Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Radca WP
Pią 03 Mar, 2023
Quo Vadis Wojskowa Służbo Zdrowia
Opublikował Wiadomość
Gość

Wysłany: Pon 05 Lip, 2004   

Ano, ja juz jestem "byłą" WSZ, choć nadal uczestniczę w pracy WSZ. Dokąd zmierza WSZ? Nie wiem dokładnie, ale wiem, że zmierza chyba donikąd. Nie wiem nawet czy nadal istnieje WSZ patrząc na to co sie dokoła dzieje. Przewidywania mam raczej ciemobarwne. Rozkład WSZ następuje powoli już od dłuższego czasu, a ukoronowaniem tegoż rozkładu była likwidacja Wojskowej Akademii Medycznej, a nieco wcześniej fakt, że jako lekarze wojskowi w Klinice przeszliśmy na garnuszek Kasy Chorych - nasze pensje wyrzucono z budżetu MON. Wiązało się to z opóźnieniami w wypłatach pensji, z opóźnieniami w np.wypłacie nagrody rocznej (cała kadra dostała ją w sierpniu 2002, a my dopiero w grudniu!), czy z przepychankami nt. kto ma nam wypłacić mundurówkę lub gratyfikację urlopową (także z opóźnieniem!).
Co ze szpitalami wojskowymi? Obawiam sie, że rzeczywiście bedą tylko z nazwy "wojskowe", bo większość kadry została zwolniona lub sama się zwolnila do cywila. Na terenie WIM na Szaserów wojskowymi pozostali właściwie tylko komendant-dyrektor, jego zastępcy i kierownicy klinik. Owszem pozostało jeszcze trochę chłopaków w mundurach, ale ich los jest mocno niepewny. Jakie szpitale pozostaną? Wiem, że napewno zostanie WIM połaczony z WIML-em i WIHE; napewno pozostanie szpital w Bydgoszczy, Wrocławiu i Krakowie. nie wiadomo czy pozostanie szpital MW w Oliwie (raczej tak). Los pozostałych jest niepewny.
Czy warto ubiegać sie o prace w szpitalu? Myśle, że jednak warto, ale ze swiadomoscią pewnego ryzyka, co do dalszej kariery w mundurze. Trudno jest mi cokolwiek doradzać, bo tak się porobiło, że nawet armia przestała byc opoką i rękojmią stabilizacji życiowej kadry...PZDRWM:-)
 
 
GAD
[Usunięty]

Wysłany: Wto 06 Lip, 2004   

Chodzą słuchy, że w tych szpitalach będą etaty wojskowe, ale po utworzeniu w nich tzw. szpitali operacji pokojowych, co samo przez się mówi, że każdy lekarz będzie musiał wyruszyć na rozkaz np. do Iraku. Etaty te mają ponoć wrócić pod MON a nie być opłacane przez NFZ jak dotychczas. Czy coś wiesz na ten temat.
Coś co wielu z nas interesuje, to również to czy etaty tam utworzone będą dalej tak wysokie. Obecnie tak jest, gdyż są to szpitale kliniczene, ale w mocy jakiego prawa - Wojskowa Akademia Medyczna nie istnieje, więc co to za szpital kliniczny bez Akademii. No chyba, że nas "podpięto" pod Uniwersytet Medyczny - twór łodzki po połączeniu WAM-u i AM Łodź, gdzie istnieje fakultet wojskowo-medyczny.
 
 
Dr Acula:-)
Gość
Wysłany: Sro 07 Lip, 2004   

To, ze od 1.07.04 służba w misjach nie będzie już dobrowolna zapisano w nowej ustawie ( o ile dobrze zrozumiałem). Szpitalami NATOwskimi będą Bydgoszcz i Wrocław, no i Wawka ze zrozumiałych względów. A wtedy rzeczywiście etaty będą wojskowe, a nie NFZetowe.
Nie wiem co uważasz za: "wysokie etaty". Doskonale wiadomo, że w Słuzbie zdrowia etaty zawsze były niskie - 20 lat pracowałem w klinice i miałem grupę U 13, choć przed odejsciem byłem pułkownikiem, adiunktem w grupie nauczycieli akademickich. Nie uważam, że miałem "wysoką grupe" uposażenia...Co do nazewnictwa masz racje - CSK WAM już zmieniło nazwę na WIM, a zatem nalezy przypuszczać, że i tamte szpitale będą musiały zmiienić nazwy, bez dodatku "kliniczny".
A jeśli idzie o UM w Łodzi - to w moim przekonaniu jest to sztuczna hybryda stworzona na "czyjeś" zamówienie, sztuczny twór który połknął mienie WAM-u, a kadrę dydaktyczną rozgonił na cztery wiatry (m.in. i mnie!). Komuś zależało, by WSZ rozłożyć całkiem i to się temu "komuś" udało, niestety :-(...Taką WSZ jaka jest teraz - to można o kant dupy potłuc; żadna to już WSZ...Szpitale wojskowe bez wojskowych, przychodnie wojskowe bez wojskowych - i to nie tylko bez lekarzy wojskowych, ale tez i bez PACJENTÓW wojskowych. Sic transit gloria mundis! A za jakieś 15-20 lat trza będzie znów mozolnie odtwarzać i klecić nową WSZ, bo ze starej WSZ kamień na kamieniu nie pozostanie! I znów nasi mądrale byli świętsi od papieza - rozpierniczyli WAM, która mogła być kużnią kadr medycznych (wielonarodowych) dla potrzeb NATO, gdy tymczasem, tuż za miedzą praktyczni i pragmatyczni Czesi swoja Wojskową Akademię Medyczną w Hradec Kralove nie tylko, ze pozostawili, lecz nawet ją rozwijają i już przyjmują na studia lub szkolenia kadry medyczne z krajów natowskich, i przy okazji trzepia niezgorszą kasę! Eee, ale kudy Czechom do nas - oni to pepiczki i szwejki, a my to dopiero nacja; dumni ułani spod Somosierry, Chrystus Narodów i Przedmurze...Gadać się już nie chce...I dobrze, że mnie już to nie dotyczy (jak rzekł inwalida, którego psy w protezę gryzły :lol: )PZDRWM.
 
 
GAD
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Lip, 2004   

Dr Acula:-) napisał/a:
To, ze od 1.07.04 służba w misjach nie będzie już dobrowolna zapisano w nowej ustawie ( o ile dobrze zrozumiałem). Szpitalami NATOwskimi będą Bydgoszcz i Wrocław, no i Wawka ze zrozumiałych względów. A wtedy rzeczywiście etaty będą wojskowe, a nie NFZetowe.
Nie wiem co uważasz za: "wysokie etaty". Doskonale wiadomo, że w Słuzbie zdrowia etaty zawsze były niskie - 20 lat pracowałem w klinice i miałem grupę U 13, choć przed odejsciem byłem pułkownikiem, adiunktem w grupie nauczycieli akademickich. Nie uważam, że miałem "wysoką grupe" uposażenia...Co do nazewnictwa masz racje - CSK WAM już zmieniło nazwę na WIM, a zatem nalezy przypuszczać, że i tamte szpitale będą musiały zmiienić nazwy, bez dodatku "kliniczny".
A jeśli idzie o UM w Łodzi - to w moim przekonaniu jest to sztuczna hybryda stworzona na "czyjeś" zamówienie, sztuczny twór który połknął mienie WAM-u, a kadrę dydaktyczną rozgonił na cztery wiatry (m.in. i mnie!). Komuś zależało, by WSZ rozłożyć całkiem i to się temu "komuś" udało, niestety :-(...Taką WSZ jaka jest teraz - to można o kant dupy potłuc; żadna to już WSZ...Szpitale wojskowe bez wojskowych, przychodnie wojskowe bez wojskowych - i to nie tylko bez lekarzy wojskowych, ale tez i bez PACJENTÓW wojskowych. Sic transit gloria mundis! A za jakieś 15-20 lat trza będzie znów mozolnie odtwarzać i klecić nową WSZ, bo ze starej WSZ kamień na kamieniu nie pozostanie! I znów nasi mądrale byli świętsi od papieza - rozpierniczyli WAM, która mogła być kużnią kadr medycznych (wielonarodowych) dla potrzeb NATO, gdy tymczasem, tuż za miedzą praktyczni i pragmatyczni Czesi swoja Wojskową Akademię Medyczną w Hradec Kralove nie tylko, ze pozostawili, lecz nawet ją rozwijają i już przyjmują na studia lub szkolenia kadry medyczne z krajów natowskich, i przy okazji trzepia niezgorszą kasę! Eee, ale kudy Czechom do nas - oni to pepiczki i szwejki, a my to dopiero nacja; dumni ułani spod Somosierry, Chrystus Narodów i Przedmurze...Gadać się już nie chce...I dobrze, że mnie już to nie dotyczy (jak rzekł inwalida, którego psy w protezę gryzły :lol: )PZDRWM.



Zgadzam się z Tobą całkowicie, ale skoro byłeś adiunktem w Klinice, nauczycielem akademickim - swoją karierę (jaka by nie była) zrobiłeś. Ja na nią nie mam szans w obecnych czasach, większość zdolnych kolegów też (a znam takich wiele). Dosyć, że jak napisałeś (zresztą szczerze) "żadna to już WSZ", to nie ma chętnych by ją odbudować. Ty i Tobie podobni jesteście za to odpowiedzialni. Dlaczego? Ano dlatego, że gdy padała WAM tacy jak Ty (chodzi mi o kadrę kierowniczą oraz adiunktów szpitali wojskowych i z naszej uczelni) robili wszystko by zadbać tylko o siebie, tzn. złapać gdzieś etacik i dotrwać do emerytury. Wielu się udało i robią wszystko by tych ciepłych stołeczków nie stracić. Nie interesuje ich nic - co będzie z WSZ, co będzie z nami - WAM-olami, którzy jeszcze są i jeszcze w wielu ośrodkach się kształcą. Dzwoniąc gdziekolwiek do WIL, czy do WIM nic nie można się dowiedzieć. Zostaliśmy sami z własnym problemami i na pośmiewisko kolegów z cywila. Nie wiedzieliśmy bardzo długo jak i gdzie kończyć kształcenie (dwójki), nie wiemy dalej gdzie tak naprawdę będziemy zdawać egzaminy. A jeśli będziemy zdawać to z małymi szansami na zaliczenie bo, od zawsze byliśmy solą w oku profesorów cywilnych, którzy otwarcie mówią w kuluarach kursów i zjazdów, że "teraz sobie odbiją".

Pewnie nie czujesz się winny lub jesteś jednym z tych niewielu, którzy sami nie mogli nic zrobić - jeśli tak jest przepraszam, jeśli nie to sam uderz się w piersi. Ale jedno jest pewne, Ty miałeś możliwości , my - nie.
Narzekasz, że miałeś niski etat. Ja w JW zaczynałem na U-19, skończyłem na U-23 (wg starych zasad). Po 01.07. mam etat porucznika U-12 (nowe zasady) i kilka poligonów w roku. W Klinikach ma się minium U-13, a po "dwójce" minimum U-14, i od tego U zaczynają się w miarę przyzwoite pieniądze. Dodatkowo kolegom na etatach w szpitalach płaci się "normalnie" za dyżury, a nam z jednostek grosze na umowę o pracę cywila (śmiech, po co mi ZUS). Po 01.07. dodatek za dyżury dla lekarzy wojskowych w szpitalach jeszcze wzrośnie bo wzrasata przelicznik. Nie piszę tego by zazdrościć, cieszę się, że koledzy w szpitalach zarabiać zaczną tak jak powinni, choć daleko i tak do ideału, ale lepiej niż w cywilu.

I muszę się szczerze przyznać, że cały czas mam wrażenie, iż płaczesz nad swoim losem (kariera adiunkta w Klinice - chciałbym tak, teraz bez układu to marzenie), bo jesteś jednym z tych, których rozgonili, którym nie udało się złapać na posadkę w czasie podziału.
TO WSZYSTKO STAŁO SIĘ WŁAŚNIE DLATEGO, ZOBACZ GDZIE MAJĄ ETETY NASI PROFESOROWIE, DOCENCI I INNI DOKTORZY PŁK-CY Z WAM (PLECAKI) - UM, CEM, WIM, WIML, WIHE, MZ. Im nie zależało na obronie WSZ , im zależało na utrzymaniu stołka przy dupie. Byle gdzie i byle jak, kosztem wszystkiego i wszystkich, również młodszych lekarzy wojskowych, których los wcale ich nie interesował i nie interesuje. O prestiżu WSZ nie wspominając. Rozejrzyj się teraz co się dzieje, w tych szpitalach wojskowych, WIL, i innych instytucjach wojskowo-medycznych, w których są jeszcze etaty wojskowe. Zobacz, kto zostaje komendantami i ordynatorami, kto zasiada na ważnych stołkach. Już to pozwoli nam powiedzieć, że takie ruchy prowadzą nieuchronnie do upadku WSZ. Na tym zakończę bo musiałbym za dużo napisać.
 
 
Stevie
Gość
Wysłany: Sro 07 Lip, 2004   

Zgadza sie Gad, ale jest nadzieja...hahaha podobno sa juz takie braki, szczegolnie w zielonych garnizonach maja z cywila brac hahaah. Debile i fantasci, do takiego Budowa Piskiego nawet za 5 tys zloty nikt tam im nie przyjdzie. A co do specjalistow to jak jeden anestezjolog powiedzial ze przyjdzie do SZOP-u w B-szczy, z cywila, pelna dyspozycyjnosc, wyjazdy, Irak blablabla ale za nie mniej niz 13 tys PLN.
 
 
Gość

Wysłany: Sro 07 Lip, 2004   

Oj, GAD, nawrzucałeś mi ile wlezie, ale jednak kulą w płot trafiłes. Akurat adiunkci mieli g***o do powiedzenia - zresztą jak wiesz jest to najniższy stopień w hierarchii akademickiej, bo osiągnięcie wyższego stopnia uniemożliwiono w mi w roku 2001! To raz!
Dwa - jak widzisz, ciepłego etaciku nie załapałem, a na emeryturę wyfrunąłem niespodziewanie zaraz po likwidacji WAM i w tej chwili nie zajmuję żadnego ciepłego stołeczka! Jestem całkiem PRIV do wynajęcia, i "wynajmowany" jestem na szczęscie :-) A co będzie z WSZ rzeczywiście juz mnie teraz nie bardzo interesuje praktycznie, bo emocjonalnie i owszem. Choć nic do gadania nie mam.
Trzy - gadamy sobie jak widze, w typowej aurze "konfliktu pokolen", ale pełna racje Tobie przyznaję - rzeczywiście zostaliście, Wy młodzi wyrolowani i pozostawieni "na pastwę". Osobiście nic sobie do zarzucenia nie mam, bo gdybym opowiedział Ci swoje dzieje i pieriepałki przeżyte złapałbyś się za głowę i dziękował Allahowi, że Ciebie takie cuś nie spotkało i miejmy nadzieje - nie spotka!
Cztery - co do specjalizacji to rzeczywiście my mieliśmy trochę łatwiej, ale też nie zawsze. Ja wybrałem ortopedię i urazówkę, więc dyscyplinę "przydatną" w wojsku, ale koledzy chcacy specjalizować sie np. w pediatrii czy ginekologii mieli wtedy bardzo mocno pod górkę wyłożoną kłodami pod "nogi". Natomiast Wasze obecne trudy specjalizacyjne nie mają nic wspólnego z WSZ, bo to rządy RP tak postanowiły w drodze do UE, a wojskowi decydenci tylko tym decyzjom przyklasnęli w dbałości o własne dupy (tu znów rację Ci przyznaję).
Pięć - nie licytujmy sie kto miał lepiej finansowo na początku kariery wojskowej - wyobraz sobie, że ja zaczynałem służbe w MW i nikt mnie wtedy nie pytał czy ja mam dyzury, prace dodatkową czy specjalizację - przychodzil rozkaz wyjścia w morze i się wychodziło, na ćwiczenia, na dozory etc...A ja sie poźniej musiałem tłumaczyć dlaczego nie przyszedłem do przychodni, na dyżur do pogotowia czy do szpitala...I jeszcze dyżury garnizonowe na Oksywiu miałem - za darmo!!!! W szpitalu w Oliwie także ZA DARMO!!! Ale, kurde, słodko miałem...Masz mi czego zazdrościć, he, he...
Sześć - i znów się mylisz, Młody Kolego. Wcale nie płacze nad swoim losem, bo żałuję, że wcześniej się z tego anszaltu nie wypisałem. A jak mówiłem, za ciepłą posadką wcale nie goniłem, lecz miałem jeszcze ochotę naukawo popracować - teraz już tej ochoty nie mam! A ci co tak Cie w oczy kłują swymi posadkami, koneksjami czy innymi "plecakowato-etatowymi" anturażami finansowo do pięt mi nie dorastają:-). Ale na obecny "układ" musiałem bardzo ciężko, przez 33 lata słuzby pracować - wraz ze wzlotami i upadkami - uczyć sie, uczyć i uczyć, pracować fizycznie ponad siły, pracować, pracować, pracować....
A teraz ja kamyczek po przyjacielsku wrzucę do Twego ogródka, GAD - odnosze wrażenie, że to Ty właśnie nad swoim losem ślozy wylewasz; , że straszliwie pokrzywdzony przez los się czujesz; że wbrew zapewnieniom trochę zadzrościsz mi tych dawnych "ułatwień" i obecnej pozycji życiowej...Doradze Ci w takim razie życzliwie jak starszy kolega młodszemu - wybrałeś zawód lekarza, wybrałeś zawód lekarza-oficera tak? Wybrałeś świadomie, tak? Skoro świadomie - to w takim razie wybrałeś z "wszelkim dobrodziejstwem inwentarza", tak? Więc przestań się mazgaić, narzekać na los parszywy i rzucać gromy na starszych, przestań roztkliwiać się nad sobą i "mieć za złe", nie bądź mięczakiem...Bierz sie do roboty, przeszkody omijaj, a jeśli się nie da ominąć to usuwaj je! I licz się z tym, i pamietaj o tym, że czeka Cię bardzo ciężka i odpowiedzialna praca; że czeka Cię wieczna nauka; że czękają Cię chwile radości, ale i chwile zwątpienia i przygnębienia...Jesteś u progu kariery, więc wykorzystaj możliwosci jakie daje Ci obecna rzeczywistość, która za moich młodszych lat była całkiem odmienna. Teraz Wy, młodzi macie niepowtarzalną szansę na sukces, lecz sukces nie przyjdzie sam - trzeba na niego ciężko zapracowac. Zyczę Ci szczerze powodzenia i wytrwałości w dążeniu do Olimpu czy tez może Parnasu:-).
I ja już ten elaborat zakończę, a i temat także..PZDRWM:-)
PS. I nie używaj, prosze, określenia: "WAM-ole". Pozostanmy przy tradycyjnym określeniu: "WAM-owcy", ok? Pozdro :-)
 
 
Stevie
Gość
Wysłany: Sro 07 Lip, 2004   

Ja jako jeden z ostatnich wypustów Wam-u bede sie spieral ze starszyzna. Przez ostatnie 10 lat mowilo sie juz Wamol-e. to tez przyklad roznicy miedzy mlodymi i starymm (';)')i .
Pozdrowka :cool:
 
 
Maurycy
Gość
Wysłany: Pon 12 Lip, 2004   

Ostatnio się dowiedziałem, że ilość lekarskich wakatów u "zielonych" dobiega setki, u "stalowych" pojawiają się pierwsze.

Od przyszłego roku Zmech ponownie robi nabór na podchorążych po maturze (na 4.5 -letnie studia). Niewykluczone, że i niedobory lekarzy spowodują podobne decyzje.

Ponoć była już nawet koncepcja szkolenia wojskowych lekarzy na bazie WIM na Szaserów.
 
 
XXXV
Gość
Wysłany: Sro 28 Lip, 2004   QUO VADIS WSZ...

WITAJCIE WAM-OLE I WAM-OWCY!
Dokąd zmierza WSZ......? - do SAMOZAGŁADY PRZEZ POWOLNE WYMARCIE KADR.
CZY NASI SZEFOWIE I INNI DECYDENCI MAJĄ NAS W DUPIE? - OCZYWISCIE I TO JAK NAJBARDZIEJ , SIEDZIMY TAK GŁĘBOKO W ICH OKRĘZNICY ŻE NAWET PODESZW NASZYCH NIE WIDAĆ.
NA CO JESTEŚMY SKAZANI? - NA WALKĘ O KAŻDE WYJSCIE Z jw DO SZPITALA NA SPECE, JEŚLI JA MAMY, NA BZDURNE ODPRAWY Z PRZEŁOŻONYMI, NA WYPEŁNIANIE STERT NIKOMU NI POTRZEBNYCH KWITÓW, NA PRACĘ NA DWÓCH ETATACH W jw JAKO RÓZNI D-CY PLUTONÓW I KOMPAII ORAZ NIEETATOWO W SPZOZ DLA NFZ ZA FRIKO, NA SZANTAZ IRACKI, ITD.
CO SIĘ LICZY W NASZEJ SKALI JAKO MAŁYCH LUDZIKÓW W GARNIZONACH? - WYRWANIE OD MON-U NAJMNIEJSZEJ CHOĆBY EMERYTURY, ZROBIENIE SPECY , JAK SIE UDA TO EKWIWALENT LUB ODRPRAWA MIESZKANIOWA I PRZEDE WSZYSTKIM WŁASNE ZDROWIE!
 
 
Stevie
Gość
Wysłany: Sro 28 Lip, 2004   

Słusznie wyrwac ile mozna i z pewnym minimalnym zabezpieczeniem zastanowic sie co dalej, najlepiej wyrywac z MON-u az zafurczy.
 
 
drendriu
Gość
Wysłany: Czw 29 Lip, 2004   

Witam forumowiczów :D
Wszystko co KOLEDZY piszą to prawda, ale czy już nie dosyć narzekania?
Proponuję zacząć pisać o tym jak zrobić żeby było lepiej.
Spróbujmy coś wymyślić. Na pewno wielu z nas znajdzie jakiś pomysł....
Pozdrawiam!!!
 
 
drendriu
Gość
Wysłany: Czw 29 Lip, 2004   

P.S. Jesli chodzi o braki w garnizonach - obecnie w zielonych mundurach jest 77 wakatów.
Nie ma szans zeby je zapelnic, bo:
1. WAM-u nie ma
2. Zostały jeszcze 2 małe roczniki (na gorszych zasadach wiec czesc zrezygnuje)
3. Program szkolenia cywilow to wielka niewiadoma i CSWSMed w Lodzi na razie nic nie wie (zero rozporzadzen i kasy:))

Czyzby to juz???:
:szafot:
 
