sytuacji? Do polityka, czy wojskowego? Chyba do obu.
Co do pytania o polityczny konsensus w sprawie programów modernizacji technicznej wojska, to oczywiście się zgadzam.
 
 
Ludwik Dorn 
Gość Specjalny



Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 34
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 26 Mar, 2010   

Earpman napisał/a:
Panie Pośle.

Jako poseł nie należący do żadnego z poważnych ugrupowań politycznych to co Pan faktycznie może zrobić dla wojska i żołnierzy?

:gent:


Bardzo dobre pytanie. Mogę zadawać MON niewygodne pytania i próbować "wrzucać" do debaty publicznej ważne tematy. Nie tak dużo - fakt. Mam prośbę: piszcie do członków SKON. Wiem, że niektórzy chcieliby coś zrobić, ale nie są w najmniejszym stopniu obudowani doradcami.
 
 


Wysłany: Pią 26 Mar, 2010   

Oczekuje na akceptację
 
 
Jack Strong 
6


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 1655
Skąd: EU
Wysłany: Pią 26 Mar, 2010   

Czolem Panie Posle!

Mam dwa pytania do Pana:

1. Czy nie sadzi Pan ze liczba zolnierzy, ok. 100 tys., jak na kraj graniczny NATO jest zbyt niska?

2. Czy bierze Pan pod uwage jedno lub oba nastepujace rozwiazania.

a. Rozbudowa ochotniczych wojsk rezerwy na wzor Gwardii Narodowej USA lub formacji obrony krajowej na wzor skanynawski do rozmiarow ok. 120-150 tys. ludzi zamiast jak to jest obecnie planowane 10 tys?
Dla Panskiej informacji taka formacje buduje od poczatku obecnie Finlandia, a w innych krajach skandynawskich formacje tego rodzaju funkcjonuja juz od konca lat 40 tych 20 wieku.

b. Rozbudowaniu Zandarmerii Wojskowej do stanu ok 60-70 tys. ludzi jako formacji o charakterze formacji militarnej sluzacej obronie wewnetrznej panstwa na wzor hiszpanskiej Guardia Civil czy francuskiej Gendarmerie?

Podrawiam i zycze sukcesow.
JS
_________________
„Tylko krowa nigdy nie zmienia swoich poglądów”. Gen Skibiński do gen. Maczka
„A świnia zawsze”. Gen. Maczek do gen. Skibińskiego
 
 
Ludwik Dorn 
Gość Specjalny



Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 34
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 26 Mar, 2010   

Od końca.
Czemu idą do SKON posłowie, którzy są nie są specjalistami od wojska? Bo innych właściwie nie ma. Owszem, o ile dobrze się orientuję, to jest jeden poseł, który zaliczył Lubliniec, ale w SKON go nie ma - czemu - nie wiem. To taka dygresja. Nie jest problemem to, że ktoś przychodzi i się nie zna. Problem polega na tym, że większość wcale nie chce się czegokolwiek nauczyć po drodze. Zachęcam więc do pisania do nich. Na posłów pozytywnie działa sytuacja, gdy wiedzą, że ktoś ich obserwuje.

Oczywiście, że 100 tysięczna armia wydaje mi się za mała. Stoję na stanowisku, że wojska operacyjne muszą być uzupełnione o siły obrony terytorialnej. Uważam, że podstawowe przeszkolenie wojskowe powinno być obowiązkowe dla wszystkich zdrowych mężczyzn.

Policyjno-wojskowe formacje pokroju francuskiej Żandarmerii Narodowej przemawiają do mojej wyobraźni, ale to w naszych realiach już chyba zupełnie sfera marzeń.
 
 
Robal2pl
[Usunięty]

Wysłany: Sob 27 Mar, 2010   

Panie Pośle,

Pozwolę sobie częściowo kontynuować zasygnalizowany przez Jacka Stronga, wątek polskiej wersji Gendarmerie Nationale.

1) Czy uważa Pan że - nawet przy założeniu że byłby to czysto akademickie rozważania - tego rodzaju formacja miałaby swoją "niszę ekologiczną" - zważywszy że zadania takich formacji w Polsce jak dotąd wykonywały albo siły policyjne, albo stricte wojskowe ?

2) Czy Pana zdaniem w systemie bezpieczeństwa państwa należy uwzględniać możliwość użycia wojska wewnątrz kraju, z przysługującymi żołnierzom uprawnieniami policyjnymi (w myśl art. 18 i 18a Ustawy o Policji), czy też zadania jakie ewentualnie mogłoby wypełniać wojsko - nawet w sytuacjach zwiększonego zagrożenia - powinny zostać jednak w całości powierzone strukturom podległym MSWiA (wraz z budżetem, etatami, ew. zasobami sprzętowymi)

Pozdrawiam,
Robal2pl
 
 
Steel75
[Usunięty]

Wysłany: Sob 27 Mar, 2010   

Ludwik Dorn napisał/a:
Czemu idą do SKON posłowie, którzy są nie są specjalistami od wojska? Bo innych właściwie nie ma.

Wie Pan Panie Pośle? To jest tragiczne. Powołuje się twór zwany SKON i wszyscy zdają sobie sprawę, że 90% uczestniczących w posłów nie ma pojęcia o przedmiocie obrad. I to jest twór, który ma oceniać i cenzurować działalność armii?
Pytanie:
Ile kosztuje utrzymanie tego tworu, w którym posłowie nie maja pojęcia o czym rozmawiają?
Proszę pamiętać, że może Pan podać tylko ile dodatków "za komisje" dostajecie. Bo kosztów spartolonej roboty i zaniechań wynikających z braku podstawowej wiedzy o przedmiocie działalności nie da się tak łatwo policzyć...
Pytanie drugie: Co z sumieniem Posłanek i Posłów biorących pieniądze za siedzenie w komisji "na sztukę"?
 
 
Gecko 
Vice Admin
Sceptycznie wyrachowany optymista



Pomógł: 43 razy
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 4649
Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010   

Tak troszkę poważnie a troszkę z przymrużeniem oka:
Jak zostać doradcą posła d/s wojskowych i ile taki doradca mógłby zarobić na takim doradzaniu?
Pozdrawiam
_________________
Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
 
 
Ludwik Dorn 
Gość Specjalny



Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 34
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 28 Mar, 2010   

Gendarmerie Nationale
My też mamy pewne – choć specyficzne –doświadczenia w tym obszarze – mam na myśli KBW i NJW. Oczywiście były to formacje z innej epoki. Myślę, że taka formacja byłaby przydatna, jednak trzeba byłoby zastanowić się dokładnie nad jej zadaniami, no i przeanalizować aspekt kosztów. Wolałbym nie fantazjować w tym względzie.

Punkt 2 jest uzależniony od ustaleń ustaleń z punktu 1, więc wstrzymam się od odpowiedzi.


SKON
To są koszty jedynie owych dodatków, które i tak byłby przez Kancelarię Sejmu poniesione /to już zupełnie inny temat/. „Spartolona” robota? Przyklepywanie decyzji zrodzonych w MON. Czy zada Pan pytanie, po co MON? Mam nadzieję, że je Pan zada. Czy badał Pan kwestię jakości pracy wojskowych pracowników resortu? Sumienie… Jeśli chodzi o moje, to coś na ten temat pisałem. Za innych nie odpowiadam.
Nie, problem nie polega, że SKON z czegoś, kogoś rozlicza. Problem polega, że nikogo z niczego nie rozlicza. A co do tej kawiorki, bo to jakoś nie daje niektórym spokoju… I tak członkowie SKON by ją dostali – jest tyle innych komisji, a każdy ma obowiązek do którejś należeć. No i przypominam – posłowie nie lądują z kosmosu, ani nie są znajdowani pod liśćmi łopianu. Nie bronię SKON /wszak sam wskazałem patologię/. Prosiłbym jednak o obiektywny osąd - czy naprawdę mundur gwarantuje rozum i uczciwość? Obiecałem nie sypać nazwiskami – więc z trudem, ale jednak się powstrzymam.

Doradztwo
Budżet mojego biura nie jest oszałamiający, więc poza 2 pracownikami biura na etacie pozostałe osoby współpracują ze mną właściwie społecznie.

Dla podwodniaków
Interpelację – chętnie ją przekonsultuję.
 
 
bond 
Mod



Pomógł: 28 razy
Wiek: 57
Dołączył: 21 Cze 2004
Posty: 3745
Skąd: Gliwice
Wysłany: Nie 28 Mar, 2010   

Panie Pośle,
Wiem że umiejętnością niezbędną w polityce jest zręczne unikanie odpowiedzi na niewygodne dla polityka pytania. Zadałem pytanie odnośnie Pana opinii na temat ograniczenia praw emerytalnych żołnierzom. W związku że mają być traktowani jak każdy inny (prawie każdy bo jest jeszcze sporo innych grup zawodowych, które utrzymały przywileje emerytalne choćby górnicy, artyści czy nauczyciele) czy je jest zasadnym rozciągnięcie przepisów kodeksu pracy na żołnierzy i w konsekwencji inne służby mundurowe?
Pana poprzednia odpowiedź, mająca znamiona uniku od trudnego tematu, nie zadowala mnie.
 
 
pieswojny 
4


Wiek: 54
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 225
Skąd: pl
Wysłany: Nie 28 Mar, 2010   

Ludwik Dorn napisał/a:
A co do tej kawiorki, bo to jakoś nie daje niektórym spokoju… I tak członkowie SKON by ją dostali – jest tyle innych komisji, a każdy ma obowiązek do którejś należeć.

Panie pośle, czy nie uważa Pan, że SKON i inne komisje to marnotrawienie pieniędzy podatników, a nabijanie kasy posłom? Jak to się ma wg Pana do planowanej reformy emerytalnej służb mundurowych, która ma zaoszczędzić pieniądze obywateli? Czy z czystym sumieniem pobiera pan pieniążki należne za prace SKON? Co by Pan zmienił w tym temacie?
Ps. A czemu niby nam, zwykłym obywatelom nabijanie kawiorki sobie nawzajem przez posłów, z naszych podatków, Pana zdaniem ma dawać nam spokój? Zawiódł mnie Pan tym stwierdzeniem i to bardzo, jako potencjalnego wyborcę. :gent:
 
 
PDT 
Guru
iuris peritus in spe



Pomógł: 32 razy
Wiek: 54
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 13757
Skąd: ex rei publicae defectae
Wysłany: Nie 28 Mar, 2010   

Ludwik Dorn napisał/a:
To są koszty jedynie owych dodatków, które i tak byłby przez Kancelarię Sejmu poniesione /to już zupełnie inny temat/. „Spartolona” robota? Przyklepywanie decyzji zrodzonych w MON.


Czyżby uważał pan że tylko MON ma monopol na kontrowersyjne i budzące wątpliwości decyzje w pracach legislacyjnych ? - weźmy na przykład historię powstawania tej ustawy:

http://orka.sejm.gov.pl/proc6.nsf/opisy/1175.htm

Ustawa jaka to różnica czy komisja nadająca kategorię zdolności do służby wojskowej 19- latkowi w 2009 roku miała się nazywać wojskową komisją poborową czy wojskową komisją kwalifikacyjną. Może tylko dla nastolatka który jeszcze nie ukończył swojej edukacji i nie wie że istnieje art. 32 w ustawie o powszechnym obowiązku obrony. Tu chyba mamy do czynienia z demagogią.
_________________
Nec stultis solere succurri.
******* ****
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group