Pomógł: 4 razy Dołączył: 06 Sty 2016 Posty: 3445 Skąd: Polska
Wysłany: Wto 07 Lut, 2017
Przypomnę wpis na forum, który ktoś napisał. W przypadku 1 i 2 ORel to przyszedł mail z Centrum Operacyjnego MON z wytycznymi kto przyjeżdża, jak go tytułować i jak witać. Dlatego sądzę, że przynajmniej w tych przypadkach to nie tylko chęć podlizania się dowódców. Jest delikatny nacisk i sugerowanie z "góry" i dlatego takie sytuacje powstały.
Z wywiadu Skrzypczaka:
Jak przyjeżdżał do niego rzecznik ministra Szczygło to przyjmował go rzecznik Generała. Jeśli chciał się widzieć z Generałem to rzecznik przeprowadzał rzecznika MON do gabinetu. Nie normalnie?
Od dawna takiej sytuacji co się teraz dzieje nie widziałem. I jeszcze są żołnierze co tego bronią. Hmm.
Ja zaznaczyłem "trudno powiedzieć", bo nie można personifikować narzędzia. Postponowanie wysokich oficerów przy użyciu Misiewicza było celowym działaniem Macierewicza. A czy dany oficer wszedł w tę grę, mniej lub bardziej ochoczo, to już sprawa przede wszystkim jego honoru... choć, niestety, także wizerunku armii.
Przy braku jednoznacznych przepisów określających całokształt służby żołnierza, w tym kto, co może i za co, trudno się dziwić że część żołnierzy poddaje się określonym postawom w danej chwili. W sytuacji gdy z jednej strony jest 25 lat służby, jakieś plany a z drugiej parę minut ,,wstydu" jest zrozumiałe że część żołnierzy tak postąpi. I to stąd te wszystkie dziwne meldowania nie tym co potrzeba. Od 89 roku nie pamiętam przypadku kiedy jakikolwiek MON wystąpił w obronie żołnierza. Czasami wręcz odwrotnie bywało. O postawie Prezydentów w tej kwestii nawet nie wspomnę, bo tu już szkoda słów. Tak jest chyba wygodniej politykom. Pewne jest, że za to co się obecnie dzieje nie odpowiedzą- nie żaden Misiewicz czy Macierewicz, a Siły Zbrojne poddawane eksperymentom od 89 roku. To cud że jeszcze są.
a w czasie zabawy miał "szastać pieniędzmi" i "nagabywać studentki".
A to chyba dobrze? Polityka socjalna i prorodzinna oraz wsparcie nauki.
No tak, acz tutaj musimy powiedzieć że doktryna niespójna. Nie można być "zawsze dziewicą" a jednocześnie powiększać rodziny. A p. Misiewicz wyraźnie grawituje w stronę koncepcji toruńskich.
thikim napisał/a:
Próbował po staroświecku, konserwatywnie. A dziś postępowcy kupują towar, także ludzki
Ja bym się skupił bardziej na aspekcie technologii. Jest internet. I abstrahując już od "towaru ludzkiego" spojrzałbym bardziej po prostu na internetową ofertę, transakcji z korzyścią obopólną. I tutaj dalej w wymiarze ludzkim takie oferty są. A biorąc pod uwagę, portfel i stanowisko, to byłby to jeden z bardziej udanych deali "...and it starts with just one click..!".
thikim napisał/a:
To jest to przesłanka żeby lud trochę inaczej zdecydował za 3 lata. Tych przesłanek się zbiera coraz więcej. Niemniej myślę że lud inną decyzję podejmie dopiero za 7 lat.
W ciągu 7 lat mogą być finansowe perturbacje. Ale trzeba się przyglądać.
thikim napisał/a:
Przeceniasz ten wpływ. Rachunek zwany przyszłe pokolenia ma większy potencjał niż wielu jest w stanie to zrozumieć. Geopolityka jest w stanie takim jak morze w czasie sztormu. Nieprzewidywalna. Więc robienie planów geopolitycznych teraz jest błędem
Podstawą planowania jest poprawne rozpoznawanie sytuacji w których można planować. Bo nie można planować co się wyrzuci kostką. Lepiej rzucić.
Być może. Zazwyczaj redukcjonizmy i elementy rygoru czy warianty brałem najgorsze. Co się czasem nie potwierdza (zbyt pesymistyczne) lub było kosztowne. Ot, spaczenie.
Tak, tak to działa ale to działa w różne strony. W obliczu konfliktów interesów potrzebne są obiektywne wskaźniki, albo wręcz metoda znajdowania dynamicznie obiektywnych wskaźników. Jaka jest rzeczywistość. Bo inercja zapotrzebowania na wersję, czy dążność, czy kinetyka idzie w stronę oczekiwań na "rzekomą prawdę".
Przykład z IT i programowania:
Wchodzę do teamu developerskiego w trudnym opóźnionym projekcie. Dyrektor dewelopmentu i jego ludzie. Jako outsider. Biorę się za tematy gdzie wszyscy od wszystkich zależą. Tematy trudno szacowalne.
W interesie obecnych deweloperów jest wszelkie porażki zrzucać na mnie, nowego człowieka. W interesie dyrektora jest zrzucać winę za opóźnienie na nowego człowieka. Przed prezesem. Też umiejętnie.
A więc pytanie - kto mówi obiektywną prawdę, kto ma odwagę. I jaka jest ta prawda.
Ja biorę się za rzeczy nie nowe, ale mi znane ale obszar jeszcze poznaję. I powiedzmy postawiam poznać obiektywną prawdę - czy faktycznie jestem tutaj na tym obszarze słaby, czy też kozioł ofiarny.Bo nie chcę psuć relacji jeśli nie trzeba. Projekt wydaje się być niedoszacowany, opóźniony i w interesie innych jest zrzucenie winy na outsidera.
Znalazłem wskaźnik taki w tym wypadku: na ile % specyfikacja webserwisów mapowała się na specyfikację GUI tworzonego systemu. Twardo obiektywnie bez bronienia swoich 4 liter. Okazało się, że mapowała się w 20%. A więc to nie ja opóźniam i jestem pieprznięty, tylko projekt był w stanie bałaganu i niedoszacowania. Ale oczywiście byłem pod obstrzałem politycznym.
Misiewicz chce walczyć z dezinformacją. Zaczął od wykorzystania cudzej grafiki
W piątek internet obiegła informacja o nowym portalu Bartłomieja Misiewicza - dezinformacja.net. "Główną grafiką na stronie jest zmienione nieco zestawienie pierwszych stron dzienników ogólnopolskich, które zamieszczaliśmy w 2015 i w pierwszej połowie ub.r." - zwraca uwagę portal Wirtualnemedia.pl.....
I dlatego, po obejrzeniu tego materiału, w ankiecie wybrałem pierwszą opcję. Możemy myśleć co chcemy, ale należy pogodzić się z faktem, że Pan Minister Misiewicz to gość.
Gdzie się nie pojawi, to walą mu honory, piętami przed nim stukają. Ciekawe ile jeszcze takich kwiatków wypłynie na forum opinii publicznej, tzn. ilu jeszcze starszych oficerów nerwowo oczekuje na upublicznienie ich "występu" przed Panem Ministrem?
Pomógł: 285 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 16008 Skąd: POLSKA
Wysłany: Wto 14 Lut, 2017
Famer napisał/a:
Ciekawe ile jeszcze takich kwiatków wypłynie na forum opinii publicznej, tzn. ilu jeszcze starszych oficerów nerwowo oczekuje na upublicznienie ich "występu" przed Panem Ministrem?
Ze stron jednostek niewygodne zdjęcia i filmy zostały usunięte. Pozostają media regionalne.
_________________
----= Historia to uzgodniony zestaw kłamstw, zbiór faktów, które nie musiały zajść. =----
Jak już pisałem wcześniej mnie jest osobiście wstyd za zachowanie żołnierzy. Wstyd jest mi też za obrońców takiego zachowania. Nie obwiniam żołnierzy w szeregu, ale obwiniam dowódców, że robią z siebie błaznów.
_________________ Prawda jest mową nienawiści tylko dla tych co nienawidzą prawdy.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 08 Maj 2009 Posty: 1726 Skąd: już z ZER-u
Wysłany: Pią 17 Lut, 2017
A tak dobrze żarło i zdechło
Cytat:
Szanowni Państwo!
Bardzo dziękujemy za zainteresowanie tematyką dezinformacji w Polsce. Pierwsza odsłona portalu dotarła do ponad 140 tysięcy internautów w tydzień. Próba powołania tego serwisu okazała się sukcesem. O następnych krokach będziemy informować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum