Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Służba pod telefonem
Opublikował Wiadomość
steell 
Mod



Pomógł: 20 razy
Wiek: 59
Dołączył: 23 Lip 2004
Posty: 7984
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012   

Przypomnę tylko, że w prawie polskim nie ma czegoś takiego jak precedens, każda sprawa nawet identyczna jest rozpatrywana odrębnie i może mieć diametralnie inne zakończenie.
_________________
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
 
 
Pan 
5


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 513
Skąd: zza miedzy
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012   

Ciekawe byłoby skonfrontowanie takiej sytuacji z życiem. Czy można, będąc wyznaczony na taki dyżur, napić się alkoholu ? I po otrzymaniu sygnału nie zostać wpuszczony na teren JW przez OD, ze względu na % ?

Jak zapewne wszyscy wiedzą, od momentu podania osoby do rozkazu (w sprawie pełnienia służby), każde wstawienie się w stan nietrzeźwości jest penalizowane.
Cytat:
KK Art. 357 Stan nietrzeźwości lub odurzenia na służbie
§ 1. Żołnierz, który, po wyznaczeniu do służby lub będąc w służbie, wprawia się w stan nietrzeźwości lub odurzenia innym środkiem, podlega karze ograniczenia wolności, aresztu wojskowego albo pozbawienia wolności do lat 2.


Czyli najważniejsze pytanie - czy dyżur pod telefonem jest służbą? Jeśli nie, to można pić i meldować przełożonemu, że jest się nietrzeźwym (a chyba żaden z przełożonych nie weźmie na siebie odpowiedzialności za dopuszczenie nietrzeźwego do wykonywania obowiązków). I według mnie nie ma podstaw do ukarania :czytanie:

Jeśli dyżur taki jest służbą, to gorzej - ale za służbę są dodatki. Nie można być trochę w ciąży - ciekaw jestem, co na to prawnicy.
_________________
Zawsze chwalcie wypowiedzi Pan'a :-)
 
 
Baldigozz 
7



Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 2041
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012   Re: Służba pod telefonem

kubalos napisał/a:
Czyli niby nie mam służby ale w sumie mam bo jestem pod telefonem i nie mogę wyjechać, iść napić się do PUB'u itp.
Czy to jest zgodne z prawem czy jednak ktoś pomylił ch... z ogórkiem??

Za to POD TELEFONEM nie dostaje sie pieniążków jak za służbę ani dnia wolnego gdyby wypadło to w weekend.

Czy gdzieś jeszcze takie coś funkcjonuje???

Rozumiem już teraz jasno, że ktoś kiedyś pomylił ch... z ogórkiem nazywając przebywanie na terenie jednostki wojskowej przez 8 h dziennie służbą, a nie pracą. I że z tego tytułu przyznał tym ludziom w mundurach jakieś wcześniejsze emerytury i takie tam... Na szczęście obecni rządzący zorientowali się już w tej pomyłce. Jaka służba taka rekompensata.
 
 
FAZI 1 
10



Pomógł: 42 razy
Wiek: 58
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 7300
Skąd: Gdynia
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012   

Baldigozz, pozwól że odpowiem na Twój OT. Ktoś nazwał to między innymi służbą, bo nie płaci się za nadgodziny, wymaga się ciągłego utrzymywania w pełnej kondycji fizycznej, nie zezwala się na dodatkową pracę itd, itp.
To że jesteśmy w służbie i na rozkaz przez 24 godziny na dobę, nie oznacza że jesteśmy na służbie (pełnimy służbę) i ograniczeni przez przepisy zakazujące takich czy innych czynności w jej trakcie. Rozumiem, że nie jesteś anarchistą i jeśli ustawodawca określa co nazywamy służbą i co nam za nią przysługuje to należy przestrzegać tych wytycznych, bądź co bądź napisanych i zatwierdzonych przez specjalistów z cywilnej kontroli nad armią i rząd.
Ordnung muss sein :!: (Porządek musi być :!: )
_________________
Z historii narodów możemy się nauczyć, że narody niczego nie nauczyły się z historii.
— Georg Wilhelm Friedrich Hegel
 
 
 
steell 
Mod



Pomógł: 20 razy
Wiek: 59
Dołączył: 23 Lip 2004
Posty: 7984
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012   

Przez lata pracowałem w systemie dyżurów i nigdy nie traktowane to było jako służba. Mało nas było więc dyżury wypadały by bardzo często, zastosowano trochę inny system to znaczy dyżur był tygodniowy. Przyjeżdżało się do pracy w normalnych godzinach służbowych a po jej opuszczeniu człowiek był na dyżurze i tak przez 7 dni non stop, potem oczywiście 4-5 tygodni spokoju to znaczy normalna praca. Za takie tygodniowe dyżury pod telefonem /służbowa komórka na czas dyżuru/ nie przysługiwało żadne wolne ani żadne dodatkowe inne świadczenia. Do tego oczywiście gotowość była sprawdzana, zdarzało się ze parę razy w tygodniu trzeba było przyjechać do jednostki czasami późno w nocy, co przy 40 kilometrach do domu czasami powodowało ze nie warto było juz wracać i lepiej było przespać się te dwie trzy godziny na krześle w świetlicy. Oczywiście zwrotów za takie przejazdy też nie było. Odległość wynosiła 43 km, a w nocy pociągów nie ma więc pozostawał samochód ale cóż taka służba.
_________________
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
 
 
McSimus 
7
...pod kątem prostym 45 stopni !!!



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 28 Lut 2005
Posty: 2605
Skąd: z wojska panie
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012   

no widzisz steell, źle kombinowałeś, teraz trzeba jednego PW na dyżur 10 km służbowym samochodem wozić ;)
_________________
I ty również możesz pomóc www.pajacyk.pl Dzieci czekają :)
 
 
FAZI 1 
10



Pomógł: 42 razy
Wiek: 58
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 7300
Skąd: Gdynia
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012   

steell, kiedyś to było, tera to przedszkole. Ja też to przeżyłem, służba nie drużba, teraz też trzeba czasami popracować w niedzielę i święta, ale to nie ja wymyślam na każdym kroku nowe przepisy do których przestrzegania jestem zobligowany. Kiedyś jak by Ci się coś stało w czasie takiej służby nie służby to od ręki dostałbyś rentę i nikt by rąk nie umywał, a teraz :?: Okazałoby się, że to Ty jesteś wszystkiemu winien, bo nie ma Cię w rozkazie, więc z jakiej racji wykonywałeś jakieś zadania.
Niestety, jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie :!:
_________________
Z historii narodów możemy się nauczyć, że narody niczego nie nauczyły się z historii.
— Georg Wilhelm Friedrich Hegel
 
 
 
gs3136 
4
Gradus


Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 194
Skąd: SZ RP
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012   

a jak ma się taka służba pod telefonem w ramach zmian dyżurnych Grup (zespołów) operacyjnych? na każdą dekadę miesiąca wyznacza się zminay dyżurne w rozkazie dziennym.
 
 
MK-J 
Mod
kapitanka



Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 22 Wrz 2007
Posty: 7498
Skąd: north
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012   

Tak samo. Za sam dyżur - nic. Za ewentualne stawiennictwo - tzw. nadgodziny (głupio to brzmi ;) ). :gent: M.
_________________
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
 
 
Baldigozz 
7



Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 2041
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012   

FAZI 1, daj spokój. Po co dawać żołnierzom nowoczesny sprzęt, moderne fanaberie i takie tam kiedy jasno widać, gdzie łobrońcy ojczyzny mają swoją służbę po 15-tej. Z iluś tam letniej lektury tego forum wykluwa mi się jasny obraz polskiego łobrońcy. Na misję zagramaniczną jeździć nie chce, bo on się zna najlepiej na konstytucji, przysiędze i takich tam więc najlepiej wie, że on nie jest od tego żeby go ojczyzna gdzieś w świat wysyłała. On jest od obrony granic macierzy. Wróg jednak musi zaatakować kraj nasz w godzinach 7-15, a i później dobrze byłoby aby swoje działania wojenne ograniczył do tych godzin co by nasi dzielni wojacy, łobrońcy mogli na obiad do domciu wrócić i wyspać się. Bo nie wyspany żołnierz, to zły żołnierz. A jak żołnierz będzie zły, to jeszcze wyśle umyślnego do dowódcy, że ma zwolnienie lekarskie i niech se broni ojczyzny na razie bez niego... Dajcie spokój.
Z czasów dziecięcych przypomina mi się taki komiks, teraz zresztą też dostępny. Kajko i Kokosz. Tam książe Mirmił miał swoją waleczną drużynę...
 
 
steell 
Mod



Pomógł: 20 razy
Wiek: 59
Dołączył: 23 Lip 2004
Posty: 7984
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012   

Marudzisz chyba z nudów albo nie wyspania :gent:

[ Dodano: Sro 11 Sty, 2012 ]
gs3136 napisał/a:
a jak ma się taka służba pod telefonem w ramach zmian dyżurnych Grup (zespołów) operacyjnych? na każdą dekadę miesiąca wyznacza się zminay dyżurne w rozkazie dziennym.
Wypada się tylko cieszyć drzewiej mieliśmy dyżury na "obiekcie" przez 10 dni bez zachodzenia na jednostkę i 40 dni przerwy to znaczy normalna praca potem kolejne 10 dni w lesie, jako świeży stażem i wymagający szkolenia nie miałem co marzyć o zjechaniu do jednostki o internacie nawet nie mówię. Ale to było dawno i jakoś nikt się temu nie dziwił.
_________________
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group