no cóż.... powiem krótko, pracuje operacyjnie od lat, pracowałem zanim wdrożono FUA, i za czasów SNRL-li, i powiem Wam tylko tyle że nie pamiętam aby tak często zmieniały się regulaminy i instrukcje,
To może napisz konkretnie, czego Ci brakuje w pracy na Twoim stanowisku operacyjnym?
Gdzie tkwi problem, że nie możesz się w tym odnaleźć? Rozpędzonego walca już nie zatrzymasz, a zmiany idą w dobrym kierunku>
Skoro już rozpętałem dyskusje, to może mi ktoś wytłumaczy jak według Wariantów pracy kontrolerów ruchu lotniczego (zał 4 IRL-2013) ma wyglądać praca akrl-a przy dwóch ATCO w wariancie IC?
pytanie od laika, czym sie różni ARO od BOZ-u?
praca akrl-a przy dwóch ATCO w wariancie IC?
pytanie od laika, czym sie różni ARO od BOZ-u?
Ad.1 Praca ciągła 24h. Kontrolerzy się zmieniają między sobą, ewentualnie mogą podmieniać akrl - kwestia uzgodnienia między pełniącymi słuzbę (24h dużego natężenia ruchu wymagające ciągłej pracy z akrl to rzadkość). Ważne, że KRL'e mogą sobie pozwolić na przerwy w pracy na stanowisku operacyjnym. Stanowisko Akrl nie jest stanowiskiem operacyjnym. Rozdz.5 pkt 5.5 ppkt 3 (strona 34 obowiązującej IRL)
Ad.2 Jeżeli odnosimy się do rozwinięć skrótów w w/w IRL to wystarczy przeczytać. W rzeczywistości, niczym.
_________________ Krzyknęli:Hop, hop !!! Po chwili ciszy jeszcze raz: Hoop, hoop !!!.... a echo miało ich w
Ad.1 Praca ciągła 24h. Kontrolerzy się zmieniają między sobą, ewentualnie mogą podmieniać akrl - kwestia uzgodnienia między pełniącymi słuzbę (24h dużego natężenia ruchu wymagające ciągłej pracy z akrl to rzadkość). Ważne, że KRL'e mogą sobie pozwolić na przerwy w pracy na stanowisku operacyjnym. Stanowisko Akrl nie jest stanowiskiem operacyjnym. Rozdz.5 pkt 5.5 ppkt 3 (strona 34 obowiązującej IRL)
Ad.2 Jeżeli odnosimy się do rozwinięć skrótów w w/w IRL to wystarczy przeczytać. W rzeczywistości, niczym.
Co do pierwszej sprawy, z własnego doświadczenia powiem że stwierdzenie "akrl nie jest stanowiskiem operacyjnym" pokażcie mi akrl który da radę wydajnie pracować cały dyżur, podsuwać ATCO gotowe paseczki, odbierać telefony od wszystkich od dowódcy po sprzątaczkę. pozałatwiać squock-i itp, wyobraźcie sobie pracę bez akrl-a i doceńcie ich wysiłek. Może nikt z was tak nie postępuje ale ja niejednokrotnie na weekendowych dyżurach doświadczyłem 24 godzinek za pulpitem na bocianim gnieździe, kiedy to ATCO nawet nie raczył zejść z wozu przez cały dyżur.
a co do drugiej sprawy to doc 8400 skrót ARO podaje jako Air Traffic Services Reporting Office a na polski: Biuro Odpraw Załóg, i nie wiem skąd wzięło się w IRL-u"
ARO- (Air Traffic Services Reporting Office) – biuro odpraw załóg na lotnisku cywilnym
(kto i po co dodał "na lotnisku cywilnym")
Pomógł: 1 raz Wiek: 50 Dołączył: 02 Paź 2007 Posty: 920 Skąd: mil atc
Wysłany: Pon 23 Gru, 2013
Panowie. Wynika z powyższego, że nie dla wszystkich zapisy IRL-u są zrozumiałe. Co dla tych z nas, którzy obcowali z środowisku gdzie 4x4 i INOPY od lat są podstawą funkcjonowania, to dla pozostałych, nawet tych którzy przeszli weryfikację w OSL SRL, tak nie jest. Konieczna być może jest "praca u podstaw" i konkretne oraz owocne robocze spotkania przedstawicieli SSRL SZ RP z MATCOS, np w "części lądowej, morskiej i skrzydeł.
Jedno jest pewne. Na dzień dziejszy IRL-2013 jest dokumentem bezprecedensowym w SZ RP.
Stworzony przez środowisko, którego dotyczy i nie równajacy do średniego poziomu ale ten poziom wynoszący ponad to, co nawet jest od nas wymagane. Kto inny w wojsku narzuca sobie standardy ICAO i EUROCONTROL poza tylko mówieniem o tym ? Kto inny musi posiadać ELPAC Level 4 albo 2222 wg STANAG lub nawet 3333 ? Spójrzcie na zasady utrzymywania kompetencji. To wielka troska o jakość i bezpieczeństwo.
Pewnie IRL-2013 nie jest doskonały, bo niedoskonałe i kulejące jest prawie wszystko w czym osadza się nasze funkcjonowanie, a w szczególności sprawy kadrowe i organizacyjne:
- ilość etatów w LOSRL powinna być dostosowana do nateżenia ruchu lotniczego i nie mniejsza niż ta by normalnie zabazpieczyć dyżury jak dla lotniska o najmniejszym natężeniu ruchu i sprostaniu wszystkim przepisom czasu pełnienia służby;
- wszystkie LOSRL i cały jej personel powinien być służbowo, organizacyjnie i merytorycznie podporządkowany jednemu dowódcy i jednemu organowi zarządzania ruchem lotniczym
- personel MATCOs powinien całą swoją wiedzę i doświadczenie wykorzystywać dla SZ RP i być za to właściwie wynagradzany
- prestiż zawodu kontrolera ruchu lotniczego w SZ RP powinien być stale podwyższany
- wiedza, doświadczenie, troska o bezpieczeństwo ruchu lotniczego, oddanie służbie MATCOs powinno być doceniane
Potrzebny jest nam także dobrze i mądrze stworzony system zarządzania bezpieczeństwem. System współpracujący i osadzający się w BL-u.
I na koniec, naprawdę jest mi przykro i czuję się rozczarowny tym, że to co stało się łącznie z IRL-2010 i IRL-2013 nie wydarzyło się jako IRL-2000 czy IRL-2002. Czas pomiędzy tymi okresami został zmarnowany. Wygenerowanie kontrolerów ruchu lotniczego w SZ RP poprzez zmianę nazwy etatu, który zajmowali z np. DKLa na kontrolera lotniska, stał się symbolem i kwintesencją straconego czasu i kwintesencją tamtego sposobu myślenia.
Teraz cieszmy się z tego co mamy i dobrze to wykorzystujmy. Wiedza i zapał wielu z Was na pewno pozwoli w przyszłości stworzyć jeszcze lepszy dokument i jeszcze lepszą jakość.
Stworzony przez środowisko, którego dotyczy i nie równajacy do średniego poziomu ale ten poziom wynoszący ponad to, co nawet jest od nas wymagane. Kto inny w wojsku narzuca sobie standardy ICAO i EUROCONTROL poza tylko mówieniem o tym ?...
Dokładnie tak. Sprawdźcie w "Zbiór 92", jakie "wymogi" zostały opisane rozkazami D-cy SP, aby pilotowi przyznać licencję pilota wojskowego ? Kupa śmiechu
fsoul napisał/a:
Wygenerowanie kontrolerów ruchu lotniczego w SZ RP poprzez zmianę nazwy etatu, który zajmowali z np. DKLa na kontrolera lotniska, stał się symbolem i kwintesencją straconego czasu i kwintesencją tamtego sposobu myślenia.
Zgadzam się z autorem tych słów w całej rozciągłości. Historia MIL ATC SZ RP ma także swoje ciemne karty ...wychodząc z "komuny" nikomu chyba nie udało się uniknąć wypaczeń :-)
Cudownych przeżyć w czas Świąt Bożego Narodzenia !
_________________ Safe, orderly and expeditious flow of air traffic.
Stworzony przez środowisko, którego dotyczy i nie równajacy do średniego poziomu ale ten poziom wynoszący ponad to, co nawet jest od nas wymagane. Kto inny w wojsku narzuca sobie standardy ICAO i EUROCONTROL poza tylko mówieniem o tym ?...
Dokładnie tak. Sprawdźcie w "Zbiór 92", jakie "wymogi" zostały opisane rozkazami D-cy SP, aby pilotowi przyznać licencję pilota wojskowego ? Kupa śmiechu
fsoul napisał/a:
Wygenerowanie kontrolerów ruchu lotniczego w SZ RP poprzez zmianę nazwy etatu, który zajmowali z np. DKLa na kontrolera lotniska, stał się symbolem i kwintesencją straconego czasu i kwintesencją tamtego sposobu myślenia.
Zgadzam się z autorem tych słów w całej rozciągłości. Historia MIL ATC SZ RP ma także swoje ciemne karty ...wychodząc z "komuny" nikomu chyba nie udało się uniknąć wypaczeń :-)
Cudownych przeżyć w czas Świąt Bożego Narodzenia !
Ad.1 Znowu dostałem kopa (oblany ELPAC ) i nawet gdybym nigdy nie miał zrobić licencji i pozostać do końca moich "wojennych" dni na wykazie uprawnień to "jak Częstochowy" będę bronił tego co nazwaliście równaniem w górę i wspierał naszych najmłodszych kolegów adeptów MIL ATC.
Ad.2 Gdyby taki był np. IRL-2000-2002 miałbym taką szansę jak oni - bardzo im zazdroszczę normalności której ja nie miałem - moje młode lata zostały stracone bezpowrotnie ale w końcu beton kruszeje . Dziękuje naszym wspaniałym jenerałom za wszystko.
Żona krzyczy żebym w końcu zajął się gotowaniem kapusty hej
Rzadko tak się uzewnętrzniam, ale niech to… (po prostu gryzło mnie to):
Nie rozumiem nad czym ten zachwyt? Bo po angielsku i inne podejście? Przeczytałeś ten dokument czy tylko na złość wszystkim podrzuciłeś? Bo ja się pofatygowałem i zapoznałem się z nim. Przejrzałem każdą stronę i sądzę, że mogę wyrazić swoją prywatną opinię.
Po pierwsze, wydaje się, że na wyspach przyjęto inną filozofię. W tym przypadku postanowiono stworzyć jedną wielką „księgę” (poprzednicy w innych postach chyba już o tym pisali). Mimo wszystko i tu można co chwilę przeczytać informacje o odnośnikach do innych publikacji, np. brytyjskiego MIL AIP. Jako jeden z licznych przykładów można podać pierwsze zdanie z aneksu 31a (dotyczy operacji szybowców powyżej fl 195).
Ponadto inne moje przemyślenia nt. niektórych spraw:
1. Po co opisywać metody identyfikacji jak jest wszystko ładnie opisane w 4444, no po co! Pewne uszczegółowienia zawarte są w INOP-ach organów.
2. Rozprawianie nt. kabli na RWY. Nie wystarczy że jest to przedstawione w odpowiednich INOP-ach?
3. Sprawy emergency. Wiadomo gdzie szukać i gdzie są sprawy lokalne opisane. Po co przepisywać np. informacje ogólne z aneksu 10 czy 11? Reszta w INOP.
4. Po co Chapter 47? W 4444 sprawa depesz SRL jest bardzo szczegółowo z przykładami opisana. Po co bić pianę.
5. Rozbudowany rozdział klasyfikacji lotnisk oraz informacja nt. typów samochodów poruszających się po lotnisku. Ma to być w IRL? Po co? Można dodać odpowiednią zmianą, tylko potem byłyby głosy po co to w IRL itd. Itp., ale rozumiem, że niektórzy byliby zadowoleni. Pomijam, że każde lotnisko ma „INOP lotniska wojskowego” gdzie można wszystko ładnie przedstawić w tym zakresie.
6. I dalej...po co pisać o typach podejść? Mało jest w 8168?
7. Wektorowanie do PAR-a: jest w INOP-ach bardzo szczegółowo opisane, włącznie z odstępstwami od frazeologi ICAO (w niektórych INOP pojawią się konkretne zmiany).
8. Ciekawostka, rozdział nt. Royal Family Flight… Rozumiem, że należy przepisać instrukcję HEAD do IRL?
Chciałbym podkreślić jeszcze raz: w Polsce przyjęto już wiele lat temu inny model pisania dokumentów. (Również już o tym wspominano w innych postach) i należy się do tego dostosować. My mamy selektywne informacje w kilku dokumentach „tematycznych”, co wg mojej opinii jest dobre. (jakoś nie widzę RL-u. IOL czy też IRL w jednym dokumencie.)
IRL to nie gniot tylko dokument który opisuje w bardzo przejrzysty sposób „naszą” działalność . Nie chodzi tu o ochy i achy. Praca kontrolerów wojskowych nigdy za bardzo nie interesowała personel lotniczy. Gdyby nie wytrwałość pewnych osób to dalej byśmy tkwili w głębokim zacofaniu jeżeli chodzi o ATC, więc trochę szacunku do włożonej pracy.
Ponadto uzupełnieniem IRL są m.in. INOP-y, UTP. (pomijam, że INOP i UTP są ustandaryzowane tak aby zachować w wielu kwestiach pewną jednolitość w pracy).
Więc pytam. Czego brakuje w naszych regulacjach? Mamy generalnie ICAO/NATO. (i co źle???) Ponadto odstępstwa (a jest ich trochę) i pewne wojskowe procedury są opisane w INOP-ach organów i MIL AIP (chociaż czasami się zastanawiam, czy ktoś zagląda do innej części MIL AIP niż AD ). Wszystko (lub prawie wszystko) ulega systematycznej regulacji. Ph 5,5 (i inni malkontenci) proszę napiszcie czego jeszcze oczekujecie? Przepisania zapisów MIL AIP, INOP, UTP do IRL?
Tak naprawdę, jeżeli chodzi o formę, to każdemu będzie brakować do jakiegoś ideału, który ktoś tam sobie wymyślił . Jedni (tak jak ja będą krytykować (nazwijmy to na potrzeby niniejszego postu: „system angielski”) a inni będą krytykować „system” przyjęty w Polsce.
Pewnie tym postem znowu wzbudzę u niektórych kontrowersje… ale musiałem to napisać.
Nie ma co prowokować wpisami. ICAO nie trzeba się bać. NATO się nie boi a chyba członkami NATO jesteśmy. Czasy się zmieniają… chyba na szczęście.
Przeniosę dywagacje na temat IRL we właściwe miejsce, czyli tu
28ATC napisał/a:
istotą tego zapisu było wyłonienie ludzi którzy przeszli przeszkolenie zgodne z ICAO w certyfikowanych ośrodkach szkolenia (chodzi o jakość szkolenia) dlatego posiadanie SATCL lub ATCL jest wymienione i nie można zamienić zapisu na posiadanie wykazu uprawnień.
Nie chodziło mi o zmianę zapisu tylko dopisanie takiego punktu. Tylko dlatego, że uważam kontrolerów z wykazami uprawnień za całkiem niezłych rzemieślników swojego fachu. Oczywiście nie wszystkich, ale:
Jamboree napisał/a:
Najważniejszy jest tutaj punkt d) - egzamin
A egzamin zweryfikuje umiejętności. I wszyscy będą mieć jednakowe szanse.
Pomógł: 2 razy Wiek: 43 Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 372 Skąd: wild east mil atc ;)
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014
Jedna rzecz mnie zastanawia... osoba posiadająca SATCL żeby otrzymać MATCL musi zdać egzamin przed komisją egzaminacyjną SRL.
Przecież osoba taka zdawała LKE przed komisją w ULCu i egzamin na symulatorze u egzaminatora z ULC (część teoretyczna i praktyczna). Zgaduję, że może egzamin będzie dotyczył specyficznych zagadnień lotnictwa wojskowego... No bo jeśli nie to o co chodzi Ktoś mi rozjaśni
Domyślam się, że część członków komisji egzaminacyjnej SRL też będzie musiała zdawać te egzaminy - wychodzi na to że komisja będzie egzaminowała też sama siebie
Ale mnie tam już w wojsku nic nie zaskoczy, był czas przywyknąć
Szkoda, że nie zapisano w IRL że licencję MATCL wydaje się posiadaczowi licencji FAA "Air Traffic Control Specialist", tzw. Pink Card... heheh
Pozdrawiam
_________________ Let the good times roll...
Turn left three sixty for controller amusement, maintain radio silence, cleared to crash and burn...
Nie chodziło mi o zmianę zapisu tylko dopisanie takiego punktu. Tylko dlatego, że uważam kontrolerów z wykazami uprawnień za całkiem niezłych rzemieślników swojego fachu.
Zgadzam się że są kontrolerzy z Wykazem uprawnień którzy zasługują swoja postawa i wiedza na branie dodatku ale niestety dla nich muszą spełnić określone wymagania.
Zapytam przewrotnie co by było gdyby SSRL wydało w dniu 01.01.2014 ok 200 wojskowych ATCL???
Trocin, ale nie zdawałeś egzaminu na ATCL, więc dlatego też ten egzamin....28ATC - odpowiem przewrotnie - nic by się nie stało, a MIL ATCO's nadal by narzekali!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum