Wysłany: Pon 29 Sie, 2016 W NSR-rze całe życie :( Brak etatu , pleców.
Witam
Panowie jestem żołnierzem NSR już od 1 roku , dokładnie w tamtym roku skończyłem służbę przygotowawczą. Mam wykształcenie wyższe masę uprawnień ale nie mogę znaleźć etatu ...
Nadmienię ze jestem z województwa Podkarpackiego ... gdzie z pracą jest ciężko a osób chętnych do wojska gigantycznie duża liczba.
Byłem na 2 kwalifikacjach na podkarpackich jednostkach nic z tego, że wyniki były same 5 .
Jedna z kwalifikacji była na kierowce C takie prawo jazdy oczywiście posiadam.
Ale jak chętnych było 120 osób na 5 miejsc ...
Nie ma pleców nie ma pracy w Wojsku tutaj na Podkarpaciu
Z racji gdyż robię studia mgr. dwuletnie nie mogę wyjechać za pracą gdzieś indziej i nie chce ...
Piszcie w komentarzach jak to wygląda u was ile najwięcej ktoś tkwił w NSR-rze czy już dał spokoj zrezygnował z tego itp.
_________________ - "Odpuść to sobie"
Ale nie zwracałem na to uwagi bo mówiłem ciągle sobie: Jak postąpiłeś, gdy mówili ci, że nie możesz jechać do Niemiec, nie możesz wziąć udziału w Junior Mr. Europe. Nie słuchałem "NIE" pojechałem i wszystko się wspaniale ułożyło. i korzystam z tego właśnie podejścia. To strategia na całe moje życie.
Arnold Schwarzenegger
Takie pytanie z boku: a w innych częściach Polski?
Może tam łatwiej o etat.
Łatwiej, łatwiej ale napisałem, że rozpoczynam 2 letnie studia mgr.(zaoczne) i muszę być tutaj na miejscu.
I tkwić w NSR-rze co przeszkadza w pracy zawodowej odnośnie ćwiczeń rotacyjnych itp
_________________ - "Odpuść to sobie"
Ale nie zwracałem na to uwagi bo mówiłem ciągle sobie: Jak postąpiłeś, gdy mówili ci, że nie możesz jechać do Niemiec, nie możesz wziąć udziału w Junior Mr. Europe. Nie słuchałem "NIE" pojechałem i wszystko się wspaniale ułożyło. i korzystam z tego właśnie podejścia. To strategia na całe moje życie.
Arnold Schwarzenegger
Również pochodzę z Podkarpacia,a służę 500 km od miejsca zamieszkania.Nie obraź się ale chyba każdy z nas chciałby służyć niedaleko domu i widzieć rodzinę częściej niż raz na miesiąc.Jeżeli chcesz służyć w Wojsku,to spakuj torbę i w Polskę,a jeżeli szukasz cieplej posadki w jakiejś jednostce nieopodal domu to sobie daruj,zważywszy,ze jak sam napisałeś nie masz pleców.
Pomógł: 13 razy Wiek: 42 Dołączył: 14 Kwi 2007 Posty: 847 Skąd: Z Miasta
Wysłany: Pon 29 Sie, 2016
KDM04 napisał/a:
I tkwić w NSR-rze co przeszkadza w pracy zawodowej odnośnie ćwiczeń rotacyjnych itp
Przecież nikt Cię siłą w NSR nie trzyma. Jeśli chcesz służyć w wojsku musisz pogodzić się z tym że "etaty" są niekoniecznie w miejscu zamieszkania. Jeśli nie możesz się z tym pogodzić wygląda na to że służba wojskowa chyba nie jest dla Ciebie.
_________________ Porządek może mieć każdy, tylko geniusz panuje nad chaosem.
Błędów nie robi ten kto nic nie robi.
Również pochodzę z Podkarpacia,a służę 500 km od miejsca zamieszkania.Nie obraź się ale chyba każdy z nas chciałby służyć niedaleko domu i widzieć rodzinę częściej niż raz na miesiąc.Jeżeli chcesz służyć w Wojsku,to spakuj torbę i w Polskę,a jeżeli szukasz cieplej posadki w jakiejś jednostce nieopodal domu to sobie daruj,zważywszy,ze jak sam napisałeś nie masz pleców.
Gdzie służysz jeśli to nie Tajemnica ???
[ Dodano: Pon 29 Sie, 2016 ]
Bełcik napisał/a:
KDM04 napisał/a:
I tkwić w NSR-rze co przeszkadza w pracy zawodowej odnośnie ćwiczeń rotacyjnych itp
Przecież nikt Cię siłą w NSR nie trzyma. Jeśli chcesz służyć w wojsku musisz pogodzić się z tym że "etaty" są niekoniecznie w miejscu zamieszkania. Jeśli nie możesz się z tym pogodzić wygląda na to że służba wojskowa chyba nie jest dla Ciebie.
"Cierpliwość jest kluczem do szczęścia" poczekam do końca studiów jeszcze.
_________________ - "Odpuść to sobie"
Ale nie zwracałem na to uwagi bo mówiłem ciągle sobie: Jak postąpiłeś, gdy mówili ci, że nie możesz jechać do Niemiec, nie możesz wziąć udziału w Junior Mr. Europe. Nie słuchałem "NIE" pojechałem i wszystko się wspaniale ułożyło. i korzystam z tego właśnie podejścia. To strategia na całe moje życie.
Arnold Schwarzenegger
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Maj 2005 Posty: 379 Skąd: WL
Wysłany: Pon 29 Sie, 2016
Problem w tym, że 80% kończących SP chce służyć jako najbliżej miejsca zamieszkania, podczas gdy JW stacjonują w różnych garnizonach, których lokalizacja nie zawsze odpowiada naszym ochoynikom do zawodowej służby wojskowej.
Są trzy możliwości:
1. Mieć plecy by znaleźć etat w najbliższej JW.
2. Zgodzić się na służbę tam gdzie sacwolne stanowiska.
3. Zapomnieć o zawodowej służbie wojskowej.
Możesz wystąpić do MON, by przedyslokowało lub utworzył nowa JW w dogodnej dla Ciebie lokalizacji.
Wysłany: Pon 29 Sie, 2016 Re: W NSR-rze całe życie :( Brak etatu , pleców.
KDM04 napisał/a:
Nie ma pleców nie ma pracy w Wojsku tutaj na Podkarpaciu
Na cywilny etat startowałeś? Tak na przyszłość: żołnierz służy, a nie pracuje. Nie traktuj tej uwagi jako złośliwość tylko jako dobrą radę, bo jeżeli na rozmowie z kadrowcem w JW powiesz, że chciałbyś tu (w tej akurat JW) pracować to nie zdziw się, że nie zostaniesz przyjęty. A może dlatego właśnie odpadałeś? Mimo wszystko pozdrawiam i powodzenia życzę.
_________________ 6. Starajcie się pisać po polsku z zachowaniem kultury języka (...).
Pomógł: 14 razy Wiek: 47 Dołączył: 23 Paź 2004 Posty: 745 Skąd: Z dużego pokoju
Wysłany: Pon 29 Sie, 2016
NSR jest chyba dla większosci tylko połśrodkiem, w dążeniu do zawodowej służby. Czy OT bedzię również takim "inkubatorem"? Skoro ktoś decyduje się na podpisanie konktraktu z NSR to chyba w jakimś celu. A tu widzę tylko jeden cel - nie być za dlugo w NSR.
NSR-owcy są ostatnimi, do których miałbym pretensje o takie funkcjonowanie NSR. O rację bytu tego dziwoląga, zwłaszcza bojowych kompanii NSR przy WSzW, zapytałbym Klicha i jego ówczesnych klakierów. Jak będzie z OT-kowcami, zobaczymy. Jeśliby rzeczywiście płacono im kilkaset zł miesięcznie za gotowość, może być lepiej.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Maj 2005 Posty: 379 Skąd: WL
Wysłany: Pon 29 Sie, 2016
Wolfchen napisał/a:
Mnie najbardziej śmieszą etaty NSRowe na okrętach - załoga pewnie "cudownie" zgrana, tylko współczuć oficerom na takim okręcie.
Wydaje mi się, że wszędzie gdzie jest specjalistyczny sprzęt, a nie tylko karabin i saperka jest problem zgrania pododdziału w strukturach którego są żołnierze NSR. Z przeprowadzonej przeze mnie analizy wynika, iż średnio żołnierz NSR przebywa około 1,5 roku na przydziale kryzysowym. Zakładając że w tym czasie odbył wszystkie ćwiczenia (co raczej rzadko się zdarza) to wychodzi, iż odbył 45 dni ćwiczeń.
Są tacy co nawet nie odbędą ćwiczeń, lub nie zdąży wrócić potwierdzenie nadania przydziału mobilizacyjnego, a już "ochotnik" do NSR ubywa.
Czy w tym czasie może wziąć udział w zgrywaniu plutonu, kompanii, batalionu?
Chyba znacie odpowiedź.
Pomógł: 32 razy Wiek: 54 Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 13757 Skąd: ex rei publicae defectae
Wysłany: Pon 29 Sie, 2016
KDM04, nie czarujmy się !
W swej roszczeniowej naiwności stałeś się ofiarą "pudrowania g***a" przez zespół roboczy pod przewodnictwem B. Klicha aby ukryć fiasko NSR-u którego założenia były inne a dedykowane tym którzy akceptują "branie w kamasze" ale nie chcą wiązać się z wojskiem na stałe. Zasadę, że droga do zawodowej wymyślono służby prowadzi przez NSR później.
_________________ Nec stultis solere succurri.
******* ****
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum