Pomógł: 20 razy Wiek: 59 Dołączył: 23 Lip 2004 Posty: 7984 Skąd: Polska
Wysłany: Czw 18 Lut, 2016
Z tymi awansami kombatantów to zawsze miałem pewien problem. Rozumiem awansować szeregowego na podoficera, do sierżanta włącznie. Podporucznika na porucznika itd. Ale kaprala na porucznika? jakoś to tak dziwnie, no jeszcze pośmiertnie to bym jakoś zrozumiał ale za życia? Nie umniejszając zasług i dzielności do wyróżniania ludzi służą ordery i inne odznaczenia łącznie z tymi najważniejszymi. Nawet w czasie wojny takich przeskoków nie stosowano, no może sporadycznie.
_________________ Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
Odnośnie wątpliwości wyrażonych wyżej.
Organizacje kombatanckie zrzeszają nie tylko kombatantów. Np. Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, największe polskie stowarzyszenie kombatantów, liczy ok. 100 tys. członków, z czego tylko 20% to żołnierze armii regularnych i partyzanci okresu II WŚ. Podobnie jest z członkostwem w innej znanej organizacji kombatanckiej - w Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Oto cytat ze statutu tego związku:
Cytat:
Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, zwany dalej Związkiem, jest stowarzyszeniem posiadającym osobowość prawną zrzeszającym byłych żołnierzy Armii Krajowej. Związek zrzesza także członków (działaczy) struktur cywilnych Polskiego Państwa Podziemnego – Delegatury Rządu na Kraj. Do Związku mogą należeć nie będący kombatantami członkowie rodzin wymienionych grup, sympatycy i przyjaciele Polskiego Państwa Podziemnego, którzy pragną uczestniczyć w dziele przekazywania Etosu Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego, akceptując cele i formy działania Związku.
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Czw 18 Lut, 2016
Cytat:
Gdyby to rzeczywiście byli tylko rekonstruktorzy, to złego słowa bym nie powiedział
A ja nie twierdzę że to są tylko rekonstruktorzy.
Co do związków.
Generalnie nie ma wymogu i być nie może że jak założysz sobie związek Nordyków to tam musi być chociaż jeden Nordyk
Cytat:
Sporo delikwentów, roczników dobrze powojennych klei się do organizacji kombatanckich i nawet je oficjalnie reprezentuje.
Jeżeli te organizacje nie przyjęły (a nie przyjmą raczej) ostrych kryteriów że przyjmują tylko kombatantów to w sumie co Tobie czy mnie do tego kogo przyjmują?
Kombatantami i tak nie zostaną młodzi chyba że sfałszują jakieś dokumenty.
Staruszkowie z czasem jednak tracę werwę i wszystkiego sami załatwić nie są w stanie. Potrzebują młodych. Nawet do reprezentowania.
Jest to też sposób obrony organizacji przed wymarciem.
Po prostu warto sobie zdawać sprawę że:
- kombatant to kombatant
a związek kombatantów może być i związkiem piłkarskim
To nie są co do zasady nazwy prawnie zastrzeżone przed ich wymyśleniem.
Można też założyć Związek Murzynów Rzeczypospolitej. Poza poprawnością polityczną nie ma żadnych przeszkód co do nazwy. A w związku mogą być sami biali rasiści.
Z tymi awansami kombatantów to zawsze miałem pewien problem. Rozumiem awansować szeregowego na podoficera, do sierżanta włącznie. Podporucznika na porucznika itd. Ale kaprala na porucznika?
Hojność państwa w nagradzaniu zasłużonych obywateli (nie mylić z "zasłużonymi") nie ma granic. Pod jednym wszakże warunkiem - że odbywa się to bezkosztowo.
thikim napisał/a:
Staruszkowie z czasem jednak tracę werwę i wszystkiego sami załatwić nie są w stanie. Potrzebują młodych. Nawet do reprezentowania.
Dokładnie.
JW napisał/a:
Chłopina wziął udział w wojnie jako kapral. Po przemianach awansowano go dwukrotnie do stopnia porucznika...
Znam jeszcze lepszy numer: awansowano staruszka na wyższy stopień podoficerski, a on od dawna... oficer.
Hojność państwa w nagradzaniu zasłużonych obywateli (nie mylić z "zasłużonymi") nie ma granic. Pod jednym wszakże warunkiem - że odbywa się to bezkosztowo.
Prawda, ale są tego skutki uboczne. Poprzez szafowanie "awansami" doprowadzono" do zdeprecjonowania stopni wojskowych. Każdy kombatant został oficerem, a przez to rządzący dali wyraźny sygnał, że stopnie podoficerskie nie są warte szacunku.
thikim napisał/a:
Staruszkowie z czasem jednak tracę werwę i wszystkiego sami załatwić nie są w stanie. Potrzebują młodych. Nawet do reprezentowania.
Prawda. Potrzebują pomocy. Niestety wielu spośród tych młodych nie rozumie swojej służebnej roli i zaczyna dominować działania organizacji kombatanckich i wypowiadać się w ich imieniu.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 30 Maj 2010 Posty: 7300 Skąd: Gdynia
Wysłany: Nie 21 Lut, 2016
No i w poniedziałek dowiemy się chyba wszystkiego o mundurach dla Wyklętych.
Cytat:
W trakcie konferencji odbędzie się także prezentacja munduru honorowego "Żołnierzy Wyklętych" oraz przedstawiona zostanie koncepcja wprowadzenia munduru honorowego dla Weteranów Walk o Niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej.
Pomógł: 32 razy Wiek: 54 Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 13757 Skąd: ex rei publicae defectae
Wysłany: Nie 21 Lut, 2016
No i na takich ruchach skupi się działalność MON zaniedbując pozostałe kwestie. Wojsko Polskie po czterech latach będzie wyglądało jak kurna chata z wejściem przyozdobionym kolumnami doryckimi. Bose ale za to w ostrogach i żebyśmy się nie zdziwili jak Francuzi w 1914 roku idący do boju w czerwonych gaciach.
_________________ Nec stultis solere succurri.
******* ****
PDT, a może właśnie dlatego wojsko na ministrowaniu Antoniego wyjdzie dobrze? Ja od przełożonych, zwłaszcza najwyższych szczebli, oczekiwałem tylko jednego - żeby nie przeszkadzali.
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12773 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Nie 21 Lut, 2016
Szwejk napisał/a:
PDT, a może właśnie dlatego wojsko na ministrowaniu Antoniego wyjdzie dobrze? Ja od przełożonych, zwłaszcza najwyższych szczebli, oczekiwałem tylko jednego - żeby nie przeszkadzali.
Powiem szczerze, że jak na razie jest taki spokój, jakiego dawno nie było. Marazm wręcz.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Faktycznie marazm. W dzienniku Urzędowym MON w tym roku opublikowano dopiero 15 pozycji, podczas gdy w poprzednich latach, w tym samym okresie:
- 2015 - 48,
- 2014 - 71,
- 2013 - 50,
- 2012 - 44.
Zaglądając na stronę mon.gov i czytając o osobistym udziale MON w tak wielu uroczystościach/wydarzeniach/spotkaniach, wyobrażam sobie tą budowę z dowcipu "panie taki tu zap...., że nie ma czasu taczki załadować".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum