Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
II Konkurs Literacki
Opublikował Wiadomość
elka 
7



Pomogła: 7 razy
Wiek: 63
Dołączyła: 09 Sie 2006
Posty: 2017
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 20 Sty, 2011   II Konkurs Literacki

Służąc Ojczyźnie teraz i dawniej- oto temat wiodący II edycji Konkursu Literackiego. Proszę podać imię i nazwisko autora książki , tytuł i odpowiedzieć na pytanie dodatkowe. Punktacja jak w pierwszej edycji, za każdą odpowiedź 1 pkt . Maksymalnie, łącznie z pytaniami dodatkowymi , można uzyskać 35 pkt.
Zapraszam do zabawy.

1.
Nasze krawaty były różnorodne i mogły służyć w miarę wyobraźni swych właścicieli. Jedni nosili olbrzymie zwoje czarnej satyny, zwinięte w rulon założony pod kołnierz i zawiązany w duży węzeł. Oba końce węzła ukrywali pod bluzą, przez co bluza wraz z węzłem nadawały atletyczny wygląd klatce piersiowej bez konieczności specjalnego wypinania się. Ten typ krawata uważany był za najbardziej prawidłowy jako "bezpośredni" potomek dawnej chusty. Krawat drugiego rodzaju nosili ci, co chcieli uniknąć wzdęcia kołnierza na szyi, utworzonego przez chustę. Radzili sobie w ten sposób, że odcinali część chusty, znajdującą się na plecach, a na to miejsce przyszywali tasiemki. Kołnierz leżał wtedy jak ulany, a w dodatku tasiemki pozwalały regulować długość krawata. Niektórzy w węzeł krawata wkładali specjalnie uszyta poduszeczkę z waty, uzyskując w ten sposób lepszy efekt "zwiększenia" klatki piersiowej. Ostatnia kategorię stanowili ci, którzy wiązali jedwabną czarną wstążkę w coś, co w ich pojęciu miało być krawatem. To była grupa najbardziej odbiegająca wyglądem od tradycji.

Pytanie dodatkowe.
Do jakiego wydarzenia szykowali się bohaterowie tej historii?

2.
Otóż spokojnie wyjaśniam, iż w pracy wywiadowczej nie mają zasady obowiązujące przy prowadzeniu pensjonatu dla dziewcząt z tak zwanych dobrych domów. Natomiast regułą jest używanie wszelkich dostępnych metod, które służą osiągnięciu celu. Wśród nich miejsce ważne zajmuje podawanie alkoholu w celu zmiękczenia przeciwnika. Także zastraszanie, jak i szantaż, niestety, mają swoją pozycję wśród akceptowanych i szeroko stosowanych metod pracy. Ponieważ większość dyplomatów rosyjskich nie tylko piła alkohol niczym wodę mineralną, ale mówiąc wprost: chlała jak szewcy, więc nieugoszczenie ich w ten sposób stanowiłoby podstawę niepowodzenia akcji. Stawiałoby ich bowiem w warunkach odmiennych od ich warunków naturalnych. Zaś w kwestii języka należy powiedzieć tylko tyle, że ludzie ci w sytuacjach pozaoficjalnych posługiwali się mową daleka od ideałów puszkinowskich.
Czyli: chlali jak szewcy i klęli jak szewcy.

Pytanie dodatkowe
Jaka była ulubiona książka głównego bohatera i do czego ją wykorzystywał?

3.
Na każdej ścianie od podłogi po sufit drewniane półeczki. Na nich fragmenty naczyń ze średniowiecza a nawet epoki żelaza i brązu, zabytkowe monety. Zbiera je wędrując po lasach i tropiąc prawdziwych archeologów. Kiedy odchodzą od stanowiska pojawia się tam X.. . Zawsze coś tam dla niego zostaje.. Do dziś pamięta te miejsca. Wie, gdzie wystarczy wbić łopatę a na pewno wykopie się fragment garnka.
Mały X.. Zawsze chce być archeologiem. Takim jak Indiana Jones-skarby i życie pełne przygód.
Kiedy nie kopie, pochłania książki. Kilka razy czyta wszystkie książki Karola Bunscha, historyka epoki PRL, cenionego przez władzę (bo pomagał w "utrwalaniu polskości na ziemiach odzyskanych"). "Rok tysięczny", "Psie pole", "Wawelskie wzgórze".
Kolekcja na półkach rośnie. Jest na tyle duża, że ciężko się ruszyć, a co dopiero posprzątać pokój.

Pytanie dodatkowe.
Jak zmarła córeczka jednego z pomocników głównego bohatera?


4.
Każdy z nas musi walczyć o poszerzanie swojej wolności już tutaj, na ziemi. Żeby chcieć kontrolować kogokolwiek trzeba zacząć kontrolować samego siebie, dopiero wtedy będziemy mieć gwarancję, że nie ulegniemy deprawacji. Władza ma to do siebie, że demoralizuje człowieka słabego, a przecież nie można powiedzieć o kimś kto morduje, że jest człowiekiem silnym. To złudzenie, ,że siłę władzy da się zmierzyć liczba ofiar .Takich czynów nie popełnia się inaczej, jak tylko ze strachu przed kimś lub przed czymś. Jakże więc mówić tu o sile? Iluzją jest siła , której można użyć przeciwko drugiemu człowiekowi, by go poniżać i wykorzystać. Człowiek zdemoralizowany, mając władzę, uzurpuje sobie prawo do bycia Bogiem dla drugiego człowieka i uzurpuje sobie prawo do rządzenia ludzkimi sumieniami. Ci jednak, którzy zabijali, myśleli , że ich sumienie podda się kontroli polityków, którzy zapewniali , że czyny te są prawe i sprawiedliwe. Tymczasem to było ostatnie stadium degeneracji narodu i jego sumienia, którego nie da się kontrolować. Można je zagłuszyć kłamstwem i półprawdami, ale nie można kontrolować jego samego.

Pytanie dodatkowe.
Czego dotyczył zwrot " na walkmana" ?

5.
Po zakończeniu uroczystości zaprezentowano wybrane elementy szkolenia irackich żołnierzy w terenie zurbanizowanym. W dwóch punktach rozległego ośrodka mogliśmy zobaczyć działanie żołnierzy plutonów specjalnych, trenowanych przez polskich instruktorów. W pierwszym zaprezentowano wejście do budynku i zatrzymanie napastnika, który wziął zakładników. Element ten ćwiczyły dwie grupy - support group (grupa wsparcia), która zabezpieczała teren, i strikersi ( grupa uderzeniowa0 przeznaczona do bezpośrednich działań.
W drugim punkcie iraccy żołnierze zaprezentowali wejście do budynku i obezwładnienie napastnika. Pokaz przeprowadzili z użyciem ostrej amunicji. Zrobili to naprawdę sprawnie, wszyscy obserwujący byli bardzo mile zaskoczeni. Jak widać, obecność naszych instruktorów (jest ich obecnie sześciu) i prowadzone przez nich szkolenie przynosi właściwe efekty. Tego samego dnia po południu wróciliśmy do bazy Echo. Lot odbył się bez przeszkód.

Pytanie dodatkowe
Podczas tej misji delegacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy miała konkretny cel odwiedzając polskich żołnierzy. Która to była misja i jaki był cel tej wizyty?

6.
Ten i ów Polak lubi się przechwalać :" Anglicy nie lubią ryzykować!" naturalnie. Nie lubią. Zapewne nie zrobiliby Samosierry ( choć i oni na swoim koncie mają Balaklawę- bohaterską szarżę kawalerii, którą raczej nie lubią się chwalić ). Ale ja bym na miejscu Anglików zapytał Polaków czy zrobiliby Dunkierką?
Nie ma tu co chwalić jednych lub drugich. Każdy naród rósł tak, jak mu pozwalały dzieje. Gdybyśmy nie mieli nierozsądnych i nie kalkulowanych zrywów - nie istnielibyśmy. Dla nas długi sznur Starzyńskich w naszych dziejach to nie lekkomyślni ryzykanci, ale bohaterowie i święci narodowi. Możemy pozazdrościć Anglikom, że ich nie potrzebują, możemy im pozazdrościć, że mogą sobie pozwolić na luksusy poddawania siedemdziesięciopięciotysięcznego Singapuru, gdy my do ostatka bronimy jednym batalionem Helu; albo dwudziestopięciotysięcznego Tobruku, gdy u nas do końca stu kilkudziesięciu żołnierzy broni Westerplatte. Ale póki jesteśmy , będziemy , jacy jesteśmy.

Pytanie dodatkowe
Codziennie wieczorem słuchano jednej stacji radiowej, która nadawała najpiękniejsze polskie oberki, kujawiaki i przyśpiewki. Jaka to była stacja i skąd ona nadawała swoje audycje.

7.
Zwyczaj pozdrawiania dowódców przez podwładnych jest równie stary jak samo wojsko. Postukiwano w tym celu mieczami lub włóczniami o tarcz, tupano, prezentowano broń aż do czasu wynalezienia czapek i daszków przytwierdzonych do wyżej wspomnianych nad częścią przednią żołnierskiego oblicza.
Nie chcę nużyć szkicem historycznym , powiem tylko , że w XX wieku we wszystkich armiach świata, jako echo gestu , którym ongiś rycerz odsłaniał przyłbicę, przyjął się zwyczaj przykładania wyprostowanej prawej dłoni do daszka.. We wszystkich, z wyjątkiem polskiej, która do swych unikalnych rogatywek (mających rzekomo symbolizować rogaty charakter naszych dusz) przykładała uparcie (i po dziś dzień przykłada…) zaledwie dwa palce - wskazujący i średni - mające przypominać żołnierzowi o Honorze i Ojczyźnie. Który z nich jaką cnotę ucieleśnia, tego regulaminy nie podawały i nie podają.

Pytanie dodatkowe.

Na kanwie tej książki został nakręcony jeden z najpopularniejszych polskich seriali.
Jaki to był serial i podaj chociaż ze dwie historyjki , które znalazły swoje odzwierciedlenie w tym serialu.

8.
Obłok już nie był przyjacielem, był przerażający. Napawał grozą. Mącił myśli. Lotnik czuł jedno :uciekać z tej duszącej ślepoty, dopóki jeszcze czas. Wyrwać się w otwartą przestrzeń, widzieć niebo i szeroki świat, błogi świat pilota - inaczej puści ten drążek i wybuchnie spazmem .Inaczej - opadnie go obłęd. Ów obłęd, który często ogarniał pionierów zbłąkanych na bezdrożach leśnej dżungli.
Myśliwiec bronił się od upiora .Uciekał. Już nie skręcał maszyny; leciał prosto. Przebił brzeg chmury, wyskoczył w słońce. Nikogo nie widział przed sobą. W bok nie patrzył. Był oślepiony. Sunął na wprost. Błysk nadziei ,że się uda… Nagle zdradliwy trzask i straszny wybuch gorąca z maszyny. Chociaż ognia nie widział, myśliwiec wiedział : silnik się palił. Trafili go. Jednak trafili!

Pytanie dodatkowe.
Jeden z bohaterów książki wsławił się indywidualnym sposobem walki. Kim był ten bohater (podaj imię i nazwisko ) i jaka to była metoda?

9.
NASZ PROGRAM
Jesteśmy w kraju tradycji, a zatem poświęcamy tradycyjnie artykuł wstępny naszemu programowi, jak każe zwyczaj wszystkich nowo powstających organów prasowych.
Program pisze się nie po to, żeby go wykonać, lecz po to, by obałamucić łatwowiernego czytelnika. O to nam właśnie chodzi!
Chcemy m.in. przy każdej sposobności robić z igły widły. Tego rodzaju praca jest w obecnych czasach podwójnie pożyteczna, ponieważ nie tylko pozwala wejrzeć w każdą sprawę dokładniej (widły widać lepiej niż igłę!), ale także przysparza sprzętu wojennego naszej potężnej Sojuszniczce.
Ta ostatnia teza wymaga pewnego wyjaśnienia, bo - jak to bystrze dostrzegamy - w mniej sprawnych umysłach może wywołać wrażenie braku logicznego związku między igłą, widłami i arsenałem Wielkiej Brytanii.
Wyjaśnienie jest proste: jeżeli nasza redakcja sama, bez żadnych subsydiów rządowych i pomocy tzw. „czynników powołanych”, potrafi ze zwykłej igły zrobić widły, to już owe „czynniki” z wideł mogą zrobić np. karabin maszynowy. Przy pewnych subsydiach z karabinu maszynowego można by zrobić czołg. Z czołgu okręt itd. Jak więc widzimy, obronność Wielkiej Brytanii zależy głównie od ilości igieł przerabianych przez nas na widły i od dobrej woli „czynników powołanych”. My się będziemy starali.
Poza tym pismo nasze stawia sobie za cel stanie na straży, czuwanie na rubieżach itd. itp. - to jest wszystko to, co się w pustych frazesach obiecuje i czego się nie dotrzymuje.
Zresztą nie jest naszym zamiarem „rzucanie kłód pod nogi” dowódcy Lotnictwa, który i tak ma dość kłopotów z nadmiarem bezrobotnych pułkowników. Nasze żarty przeznaczone są po prostu na to, by się z nich pośmiać. Ale... nie ręczymy, czy następny numer „XXX” się ukaże, bo redakcja może tymczasem znaleźć się w kryminale. (Niektórym naszym hetmanom brak m.in. poczucia humoru...),Mimo to - ponieważ za każdą ideę trzeba cierpieć - poświęcamy się za Was, Czytelnicy!
Redakcja

Pytanie dodatkowe
Ten tekst ukazał się w …? No właśnie gdzie? Jakie konsekwencje poniósł za to bohater?

10.
-A co pan sądzi o tym, co działo się w więzieniu Abu Ghraib?
-To był skandal. Żadne prawo nie może pozwalać na poniżanie i bezmyślne znęcanie się nad ludźmi. Można jednak spojrzeć na sprawę z drugiej strony. Mamy delikwenta, a on wie, gdzie siedzi dwudziestu, którzy jutro przyjdą zabić naszych. Dobrocią się tego nie dowiemy. W Iraku to nie były nasze dylematy, bo nie mieliśmy prawa do przesłuchań. Ale Amerykanie opowiadali, że przy siłowych zeznaniach ci partyzanci szybko pękali. Chcę zaznaczyć jedną rzecz: jak zabijemy partyzanta, to nasi prokuratorzy wspólnie z żandarmerią prowadzą dochodzenie. A kto poprowadzi dochodzenie przeciw mordercy polskiego żołnierza? Nigdy nie dostałem odpowiedzi na to pytanie. Amerykanie tak długo szukają, aż znajdą tego , kto zabił im żołnierza. Potem stawiają go przed sądem irackim i tam go prokuratorzy oskarżają. Finał bywa różny. Ale sąd zawsze jest.

Pytanie dodatkowe
Jakie było ulubione danie bohatera ?

Pytanie dodatkowe do wszystkich pozycji.
Większość z tych pozycji ma pewną cechę wspólną, podaj jaką. Wymień pozycje, które się od nich różnią.

Za prawidłowe odpowiedzi na te pytania przyznawane będzie 5 pkt. Odpowiedzi proszę przysyłać na PW ( można uzupełniać ) do 10 lutego 2011 roku.
_________________
więcej słuchać a mniej mówić---moja mądrość życiowa a i tak myślę,że gaduła ze mnie.
 
 
 
kempczol
[Usunięty]

Wysłany: Pią 28 Sty, 2011   

elka, II część trudniejsza... :( Polegnę sromotnie... :cry:
 
 
elka 
7



Pomogła: 7 razy
Wiek: 63
Dołączyła: 09 Sie 2006
Posty: 2017
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią 28 Sty, 2011   

kempczol, pisz co wiesz,liczy się punktacja.
A książki na nagrody są świetne; "Misjonarze z Dywanowa" z odręczną dedykacją autora, Dalajlama "Autobiografia duchowa", "Starfist Pierwsi w boju", "Jeńcy. Prawdziwa historia amerykańskich jeńców wojennych i japońskich zbrodni wojennych" Jest o co powalczyć.
Podobno ten Konkurs jest trudny - mnie się wydaje, że łatwiejszy niż przedtem.
Drobna podpowiedź- większość z tych pozycji była tu na forum wymieniana w jednym dziale. :) Pozostałe to klasyka.

A tak w ogóle to piszcie , czy potrzeba jakichś podpowiedzi ...
_________________
więcej słuchać a mniej mówić---moja mądrość życiowa a i tak myślę,że gaduła ze mnie.
 
 
 
Jola1 
6
czarownica



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 14 Lut 2007
Posty: 1141
Skąd: z piekieł
Wysłany: Sob 29 Sty, 2011   

Ratunku :cry: Pomocy :cry: Ja jak Kempi-poległam :cry: Może mała podpowiedź ;)
 
 
elka 
7



Pomogła: 7 razy
Wiek: 63
Dołączyła: 09 Sie 2006
Posty: 2017
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie 30 Sty, 2011   

Hmmm ... chyba jednak przedobrzyłam.
Podpowiedź - Dziewięciu autorów było wymienionych na forum (za czego jeden specjalizujący się w tematyce lotniczej był wymieniony w temacie o pociągach ), książki kilku z nich były rekomendowane przez NFoW. Jeden zaś a raczej jego dzieło- największa podpowiedź jest w pytaniu dodatkowym-na zawsze zostaną w pamięci kilku pokoleń chłopców i dziewczynek. ;)
_________________
więcej słuchać a mniej mówić---moja mądrość życiowa a i tak myślę,że gaduła ze mnie.
 
 
 
kempczol
[Usunięty]

Wysłany: Nie 30 Sty, 2011   

Na 5 pytań udało mi się odpowiedzieć. :roll:
 
 
elka 
7



Pomogła: 7 razy
Wiek: 63
Dołączyła: 09 Sie 2006
Posty: 2017
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie 30 Sty, 2011   

Przypominam o pytaniach dodatkowych .

Podpowiedź- wszyscy autorzy to Polacy.
_________________
więcej słuchać a mniej mówić---moja mądrość życiowa a i tak myślę,że gaduła ze mnie.
 
 
 
elka 
7



Pomogła: 7 razy
Wiek: 63
Dołączyła: 09 Sie 2006
Posty: 2017
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob 12 Lut, 2011   

II edycja Konkursu Literackiego już zakończona. Z powodu nadmiaru pracy i permanentnego braku czasu trochę spóźniłam się z podaniem Wyników. Mam nadzieję, że mi wybaczycie.
W konkursie wzięli udział : FAZI , Jola1, GF76, kempczol. Tym razem podobno za trudny był. :(
Oto rozwiązania :
1. „Znaczy Kapitan” –Karol Olgierd Borchard, opowiadanie „Król” . Członkowie załogi szykowali się do prezentacji przed szwedzkim królem Gustawem V.
2. „Rosyjska ruletka” – Marian Zacharski .Ulubiona książka to trylogia Henryka Sienkiewicza. Była również podstawą do tworzenia szyfrowanych meldunków.
3. „Psy z Karbali” – Marcin Górka, Adam Zadworny , opowiadanie „ W końcu znów coś się dzieje” – czteroletnia córeczka asystenta Tomasza Burdy napiła się wody ze skażonego przez działania wojenne studni i zmarła
4. „Widok na Sarajewo” –Artur Bilski . Zwrot „na walkmana” dotyczył tortur stosowanych w czasie wojny na Bałkanach . Po szczegóły zainteresowanych odsyłam do książki.
5. „Misja w Iraku .Zapiski oficera wydziału prasowego„- Wiesław Adamski- Była to IV zmiana i w tym czasie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zbierała na pokrycie kosztów pobytu i rehabilitacji 5-letnie irackiej dziewczynki Ayatt mającej problemy z chodzeniem.
6. „Szkice spod Monte Cassino” – Melchior Wańkowicz . Była to niemiecka, dywersyjna stacja radiowa „Wanda” która nadawała z Rzymu propagandowe audycje w języku polskim.
7. „ Ze 101 frontowych nocy „ –Janusz Przymanowski. Na podstawie tych wspomnień zapisanych w formie krótkich reportaży autor napisał „Czterech pancernych i psa” , którą to książkę zekranizowano i powstał serial pod tym samym tytułem. Historyjki, które znalazły swoje odzwierciedlenie w książce i serialu to np. „Trafiony w zupę” czy też „Sztukę cywilnego jedzenie”
8. „Dywizjon 303” Arkady Fiedler.- JoseFrantisek, czeski pilot walczący w polskim Dywizjonie 303. Podczas Bitwy o Wielką Brytanię František, wypracował własną metodę "polowania" na nieprzyjacielskie maszyny, która zaowocowała 17 pewnymi zestrzeleniami. Polegała ona na odrywaniu się od formacji i samotnym polowaniu na niemieckie maszyny.
9. „Wspomnienia pilota” t.3 „ Pióra ze skrzydeł” –Janusz Meissner. Wspólnie z Zygmuntem Wasilewskim i Arturem Horowiczem założył prywatne pismo satyryczne „Polski Spitfire” , którego jedyny numer ukazał się 5 września 1940 w dwóch egzemplarzach. Zamieszczone w nim teksty i krytyka nie spotkały się z uznaniem polskich władz wojskowych, które wszczęły dochodzenie i skierowały go do rezerwy, "zsyłając" na Wyspę Bute.
10. „Moja wojna” - Waldemar Skrzypczak. Ulubiona potrawa to zupy szczególnie zaś grochowa.
Pytanie dodatkowe do wszystkich pytań :
Każdy autor był uczestnikiem wydarzeń, o których pisze, za wyjątkiem Fiedlera , nie służył on w Dywizjonie 303 i pisał na podstawie opowiadań znajomych i kolegów.
I tak :
FAZI – 4pkt.
Jola1- 14 pkt
Kempczol- 15 pkt
GF76 – 31 pkt :brawo:
Zwycięzcę proszę o kontakt na PW.
Konkurs wydawał mi się łatwy, szczególnie, że o wszystkich książkach tu wspominaliśmy. Okazało się jednak że trzeba było trochę czasu mu poświęcić.
Ale zabawa była przednia z tymi , co chcieli się bawić.

Nagrodą jest oczywiście książka "Starfist.Pierwsi w boju".
_________________
więcej słuchać a mniej mówić---moja mądrość życiowa a i tak myślę,że gaduła ze mnie.
Ostatnio zmieniony przez elka Sob 12 Lut, 2011, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
GF76 
Mod
Lekka piechota



Pomógł: 9 razy
Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 768
Skąd: Środkowa Polska
Wysłany: Sob 12 Lut, 2011   

Nie powiem, że konkurs był łatwy. Ale zabawa była przednia. Czułem się prawie jak Sherlock Holmes, wyszukując po fragmentach i strzępkach informacji w internecie tytuły książek, których nie czytałem. Rewelacyjna zabawa, która kosztowała mnie kilka zarwanych nocek, ale warto było :)
Polecam wszystkim, naprawdę czasami fajnie pomóżdżyć w dobrej sprawie - zawsze czegoś nowego można się dowiedzieć.
GF76
 
 
 
kasia 
2


Dołączyła: 15 Sie 2009
Posty: 70
Skąd: z kraju
Wysłany: Sro 16 Lut, 2011   

No cóż – gratuluję GF76, ale powiem szczerze, że jestem zaskoczona, że można wygrać TAKI! konkurs
Cytat:
…wyszukując po fragmentach i strzępkach informacji w internecie tytuły książek, których nie czytałem.

Czekam na III edycję. :cool:
 
 
GF76 
Mod
Lekka piechota



Pomógł: 9 razy
Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 768
Skąd: Środkowa Polska
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011   

Winien jestem sprostowanie, gdyż faktycznie wydźwięk jest niejednoznaczny. Nie czytałem trzech książek z dziesięciu podanych. Teraz już lepiej ;)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group