Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Kobieta w wojsku

Czy jesteś za służba kobiet w wojsku ?
Tak
33%
 33%  [ 180 ]
Nie
36%
 36%  [ 193 ]
Tak, ale w zabezpieczeniu
26%
 26%  [ 140 ]
Nie obchodzi mnie to
2%
 2%  [ 16 ]
Nie mam zdania
1%
 1%  [ 7 ]
Głosowań: 472
Wszystkich Głosów: 536

Opublikował Wiadomość
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Wto 06 Lip, 2004   Kobieta w wojsku

Przez przypadek natrafiłem na taką oto dyskusję na Wortalu Wojska Polskiego:

http://wojsko-polskie.pl/...ead.php?tid=235

Co o tym sądzicie :?:
_________________
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.

Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
 
 
qq 
5
:)



Pomógł: 2 razy
Wiek: 54
Dołączył: 05 Lip 2004
Posty: 473
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 06 Lip, 2004   

ostro , często po chamsku , z błędami .................. i generalnie bez sensu / nawet nie doczytałem do końca bo szkoda czasu/ :mlotek: :mlotek3: :szafot: :kurde: :nie2:
 
 
Stevie
Gość
Wysłany: Wto 06 Lip, 2004   

A znam JW gdzie sa sa dwie panie ppor kontraktowe i nie maja jeszcze przysiegi, ale juz ostro sluza i maja kontrakty
 
 
Szelest 
2



Dołączył: 23 Cze 2004
Posty: 74
Skąd: Rejon WBE Szczecin
Wysłany: Wto 06 Lip, 2004   Re: Kobieta w wojsku

Co o tym sądzicie :?: [/quote]

Domyślam się że pytanie dotyczy" kobiet w wojsku", ja jednak chciałbym zwrócić Waszą uwagę na poziom dyskusji. Nigdy wczesniej na tamto forum nie zaglądałem i myślę że już więcej nie zajrzę.
_________________
Jestem ex-jaruzelitą bosym i wałęsaczem poligonowym, później skwaszonym emerytem, i następnie kaczym ... nie fanem, obecnie średnio zachwycony panującym ko(r)moranem.
 
 
taki jeden
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Lip, 2004   Jak dla mnie oki.

Moim baaaardzo skromnym zdaniem mogą służyc. Tylko traktujmy je normalnie, nie jak obrazek propagandowy. Popatrzylem trochę po innych flotach i sprawdzaja się, tylko trzeba traktowac je jak żołnierzy i nie klekać na ich widok. Kiedys na jednym ćwiczeniu zobaczyliśmy panią porucznik z szwedzkiej Navy. Cud kobieta, wszyscy zwracali uwagę na nią niezaleznie od bandery ;) . A szwedzki kapitan opowiedział jej historię. Słuzyła na jednej z korwet,gdzie miała osobna kabinę, węzeł sanitarny itp. I poprosiła o przeniesienie na kuter rakietowy, bo miala dość tej nierówności na swoją korzyść. I zaczela mieszkać w małej kabinie z oficerem mechanikiem a byla jednym z lepszych operatorów systemów uzbrojenia w szwedzkiej Navy. Mozna? MOŻNA!!!
 
 
FROŁOW
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Lip, 2004   

Moim zdaniem czemu nie. Kobieta niejednokrotnie patrzy na problem inaczej - bardziej racjonalnie i oczywiście łagodzą obyczaje co na pewno przydałoby się w jednostkach wojskowych. To tylko są początki służby kobiet w wojsku z biegiem czasu i większą ilością kobiet stanie się to normalne.

:evil: FROŁOW
 
 
Mack Pl 
5


Wiek: 43
Dołączył: 21 Cze 2004
Posty: 773
Skąd: Piaseczno
Wysłany: Sro 07 Lip, 2004   

Kobiety służą w GROMie(i to jako operatorzy), dlaczego miałyby nie służyć w innych jednostkach. Ja jestem za.

pozdrawiam serdecznie
Ostatnio zmieniony przez Mack Pl Wto 17 Lip, 2007, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Cris
4


Dołączył: 28 Cze 2004
Posty: 266
Wysłany: Czw 08 Lip, 2004   

Chciałbym być oficerem- mechanikiem na tym szwedzkim kutrze torpedowym ;) . I mnóstwo długich rejsów :D . A tak poważnie to nie mam nic przeciwko służbie kobiet tylko dlaczego prawie wszystkie chcą dowodzić?
 
 
Sredni 
4



Pomógł: 1 raz
Wiek: 66
Dołączył: 24 Cze 2004
Posty: 180
Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: Czw 08 Lip, 2004   Kobieta w Armii

Mam trochę doświadczenia w dziedzinie "Kobieta, a wojsko" i nie widzę świetlanej przyszłości dla niej, o ile będzie to wyglądało jak do tej pory. Zwolnienia ze służb, zwolnienia z zaliczeń z wf, lata (nie miesiące) urlopu wychowawczego :-o - w tym czasie pełna kasa z MON plus praca bez zgody przełożonego w cywilu. Jak długo męska część kadry będzie to tolerować :?: Do tego zmienność nastrojów. Jeżeli Ustawa nie wyegzekwuje równości (tak jak w innych armiach) osobiście nie widzę Kobiet na stanowiskach żołnierzy zawodowych. :mlotek:
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Czw 08 Lip, 2004   

Może mam taki fart, ale dotychczas spotkałem tylko takie kobiety w wojsku, które mają tzw plecy.
A jedna młoda ppor napisała wniosek o zgodę na wyjazd na misję ONZ.
Warunkiem wyjazdu między innymi jest zgoda dowódcy, której to zgody nie otrzymała. Kilka dni później w godzinach rannych dzwoni były marszałek sejmu do dowódcy i pani ppor jedzie na misję.
A teraz pytanie co Wy szanowni Forumowicze zrobilibyście na miejscu dowódcy? Czy postąpić honorowo i nie dać zrobić z siebie wała , i nie dać się szantażować ppor w spódnicy, ale być może pożegnać się z karierą ?Czy też dać sobie spokój, a rano przy goleniu nie patrzeć sobie w oczy przez pewien czas? :???:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
Mack Pl 
5


Wiek: 43
Dołączył: 21 Cze 2004
Posty: 773
Skąd: Piaseczno
Wysłany: Czw 08 Lip, 2004   

~~Ad~~ napisał/a:
Czy postąpić honorowo i nie dać zrobić z siebie wała , i nie dać się szantażować ppor w spódnicy, ale być może pożegnać się z karierą ?Czy też dać sobie spokój, a rano przy goleniu nie patrzeć sobie w oczy przez pewien czas? :???:

Nie jestem żołnierzem, i nigdy nim nie byłem(po studiach może zostanę, ale kto to wie). Jako cywilowi trudno mi mówić o wojskowym honorze itp., ale osobiście uważam, że powinien się był postawić, głowy by mu nikt nie obciął. Tyle tylko, że gość ma pewnie rodzinę na utrzymaniu, więc.....cóż, podjął taką a nie inną decyzję. Jest to sytuacja któej nie da się ocenić jednoznacznie...

oby jak najmniej "plecaków" w naszej armii(i policji)...

pozdrawiam serdecznie
 
 
taki jeden
[Usunięty]

Wysłany: Czw 08 Lip, 2004   Co powinien zrobić dowódca?

Traktować wszystkich równo. I postawić się. Przełożeni CHYBA by zrozumieli. Z "plecakami" walczą wszystkie armie w krajach,gdzie armia daje jako taką stabilizację na choc średnim krajowym poziomie. A nasza nowa ustawa choć tyle piszemy o jej niedoskonałościach daje możliwości dowódcom, oj daje. Jedni niestety wykorzystają je "in minus" inni "in plus".Oby tych drugich było więcej. A co do kobiet to znam kilka i w polskich mundurach (vide post nt szwedzkiej pani porucznik). I sa takie jak my faceci. Od prawdziwych żołnierek po takie, które chca przejść przez służbę wygodnie i bez bólu. Tylko na nie bardziej patrzymy bo są ostatecznie... kobietami:)
 
 
ZEB_45 
4
zeb_45



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 21 Cze 2004
Posty: 192
Skąd: Pustelnia
Wysłany: Czw 08 Lip, 2004   Kobieta w armii

W przeciwieństwie do Ciebie „Mack Pl” osobiście byłem żołnierzem zawodowym a obecnie jestem „emerytem” z przymusu. Temat kobiety w wojsku, rozumiany jako kobiety w mundurach na stanowiskach żołnierzy „MOGĄ” podkreślam MOGĄ sprawdzić się jedynie tylko na ściśle określonych stanowiskach – tak więc jestem za – ale tylko do ściśle określonych stanowisk. Opisany wcześniej przykład ze „Szwedzkiej Navy” należy traktować jako wyjątek, a nie regułę. Co do HONORU ŻOŁNIERZA – jest to kwestia postawienia sobie – SOBIE poprzeczki na odpowiednio wyższym poziomie niż w potocznie rozumianym życiu codziennym – cywilnym. Źle się dzieje, jeśli politycy bezpośrednio mają wpływ w armii na wydawane rozkazy i decyzje. APOLITYCZNOŚĆ ARMII – to armia pod kontrolą polityków a nie pod ich rozkazami (zwłaszcza kadrowymi).
Karierowiczostwo od zawsze istniało tak w wojsku jak i w cywilu (CHROŃ NAS PANIE OD TAKICH DOWÓDCÓW), to powiedzenie nie jest z księżyca – „panie pułkowniCZku, nie wiem czy to ważne ale ...). Miałem przyjemność być dowodzonym przez – „DOWÓDCÓW, DOWÓDCÓW” i „DOWÓDCÓW, KARIEROWICZÓW”.
Moim zdaniem, w każdej dziedzinie jak i płaszczyźnie powinna liczyć się przede wszystkim fachowość i przydatność do pełnienia funkcji oraz zajmowania stanowisk, a nie jakieś tam „koneksje” a dla zamydlenia oczu ukończone kursy, dlatego też tępić „PLECAKI” i wszystkich tych, którzy tak właśnie robią karierę w wojsku.
Ps.
Na pohybel im.
:zabic:
_________________
Kiedy w końcu zmęczony, zobaczysz światełko w tunelu - na pewno będzie to pociąg :)
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Czw 08 Lip, 2004   Re: Kobieta w armii

ZEB_45 napisał/a:
. Moim zdaniem, w każdej dziedzinie jak i płaszczyźnie powinna liczyć się przede wszystkim fachowość i przydatność do pełnienia funkcji oraz zajmowania stanowisk, a nie jakieś tam „koneksje” a dla zamydlenia oczu ukończone kursy, dlatego też tępić „PLECAKI” i wszystkich tych, którzy tak właśnie robią karierę w wojsku.
Ps.
Na pohybel im.
:zabic:

Święte słowa , z którymi w pełni się zgadzam.
Każdy kto może po przez swoją pracowitość, zdolności oraz ambicje robić karierę to niech ją robi, ale niech to będzie robione na jasnych zasadach , a nie poprzez znajomości.
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
Tomek
[Usunięty]

Wysłany: Czw 08 Lip, 2004   niemiecka NAVY

rozmawialem ostatnio z dziewczyna ktora jest prostym marynarzema na niemieckim okrecie podwodnym klasy 206. nie narzekala. i nie narzekali tez jej koledzy. moge zagwarantowac, ze wypowiedzi byly szczere. nie mam doswiadczenia sluzbowego do tej pory z kobietami w mundurach, ale wiem od kolegi, ktory ma u siebie dwie dziewczyny, ze obydwie maja mocne plecy. mysle ze potrzebna jest zmiana kulturowa, i to nie tylko w stusunku do kobiet w armii. obecnie mam mozliwosc sledzenia wydarzen w polskich silach zbrojnych z pewnego dystansu - bogatszy o doswiadczenia nabyte w roznych miejscach poza granicami. wydaje mi sie, ze mimo uplywu tych 15tu lat od upadku komunizmu niewiele zmienilo sie w naszych glowach - smuci mnie to, bo sledzac ostatnie wydarzenia (chociazby ustawa personalna, ustawa mieszkaniowa) dochodze do wniosku ze nie ma rowniez perspektyw zmiany na lepsze. i nic nie zmienia nowe samoloty czy transportery, bo najwazniejszym systemem uzbrojenia jest dobrze motywowany i oddany sprawie czlowiek.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group