Witam, zastanawiam się nad przejściem z WP do ABW. W wojsku służę w stopniu młodszego oficera na służbie stałej. Będę wdzięczny za odpowiedz na kilka nurtujących mnie pytań:
1) Czy muszę odsłużyć po szkole oficerskiej jakiś okres w jednostce???
2) Jak kształtują się zarobki w ABW w porównaniu do WP??
3) Czy ktoś z forumowiczów przeszedł już tą drogą??
4) Czy w ABW przejdę na starych zasadach emerytalnych - tzn 15 lat do emerytury??
Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 249 Skąd: Nederlandse Politie
Wysłany: Czw 28 Lut, 2013
Antonio napisał/a:
Moim zdaniem kiepski pomysł. Za chwilę będą ich ciąć, zgodnie z zapowiedziami premiera.
Może lepiej do SKW?
Za chwilę to będą ciąć, ale SKW:
Cytat:
Opublikowano: 20/09/2012, 14:47
Leszek Pietrzak: Reforma służb specjalnych
Od dwóch lat trwają przygotowania do nowej reformy polskich służb specjalnych. Istnieją dwa projekty – prezydencki i premierowski. Oba w zasadniczy sposób zmieniają mapę tych służb. W ostatnich miesiącach rośnie bowiem liczba funkcjonariuszy zamierzających opuścić szeregi polskich służb. Dotyczy to zarówno żołnierzy wojskowych specsłużb, jak i funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Tylko w tym roku szeregi ABW opuściło 345 osób, podczas gdy w 2011 roku – 163, a dwa lata temu – tylko 133. Szacuje się nawet, że spośród 5 tysięcy funkcjonariuszy pełniących służbę w ABW do końca 2012 roku może odejść co piąty z nich.
Przyczyn odejść z ABW należy szukać w nasilającej się tendencji do cięcia kolejnych przywilejów funkcjonariuszy. Ale nie tylko. Wielu funkcjonariuszy ABW, którzy rozpoczęli służbę w latach 90., w prywatnych rozmowach skarży się na rosnące upolitycznienie służby. Ich zdaniem, nigdy nie było tak, jak dzieje się to obecnie, że nabór do służby i awanse zależą prawie wyłącznie od rekomendacji polityków Platformy Obywatelskiej. Zjawisko to, według nich, przybrało w ostatnich miesiącach charakter normy. Z kariery w służbach rezygnują również żołnierze Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego, które powstały po rozwiązaniu w 2006 roku skompromitowanych Wojskowych Służb Informacyjnych. W tym wypadku powodem odejścia jest niejasność co do przyszłości obu służb. Oba projekty zreformowania polskich służb – premierowski i prezydencki – mogą przekreślić ich niezależność i znacznie ograniczyć je kadrowo. Taka perspektywa w oczywisty sposób budzi obawy co do dalszej kariery w wojskowych służbach.
Dwie koncepcje reformy
Istnieją dwa zasadnicze projekty reformy polskich służb specjalnych. Pierwszy z nich to propozycja przygotowana przez ludzi premiera – przewidująca powstanie megasłużby i osłabiająca pozycję pozostałych służb. W świetle tego projektu ABW miałaby wchłonąć SKW na zasadzie odrębnego Departamentu Kontrwywiadu Wojskowego, w którym byłyby znacznie więcej etatów cywilnych. Z kolei SWW miałaby zostać wchłonięta do AW, również na zasadzie wyodrębnionego Departamentu Wywiadu Wojskowego. Tak czy inaczej obie służby czekałaby znaczna redukcja etatów, a w konsekwencji perspektywa konieczności odejścia z nich wielu żołnierzy. Zwolennicy tego projektu wskazują, że profesjonalizacja
polskiej armii i związana z nią redukcja jej stanu wymaga także zweryfikowania dotychczasowego modelu służb wojskowych, które ich zdaniem także powinny zostać zredukowane. Projekt lansowany jest przede wszystkim przez obecne kierownictwo ABW i jej szefa Krzysztofa Bondaryka. Jego przeforsowanie na pewno wzmocniłoby pozycję polityczną szefa ABW.
Drugim wariantem reformy polskich służb jest projekt firmowany przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Prace nad nim zaczęły się już w 2010 roku w prezydenckim Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Ogromna rolę w jego stworzeniu odegrali wojskowi ze Sztabu Generalnego oraz były szef WSI gen. Marek Dukaczewski, nieformalny doradca prezydenta. Projekt przewiduje włączenie wojskowych służb: SKW i SWW do Sztabu Generalnego jako dwóch odrębnych zarządów. Takie rozwiązanie przekreślałoby dotychczasową suwerenność obu służb w strukturze sił zbrojnych. Dotychczas szefowie SKW i SWW byli powoływani przez premiera na wniosek szefa MON i po zasięgnięciu opinii prezydenta oraz Kolegium do spraw Służb Specjalnych i Sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych. W sytuacji włączenia SKW i SWW do Sztabu Generalnego ich szefów powoływałby szef Sztabu Generalnego. Także w projekcie prezydenckim obie wojskowe służby czekałaby znaczna redukcja etatów.
Cele reform
Wydaje się, że zasadniczym celem obu reform są polityczne korzyści, jakie mogłyby przynieść oba rozwiązania. W rozwiązaniu proponowanym przez Kancelarię Premiera z mapy polskich służb specjalnych zniknęłyby zupełnie wojskowe służby. W rezultacie wzrosłaby rola i znaczenie ABW i AW. Ale w tym wypadku ABW stała by się potężną służbą z olbrzymim zakresem uprawnień. Byłby to w zasadzie powrót do modelu sowieckiego, w którym zawsze istniała jedna ogromna służba o bardzo szerokich kompetencjach, a pozostałe miały charakter ściśle profilowany. Tymczasem we wszystkich demokratycznych państwach dąży się do symetrycznego podziału i jasnego sprofilowania służb, aby móc nimi lepiej zarządzać i lepiej je kontrolować. Proponowane zmiany w znacznej mierze oznaczałyby odejście o demokratycznego modelu funkcjonowania kilku mniejszych służb, jaki udało się w Polsce wypracować w ostatnich kilkunastu latach.
W wypadku projektu prezydenta włączenie SWW i SKW do Sztabu Generalnego oznaczałoby wzrost pozycji szefa Sztabu Generalnego, który od tej pory decydowałby o tym, kto zostanie szefem Zarządu Wywiadu i Zarządu Kontrwywiadu w Sztabie Generalnym. Takie rozwiązanie na pewno wzmacniałoby pozycję prezydenta, który jest konstytucyjnym zwierzchnikiem sił zbrojnych i powołuje szefa Sztabu Generalnego. Bronisław Komorowski zatem – jak już bywało w przeszłości – zainteresowałby się osobiście obsadą szefów wojskowych służb, dbając o dobór właściwego, według niego, kandydata. Zresztą prezydent w środowisku wojskowych służb specjalnych od dawna jest postrzegany jako ich polityczny patron. Tym razem to on mógłby decydować, kto będzie nimi kierował na co dzień.
Pewne jest jedno: oba projekty reformy polskich służb nie służą ani ich usprawnieniu, ani ich lepszej kontroli. Który z nich będzie miał szansę na realizację w przyszłości, tego jeszcze nie wiadomo. Wszystko jednak wskazuje, że przy okazji nowej reformy służb specjalnych dojdzie do politycznej konfrontacji premiera z prezydentem.
Jak wynika z powyższego SKW zniknie a ABW się rozrośnie.
Proponuje poczekać z decyzją. Jak się zaczną "ruchy" to będzie dobry moment na zmiany.
_________________ Przyzwoity człowiek nie chce pełnić zawodu Szpiega i Donosiciela;
człowiek niegodziwy bardzo chętnie bierze się za to rzemiosło i w ten sposób staje się użyteczny,
czasami nawet niezbędny.
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 22 Wrz 2007 Posty: 7498 Skąd: north
Wysłany: Sob 31 Sty, 2015
tvn24.pl napisał/a:
PSL dopięło swego. Kandydat Stronnictwa będzie nowym wiceszefem ABW
Stanowisko wiceszefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego obejmie osoba wskazana przez ludowców. To Piotr Marciniak, który jeszcze rok temu nie miał nic wspólnego ze służbami. Prowadził kancelarię prawną w Krakowie.
Wniosek o zaopiniowanie Piotra Marciniaka na stanowisko wiceszefa największej polskiej służby specjalnej trafił do sejmowej "speckomisji". Nawet krytyczna opinia posłów nie wiąże jednak premier Ewy Kopacz, która ostatecznie dokonuje aktu powołania.
- Z dokumentów, które dostaliśmy, wynika że przyszły wiceszef ABW urodził się w 1982 roku i dotąd nie zajmował się służbami. To zaskakujące i niepokojące, choćby przez wzgląd na to z jak napiętą sytuacją się mierzymy w związku z konfliktem na Ukrainie - komentuje poseł PiS Marek Opioła, który zasiada w speckomisji.
