Byłem z dzieckiem na festynie na 1 czerwca. Stoisko miała pewna kompania regulacji ruchu. Wystawiali m.in. sprzęt i wyposażenie osobiste żołnierza. Na moje pytanie komu teraz podlega ich JW otrzymałem odpowiedź, że to tajne...............
Ja w czasach karty mobilizacyjnej, oraz ZSW, miałem lepiej.
przyszło powołanie na ćwiczenia kilkudniowe, oczywiście jako wzorowy stawiłem się terminowo. Na moje pytanie co to za jednostka, dostałem odpowiedź od chorążego że to ściśle tajne .
Dobrze że to były już czasy wujka google
Boros napisal: "Szer robią robotę nie da się ukryć".
Kolego to był sarkazm. Więcej dystansu i poczucia humoru
A co do polityki kadrowej to miesiąc temu odszedł do cywila mój znajomy oczywiście szeregowy służył 11 lat i 11 miesięcy był raz w Iraku 4 razy w Afganie kilka kursów prawo jazdy B,C i E do C oznaka sprawności fiz. I w obyciu naprawdę sympatyczny facet. To powiedzcie mi nie było w naszych siłach zbrojnych jednego miejsca na pdf zabrali mu najlepsze lat życia teraz ma 34 i ostatnie 12 lat przepracowane w wojsku a jak na to patrzą cywilni pracodawcy to sami wiecie. Podam przykład z mojego doświadczenia. Na rozmowie o pracę (kierowca) pyta mnie potencjalny pracodawca czy już jeździłem na ciężarówkach mówię że w wojsku w odpowiedzi słyszę "a poważnie"? Więc nie dziwcie się panowie oficerowie i podoficerowie że jesteśmy sfrustrowani. Ja wiem że jest pewna część wśród pdf i oficerów która uważa szer za alkoholików menelów i prostaków po podstawówce i dno społeczne które powinno się cieszyć że pozwalają na służyć i płacą (nie oszukujmy się całkiem dobrze) za to co robimy. A z tym robieniem jak sami wiecie bywa różnie.
Sa dobrzy i zli: szeregowi, podoficerowie i oficerowie. Tych dobrych i bardzo dobrych jest zdecydowana wiekszosc.
Boros nie miej pretensji do oficerow i podoficerow, ze organy ustawodawcze takie prawo przygotowaly.
[ Dodano: Pon 02 Cze, 2014 ]
Boros, a jakie wyksztalcenie: podstawowe, srednie czy wyzsze mial Twoj kolega?
Boros nie miej pretensji do oficerow i podoficerow, ze organy ustawodawcze takie prawo przygotowaly.
Nie odczytuj tego jako pretensje przecież w pewnym sensie się na to godzimy "zaciągając" się do wojska. Tylko że duża część z nas ma wtedy ok 20 lat a sam wiesz jak to jest później przychodzi żona dziecko i priorytety się zmieniają Ty masz koło 30, dwanaście lat służby dobiega końca i skoro zrobiłeś tyle co ten chłopak a idziesz pod kapelusz to się zastanawiasz co jeszcze mogłeś zrobić i nie ma mocnych musisz być wkur..... strasznie. A twoi koledzy widząc to zastanawiają się czy ta praca daje możliwości rozwoju zawodowego . Myślę że gdyby Oficerowie mówili i meldowali o tym prędzej czy później ktoś by ich usłyszał a tak godzą się na to. Gdzie tu jakieś solidarność służyć razem możemy poligony misje itd a później nara my do cywila a reszta zostaje. A co z doświadczeniem bojowym i innymi rzeczami które nabywa się wraz z latami służby.
To nie był mój kolega raczej znajomy. Chyba średnie ale pewien nie jestem.
To może (po przypomnieniu przez Fazi'ego) tytułem rzutu z poligonu.
Pamiętam mistrzowskie "ćwiczenie poligonowe" gdzie decyzją pewnego oficera kompania szkoliła się z ... przemieszczania namiotów. 5 dni składania i rozkładania namiotów, bo za każdym razem rozkład namiotów, tutaj cytat, " był niezgodny z architekturą otaczającego nas krajobrazu. Rozumiałbym to, gdyby te namioty miały być kamuflowane w lesie, ale rozkładaliśmy 10 namiotów w szczerym polu. I za każdym razem owe pole okazywało się być złe Dodać trzeba, że zorganizowane zostały oczywiście warty w systemie 2 h warty, 2 h czuwania, 2 h odpoczynku, po których to nie było wolnego, tylko akcja "Mobilna osada". I co, szeregowi mieli się postawić ? Wolne żarty moi drodzy. I tak od poniedziałku do piątku, a tematyka zajęć miała dotyczyć ochrony owego "królestwa", na co zresztą zostały zapotrzebowane i dostarczone "ślepaki" i inne środki pozoracji. Oczywiście wszystko zostało zużyte ostatniego dnia, na zakończenie zajęć, zgodnie z duchem betoniarni, czyli wszyscy wiemy jak.
A nawiązując do poprzednich postów. Owszem, wśród każdego korpusu są "czempioni", ale co innego jest mieć czempiona szeregowego (wtedy można się go pozbyć, chociażby oceną 3 z opiniowania), a co innego być pod wodzą czempiona kapitana. Wtedy pod wodzą takiego kogoś potrafi najnormalniej w świecie ZGŁUPIEĆ kilkadziesiąt osób. I piszę to z premedytacją, bo spotkałem się już z kolegami, którzy byli jakiś czas pod wodzą idiotów i sami niestety stali się do wodza podobni. Oczywiście mentalnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum