Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Sob 28 Sty, 2017
Alex w ramach maksymalnie prawdziwegoszkolenia to się nazywa rozpoznanie bojem
A na serio to naprawdę niedokładnościach na mapach, itd potrafią namieszać co zresztą podkreslił jeden z amerykańskich generałów.
http://www.polsatnews.pl/...-pod-wiaduktem/
Ze zdjęcia wynika,ze wiózł to na pace i tym wyczepił o wiadukt.
Dochodzi tez jeszcze jedna kwestia. Ktoś mógł po prostu zrobic literówkę przy podawaniu wysokości dopuszczalnej lub kierowca najechał na krawężnik i zabrakło "cala".
Kosaelk nie takie pomyłki się zdarzały. Hiszpanie przekonali się choćby o tym budując okręt podwodny. Inzynier postawił przecinek w złym miejscu a pomyłkę odkryto w momencie, kiedy jednostka była już w zaawansowanym stadium budowy. Kartografia kartografią a upływ czasu upływem czasu. Na zdjęciu widać, że asfalt był tam poprawiany. Co robiono i czy miało to wpływ? Nie wiem ale mogło. Zresztą tak jak pisałem ktoś mógł po prostu się pomylić z podawaniem wartości.
Lepiej, zeby takie rzeczy wychodziły teraz.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 08 Lis 2004 Posty: 2175 Skąd: Polska
Wysłany: Nie 29 Sty, 2017
Co do dawania zgody na przejazd to nikt nie da takowej, gdy transport będzie niższy od danego wiaduktu o centymetr, lub dwa. Zawsze jest ten margines bezpieczeństwa większy. Myślę, że hamerykanin załadował na samochód i pojechał, a że my mamy w metrach, a oni w czymś, to tak wyszło.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 08 Maj 2009 Posty: 1726 Skąd: już z ZER-u
Wysłany: Nie 29 Sty, 2017
Media mają ciągle zajęcie, tym razem Gorzów Wielkopolski.
http://kontakt24.tvn24.pl...ere,222756.html Może tak admin uruchomiłby zakładkę, na której można byłoby typować cotygodniową ilość zdarzeń drogowych z udziałem sojuszniczych pojazdów
_________________ Nie wierzę w niezdementowane informacje - Aleksander Michajłowicz Gorczakow
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Maj 2007 Posty: 4561 Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie 29 Sty, 2017
szeryf3 napisał/a:
Myślę, że hamerykanin załadował na samochód i pojechał, a że my mamy w metrach, a oni w czymś, to tak wyszło.
A w czym oni mają? W jardach? Jard to 0.91 m- a więc miałby jeszcze zapas. W stopach? jeszcze gorzej O ile nasi w krajach anglosaskich mogą mieć problemy z taką pomyłką- to w drugą stronę nie ma to znaczenia.
Dołączył: 24 Paź 2007 Posty: 303 Skąd: Z piekieł ku niebu...
Wysłany: Nie 29 Sty, 2017
Kto w takich wypadkach pokrywa kwestie szkód na chwilach?? Bo jeśli jest to po naszej stronie to dept. Finansowy MON będzie miał twardy orzech do zgryzienia jak tak dalej pójdzie...
_________________ "Co Cię nie zabije to Cię wzmocni lecz mierz siły na zamiary a nigdy odwrotnie..."
Ratownik z powołania i zawodu...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 887 Skąd: zapomniałem
Wysłany: Nie 29 Sty, 2017
To forum chyba schodzi na psy.
Spodziewałem się dyskusji o rozlokowaniu , sprzęcie, etc.
A tu wałkuje się "straszliwe" wypadki drogowe US Army. Szczególnie przez pewne TWA.
(Jak dla mnie to są jakieś piedroły nie istotne kompletnie z naszego punktu widzenia, chyba, że ktoś ma kompleksy).
Kto w takich wypadkach pokrywa kwestie szkód na chwilach??
Dz.U.2014.437
POROZUMIENIE WYKONAWCZE
między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki do Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki o statusie sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych Ameryki na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie procedur dotyczących rozpatrywania roszczeń z tytułu szkód wyrządzonych przez siły zbrojne Stanów Zjednoczonych Ameryki na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
Widać nie wszyscy mają pojęcie na temat przemieszczania się wojskowych pojazdów. Na każde przemieszczenie pojazdów nienormatywnych oraz kolumn pojazdów wydawane jest zezwolenie na przejazd oraz gdy zachodzi taka potrzeba przydzielane są zespoły pilotujące w liczbie 1 lub 2. W zezwoleniu dokładnie określona jest trasa przejazdu uwzględniająca parametry poruszających się pojazdów (wysokość, masa) tak, aby uniknąć utknięcia pod mostem czy zarwania mostu. Dodatkowo czuwają nad tym piloci (pojazdy ŻW lub pododdziałów regulacji ruchu).
No tak, ale jeśłi chodzi o siły zbrojne USA na terytorium RP to obowiązuje swego rodzaju lex specialis, mianowicie najpierw to na podstawie Traktatu Polnocnoatlantyckiego podpisane jest ogolnonatowskie porozumienie dotyczące pobytu sil obcych tzw "SOFA", ktore ma charakter ogolny.
Uszczegółowieniem porozumienia SOFA są bilateralnie już, pomiędzy dwoma krajami, podpisywane umowy tzw "SOFA Supplemental", które o ile wiem ale moge się mylić, RP ma podpisane tylko z dwoma krajami NATO.
Są to Stany i Niemcy. W obu przypadkach z ich inicjatywy.
Dalej do polsko-amerykańskiej umowy SOFA Supplemental sukcesywnie opracowywane i podpisywane są tzw "porozumienia wykonawcze", a ot:
Tak więc wcale nie jestem pewien jaki biezący jest stan prawny tj. jakie dziedziny zostały już objęte tym lex specialis, jakie obszary czekają na uszczegółowienie, a jakie nie zostaną wcale.
Gdybym miała zgadywac to bym się zakładał że chyba jednak ruch pojazdów USA po polskich drogach albo już został albo wkrótce zostanie objęty porozumieniem wykonawczym.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Przemieszczanie się SZ USA odbywa się na takich samych zasadach jak SZ RP. Tak samo składa się zapotrzebowanie na przejazd i ta samo wydaje się zezwolenia na przejazd. SZ USA są pilotowane na zasadach ogólnych jak SZ RP. Pilotują pojazdy ŻW albo pododdziałów regulacji ruchu. Niestety żołnierze USA nie są tak zdyscyplinowani jak być powinni. Narzekania na ich sposób przemieszczania się słychać wszędzie.
Pomógł: 20 razy Wiek: 59 Dołączył: 23 Lip 2004 Posty: 7984 Skąd: Polska
Wysłany: Sob 04 Lut, 2017
Cytat:
Dowódca US Army w Europie generał Ben Hodges: Polska jest liderem w NATO
Generał Ben Hodges ocenił, że Polska jest liderem w NATO. Dowódca US Army w Europie zwrócił uwagę na wypełnianie przez nasz kraj zobowiązania do utrzymywania zdolności obronnych, wynikającego z artykułu 3. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wysoko ocenił też działania Warszawy jako kraju przyjmującego siły sojusznicze.
Ben Hodges omówił plany rozmieszczenia dodatkowych sił w Polsce, w tym batalionowej grupy bojowej NATO w Orzyszu. Zapewnił, że nowa administracja będzie kontynuować zaangażowanie w Pakt Północnoatlantycki, co zostało potwierdzone w czasie rozmów z kanclerz Niemiec Angelą Merkel czy premier Wielkiej Brytanii Theresą May.
- W każdej z tych rozmów prezydent USA zapewniał o istotności NATO, dla wszystkich państw, a także o zaangażowaniu USA w NATO - dodał dowódca US Army w Europie.
Pytany przez dziennikarza Defence24.pl generał przyznał, że Amerykanie są świadomi zagrożenia, szczególnie w kontekście użycia przez Rosję dronów na Ukrainie. Hodges zaznaczył, że obrona przeciwlotnicza krótkiego zasięgu jest jednym z obszarów, w których "muszą zostać zwiększone zdolności".
Dowódca US Army w Europie przyznał też, że "najlepszym sposobem zapobiegania potencjalnej agresji jest utrzymanie silnej zdolności odstraszającej". Hodges przypomniał, że na szczycie NATO w Warszawie podjęto decyzje o przejściu od wsparcia do odstraszania.
- Najlepszym sposobem na utrzymanie niskiego prawdopodobieństwa ataku będzie trzymanie się razem i wykazywanie wiarygodnej zdolności odstraszania - ocenił generał Hodges.
WP, Defence24.pl
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum