Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Dlaczego odchodzą?
Opublikował Wiadomość
świniak 
3



Dołączył: 14 Maj 2007
Posty: 141
Skąd: szczecin
Wysłany: Sro 03 Paź, 2012   

dzimas napisał/a:
Przedwczesne odejścia wyszkolonych specjalistów przed osiągnięciem tzw. pełnej emerytury powinny być rozpatrywane jak ewentualna "szkoda w mieniu"
Jaka szkoda ?
Żaden generał czy pułkownik nawet , o tym nie myśli ważny jest własny stołek.
Własna kariera, Armia i tak będzie istnieć.
Kondycja Armii jest oceniana na podstawie kontroli.
Ocena z kontroli może być różna, zależy od potrzeb tych na górze.
 
 
SHOTGUN78 
1


Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sro 03 Paź, 2012   Dlaczego odchodzą?

Witam wszystkich forumowiczów!Temat nie jest świeży od paru lat i już śmierdzi, a od trzech na pewno. Uważam, ze wszystko co piszecie jest słuszne pod względem przyczyn jakimi kierują się odchodzący do cywila. Służę albo kontraktuję w armii już kilka lat i oglądam to wszystko co się dzieje coraz z większym dystansem. Pracowałem tu i tam, i powiem szczerze powoli się przekonuję, że wszytko co się dzieje w armii idzie w złym kierunku. Tak naprawdę żadna z reform w tej instytucji nic nie dała żołnierzowi, wszystko raczej się zabiera. Co tu pisać o przywilejach, co tu pisać o przyznawaniu "gwiazdy"po powrocie z misji. Na zadane bezpośrednie pytanie do obecnego ministra ON skierowane przez szeregowego na temat "śmietnikowych" zasad zatrudniania żołnierzy w wymiarze 12 lat to powiem, że byłem zażenowany reakcją ministra. W swojej wypowiedzi nic nie przedstawił co mogłoby zmienić los tych ludzi, a później nie miał już czasu na dalsze rozmowy. WP to powoli tonący statek i na pewno nie ze 100 tysięczną armią na pokładzie. Wszystko zniszczyła polityka i ludzie nie znający się wojskowości w postaci lekarzy itp. ludzi na takich stanowiskach. Brak jest wiedzy, fachowości i obycia w takich strukturach jak MON.
Za dużo jest dziwnych doradców, w postaci Generałów, którzy pewnie pamiętają dziadka Stalina, u nas nazywamy ich dziadkami "pepesza". Powiem szczerze: nie znają się na dzisiejszym działaniu wojska. Dlaczego są? Ponieważ wynagrodzenia kominowe łącznie z dodatkami nawet nie ma co pisać. A w domu pepesza to będzie dowodzić żoną i kotem. Nie ma co pisać. Przyczyn jest wiele: za małe pieniądze ostatnia podwyższka to tylko waloryzacja tak naprawdę bo inflacja, pieniądze nie są adekwatne do ciągłych rozłąk z żoną i dziećmi, śmietnikowe umowy o prace zwane kontraktami, brak profesjonalnego szkolenia, brak sprzętu itd. Jakby żołnierza zamienić na policjanta, to dysponowalby on starą wołgą albo dużym fiatem, pistoletem makarova, starym mundurem, i nie znał by się na prawie. A więc?Chyba ten skansem kiedyś utonie!
_________________
hotshot
 
 
MDS 
7


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2760
Wysłany: Pon 08 Paź, 2012   

SHOTGUN78 - nic nowego nie wymyśliłeś. Szkoda że powielasz płacz szeregowych
/ jak najbardziej zasadny, ale już nudny/ , a nie napiszesz dlaczego nikt z szeregowych nie skierował sprawy do RPO ? Że o innych rozwiązaniach nie wspomnę. Usiłujesz obrazić ludzi którzy już troszke w armii przesłużyli, zapominając że i Ty kiedyś osiągniesz taką wysługę, że nie będziesz młodzieniaszkiem. I ostatnia sprawa - jakaś moda zapanowała ostatnio w armii że najlepszym specem jest szeregowy, a największym miernotą nie mającą pojęcia o wojsku to oficer. Śmieszne że aż żałosne.
 
 
Modrak 
5
Rezerwa kadrowa forever


Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 391
Skąd: Centrum
Wysłany: Sro 10 Paź, 2012   

Spodziwana jest likwidacja umów śmieciowych , więc może coś sie zmieni w temacie kotraktów dla szeregowych ?
Nie oszukujmy się aktualnie podpisuja ONI umowy śmieciowe ! :zly4:
_________________
Modraczek
 
 
Doubter 
5


Pomógł: 2 razy
Wiek: 58
Dołączył: 04 Mar 2005
Posty: 383
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 10 Paź, 2012   

Służba kontraktowa to nie to samo co umowy śmieciowe. W umowach śmieciowych głównym problemem jest obchodzenie praw pracowniczych, w szczególności nie odprowadzanie składek na ubezpieczenia społeczne oraz nie wliczanie umów do stażu pracy. W tym kontekście służba kontraktowa jest dużo lepszym rozwiązaniem. Okres służby liczy się do ewentualnego stażu pracowniczego, a składki po zakończeniu służby są odprowadzane wraz z przysługującą waloryzacją. Jedynym problemem jest te magiczne 12 lat. Czegoś takiego nie ma nawet w umowach śmieciowych.
Czy się zmieni to zmieni? Osobiście mam nadzieję, że tak. W przyszłym roku, po wejściu w życie zmian w ustawie emerytalnej, będzie można przyjmować nowych na dłuższy okres bez obawy, że załapią się na wcześniejszą emeryturę. Nie sądzę jednak żeby możliwe było całkowite zlikwidowanie ograniczenia długości kontraktu. Taki ruch ograniczyłby dopływ "świeżej krwi" i jednocześnie podniósłby średnią wieku w SZ.
 
 
jeszcze wojskowy 
6
jeszcze wojskowy


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1290
Skąd: POLSKA
Wysłany: Sro 10 Paź, 2012   

Myślę, ze szeregowy powinien słuzyć do 70-tki :cool: wtedy zaczęlibyście marudzić że za długo, a tak to jak teraz że za krótko :cool: Piszecie o na tym forum o ojczyżnie, słuzbie,patriotyźmie etc, etc a tak naprawdę to w kwestii szeregowych zawodowych chodzi wam o partkularne prywatne interesy. Bo jaki byłby sens zeby żołnierz w stopniu szeregowego słuzył do 55 roku?
 
 
norbim 
5
bezapelacyjnie Żołnierz


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 509
Skąd: Z pięknego miasta.
Wysłany: Czw 11 Paź, 2012   

jeszcze wojskowy Poruszyłeś ważne kwestie
jeszcze wojskowy napisał/a:
Piszecie o na tym forum o ojczyżnie, słuzbie,patriotyźmie etc, etc
.
Tak naprawdę dziś jest w większości przypadków tylko roszczeniowość. Te wszystkie kwestie powyżej to mydlenie oczu. Chciałbym widzieć tych "patriotów" jak nagle ogłosiliby że nie płacą ile obecnie za misję w Afganistanie, tylko powiedzmy pensja w kraju + dodatek miesięczny 500 dolarów. O jaki byłby bunt, użalanie się. Hasła typu : to nikt nie jedzie (nie dotyczy może z 5% pasjonatów). Panowie gdzie wtedy byłby wasz patriotyzm i poczucie służby. Nadmieniam że dotyczy to wszystkich korpusów bez wyjątku.
A co do obecnych 12 lat, jest to wystarczający okres aby "wyłowić " najlepszych. Poprawić tylko należałoby system awansowania szeregowych, aby nie był to taki obraz patologiczny jak teraz ( awansują "pisarze" ,"sportowcy", rodziny i inni znajomi królika). Będąc kilka lat temu na spotkaniu z śp. gen. Gągorem, sam generał osobiście stwierdził że początkowo szeregowi mieli służyć 6 lat i koniec. Ale wiadomo politycy zadecydowali o "profesjonalizacji" i wprowadzili 12 lat , po to właśnie by nie osiągnęli wieku emerytalnego. Choć śp.gen.Gągor stwierdził że sam osobiście wolałby model 6 letniej służby. Ale wiadomo, politycy wszystko wiedzą najlepiej.
Co do szkolnictwa. Nie zgadzam się z teorią aby przyjmować tylko szeregowych na szkoły podoficerskie. Panowie, przecież zdecydowana większość oficerów i chorążych to ludzie prosto z uczelni cywilnych, bez wcześniejszego doświadczenia wojskowego. Jednak szkoły potrafiły ukształtować w większości takich ludzi na dobrych żołnierzy, bez nawyków wyniesionych z zsw. Dlatego nie ma co zamykać się na dopływ świeżej krwi.

Pozdrawiam
_________________
Abp. Fulton "Zasady moralne nie zależą od zdania większości. Błąd jest błędem, nawet jeśli wszyscy są w błędzie. Prawda jest prawdą, nawet jeśli nikt jej nie uznaje"
 
 
miki 
Mod



Pomógł: 139 razy
Wiek: 61
Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 6757
Skąd: Warmia i Mazury
Wysłany: Czw 11 Paź, 2012   

norbim napisał/a:
( awansują "pisarze" ,"sportowcy", rodziny i inni znajomi królika).

Ponieważ tacy powoływani są do zawodowej służby wojskowej.
norbim napisał/a:
Co do szkolnictwa.

Odpowiedź w wystąpieniu Prezydenta RP na inauguracji roku akademickiego w WAT.
Cytat:
"Trzeba przywrócić armii wojskowe szkolnictwo" http://www.prezydent.pl/a...iego-w-wat.html


Dlaczego odchodzą ?

Ano dlatego, że nikt nie jest w stanie zagwarantować stabilności służby, warunków służby, niezmienności warunków finansowych służby, perspektyw rozwoju zawodowego, zawiły system kadrowy, biurokracja, ciągłe zmiany w ustawach i rozporządzeniach dotyczących armii, sprawy osobiste, rodzinne żołnierzy oraz wiele innych czynników. Każdy przypadek jest indywidualny.

miki :cool:
_________________
"Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane". - Prawa Murphiego
 
 
lokom 
7


Pomógł: 34 razy
Dołączył: 04 Lut 2005
Posty: 2875
Skąd: z Polski
Wysłany: Czw 11 Paź, 2012   

norbim napisał/a:

Co do szkolnictwa. Nie zgadzam się z teorią aby przyjmować tylko szeregowych na szkoły podoficerskie. Panowie, przecież zdecydowana większość oficerów i chorążych to ludzie prosto z uczelni cywilnych, bez wcześniejszego doświadczenia wojskowego. Jednak szkoły potrafiły ukształtować w większości takich ludzi na dobrych żołnierzy, bez nawyków wyniesionych z zsw. Dlatego nie ma co zamykać się na dopływ świeżej krwi.

Zdecydowana większość oficerów i chyba 100% chorążych to absolwenci "pelnowymiarowych" szkół wojskowych, w których wiedzę, nawyki i umiejętności zdobywało się przez 2, 3 lub 4 lata (a nawet 5) będąc wciąż weryfikowanym. I tylko dzięki temu, że są Ci, którzy nabyli rzetelną wiedzę i temu, że wśród cywili przekwalifikowanych na żołnierzy w szybkim tempie jest trochę prawdziwych pasjonatów, ludzi zaangażowanych i z głową, jakoś to jeszcze trwa. Kiedy przewagę osiągną ci wyżej napisani kursywą nie będzie komu uczyć, nawet tych zaangażowanych.
_________________
Dawniej znieważający panującego narażał się na śmierć, później na uwięzienie. Musiał być gotów na karę. Dzisiaj wystarcza być chamem z dostępem do internetu by znieważać każdego, a brak kary rozzuchwala idiotów.
Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej. Albert Einstein
 
 
norbim 
5
bezapelacyjnie Żołnierz


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 509
Skąd: Z pięknego miasta.
Wysłany: Czw 11 Paź, 2012   

lokom napisał/a:
Zdecydowana większość oficerów i chyba 100% chorążych to absolwenci "pelnowymiarowych" szkół wojskowych


Oczywiście lokom. Napisałem to w innym sensie. 95% przyszłych oficerów i chorążych to byli kandydaci po szkołach cywilnych, a nie po ZSW. Tych była garstka.

Pozdrawiam
_________________
Abp. Fulton "Zasady moralne nie zależą od zdania większości. Błąd jest błędem, nawet jeśli wszyscy są w błędzie. Prawda jest prawdą, nawet jeśli nikt jej nie uznaje"
 
 
CSM 
1


Dołączył: 04 Lip 2012
Posty: 9
Skąd: Gdynia
Wysłany: Pią 12 Paź, 2012   

Odchodzę do cywila z dość mocno eksponowanego stanowiska i o przyczynach odejść mogę napisać książkę bo na tyle mam materiału. Byłem umiejscowiony w strukturze na tyle że mogłem brać udział i wywierać wpływ. Ktoś kiedyś powiedział że w armia na samym szczycie przypomina wielki plac budowy. "Do o koła beton" to prawda.
Niestety jest mnóstwo oficerów którzy uważają że ich koncepcje są nie omylne. Nie słuchają głosu rozsądku i logiki. Wręcz niszczą i deprecjonują tych którzy usiłują wnieść świeży powiew. Niestety to skostnienie jest dość stabilne i całe pokolenie musi wymrzeć aby zrobić czystkę po sztabach. Obecnie to jest walka z wiatrakami. Odchodzę bo mi szkoda życia i chcę jeszcze się dorobić czegoś w cywilu. Jak ktoś ma olej w głowie i nie lęka się pracy, mając swój pomysł na życie. Niech działa i ucieka z armii. Jeżeli ktoś widzi sens walki o nowoczesna i profesjonalna armię życzę wytrwałości i zagrzewam do walki.
Każdy ma wolna wole do podejmowania decyzji.
Osobiście nie musiałem odchodzić bo mam tylko 21 lat służby. Z żalem odchodzę ale rachunek ekonomiczny i perspektywy przyszłości przeważyły. Jestem wściekły tylko na to że mojej energii i zaangażowania nie chciano wykorzystać. Bo ewidentnie było widać że wielu generowałem robotę i łamałem zgnuśniałe stereotypy myślenia. I udawało mi się to skutecznie. Najgorsze jest to że zrozumiałem jak wiele razy musiał bym to robić, życia by mi brakło.
Obecnie dalej dbam o Bezpieczeństwo Państwa ale ekonomiczne. Nowy pracodawca jest szczęśliwy bo generuje dochód i ja jestem zadowolony bo widzę godziwe cyferki na koncie.
Przykre to ale prawdziwe.
:gent: Pozdrawiam forumowiczów.
 
 
MK-J 
Mod
kapitanka



Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 22 Wrz 2007
Posty: 7498
Skąd: north
Wysłany: Pią 12 Paź, 2012   

Cytat:
Niestety jest mnóstwo oficerów którzy uważają że ich koncepcje są nie omylne. Nie słuchają głosu rozsądku i logiki. Wręcz niszczą i deprecjonują tych którzy usiłują wnieść świeży powiew. Niestety to skostnienie jest dość stabilne i całe pokolenie musi wymrzeć aby zrobić czystkę po sztabach. Obecnie to jest walka z wiatrakami.


No to niech jeszcze przedłużą lata wysługi, za które będzie dodatek (o którym TUTAJ ) :!: Obawiam się, że największym siedliskiem owych nieomylnych jest GTW z ponad pełną wysługą, bo nawet jeżeli znajdują się w niej nieco młodsi - to tacy, którzy przesiąkają smrodem betonu. Tu podkreślę, że są wyjątki, choć coraz mniej liczne - tych "normalnych" z pełną wysługą.
Sytuacje analogiczne do opisanej przez CSM przerabiałam we własnym otoczeniu. Niestety wiatraki okopane na swoich wygodnych pozycjach nadal trzymają się mocno, a wielu naprawdę porządnych ludzi ucieka spod ich ramion tłukących niemal na oślep wszystkich, którzy ośmielą się myśleć samodzielnie. :( M.
_________________
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
 
 
CSM 
1


Dołączył: 04 Lip 2012
Posty: 9
Skąd: Gdynia
Wysłany: Pią 12 Paź, 2012   

Powiem wprost: Na chwile obecna zasuwamy równia pochyłą w dół i nie widać hamulców przed katastrofą. Armia bardzo zubożała i jeszcze bardziej zubożeje intelektualnie (chodzi mi o zasoby fachowców i specjalistów oraz ludzi którzy mogli by zdziałać coś dobrego). Cierpimy na deficyt wyrazistych przywódców stricte wojskowych, którzy realnie potrafiliby nakreślić wizje kierunki i je realizować. Ludzie się wypalają, zniechęcenie i marazm w szykach, powoduje wyrwy kadrowe. Kadrowcy mówią, że nic się nie dzieje niepokojącego, bo to co odchodzi szybko jest uzupełniane i gra. Tu się zgodzę z nimi. Ale patrząc na jakość tych nowych zasobów i czas dojścia ich do poziomu tych którzy odeszli to klęska rozciąga się na kilkanaście lat. Już kilkanaście przypadków tragicznych w skutkach miało miejsce. Przyczyna niedouczenia i braku wiedzy. Patrząc na rozłożony system szkolnictwa wojskowego jestem pełen obaw o przyszłość. Mszczą się w tej chwili błędy z lat 2004- 2010. Te braki można realnie wyliczyć w złotówkach. Obliczmy tylko uszkodzony albo zniszczony sprzęt przez niedostatecznie wyszkolony personel, wypadki z niewiedzy, nie ostrożności, zwolnienia lekarskie etc..
W tym pesymizmie jest gwiazdka nadziei nowe struktury nowi dowódcy(inspektorzy) RSZ
Jest szansa będzie lepiej i tego się będę trzymał. Wierzę w nowego Dowódce Naczelnego. :viktoria: :viktoria:
 
 
omc-emeryt 
3
już nie OMC


Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 108
Skąd: polska
Wysłany: Pią 12 Paź, 2012   

CSM napisał/a:
P
Jest szansa będzie lepiej i tego się będę trzymał.


Ja aż takim optymistą nie jestem, a wręcz w moim spojrzeniu na armię ogarnia mnie pesymizm.

Dopóki o awansach będą decydować znajomości i układy to dobrze nie będzie. Nie ma u nas żadnego systemu oceny i porównania żołnierzy przy wyznaczaniu na stanowiska i to nie tylko tych najwyższych - to zaczyna się już od kaprali.
 
 
CSM 
1


Dołączył: 04 Lip 2012
Posty: 9
Skąd: Gdynia
Wysłany: Pią 12 Paź, 2012   

Na łamach forum proponowałem wprowadzenie systemu obiektywnej oceny punktowej wzorem armii amerykańskiej. Jest to idea którą można świetnie dostosować do naszych realiów. I problem szeregowcóe i podoficerów z kolesiostwem byłby zlikwidowany niemal do zera. Każdy musiałby autentycznie pracować aby się czegoś dorobić. To pomysł poddano krytyce. I to jest taki przykład zrobienia czegoś nowego, choćby spróbować. To nie bo nie?
Choćby poddać próbie i zobaczyć jak działa. To nasza polska zafajdana mentalność, blokowania wszystkiego co burz stereotypy. A to jest system który działa i ma się dobrze ale my Polacy musimy wyważać otwarte drzwi. Bo po co korzystać z doświadczeń innych i swoich!! Najlepszy przykład Katastrofa Casy, trochę później Tupolew - nikt z poprzedniej sytuacji wniosków nie wyciąga i ładują na pokład najważniejszych po raz drugi. Dosłownie jak na zamówienie diabła. Przykład idzie z góry. Żal mi mojego kraju. :(
Składałem przysięgę Ojczyźnie nie jakiemuś generałowi i Ojczyźnie będę wierny.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group