 
XXXV
Gość
Wysłany: Czw 29 Lip, 2004   

co zrobic żeby było lepiej>..?? narzekanie?? jakie narzekanie, to szara ale jakże prawdziwa rzeczywistość. Jeśli chcesz coś zrobic, drogi Drendriu, aby było lepiej to proponuję idź do szefostwa WSZ i :mlotek: ............no może zdymisjonuj naszych szefow! Następnie sam zajmij ich miejsce i jako świeża krew zrób porządek. Jeśli uznasz że sie juz wypaliłeś daj znac zastapię Cie a potem ktos inny mnie itd. Być moze to jest jedyny sposób aby skruszyć tą decyzyjną skostniałóść w w-wie, od dołu nie jesteśmy nic w stanie zrobić, gdyz na poziomie jw jest to najczęściej walka z wiatrakami, zapału starczy Ci na krótki czas, a patrząc na podejscie przełożonych do Twoich starań o lepsze jutro szlag Cie trafi że Ty tak sie gimnastykujesz a tu klapa.....
Naprawdę polecam: zrób to co do ciebie należy aby się od Ciebie odp.... i dbaj o swoje sprawy, które wymieniłem wczesniej gdyz nikt oprócz Ciebie ich nie załatwi.
POZDROWIONKA
 
 
zmeszek_40WAM
Gość
Wysłany: Nie 01 Sie, 2004   ...była WAM...

:walka:
WAMu już nie ma, to fakt. Szczególnie bylo to widac na ostatniej promocji podchorążych 31.07.04r. Garstka wojska na placu (ok 80 ludzi), może drugie tyle wokół trybuny i tradycyjnie paru oficjeli na trybunie; promujący Generał J. nawet pomaszerować nie umiał jak trzeba; przemówienia w tym samym tonie odkąd pamiętam (od 1998r dokładnie) - puste, sztucznie patetyczne... no i te straszne tablice UM za trybuną.
Choć rok wcześniej sam byłem promowany, to dopiero teraz, po roku stażu, patrząc z boku na po czątek oficersko - lekarskiej drogi moich kolegów zdałem sobie sprawę jak bardzo się zawiodłem. Na czym?Właściwie trudno mi to określić. Na przełożonych? Nie, bo dla nich jesteśmy tylko narzędziem. Na starszych kolegów? Nie, bo zawsze nas uczono, że w wojsku nie ma kolegów. Na Rząd? Też nie, bo dla za drzwiami gabinetu nie istnieje nic wartego uwagi? Chyba najbardziej zawiodłem sie na sobie. Czemu? Że podobnie jak większość zaczynam kłaść laske na to co dzieje się dookoła mnie, że powoli zaczynam się zachowywać jak ci, o których piszę wyżej. Że zaczyna mnie obchodzić tylko własna dupa i nic poza nią. Że faktycznie zaczynam mysleć jak tu cicho i bez problemów odwalić co do mnie należy, nachapać sie w wojsku i spieprzyć. Ktoś zaraz mi powie, że podejmując walkę porywam sie z motyka na księżyc, walczę z wiatrakami. Niestety ktoś kiedyś musi wetknąć kij w mrowisko (albo narobić w gniazdo - bardziej pasuje ;-) Wkurza mnie bierność i marudzenie, zwłaszcza gadanie starych wyjadaczy "ty młody nic nie wiesz, ja służyłem tyle a tyle lat i nauczyłem sie siedzieć cicho". Co ja mu na to? "To g***o się nauczyłeś i przechlapałeś swoje życie" Wojsko ma służyć narodowi, krajowi, spłeczeństwu a nie politykom!!! W końcu nad nami też siedzą TYLKO ludzie!!! Więc prosze nie pisać mi tu,żeby "świeża krew" się tak nie rwała!!! ile zostało starym prykom, 15-20 lat?Na naprawianie błędów starszyzny będzie potem za późno. Pozwolić trzeba młodym wejść w życie - my chcemy myśleć także o przyszłych młodych pokoleniach, na 50 a nie na 15 lat do przodu! CZOŁEM wszystkim!
 
 
Stevie
Gość
Wysłany: Nie 01 Sie, 2004   

Stary im szybciej ci bedzie zwisac to "wojsko: oprocz Twojej kariery i medycznego doswiadczenia tym lepiej. Mysl tylko o wlasnym interesie bo o Twoim nikt nie pomysli. im szybciej mniej zludzen tym latwiej potem zyc. Mi luski z oczu szybko opadly, a taki mocno starszy nie jestem. Pozdrawiam.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group