Pomógł: 4 razy Dołączył: 08 Lis 2004 Posty: 2175 Skąd: Polska
Wysłany: Czw 10 Lis, 2016 Donald Trump prezydentem U.S.A. a NATO.
Jak już wiadomo przyszłym prezydentem U.S.A. zostanie Donald Trump. W jednych z wypowiedzi na temat obronności powiedział, że ograniczy fundusze na cele NATO. Czy w związku z tą wypowiedzią możemy raczej się spodziewać cofnięcia decyzji o rozmieszczeniu jednostek amerykańskich w Polsce? Minister Macierewicz jest optymistą w tej sprawie.
szeryf3, chyba, że zwiększenia wydatków na obronę przez takie kraje jak Niemcy (do oczekiwanych 2% PKB). O to mniej więcej chodziło w wypowiedzi, wtedy jeszcze kandydata, Trumpa. Powiedział cos takiego (cyt. z pamięci): "dlaczego my mamy wydawać miliardy na NATO, kiedy nasi europejscy partnerzy tną wydatki na obronę? Zmienimy to." Nie wiem, czy były jeszcze jakieś inne wypowiedzi na ten temat. To co zacytowałem z pamięci usłyszałem w CNN lub BBC (nie pamiętam).
_________________ 6. Starajcie się pisać po polsku z zachowaniem kultury języka (...).
Ciężko przewidzieć jak będzie wyglądała prezydentura Trumpa. Jednak już po pierwszym przemówieniu widać, że jest bardziej łagodny niż w kampanii. Podstawowym zarzutem wobec "Trump a sprawa Polska" jest to, że NATO wypnie się na Europę, Trump przybije układ z Putinem i będziemy narażeni na atak ze strony Rosji.
Tutaj ciężko coś wyrokować, ale moje zdanie jest takie, że Trump nie zmieni decyzji poprzednika i NATOwskie wojska będą w Polsce stacjonować. Fakt, że DT żąda zwiększenie nakładów finansowych na NATO przez europejskie państwa - ale do nas zarzutu nie ma, bo my wypełniamy zobowiązania.
Poza tym Putin lubi postraszyć, prężyć muskuły, ale to raczej pozorowanie. I niewykluczone, że szybciej zdecydowałby się na jakieś ruchy w Europie przy przewidywalnej Clintonowej niż przy nieprzewidywalnym Trumpie.
prezydentem U.S.A. zostanie Donald Trump. W jednych z wypowiedzi na temat obronności powiedział, że ograniczy fundusze na cele NATO. Czy w związku z tą wypowiedzią możemy raczej się spodziewać cofnięcia decyzji o rozmieszczeniu jednostek amerykańskich w Polsce?
Tak, wybór Trumpa zwiększył prawdopodobieństwo, że obecność wojsk USA w Polsce będzie mniejsza niż planowano przed wyborami. Trump szuka dobrych stosunków z Rosją i równocześnie promuje tezę że kraje NATO powinny być bardziej samodzielne a mniej polegać na Stanach.
[ Dodano: Czw 10 Lis, 2016 ]
88klamot napisał/a:
Ciężko przewidzieć jak będzie wyglądała prezydentura Trumpa. Jednak już po pierwszym przemówieniu widać, że jest bardziej łagodny niż w kampanii.
Ciężko. Natomiast w Stanach tak jest że pierwsze przemówienie kandydatów po wyborach to nagłe zaprzestanie wzajemnego obszczekiwania się i zwrot o sto osiemdziesiąt stopni. Proszę Pana, Proszę Pani, ukłony, podziękowania za...
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 20 razy Wiek: 59 Dołączył: 23 Lip 2004 Posty: 7984 Skąd: Polska
Wysłany: Czw 10 Lis, 2016
A moim zdaniem temat założony za szybko. Po pierwsze realne działania które można będzie komentować będą najszybciej w styczniu. Po drugie obecny czas należy do polityków by odpowiednio przedstawić sytuację w "cztery oczy" poza oficjalnym stołem. Wbrew pozorom to co robią w Ameryce środowiska powiązane z "Demokratami" i ich mediami bardzo może nam pomóc, bardzo wiele zależy teraz od naszej dyplomacji.
_________________ Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6057 Skąd: z nikąd
Wysłany: Czw 10 Lis, 2016
Cóż obietnice odbudowy przemysłu i armii sugerują chęć rozkręcenia nowych zbrojeń.
Mam już jeden program badawczy który może być faworytem prezydenta - elekta
https://naforum.zapodaj.net/8e7c04cd5bee.jpg.html
Jedno jest pewne - ze względów prestiżowych Trump raczej nie wycofa wojsk - w tym tych które już jada do PL.*
*Ale może kazać za nie płacić
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Swoją drogą to ciekawie to wygląda w kontekście akceptacji wyników demokratycznych wyborów przez społeczeństwo. Oto dojrzałe amerykańskie społeczeństwo robi burdy. No jak to? Trzeba w spokoju uszanować wyniki. To ma być spokojna demokracja której eksport miał zapewnić spokój na świecie? A tak naprawdę, to inne procesy zaszły, i stąd problemy. Acz ciekawi mnie tutaj komentarz np. red. A.M. - co on na ten przejaw demokracji by powiedział.Burdy w dojrzałej demokracji.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6057 Skąd: z nikąd
Wysłany: Czw 10 Lis, 2016
Co więcej niektórzy z najwytrwalszych obrońców demokracji* sugerują że chyba społeczeństwo amerykańskie nie odrosło do demokracji
Ktoś wie kogo tam ma Trump w temacie obrony i wojskowości?
* najlepiej w formie ludowej
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Próba wymuszenia na sojusznikach przez Trumpa 2% na obronę to akurat dobra wiadomość dla Polski. Pod warunkiem, że Europa Zachodnia dostrzeże w tym swój interes. Brutalna prawda jest bowiem taka, że Rosja nie zagraża jej militarnie. Przeciwnie, potrzebuje zachodnich technologii m.in. do wydobywania gazu i ropy z trudnodostępnych złóż oraz rynków zbytu na owe dary ziemi bo to główne źródło dewiz.
Oznacza to de facto wykorzystywanie armii przez Putina jedynie do zagwarantowania sobie dominacji nad Białorusią i Ukrainą. Skoro nie zajął całej Gruzji kiedy mógł to mało prawdopodobne by zawracał sobie głowę Bałtami. Nawet widząc, że Trump niespecjalnie orientuje się gdzie te kraje leżą i umierać za nie nie będzie.
Sądzę, że dla Polski znacznie groźniejsza od prezydentury Donalda Trumpa może być ściślejsza integracja tzw. starej Europy, co pozostawi nas w szarej strefie bezpieczeństwa. Niemcy swoją strefę buforową zachowają, my - jeśli padnie Ukraina - własną stracimy. A co najgorsze będzie to w dużej mierze efekt niezdolności naszej dyplomacji do równoczesnej gry na kilku fortepianach.
Stevie, to nie do końca tak.
Bez Putina nic nie zrobią - pytanie za jaką cenę. I tutaj rodzi się pytanie jak w danych sprawch postąpiłaby Clinton a jak postapi Trump.
_________________ Tylko umarli widzieli koniec wojny. Platon
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6057 Skąd: z nikąd
Wysłany: Czw 10 Lis, 2016
MariuszRB napisał/a:
jeśli padnie Ukraina - własną stracimy. A co najgorsze będzie to w dużej mierze efekt niezdolności naszej dyplomacji do równoczesnej gry na kilku fortepianach.
Zastanawiam się co jeszcze musi się stać aby przestano powtarzać brednie o tym ze Ukraina była/ jest buforem.
2014 pokazał jasno jak złudne są bufory budowane na niestabilnych państwach. Gdyby FR chciała to od dwóch lat nad Bugiem stałyby rosyjskie czołgi.
I NATO by nie przeszkodziło. (Najwyżej sankcje byłyby bardziej rozległe - co i tak nie przeszkodziłoby w handlu "pod stołem")
Trump ma tą zaletę, ze obiecał zmiany - radykalne zmiany, co daje mu swobodę (gdyż ma mandat do zmian)
W pierwszej kolejności osadzi nowych sędziów - i to u nich jest konstytucyjne (że nowa miotła - nowe porządki)
Nie wierze w izolacjonizm Trumpa - on może ograniczyć zaangażowanie w Syrii, lecz dużo trudniej będzie w Iraku czy Afganistanie.
Tak samo wątpię by odpuścił FR - dlaczego miałby to robić? (Co mu zrobi Putin? - nic, a odpuszczając pokazałby słabość...).
Jeśli w Moskwie nie maja jakiegoś planu rozległych roszad, to myślę, że na europejskim podwórku będzie status quo
Oczywiście są to tylko domysły - poczekajmy na gabinet Trumpa...
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum