Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Proces dowódcy jednostki - oskarżony o mobbing
Opublikował Wiadomość
tur
[Usunięty]

Wysłany: Pią 25 Lut, 2005   Re: mobbing w armii

Grossiwy dziekuję za poparcie :gent:

W moim odczuciu nie doceniasz Bircza, nie przyzna sie do pomyłki, ponieważ celowo wykorzystuje nfow do pustych i zgryźliwych oskarżeń dowódcy oraz innych komandorów, a z analizy jego komentarzy i wybitnej wiedzy w zakresie całości toczącej się sprawy wynika, że Bircz należy do grupy TW WT (Tajny Współpracownik Władysława T.)

Gringo popieram Twój apel: :brawo:

Gringo napisał/a:
Panowie piszcie jak najwięcej na tym forum, niech Władysławi T zabraknie pseudonimów i inwencji twórczej do odpisywania.

Pozdrawiam wszystkich, broniących dobrego imienia Jednostki Wojskowej w Siemirowicach oraz jej dowódcy, przed pustymi i zgryźliwymi oskarżeniami WT i jego TW WT.
 
 
grossiwy
[Usunięty]

Wysłany: Pią 25 Lut, 2005   

tur

Może posty Bircza są informacją JUSTASA do ALEXA, czyli TAJNOS AGENTOS W.T. został spuszczony ze smyczy, aby narobić szumu i KSIĘCIUNIOWI dopomóc.
Chyba, że to sam W.T. - nadaje -

Bircz - bez urazy - ale słowo przepraszam - wszczepiają już w przedszkolu. Sztuką jest używać tego tajemniczego słowa, którego wielu się boi. A zwłaszcza W.T.

PZDR

;)
 
 
Prawie emeryt
[Usunięty]

Wysłany: Pią 25 Lut, 2005   Re: mobbing w armii

Panowie, spox. Wiecie co będzie najlepsze? IGNOROWANIE. Nie wdawajmy się w pyskówki z kimś, kto być może nie zrozumie.
A może to ja nie rozumiem? Przekonaj mnie Bircz, zapewniam, że przeczytam i się zastanowię, może to my nie mamy racji? Może to my jesteśmy be, J jest be, W jest cacy?

___________________________
Psy szczekają, karawana idzie dalej...
 
 
tur
[Usunięty]

Wysłany: Pią 25 Lut, 2005   Re: mobbing w armii

Prawie emeryt

masz w całkokowitą rację i jak zwykle trafne i wyważone komentarze
pozdrawiam Marynarkę Wojenną
 
 
Prawie emeryt
[Usunięty]

Wysłany: Pią 25 Lut, 2005   Re: mobbing w armii

:oops: Dzięki Tur
Czasem mi się zdarzy jakiś w miarę mądry post.
Pozdrawiam :gent:
 
 
Uwe
4


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 26 Lut 2005
Posty: 202
Wysłany: Sob 26 Lut, 2005   

Poświęciłem ponad dwie godziny aby przeczytać całą historię związaną z Tomczakiem. Momentami aż się we mnie gotowało, gdy czytałem wypowiedzi tzw. „obrońców” tego gościa. Również wzburzył mnie artykuł w PZ. W mojej długoletniej karierze wojskowej miałem kilkuletni epizod związany z pracą w Dowództwie Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Zresztą bardzo mile wspominam tamte czasy. Pracę tam rozpocząłem prawie od samego początku powstania tego nowo utworzonego Związku Taktycznego Marynarki Wojennej, czyli od 1995 roku. Poznałem wtedy bardzo wielu interesujących i wartościowych ludzi Miałem okazję poznać również wiele osób z podległych jednostek organizacyjnych BLMW. Wielokrotnie bywałem również w Siemirowicach. Do dnia dzisiejszego łącza mnie z Siemirowicami liczne przyjaźnie. Jednakże nigdy nie miałem okazji osobiście poznać Tomczaka, z czego nie ukrywam, cieszę się niezmiernie.
Jednakże dziwi mnie, po analizie postów, iż sprawie „Tomczaka” poświęca się okres od 2000 roku. Otóż jedyne nazwisko osoby, której osobiście nie poznałem w jednostkach BLMW, a które mi utkwiło w pamięci jest właśnie nazwisko TOMCZAK. Otóż ta persona, o ile mnie pamięć nie myli, już na przełomie lat 1996/1997 pisała paszkwile. Zapamiętałem to, ponieważ Tomczak podpisywał się pod tymi paszkwilami własnym nazwiskiem. Pisanie, jak widać, to jego specjalność od lat. A więc pisał do dowódcy BLMW, do dowódcy MW i wyżej. W odpowiedzi na donosy, powoływano specjalne grupy oficerów celem wyjaśnienia naruszeń porządku i regulaminów w Siemirowicach. Niestety, pomimo bezstronności, żadne zarzuty Tomczaka nie potwierdziły się. Dziwię się, że jego sprawa ciągnie się aż do dnia dzisiejszego. Że już w tamtych latach nie podjęto żadnych legalnych kroków do zrobienia porządku z tym gościem. Czytałem te paszkwile z lat 1996/97. Istna paranoja. Już za samą dezinformację i wprowadzanie w błąd przełozonych powinny być wtedy wyciągnięte w stosunku do niego odpowiednie wnioski. No cóż, tak się nie stało. Teraz to Reginald musi się wozić z tym pasztetem. Szkoda tylko, że musi za własne pieniądze wynajmować drogich prawników aby bronić swych racji przed tak żałosnym dxxxxx Tomczakiem.

Trzymaj się Reginald. Jestem z Tobą. :viktoria:

przypominam, że na forum nie używamy słów obraźliwych wobec innych osób - IN
 
 
Gringo
[Usunięty]

Wysłany: Sob 26 Lut, 2005   

Do Tura
Widzę że podziela Pan moje spostrzeżenia, za co dziękuję.

Służę w tej jednostce zaledwie kilka lat, znam dowódcę, oficerów, chorążych i podoficerów tej jednostki, są to w 99% wspaniali ludzie i dobrzy żołnierze. 1% to czarne owce, jak ci którym nie przyznano nagrody rocznej. Do tej grupy zaliczam również Władysława T. który w okresie mojej bytności, dał się poznać jako zwykły awanturnik. Tak nazywam ludzi, którzy mimo swoich błędów (delikatnie mówiąc), łamania prawa i przepisów regulaminu, walczą do upadłego. Sposób w jaki ten osobnik i jego papugi, wyrażają się o naszej jednostce jest przykry i obraża nas wszystkich (myślę o tych 99%).
Władysławie T. to co ty wyrabisz przechodzi ludzkie pojęcie i w słowniku cywilizowanych ludzi brakuje słów, jak takie coś jak ty, określić.
Idź do tej Gdyni i daj nam wszystkim "święty spokój"!!!

Jednocześnie gratuluje pomysłów na ciągle to nowe pseuda.
 
 
grossiwy
[Usunięty]

Wysłany: Sob 26 Lut, 2005   

Do Uwe

Masz rację, sprawa PIENIACZOPISACTWA nie rozpoczęła się w roku 2000, lecz trwa nieprzerwanie od około 1995/96 roku. Ale wtedy był to tylko i wyłącznie wstęp do badań. Prawdziwa APOKALIPSA to lata 2001-2005, kiedy to Poczta Polska w Lęborku odnotowała znaczący zysk ze sprzedaży znaczków. No cóż jakoś trzeba przesyłać "MATERIAŁY DO ANALIZY" dla przełozonych - zasadniczo poleconym aby pilnować terminów na ich rozpatrzenie.
A tak na marginesie jestem ciekawy jak nasz D.J. Władek zaznacza upływ terminu w kalendarzu i jakich oznaczeń uzywa dla poszczególnych przełozonychi i innych osób urzędowych?
A może ma opracowany MAŁY BOJOWY GRAFIK NAWIEDZEŃ URZĘDOWYCH i według takiego szablonu działa.

No no to jest problem :zly4:

PZDR
 
 
Uwe
4


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 26 Lut 2005
Posty: 202
Wysłany: Sob 26 Lut, 2005   

Adminie! Mam propozycję. Zbierz wszystkie wypowiedzi na tej stronie i prześlij je do autora artykułu „Gaśnica w pałacu sprawiedliwości”, opublikowanego w Polsce Zbrojnej Nr 8 (422) z dnia 20 lutego 2005 roku. Może mu to unaoczni jakiego dokonał blamażu. :zly4: A jeszcze lepiej, gdy przedmiotowy materiał prześlesz na ręce redaktora naczelnego PZ, Pana Ireneusza Czyżewskiego. Może pokusi się na opublikowanie części drugiej wspomnianego artykułu. Proponuję tytuł „Druga twarz Władysława T.”

Pozdrawiam Lotnictwo MW
 
 
camel
[Usunięty]

Wysłany: Sob 26 Lut, 2005   

Podpisuję się obiema rękami pod prośbą UWE. Obawiam się jednak, że redakcja PZ nie będzie zainteresowana tym pomysłem, gdyż pisanie prawdy nie będzie już takie medialne jak obrzucanie błotem porządnego dowódcy porządnej jednostki. Niestety, taka jest nasza polska rzeczywistość - gnoić lubią wszyscy i wszystkie metody są dozwolone, ale gdy się później okazuje, że sprawy właściwie nie było to przeprosić nie ma kto.
Jedno jest pewne - PZ okazała się być szmatławcem pokroju Głosu Pomorza, Skandali itp. Wstydźcie się braku obiektywizmu panowie redaktorzy!!! :nie2:

Pozdrawiam chłopaków z 44BLot. MW
 
 
Ajax
[Usunięty]

Wysłany: Sob 26 Lut, 2005   Proces dowódcy.

Wiewióry W Siemirowicach donoszą ,że teraz W.T skierował swoje oszczerstwa na D-dcę do Rzecznika Praw Obywatelskich i wiecie co ,porusza w nim sprawę fałszerstwa protokółu ukarania jego w 2002 roku chyba w marcu.Słuchajcie jak planuje się zadymę! Dostaje W.T protokół do podpisu , nie wnosi żadnych roszczeń w sprawie przeprawienia czegokolwiek bo ich nie ma lub ,co wydaje śię niemożliwe ,nie zauważa Odwołuje się do drugiej instancji -nie porusza sprawy przeprawienia,bo chyba jej naprawdę nie ma. Wysyła wniosek o wzruszenie sprawy do D-cy MW i też nie porusza domniemanego przeprawienia. Wszystkie instancje utrzymują wyrok. To nie jest na rączkę W.T ?. Założył sobie ze i tak da im w kość. Słuchajcie dalej,dokumenty krążą po dowództwach,ŻW,prokuraturze. Prokuratura dwa razy w 2003 roku nie doszukuje się winy naszego d-cy w blisko 11 czy 14 sprawach ,bo tyle założył nasz W.T /oczywiście o przerobieniu protokółu ani słowa/ . Nagle nasz obrońca praw , zimą lub na wiosnę 2004 roku zauważa, ze jedno z słów lub literka została zmieniona.ŻW bada sprawę, grafolog potwierdza , nie znajdując sprawcy-bo tylko jedna literka W.T się nie zgadza. Pytam się komu na tej literce zależało - d-cy, który po tych przejściach był czysty i wydaje się ze nie miał interesu w sprawie ,która została za nim.Pytam się komu?! Blisko dwa lata W.T czekał , zapoznając się z aktami sprawy,często je przepisując , żeby wysłać ,gdy zauważy literkę , doniesienie do prokuratury o przeprawieniu protokółu ukarania .Zawsze pragnął wzruszenie tej sprawy. Jak to mogło dojśc ?Czy ktoś nie dołóżył staranności w pilnowaniu akt sprawy ?. Może zrobił poprawkę ktoś trzeci ? Komu literka była na rękę? . Zobaczcie jak planuje się zadymę. Jak dąży się do celu - kto z was miałby tyle nienawiści , jadu i perfidii.Tylko Szatan, nie kogut. Jak ciężko zaprowadzać sprawiedliwośc wobec kogoś kto wykorzystuje takie metody lub inaczej takimi metodami walczy. Pytam gdzie konczy się ludzka podłość lub dokąd może dojść i co wymyślei umyśł chory z nienawiści. Jakich chwytów jeszcze użyje ? Czy sprawiedliwość będzie ślepa ? Co się dzieje z nami - żołnierzami ,który przejrzy na oczy? Czy tak wygląda humanizacja życia w wojsku ? Czy takich osobników jak WT i jego zachowanie powinniśmy tolerować? Czy żle,że poznali się na nim dowódca kompanii i jednostki? ? Do jakich zachowań chce zmusić W.T naszego dowódcę ? Czy ma być taki podstępny jak WT, czy inny np. jak GRUDZIĄDZKI KOŃ. Namawiam was pomóżmy naszemu d-cy...
 
 
tur
[Usunięty]

Wysłany: Nie 27 Lut, 2005   

Szanowni forumowicze

Chyba nikt ze śledzących powyższy temat nie ma wątpliwości, że zajadłemu zadymiarzowi W.T. nie brakuje perfidnych pomysłów, ani wolnego czasu i sił do ich realizacji. Mimo, że w roku przebywa 150-180 dni na "sprytnych" zwolnieniach najpierw od psychiatrów, a obecnie od okulisty (od listopada 2004) i stan jego zdrowia uniemożliwia zakończenie postepowania przeniesienia go do bazy w Gdyni.
:szok2: Bez obaw o bezpieczeństo na drogach, chyba... może prowadzić pojazdy, skoro to robi, :trans:
może też pisać, udzielać wywiadów itp., w zasadzie może wszystko robić co nie jest związane z wykonywaniem obowiązków służbowych i ma bardzo dużo czasu na własne sprawy czyli obmyślanie planów skutecznych działań destrukcyjnych.

W przeciwiestwie do W.T. Dowódca jest sercem zaangażowany w rozwój Jednostki i utrzymanie Garnizonu Siemirowice i w oczywisty sposób nie dysponuje wystarcającym czasem na samodzielną obronę przed tandemem WT i znaną panią senator. Jak widać WT oprócz czasu nie brakuje też środków finansowych na wynajęcie wykwalifikowanej siły prawnicej w osobie znanej pani mecenas.
Każdy kto kiedykolwiek korzystał z pomocy adwoktów i zna życie doskonale zdaje sobie sprawę, jaki majątek musi kosztować wieloletnie wsparcie prawnicze WT przez panią mecenas (mi brakuje wyobraźni ile...). Zdajemy sobie sprawę, że chorąży tyle nie zarabia, a ponieważ koszta niewątplwie istnieją ktoś musi sponsorować zadymy WT, tylko musi mieć w tym ważny interes!
Przychylam się do wcześniejszych komentarzy, w których podnoszony był wątek polityczny, że pani mecenas nie chodzi o ukaranie dowódców, że chocdzi o sukces polityczny i przypadkowo ma to nastąpić w roku wyborczym.

Ajax i inni byliśmy bierni i przyglądaliśmy się, gdy WT zacznał "zadymy", jak nadmienił Uwe bierni byli też przełożeni Komandora J. Teraz każdy wie, że dowódca samotnie nie ma szans z tak wykwalifikowaną siłą prawniczą, tym bardziej, że chodzi o sukces polityczny pani mecenas.

Forumowicze przyłączcie sie do udzielenia pomocy dla wyjątkowego Dowódcy z naprawdę porządnej Jednostki Wojskowej.
:idea:
Może ktoś zna dobrego mecenasa, który zainteresowany byłby wygraną procesu ze znaną pani senator Bogucką-Skowrońską i podjąłby się obrony oficerów w politycznym procesie?

Mam nadzieje, że ktoś taki się znajdzie, aby nie było zapóźno.

Pozdrawiam :viktoria:
 
 
czwóreczka 
1



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 7
Skąd: Marynarka Wojenna
Wysłany: Nie 27 Lut, 2005   

:gent:
Siedzę sobie przed komputerem :tv: przeglądając z uwagą w Internecie stronę RPO, a tu dzwoni telefon, więc odbieram choć z niechęcią, że mnie ktoś odrywa od lektury tak zacnego materiału. „Halo” – drze się kumpel do słuchawki. Pamiętacie – ten listonosz co donosi do telewizji… pocztę i jest zagorzałym fanem kina po pracy.
„Słucham?” – pytam się z nieukrywaną złością w głosie, myśląc sobie cóż to znowu za rewelacje ma dla mnie. „Wiesz, że w nocy z niedzieli na poniedziałek, będą w Hollywood wręczali „OSCARY”?” Odpowiadam mu, „że wiem”, ale „co to ma do otaczającej nas rzeczywistości?”. „JAK TO CO???” – syknął na mnie, jak przysłowiowa „Gaśnica w pałacu sprawiedliwości”. „CZŁOWIEK ZASSANY PRZEZ SIEBIE” ma być nominowany w przyszłym roku do „OSCARA” w czterech kategoriach: NAJLEPSZEGO FILMU ROKU, NAJLEPSZEJ ROLI PIERWSZOPLANOWEJ, DRUGOPLANOWEJ I ZWIERZĘCEJ”) – oznajmia mi wyraźnie podniecony.
Dowiedział się mianowicie od swojego kumpla – „postmana zza oceana”, który też donosi … pocztę do firmy „Pricewaterhouse Coopers” (jej przedstawiciele liczą nazwiska i tytuły tegorocznych laureatów przesłane przez członków AAF), że NIE MA w tym roku głosów oddanych na „CZŁOWIEKA ZASSANEGO PRZEZ SIEBIE”.
„Jak mogą być – pytam go zdziwiony – skoro nikt jeszcze nie podjął się jego reżyserowania?”. I tu usłyszałem, jak grubo się mylę i jak niewiele wiem o „przyszłym laureacie – chlubie kina popeerelowskiego”.
Otóż, reżyserem filmu ma być jakiś gość ze stanów (upojenia alkoholowego :wino: , czy jakichś tam), niejaki TOM CHUCK, który w latach 90-tych zasłynął takimi filmami jak: „HIENY – PADLINOŻERCY” (ich rolę w przyrodzie podkreślił również w swojej wypowiedzi na FORUM, p. BIRCZ, widać znający tę tematykę), „Z ARCHIWUM X2” – PIENIACZOPISACKIE OPOWIEŚCI KAMELEONA”, czy też ostatnie jego dzieło pt.:„KTO UDOWODNI PRZED SĄDEM, ŻE NIE JEST WIELBŁĄDEM?”. Jak już wcześniej wspominałem na forum, pomimo tego, że „CZŁOWIEK ZASSANY…” ma być produkcją nisko budżetową (prawdopodobnie w dużej części dotowaną ze środków Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami – z uwagi na udział w filmie PAPUGI) i mógłby być nakręcony w iście TOM CHUCKOWSKIM tempie – to nie miałby jednak żadnych szans w walce o tegoroczne Oskary. Faworytem – zdaniem krytyków – w kategorii najlepszy film jest bowiem „AVIATOR” Martina Skurczwserze.
Filmu nie oglądałem, ale przeczytałem recenzję z której wynika, że opowieść ta skupia się na najbardziej twórczym etapie życia (przez analogię – nasz znany „bohater” W.T. również ten etap przechodzi) genialnego wynalazcy (w przypadku W.T. – problemów i afer) i milionera (brak danych o W.T. w tym względzie), który to był czasem realizacji jego najśmielszych pomysłów w dziedzinie latania (w przypadku W.T. – po przełożonych i urzędach ze skargami) i produkcji filmowej (wszystko przed – W.T. w tej dziedzinie), człowieka o wielkich ambicjach (czy zdrowe akurat W.T. posiada???), który po raz pierwszy zetknął się z ceną sławy (miejmy nadzieję, że za nią sprawiedliwie W.T. zapłaci w odpowiednim czasie), bogactwa (nadal brak danych) i własnej obsesji perfekcjonizmu (w przypadku W.T. – niekoniecznie z TĄ akurat obsesją mamy do czynienia).

Członkowie wspomnianej akademii filmowej biorąc pod uwagę, że Skurczwserze swym filmem wszystkie podkreślone wątki wyczerpał, uznali, iż Tom CHUCK i jego nie nakręcona (a tym samym niekończąca się jeszcze z całą pewnością) opowieść o „CZŁOWIEKU ZASSANYM PRZEZ SIEBIE”, może z kandydowaniem w tej kategorii poczekać na zapisy do przyszłego roku.
Wielu krytyków uważa, że czarny koń oscarowych zmagań – Clint Fastfood – również nie byłby zagrożony w żaden sposób przez Tom CHUCKA w tym roku. Tytuł filmu Fastfooda „ZA WSZELKĄ CENĘ” – zamknął bowiem już na wstępie ulubiony temat Tom CHUCKA „udowadniania KOMUŚ – CZEGOŚ”…. za wszelką cenę, oczywiście. I to nie bynajmniej w oscarowych bojach.

Wiewióry zza oceanu (piszę tak, bo są cholery ponoć większe od naszych) poinformowały nasze wiewiórki, że Tom CHUCK już wniósł skargę (skąd my to znamy?) do wyższej instancji. Na Skurczawserze, na Fastfooda, na akademię filmową…. Mówi się w kręgach filmowców, że jak się chłop WKU…WI, to na samego siebie też wniesie skargę, że za małą normę wyrabia w ich pisaniu. Z drugiej strony, TO, że by ją W.T wniósł – TO PIKUŚ w porównaniu z tym, jak by ją W.T. zniósł???

A inni to znosząpanie W.T/T.C.

I TO SIĘ DOPIERO NADAJE DO FILMU!!!!! :-o

PS: Jak kumpel zadzwoni, no ten wiecie co donosi… pocztę :cool: do telewizji… CDN

POZDRAWIAM WSZYSTKICH CZŁONKÓW AKADEMII FILMOWEJ :efendi2:
 
 
Azja 
4



Dołączył: 08 Lut 2005
Posty: 264
Skąd: Siły Powietrzne
Wysłany: Nie 27 Lut, 2005   

Skoro popieracie swoich dowódców to nie powinno być problemów z upolowaniem Tom CHUCKA. Jak sie weźmiecie wszyscy do roboty to on nie wyrobi na chodzenie do sądu. Złóżcie pozwy o byle co byleby tego było dużo. Facet nie nadązy odpisywać :mrgreen:
 
 
 
Edi 
5
Emeryt_Rencista


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 427
Skąd: Pomorze
Wysłany: Nie 27 Lut, 2005   

KONIEC BICIA PIANY TEMAT ZABLOKOWANY
_________________
Podstawą służby wojskowej jest nie dać sobie postawić zadania, głupiego zadania.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group