Wysłany: Nie 04 Wrz, 2011 Czy znacie jakiegoś oficera który zaczynał karierę od ZSW??
Czy znacie jakiegoś oficera WP, który zaczynał karierę od tzw. szweja, czyli żołnierza zasadniczej służby wojskowej??
Osobiście znam tylko jeden taki przypadek. Dziś już ppłk. rezerwy, który został w wojsku po ZSW. I gdy miał kilka lat służby już jako żołnierz zawodowy w stopniu sierżanta ożenił się z córka d-cy swojego pułku, więc kariera poszła potem gładko.
Zwracam uwagę na słownictwo. Słowo "szwej" kojarzy się z obraźliwym określeniem żołnierza. miki
Ja też znam. Obecnie podporucznik, który zaczynał służbę w zetce na zmechu, potem był nadterminowym, poszedł na szkolę chorążych, aż wreszcie, po skończeniu zaocznie studiów, zrobił studium oficerskie. I też nie bardzo wiem, w jakim celu ta wiedza Ci jest potrzebna???
_________________ Nie smućcie się, że nie piastujecie stanowisk.
Troszczcie się o to, by być stanowisk godni.
/Konfucjusz/
Rewizor [Usunięty]
Wysłany: Nie 04 Wrz, 2011
Dawno, dawno temu ... kiedy szedłem na szkołę oficerską, ok. 5 - 10 % podchorążych przychodziło z ZSW. Cześć z nich jak i pozostali wykruszali się w czasie 4 lat nauki, reszta dostała szlify oficerskie
Jednego z takich wykruszonych spotkałem niedługo po promocji. Był ... milicjantem.
Myślałem, że to zjawisko marginalne i bardzo bardzo rzadkie. Jednak jak napisaliście jest to jednak dość częste. Nie ukrywam, że sam chce w przyszłości zostać oficerem stąd ta ciekawość i ta ankieta. Jadłem przysłowiowy chleb szwejowski i chleb tritowski. Teraz jem chleb szeregowego zawodowego, ale w przyszłości chcę jeść chleb podoficerski a potem oficerski;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum