Pomógł: 285 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 15986 Skąd: POLSKA
Wysłany: Pią 22 Mar, 2019
Wojciech Łabuć, nie wiem czy doczytałeś
Cytat:
Jacek G., który właśnie wygrał z resortem obrony, został zatrudniony w kwietniu 2010 roku w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Afganistanie na stanowisku "Doradca POMLT [Operacyjny Zespół Doradczo-Łącznikowy ds. Policji – przyp. red.]". W chwili zatrudnienia był emerytowanym policjantem. Do zakresu jego obowiązków należało prowadzenie szkoleń dla afgańskiej policji oraz kontrolowanie komisariatów i punktów kontrolnych tej policji.
Jednak 10 dni po przyjeździe, wbrew umowie, został on włączony do uczestniczenia z bronią w ręku w patrolach bojowych w transporterze opancerzonym Rosomak.
_________________
----= Historia to uzgodniony zestaw kłamstw, zbiór faktów, które nie musiały zajść. =----
Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Pią 22 Mar, 2019
Alex nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Wyraziłem opinię o osobach, które odmawiają pomocy i finansowania leczenia dla osoby, któa straciła zdrowie wypełniając więcej niż musiała i płacąc za to bardzo wysoką cenę. A dokładniej dla osób, bo jest więcej weteranów w podobnej sytuacji.
Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Pią 22 Mar, 2019
Na to zwróciłem uwagę dlatego napisałem, że człowiek ten zrobił więcej niż musiał i w "nagrodę" porzucono go bez pomocy. I jeszcze te idiotyczne propozycje śmiesznie niskich kwot to jakby napluć komuś w twarz.
I znów w komentarzach wyzwiska i hejt wobec żołnierzy, którzy realizowali to, o czym postanowili politycy w białych kołnierzykach za zielonym stolikiem. Jakoś żaden z polityków z BBN, MON nie oświadczył publicznie, że były to decyzje polityczne i wojskowi jedynie je wykonywali. W mojej ocenie ta nagonka jest celowa, a milczenie znamienne.
https://wiadomosci.wp.pl/mon-w-koncu-zaplaci-weteranowi-z-afganistanu-godne-potepienia-6362135541843585a
No to jeszcze napisz od kiedy ta walka sądowa z weteranami poszkodowanymi trwa. Niestety od kiedy są pierwsze ofiary misji. Kogoś to wszystko przerosło. Być może nie starczyło wyobraźni lub zwykłej życzliwości. Nie tak to powinno być załatwiane.
_________________ 6. Starajcie się pisać po polsku z zachowaniem kultury języka (...).
Według ststystyk, średnio, jednego dnia odbiera sobie życie 20 weteranów US Army. Niewyobrażalne Brygada w trzy miesiące
https://www.nytimes.com/2...prevention.html
Niektóre problemy weteranow powracających z misji przedstawiono w filmie z 2017 r. "Chwała bohaterom" (Thank you for your service).
Polska odbudowuje zaangażowanie wojskowe w misjach pokojowych ONZ. Warszawa zastanawiała się nad wyborem jednego z dwóch miejsc, w których Polacy służyli do 2009 r. Rozważano powrót na Wzgórza Golan (misja UNDOF) lub do na południe Libanu (UNIFIL).
Z tego pierwszego wariantu Polacy zrezygnowali z przyczyn bezpieczeństwa i z powodów politycznych.
Oto mamy kolejny artykuł tym razem dot. misji ONZ. Warto też wiedzieć, że są też misje NATO i UE. https://www.msz.gov.pl/pl...acje_nato_i_ue/
Z nieznanych przyczyn jego treści nie dowiadujemy się kto, kiedy i dlaczego tak zdecydował..."
Cytat:
Warszawa zastanawiała się".
Przecież to nie żołnierze podejmują te polityczne decyzje...ale to na nich potem wylewa się hejt i wyzwiska.
dziamdziak, przecież dla każdego normalnego człowieka jest to oczywiste. A że jest grupa internetowych hejterów, gotowych zawsze i wszystko krytykować bez chwili refleksji to już inna sprawa.
_________________ 6. Starajcie się pisać po polsku z zachowaniem kultury języka (...).
Pomógł: 4 razy Dołączył: 06 Sty 2016 Posty: 3445 Skąd: Polska
Wysłany: Nie 24 Mar, 2019
beryl73 a czy ja coś pisałem, który MON i od kiedy wojuje z weteranami? Stwierdziłem fakt, że ogólnie postawa MON wobec kolegów, którzy utracili zdrowie na misjach jest karygodna i do piętnowania.
- Nie pamiętam ani tego dnia, ani dnia wcześniej, ani tygodnia później. Jedna wielka dziura - mówi w rozmowie z Onetem sierż. Mariusz Saczek. Rosomak, którym jechał 27 lipca 2010 r., wjechał na 140-kilogramowy ładunek wybuchowy. Liczne złamania kręgosłupa, urazy wewnętrzne, ubytek słuchu, PTSD. Weterani, którzy najmocniej ucierpieli w czasie misji, chcą od MON odszkodowań na drodze cywilnej. NFZ nie płaci im bowiem tyle, aby wystarczyło na intensywną rehabilitację. Ale ministerstwo postanowiło z nimi walczyć.
Cytat:
MON zaczyna też stosować strategię przedawnienia roszczeń. Według sądu, trzyletni termin przedawnienia należy liczyć od momentu, gdy żołnierz dowiedział się o swoim uszczerbku na zdrowiu.
Takich spraw znam więcej, ale takich obrzydliwych zagrywek wobec weteranów, jak w ostatnich latach to nie było.
Dotyczy to także chłopaków z tymi "niewidocznymi ranami" na psychice.
S!
dziamdziak, przecież dla każdego normalnego człowieka jest to oczywiste. A że jest grupa internetowych hejterów, gotowych zawsze i wszystko krytykować bez chwili refleksji to już inna sprawa.
Być może tak, ale ku mojemu zdumieniu wpisy tego typu (hejt) nie są usuwane. Poza tym marginalizujesz, lub celowo nie dostrzegasz tego, co moim zdaniem jest istotne, na co zwracam uwagę. Otóż właściwe tu władze polityczne mało tego, że nie zwalczają tego hejtu, to unikają doprowadzenia do mediów informacji, że podjęły takie, a nie inne w tym obszarze polityczne decyzje i biorą za nie odpowiedzialność. Z treści artykułów prasowych, nie wynika to, kiedy, dlaczego, itd. Tym samym opinia publiczna (większość ludzi myśli prosto) jest przekonana, że decydują o tym, wymyślają to, stoją za tym wojskowi, bo... Stąd dość powszechne stało się hańbiące wyzywanie polskich żołnierzy od...najemników.
Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Czw 28 Mar, 2019
Sukces, państwo wstaje z kolan.
Ktoś zostanie conajmniej pochwalony, może dostanie nagrodę za ten "sukces". A powinno odebrać się obywatelstwo osobom z MON i prokuratury, które znalazły takie skuteczne rozwiązanie. Aby tak potraktować weterana trzeba nie mieć za grosz ludzkich odruchów choćby, nie mówiąc o uczuciach czy jakiejś akceptowalnej moralności. Niestety sąd nie mógł tu nic zrobić bo prawo jest prawem a nasze prawo ma mnóstwo dziur, które można wykorzystać. Podkreślam słowo "można" ale nie powinno się w takich sytuacjach.
Maciejko dołączam do Twojego niepisanego komentarza.
Taki stan rzeczy oznacza, że żołnierz polski, b. żołnierz polski w dany sposób pokrzywdzony w wyniku służby lub w zw. ze służbą na rzecz państwa polskiego, musi walczyć prawnie z tym państwem, reprezentowanym przez sztaby prawników, czy Prokuratorie Generalną. I to jest chore. Tym obszarem Ustawodawca się nie interesuje, więc jest jak jest.
Niestety nie ma inicjatywy Ustawodawczej powołania Rzecznika Praw Żołnierzy. Żołnierz w sporze, w walce prawnej z państwem, któremu służy, czy służył jest sam i samotny. Ba, jeśli wywodzi roszczenie, staje się przedmiotem społecznej dezaprobaty. Za pewne ma to swoje skutki w jego psychice, w świadomości zbiorowej środowiska wojskowego, morale, w stosunku do służby.
Pod względem prawniczym to co zalinkował maciejko - to sukces, pod względem wizerunkowym raczej klęska. Obecne pokolenie polityków w wojsku nie służyło, nawet w SOR/SPR, zatem wątpliwe czy rozumieją w czym rzecz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum