Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Los weteranów
Opublikował Wiadomość
dziamdziak
8



Pomógł: 6 razy
Wiek: 64
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 3458
Wysłany: Czw 23 Lut, 2012   

Nie można też zapominać o tym, że los zawodowy weteranów wyrzuconych za burtę wojska, szczególnie tych ze stresem pourazowym jest taki, że bardzo często nie mogą znaleźć pracy, czesto słabo nadają się do pracy i w efekcie żyją tylko z rent czy emerytur lub źle kończą i staczają się. Trudno też nie wspomnieć o problemach rodzinnych, gdyż to wszystko przekłada się na relacje z nabliższymi. W wojsku polskim przyjaźni raczej nie ma - każdy w końcu idzie w swoją stronę, nikt nikomu nie pomaga, nie wspiera. Kluczowe znaczenie mają układy i znajomości, inne względy w zasadzie nie liczą się. Aspekty prawne dotyczą maluczkich (sławetne fikcyjne udziały w odpłatnych patrolach na misjach). Powoduje to zawiść, zazdrość, nienawiść - bo nie ma reguł, nie ma zasad. Nie rozumiejący sytuacji faktycznej i prawnej, upraszczający sprawę cywile, masowo - na forach - wyzywają misjonarzy, w ogóle wojskowych od najemników i często cieszą się z ich złego losu. Ot, mamy w Polsce to samo, co mieli w USA po Wietnamie. Niestety po częsci wojskowi są tu sami sobie winni. Ci którzy powinni mówić, podnosic te sprawy, eliminować, wpływać, ujawniać, zmieniać, przez lata milczeli, doszywając kolejne gwiazdki lub nawet lampasy. Bo tisze budziesz - dalsze pudziesz.
 
 
roman grabiec 
1
bolo bombwóz


Wiek: 48
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1
Skąd: walcz
Wysłany: Czw 23 Lut, 2012   

Weteran zawsze kojarzył mi się z tym,że przetrwał i należy mu się szacunek od społeczeństwa.Prawdą jest , że o weteranach mówi się zbyt mało. Zasada w armii jest jedna:trzymamy cię, dopóki jesteś nam potrzebny. Wielu żołnierzom obiecywano kontrakty, służbę stałą przed wyjazdem na misję- a po powrocie? Wielu z nich poranionych z urazami psychicznymi już dawno w cywilu. Prawda ta jest bolesna . Piszę o tym, bo wiem. Sam spędziłem na misjach ponad 2,5 roku. Wiele widziałem. Przetrwałem, bo miałem wsparcie w rodzinie. Mimo upływu czasu z wieloma sprawami sobie nie mogę poradzić. Trzymam w sobie. Na samą myśl , że miałbym znowu wyjechać wracają wspomnienia te lepsze i te gorsze. Czy to jest pourazowy stres - nie wiem. Badania zawsze przechodziłem. Teraz myślę o odejściu z armii. Trudno pogodzić mi się z faktem, że coraz więcej osób szkoli mnie z zachowania na polu walki nie mając zupełnie pojęcia o tym. Nie wystarczy zostać oficerem,by wymagać.Dobry dowódca ciągnie za sobą podwładnych, a oni są dumni, że dowódca o nich dba. Dziś liczy się kariera i ilość gwiazdek. Wielu jest dobrych i doświadczonych żołnierzy. Szkoda że odchodzą.
_________________
bolo bombowóz
 
 
SoldierMS 
1


Dołączył: 12 Lut 2013
Posty: 27
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 12 Lut, 2013   

Historia weterana z gór jest jakby klasyką gatunku. To taki książkowy przykład hipokryzji i zakłamania wobec weteranów. Nagle pojawił się minister, praca, telewizja, szpitale, dobre warunki, s powrotem rentę dostał, itp...no sam miód. Ja zajmuję się i pomagam innym weteranem z Iraku. Służył w siłach specjalnych. Wspomniałem o nim tutaj w dziale o "wojsko idzie na wojnę w chamskimi wpisami" oraz na wielu innych forach. Dzisiaj jest bezdomny.
Jednak niech jakiś weteran z Iraku czy Afganistanu powie po powrocie szczerze, że ma problem jakiś. Niech to zgłosi. Ci co wiedzą o czym piszę to wiedzą że zaczyna sie później ta "cicha wojna", ktróa jest tajemnicą poliszynela. Sa problemy w piciem, kłótnie domowe, itd a los weteranów wydaje się armie obchodzić tylko do bram jednostki. ta historia z tym weteranem z gór oraz historia weterana któremu my pomagamy jest tego przykładem. Kiedyś to gruchnie....gdy przybędzie w kolejnej wojnie ofiar w postaci żołnierzy. Przykro to wszystko czytać. Do tego znieważanie ich w prasie i na forach. Głupie gnojki obrażają weteranów.
 
 
steell 
Mod



Pomógł: 20 razy
Wiek: 59
Dołączył: 23 Lip 2004
Posty: 7984
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 13 Lut, 2013   

Prawdziwy problem będzie gdy taki niestabilny psychicznie weteran kupi sobie broń i kogoś znanego z mediów ubije. Obawiam się jednak, ze wtedy zamiast dochodzić dlaczego tak się stało i jak pomóc tym ludziom znowu zacznie się krzyk że to "mordercy" itd.
Tak naprawdę to niestety tylko kwestia czasu gdy do tego dojdzie.
_________________
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
 
 
SoldierMS 
1


Dołączył: 12 Lut 2013
Posty: 27
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 13 Lut, 2013   

Oby nie. Choć zgadzam się z tezą, że kozłem ofiarnym zrobią samego weterana...że nie chciał sam się leczyć, że nic nie powiedział, że 1000 innych rzeczy wynajdą. Kurcze to wszystko hipokryzja.
 
 
Nar 
1


Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 4
Skąd: Lublin
  Wysłany: Czw 28 Mar, 2013   

Witam, nie wiem czy nie powinnam założyć nowego wątku ale najpierw spróbuję tu :) Jestem studentką ostatniego roku socjologii, moja praca magisterska będzie dotyczyła występowania PTSD wśród żołnierzy, powracających z misji. Wiem jak bardzo jest to delikatny temat i że bardzo ciężko będzie mi dotrzeć do osób mających do czynienia z tym problemem.
Jeśli jednak ktoś z Was zechciałby udzielić mi jakiejkolwiek pomocy w dotarciu do osób z doświadczeniami z PTSD, bądź udzielić mi rady czy wskazówek, to bardzo proszę o kontakt.
Mój meil: alicja.kabat@gmail.com bądź priv tu na forum, które będę odwiedzała regularnie.

Chciałabym również zaznaczyć, że temat pracy nie jest przeze mnie wybrany ot tak sobie. Wiem jaki jest obraz żołnierzy polskich, uczestniczących w misjach, w oczach polskiego społeczeństwa... Jestem pewna, że wiecie o czym mówię. Chcę w jakiś sposób przyczynić się do zmiany tego myślenia, a praca mgr. może być tego dobrym początkiem. Jeśli po jej przeczytaniu, choć jedna osoba zmieni swoje nastawienie, to uznam, że było warto :)

Pozdrawiam serdecznie,
Ala
 
 
 
Pułkownik Kwiatkowski 
5
last fair-walka z betonem



Pomógł: 5 razy
Dołączył: 22 Gru 2004
Posty: 413
Skąd: 152mm
Wysłany: Czw 28 Mar, 2013   

Nar napisał/a:
Wiem jak bardzo jest to delikatny temat i że bardzo ciężko będzie mi dotrzeć do osób mających do czynienia z tym problemem.


Skąd wiesz? Masz własne doświadczenia czy szukasz frajerów którzy "podrzucą" Ci gotowe materiały?
_________________
Walka z betonem i obalanie mitów.......
 
 
Nar 
1


Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 4
Skąd: Lublin
Wysłany: Czw 28 Mar, 2013   

Po 1. wystarczy poczytać komentarze do licznych artykułów, porozmawiać z ludźmi, poczytać...
Po 2. mam własne doświadczenia, ale to nie jest ważne.
Po 3. nikogo nie prosiłam i nie proszę o żadne materiały tylko o własne doświadczenia, na których miałaby bazować część badawcza pracy.

Nie wiem skąd takie nastawienie i doszukiwanie się próby jakiegokolwiek wykorzystywania z mojej strony... Nie jestem Waszym wrogiem, wręcz przeciwnie. I nie mam zamiaru odbębniać pracy mgr. jak niektórzy (wtedy wybrałabym zupełnie inny temat). Wybrałam TEN temat, bo chcę poszerzyć i swoją i innych wiedzę, i być może zmienić negatywne myślenie ludzi o żołnierzach powracających z misji.

Możesz mnie nazwać naiwną idealistką, ale nie możesz sugerować złych intencji z mojej strony.

Pozdrawiam :)

Przypominam stosowny fragment regulaminu Forum (warto zapoznać się podczas rejestracji):
II/7 . Chcąc zareklamować stronę, produkt lub też zbierać informacje od użytkowników, należy otrzymać zgodę Administratora. W przeciwnym wypadku takie działania skutkowały będą usunięciem postów oraz zablokowaniem użytkownika.
MK-J
 
 
 
Pułkownik Kwiatkowski 
5
last fair-walka z betonem



Pomógł: 5 razy
Dołączył: 22 Gru 2004
Posty: 413
Skąd: 152mm
Wysłany: Czw 28 Mar, 2013   

Zauważyć można że NFOW jest coraz częściej skarbnicą wiedzy i pomysłów jeśli chodzi o pisanie prac licencjackich/magisterskich.Z prostego powodu.To nowość i łatwo pracę napisać i obronić.A i komisja nie wie za bardzo o co pytać.

Dodać należy iż program PLAGIAT również nie radzi sobie jeszcze z tymi tematami.Skoro nie jesteś naszym wrogiem to pochwal się skąd masz taką wiedzę o środowisku.

PS jeśli nie chcesz oficjalnie może być priv-mogę sporo pomóc
_________________
Walka z betonem i obalanie mitów.......
 
 
PDT 
Guru
iuris peritus in spe



Pomógł: 32 razy
Wiek: 54
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 13764
Skąd: ex rei publicae defectae
Wysłany: Czw 28 Mar, 2013   

Osobiście także z niesmakiem odnoszę się do takich apeli bo często zainteresowany po udzielonej pomocy nie raczy nawet podziękować.
_________________
Nec stultis solere succurri.
******* ****
 
 
lokom 
7


Pomógł: 34 razy
Dołączył: 04 Lut 2005
Posty: 2875
Skąd: z Polski
Wysłany: Pią 29 Mar, 2013   

Fakt, nie ma oficjalnych podziękowań, ale bywają na priw, po dalszym uszczegółowieniu - doczekałem się takich.

Zawsze staram się szukać pozytywów, i w tym również je znajduję. Szukanie informacji tutaj, na największym forum naszej branży jest dobrym pomysłem - i dla zainteresowanego/ej i dla nas i dla poziomu pracy. Przecież większość takich prac, właśnie ze względu na specyfikę tematów mogłaby zostać napisana (jak niejeden artykuł prasowy) z sufitu, podparta kilkoma zestawieniami statystycznymi, kilkoma wypowiedziami oficjałów, opatrzona w przedmowie "temat nie doczekał się jeszcze opracowań naukowych, autor podjął próbę usystematyzowania itd., itp."

Cieszmy się więc, że nasz głos pojawia się w pracach absolwentów i miejmy nadzieję, że kiedyś zostanie usłyszany poza czterema ścianami sal obrony tych prac.
_________________
Dawniej znieważający panującego narażał się na śmierć, później na uwięzienie. Musiał być gotów na karę. Dzisiaj wystarcza być chamem z dostępem do internetu by znieważać każdego, a brak kary rozzuchwala idiotów.
Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej. Albert Einstein
 
 
Nar 
1


Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 4
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto 02 Kwi, 2013   

Pułkownik Kwiatkowski napisał/a:
Zauważyć można że NFOW jest coraz częściej skarbnicą wiedzy i pomysłów jeśli chodzi o pisanie prac licencjackich/magisterskich.Z prostego powodu.To nowość i łatwo pracę napisać i obronić.A i komisja nie wie za bardzo o co pytać.

Dodać należy iż program PLAGIAT również nie radzi sobie jeszcze z tymi tematami.Skoro nie jesteś naszym wrogiem to pochwal się skąd masz taką wiedzę o środowisku.



Niestety nie mogę się z Panem zgodzić. Pracę o jakiej ja myślę wcale nie jest prosto napisać. Nie wiem jak inni ale ja chcę napisać pracę opartą na badaniach a jak już wiem znaleźć chętne osoby do współpracy jest tu bardzo trudno. Szczególnie, że praca dotyczy PTSD. Jak już pisałam nie kieruję się chęcią "odbębnienia" pracy mgr. ale własnymi ideałami (jakkolwiek by to nie zabrzmiało). Mam też osobiste powody by pisać akurat o tym.
Co do programu PLAGIAT, to prace są przez niego przepuszczane coraz rzadziej a z tego co wiem moja uczelnie nie robi tego już od kilku lat.

Poza tym praca mgr. jest dla mnie tylko początkiem, nie mam zamiaru na niej poprzestawać :)
 
 
 
klm 
7


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 2481
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: Wto 02 Kwi, 2013   

Może najlepiej byłoby zwrócić się do lekarzy ze szpitali leczących weteranów lub do samego szpitala. Oczywiście nie o adresy i nazwiska, ale żeby dali Twój mail weteranom, może któryś by się odezwał.
_________________
Kontrola najwyższą formą zaufania
 
 
Nar 
1


Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 4
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto 02 Kwi, 2013   

klm napisał/a:
Może najlepiej byłoby zwrócić się do lekarzy ze szpitali leczących weteranów lub do samego szpitala. Oczywiście nie o adresy i nazwiska, ale żeby dali Twój mail weteranom, może któryś by się odezwał.


To bardzo dobry pomysł, dzięki. Miałam zamiar sama się tam wybrać, ale być może lepiej będzie jeśli informację o chęci prowadzenia badań, przekaże weteranom ktoś, kto ma z nimi ciągły kontakt.
PS- w pracy nie pojawią się żadne adresy czy nazwiska, więc ich nie potrzebuję :)
Dzięki za sugestię i pozdrawiam :)
 
 
 
Ted1
4



Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 254
Wysłany: Sro 18 Wrz, 2013   re

Co do stresu PTSD jest to obecnie duży problem w UK, które jak wiadomo było największym sojusznikiem (po USA) w misjach Irak,Afganistan......
Warte poczytania dane na
http://www.mirror.co.uk/n...s-after-2071049
http://www.mirror.co.uk/n...ll-lead-1889729
http://www.mirror.co.uk/n...tal-hell-823216

Cytat:
Number of veterans being trated by Combat Stress (PTSD)
2008-2009 3.983
2010-2011 4.678
2011-2012 4.947
2012/2013 5.200


Jest też kilka stowarzyszeń pomocy, które robią dużo . Lecz to stale kropla w morzu potrzeb.
W większości Ci młodzi chłopcy (18-24) wobec tego co zastali w misjach i na fronline było szokiem. Nawet bohaterowie sa pod presja
To była swego czasu głosna sprawa
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group