O tym, że politycy PSL chce mieć "swojego człowieka" w kierownictwie ABW donosiliśmy na portalu tvn24.pl już latem ubiegłego roku. Informowaliśmy wtedy, że ludowcy mieli wcześniej dwie kandydatury - oficerów służb. Jednak nie przeszły one "wirówki", czyli procesu dogłębnej weryfikacji życiorysu przeprowadzanego w ABW.
Dopiero trzeciemu kandydatowi to się udało.
Marciniak dołączył do szeregów ABW w sierpniu 2014 roku, otrzymując natychmiast wysoki etat doradcy szefa. I dopiero wtedy rozpoczął kurs oficerski. Pisząc poprzedni tekst sprawdziliśmy co się stało z jego krakowską praktyką prawną, którą określał w portalach prawniczych jako "ogólną".
- Pan mecenas zamknął swoją działalność. Przeniósł się do Warszawy i tylko tyle mogę powiedzieć - usłyszeliśmy, gdy zadzwoniliśmy na numer jego dawnej kancelarii.
Obowiązek apolityczności
Sytuacja z Piotrem Marciniakiem jest wyjątkowa w historii ABW. Dotąd nawet jeśli partie polityczne wskazywały swoich kandydatów, były to osoby, które pochodziły z samych służb lub np. wcześniej były prokuratorami.
- Marciniak ma otwartą głowę, szybko się uczy - przekonuje nas jeden z rozmówców z ABW.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że tej nominacji był przeciwny Bartłomiej Sienkiewicz, gdy kierował MSW. Doskonały wynik w wyborach samorządowych PSL osłabił jednak pozycję następczyni Sienkiewicza, czyli minister Teresy Piotrowskiej.
"Zła praktyka"
Ustawa o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nakłada na każdego funkcjonariusza obowiązek "apolityczności" rozumiany nie tylko jako zakaz posiadania legitymacji partyjnej, ale również jako zakaz działania na rzecz jakiejkolwiek partii.
Jednak nawet taki zapis jest różnie interpretowany przez ekspertów zajmujących się służbami. - Służby podlegają kompromisowi politycznemu i nie widzę nic złego we wskazaniu kandydata. Ważne, aby był profesjonalistą - komentuje profesor Andrzej Zybertowicz, który w sprawach bezpieczeństwa doradzał prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.
Przeciwnego zdania jest były minister koordynator i szef służb Zbigniew Siemiątkowski. - Po 25 latach naprawdę dorobiliśmy się ciekawej, profesjonalnie przygotowanej kadry do sprawowania najwyższych stanowisk. Powtarzam: to bardzo zła praktyka, która dotąd zdarzyła się tylko raz, w czasach rządów PiS, gdy szef Straży Miejskiej nagle został szefem służb - komentuje Siemiątkowski.
Towarzysze z PSL niesieni falą ostatniego "sukcesu" wyborczego idą na całość. Swoją drogą, skoro nawet tvn dostrzega tu coś niepokojącego, cała sytuacja tym bardziej wydaje się być "nadzwyczajna". A już tzw. ścieżka awansu - to chyba najkrótsza i najszybsza z możliwych oficerskich karier...
_________________ Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
Pomógł: 282 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 15890 Skąd: POLSKA
Wysłany: Sob 31 Sty, 2015
Cytat:
(...) przyszły wiceszef ABW urodził się w 1982 roku i dotąd nie zajmował się służbami.
Cytat:
- Marciniak ma otwartą głowę, szybko się uczy (...)
.........Sabotaż, destrukcja, jedyne co mi przychodzi na myśl w tej chwili.
Człowiek nie ma doświadczenia życiowego, nie mówiąc o specjalistycznym.
Poprawiłem. FAZI 1
_________________
----= Historia to uzgodniony zestaw kłamstw, zbiór faktów, które nie musiały zajść. =----
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Pon 02 Lut, 2015
Cytat:
przyszły wiceszef ABW urodził się w 1982 roku i dotąd nie zajmował się służbami.
Jednym zdaniem: idealny kandydat. Miej nasz kraj Panie w opiece bo o jego bezpieczeństwo tu idzie.
Myślę że zamiast iść na wybory lepiej iść się pomodlić.
PS. Dowód: Byłem ostatnio i dzieją się takie rzeczy. Moje głosowanie nic nie zmieniło co pokazuje praktyka.
A tu link do artykułu:
http://www.tvn24.pl/wiado...ach,467207.html
Nawet TVN24 ma wątpliwości
Cytat:
Ustawa o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nakłada na każdego funkcjonariusza obowiązek "apolityczności" rozumiany nie tylko jako zakaz posiadania legitymacji partyjnej, ale również jako zakaz działania na rzecz jakiejkolwiek partii.
Politycy za to nie mają żadnej wątpliwości jak interpretować powyższe
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum