Pomógł: 285 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 15965 Skąd: POLSKA
Wysłany: Sro 24 Maj, 2017
thikim napisał/a:
Cytat:
-=Alex=- napisał/a:
Cytat:
gathern, niech kolega zgłosi to do ŻW, oni już będą wiedzieć co to za firma i czy firma może zbierać, pozyskiwać takie dane.
Nie, nie będą Umorzą błyskawicznie tzn. nie umorzą bo nie będzie czego umarzać
Nikt nie pisał o wszczynaniu czy umarzaniu.
Zgłaszam do ŻW, że mam wątpliwości do tego "zbieractwa", a ŻW poinformuje. że wszystko w porządku, albo że się tym zainteresują.
_________________
----= Historia to uzgodniony zestaw kłamstw, zbiór faktów, które nie musiały zajść. =----
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Sro 24 Maj, 2017
Wiem, że nie pisał A ja pisałem? Przecież napisałem że nie będzie co umarzać a więc "umarzanie" że tak powiem wyrzuciłem z przestrzeni rozważań
Tak - kpiłem.
I zakpię dalej.
ŻW nie ma tu ani kompetencji ani możliwości żeby zadziałać.
Raczej GIODO ale oni żyją sami dla siebie i w d... mają sprawy obywateli. Chyba tylko kijem ich da się zagonić do zajęcia się daną sprawą.
Mają taki standardowy druk gdzie wyjaśnią że dane należy przetwarzać zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych ale jakie dane? i jak? Sami się domyślcie
Był taki jeden minister co powiedział prawdę:
.... i kamieni kupa
A potem się tego wypierał, jak św. Piotr.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 4649 Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Sro 31 Maj, 2017
Z tym może nie może to nie tak prosto - że jak nie państwową i międzynarodowa to nie może zbierać danych tego typu.
Zależy czy na firmę są nałożone zadania obronne albo jest elementem infrastruktury krytycznej oraz czy stanowisko jest kluczowe z punktu widzenia ciągłości firmy. Te dane są potrzebne do reklamowania pracowników z obowiązku pełnienia czynnej służby wojskowej w czasie W. Mogą być potrzebne do nadania przydział ów do OC. Firma może być militaryzowana na czas W. To wszystko zależy od konkretnej sytuacji a nie od tego czy firma jest państwową czy prywatna.
Pozdrawiam
_________________ Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
No raczej państwo nie może zmilitaryzować oddziału międzynarodowej korporacji. Zwłaszcza że branża to handel/IT.
Dla mnie jednak zaskoczeniem była ilość zbieranych danych pod kątem ewentualnego szpiegostwa. Przecież zbierając takie dane można w pewien sposób "rozpracowywać" żołnierzy czasu "W". Np. jestem w stanie sobie wyobrazić że taka "lista" rezerwistów czasu "W" trafia do odpowiednich ludzi i w czasie rozpoczęcia konfliktu lub nawet przed mają na talerzu kto gdzie służy i z jakim stopniem. Różne rzeczy można by z tym zrobić.
W końcu np. nie wolno zagranicę wywozić książeczki wojskowej. A tu podaje się te dane na talerzu.
Jeśli moje podejście jest zbyt konserwatywne? Być może.
Art.32 Konstytucji RP - "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne." - Nie dotyczy polityków i bogatych.
Jean Raspail - "Obóz świętych" - książka na czasie, pokazująca idiotyzm współczesnej Europy
Prawda jest nową mową nienawiści - George Orwell
Aby dowiedzieć się kto naprawdę Tobą rządzi, sprawdź po prostu, kogo nie wolno Ci krytykować. - Voltaire
Nie widzę tu niespójności przepisów. Raczej mamy do czynienia, o czym wspomniałem wcześniej, z bezmyślnym powielaniem archaicznych pracowniczych kwestionariuszy osobowych.
Odnośnie problematyki poruszonej przez Gecko. Jeśli chodzi o reklamowanie pracowników od obowiązku służby wojskowej na wypadek wojny, przeznaczanie ich do służby w jednostce zmilitaryzowanej - jeżeli zakład pracy jest jednostką organizacyjną przewidzianą do militaryzacji, a także przeznaczanie do służby w zakładowej formacji obrony cywilnej - jeżeli takowa jest tworzona, to jedyną "wojskową" informacją potrzebną pracodawcy jest stosunek pracownika do obowiązku służby wojskowej, w sensie: podlega/nie podlega.
gathern, Twoje obawy o ewentualną działalność szpiegowską pracodawców są bezpodstawne. W kwestionariuszu pracownik podaje jedynie czy posiada przydział mobilizacyjny (bądź inny) na wypadek wojny, a nie do której konkretnie jednostki wojskowej (innej).
Co zaś się tyczy militaryzacji obcego podmiotu gospodarczego, to istnieje taka możliwość, gdyż zgodnie z polskim prawem, o możliwości nałożenia na przedsiębiorcę zadań na rzecz obronności Polski decyduje wykonywanie przez niego działalności gospodarczej na terytorium RP.
Myślę, że to przepis anachroniczny. Zawiera go nie tylko obecna ustawa o powszechnym obowiązku obrony RP, ale występował także w jej poprzedniczkach - ustawach o powszechnym obowiązku wojskowym. Może po prostu nikt się nad nim dotąd nie pochylił.
Ale mówimy przecież o zasadności przetwarzania (gromadzenia) przez pracodawców "wojskowych" danych osobowych pracowników, a nie o zbieraniu przez obce służby super hiper tajnych danych zawartych w książeczce wojskowej. A w tej dziedzinie niespójności przepisów nie dostrzegam.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 4649 Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Pią 02 Cze, 2017
Szwejk napisał/a:
Odnośnie problematyki poruszonej przez Gecko. Jeśli chodzi o reklamowanie pracowników od obowiązku służby wojskowej na wypadek wojny,
przeznaczanie ich do służby w jednostce zmilitaryzowanej - jeżeli zakład pracy jest jednostką organizacyjną przewidzianą do militaryzacji, a także przeznaczanie do służby w zakładowej formacji obrony cywilnej - jeżeli takowa jest tworzona, to jedyną "wojskową" informacją potrzebną pracodawcy jest stosunek pracownika do obowiązku służby wojskowej, w sensie: podlega/nie podlega.
Stosunek do służby to ciut mało
Do reklamowania potrzebna jest jeszcze wiedza o stopniu wojskowym (tabelka wg załącznika nr 3 jaką trzeba wypełnić) reklamowanego oraz wiedza pod jakie WKU podlega by tam wysłać wniosek bo reklamuje komendant WKU właściwy co do zameldowania reklamowanego.
Do nadania przydziału organizacyjno-mobilizacyjnego (czyli przeznaczenia do formacji OC lub zakładzie zmilitaryzowanym) potrzebna jest też wiedza o tym czy delikwent ma/nie ma przydziału mobilizacyjnego - wynika z art 142 ust. 1 cyfra 2) litera a) UoPOORP (OC) oraz z art. 175 ust. 4 tej ustawy (militaryzacja) - wszak jak ma przydział mobilizacyjny nie można mu nadać przydziału organizacyjno-mobilizacyjnego, którego nadanie jest w gestii albo komendanta formacji OC albo kierownika jednostki organizacyjnej, a jak ma być komendantem to pracodawca (o wójcie, burmistrzu, itd nie pisze bo chodzi o firmę prywatną).
Aby nadać taki przydział organizacyjno-mobilizacyjny do służby w jednostce zmilitaryzowanej to trzeba przeprowadzić kwalifikacje do niej. A to oznacza, że zgodnie z par. 6 rozporządzenia RM w sprawie nadawania przydziałów org-mob do jednostek zmilitaryzowanych (Dz. U. z 2010 nr 41 poz. 234) jak się chce nadać taki przydział to trzeba zrobić kwalifikowanie czyli ustalić:
przydatność do objęcia stanowiska w takiej jednostce pod względem wieku (PESEL), stanu zdrowia (badania lekarskie o dopuszczeniu do pracy na danym stanowisku), posiadanych kwalifikacji (m.in. specjalność wojskowa) oraz ustalenie stosunku do służby wojskowej a także spełniania wymagań wynikających z art. 175 UoPOORP - czyli między innymi brak przydziału mobilizacyjnego. A że wykaz trzeba wysłać do WKU to potrzebna jest wiedza pod jakie WKU delikwent podlega. A numer książeczki wojskowej? Jak ja masz to generalnie jesteś żołnierzem rezerwy (i tu nam wjeżdża znów art. 175 i zgoda Komendanta WKU na nadanie przydziału) ale jak nie masz to nie znaczy że nim nie jesteś . Np. ja jestem żołnierzem w rezerwie a książeczki nie mam.
Poza tym pracodawca na podstawie art. 22 prefiks 1 par 4 Kodeksu Pracy może żądać od nas takich danych właśnie gdy w grę wchodzą przydziały organizacyjno - mobilizacyjne czyli gdy podanie/posiadanie wynika z innych przepisów.
Czyli prywatny czy państwowy może takich danych żądać. A zgłaszanie tego na ŻW mija się z celem bo ŻW nie jest właściwa w stosunku do osób cywilnych - jeżeli już to ABW bo oni są władni w tym zakresie (art. 5 ust 2 litera a) ich ustawy). Pamiętać tylko trzeba, że zgłaszając takie coś do ABW naraża się zgłaszający na śmieszność bo pracodawcy wolno takie dane zbierać.
Pozdrawiam
_________________ Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
No raczej państwo nie może zmilitaryzować oddziału międzynarodowej korporacji.
Noale czemu.
Oddział międzynarodowej korporacji zazwyczaj jest firmą formalnie polską, tyle że właściciel jest cudzoziemcem. Takie czy inne logo niewiele zmienia. No taka Telekomunikacja Polska pozostaje przedsiębiorstwem strategicznym niezależnie od tego czy ją sprzedano Francuzom czy nie, prawda?
Szwejk napisał/a:
Raczej mamy do czynienia, o czym wspomniałem wcześniej, z bezmyślnym powielaniem archaicznych pracowniczych kwestionariuszy osobowych.
Albo jeszcze inaczej.
Korporacje międzynarodowe zakładając filie lokalne w różnych krajach usiłuja "przeflancować" swoje formularze na grunt innego systemu prawnego. Stąd podpisuje się i wypełnia rozmaite dokumenty które nie są dopasowane do polskiego systemu prawnego. Been there, seen that.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Do reklamowania potrzebna jest jeszcze wiedza o stopniu wojskowym (tabelka wg załącznika nr 3 jaką trzeba wypełnić) reklamowanego oraz wiedza pod jakie WKU podlega by tam wysłać wniosek bo reklamuje komendant WKU właściwy co do zameldowania reklamowanego.
Wiesz skąd się wzięły rubryki „stopień wojskowy” we wzorach zawiadomienia o reklamowaniu z urzędu oraz wniosku w sprawie reklamowania? Otóż kiedyś ewidencja wojskowa była prowadzona przez WKU w formie papierowej. W innych księgach ujęci byli szeregowi i podoficerowie, w innych oficerowie, chorążowie i podchorążowie. Znajomość stopnia wojskowego osoby ujętej w zawiadomieniu lub wniosku ułatwiała pracownikom WKU jej wyszukanie. Obecnie ewidencja prowadzona jest w formie elektronicznej i do wyszukania osoby wystarczy numer PESEL. W praktyce zaś stopień wojskowy nie ma wpływu na decyzję WKU odnośnie reklamowania osoby podlegającej obowiązkowi służby wojskowej.
Ale masz rację, skoro stosowne przepisy (§ 4 ust. 3 i § 7 ust. 3 rozporządzenia RM z 2004 r.) nadal wymagają podania stopnia wojskowego w zawiadomieniu/wniosku, to zawiadamiający/wnioskujący obowiązany jest zamieścić tę informację, pomimo jej nieprzydatności.
Co do wiedzy dotyczącej podległości pracownika pod WKU, to zapewniam Cię, że wielu ludzi nie ma pojęcia, na ewidencji której WKU w obecnej chwili pozostaje, zwłaszcza ci wędrujący. Właściwą dla danego pracownika WKU (bo o pracownikach i ich pracodawcach mówimy) powinna ustalić, na podstawie adresu zamieszkania/zameldowania, osoba zajmująca się w firmie sprawami reklamowania.
Zastanówmy się teraz nad Twoją argumentacją na rzecz prawa pracodawcy do gromadzenia różnych „wojskowych” danych osobowych pracownika.
1. Przydział mobilizacyjny.
Wiedza o posiadaniu przez pracownika przydziału mobilizacyjnego jest potrzebna, co już ustaliliśmy wcześniej, lecz podstawą żądania tej informacji jest przede wszystkim przepis, który podałem w pierwszym spośród trzech swoich postów z 17 maja. A co jeśli pracownik z takim przydziałem, świadomie lub nieświadomie (też tak bywa), nie poinformuje pracodawcy o tym fakcie? Spoko, bo:
- w przypadku przesłania do WKU zawiadomienia o reklamowaniu z urzędu: WKU reklamuje pracownika i zdejmie mu przydział mobilizacyjny;
- w przypadku przesłania do WKU wniosku o reklamowanie na wniosek: WKU odmówi reklamowania,
- w przypadku wystąpienia do WKU o zgodę na nadanie pracownikowi przydziału organizacyjno-mobilizacyjnego do jednostki zmilitaryzowanej: WKU nie wyrazi zgody;
- w przypadku wystąpienia do WKU o zgodę na przeznaczenie pracownika do służby w zakładowej formacji obrony cywilnej: WKU nie wyrazi zgody.
2. Specjalność wojskowa.
Znajomość specjalności wojskowej pracownika jest zbędna dla celów przeprowadzenia kwalifikacji do służby w jednostce zmilitaryzowanej. Ta służba nie ma nic wspólnego ze służbą wojskową, ani nawet parawojskową. Militaryzacją obejmuje się w razie wojny jednostki organizacyjne, w tym przedsiębiorstwa, które wykonują zadania szczególnie ważne dla obronności lub bezpieczeństwa państwa. Służba w jednostce zmilitaryzowanej polega na wykonywaniu pracy, a nie wojowaniu.
Podobnie ma się rzecz ze służbą w formacjach obrony cywilnej. Zadania OC są powszechnie znane, więc nie będę ich przypominał. Owszem, niektóre specjalności wojskowe w tej służbie mogą być przydatne, ale generalnie liczą się predyspozycje psychofizyczne, stan zdrowia i kwalifikacje cywilne.
3. Numer książeczki wojskowej.
Do niczego pracodawcy nie jest potrzebny.
Na koniec dodam, że tylko nieliczne zakłady pracy prowadzą reklamowanie od obowiązku służby wojskowej na czas wojny, są przewidziane do militaryzacji i formują własne formacje OC. Zaś pracownicze kwestionariusze osobowe, których wzory przedstawione zostały na poprzedniej stronie, są niestety powszechnie stosowane.
michqq napisał/a:
Albo jeszcze inaczej.
Korporacje międzynarodowe zakładając filie lokalne w różnych krajach usiłuja "przeflancować" swoje formularze na grunt innego systemu prawnego.
Zapewniam Cię, że tak nie jest. A wiem co mówię, bo spotykałem się z tymi głupawymi formularzami przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Po prostu „obcy” wzorują się na „autochtonach”. Kiedy jeszcze pracowałem w WKU, często trafiali do mnie zdezorientowani przyszli pracownicy, prosząc o pomoc w wypełnieniu tego kwitu. Pytał pan/pani w kadrach po co im to i co tu wpisać? – zapytywałem. Tak, ale oni też nie wiedzą – padała odpowiedź. A najciekawszy jest punk "Stosunek do powszechnego obowiązku obrony". Bo o co tu chodzi? - faktycznie o stosunek do obowiązku obrony (obejmujący wszystkich obywateli, nawet starców i dzieci - w określonym ustawą zakresie rzecz jasna), czy raczej do obowiązku służby wojskowej? I co tu wpisać? - uregulowany/nieuregulowany? -podlegam/nie podlegam? -mam ten obowiązek w d...? I tak to sobie trwa, trwa i trwa…
A najciekawszy jest punk "Stosunek do powszechnego obowiązku obrony". Bo o co tu chodzi? - faktycznie o stosunek do obowiązku obrony (obejmujący wszystkich obywateli, nawet starców i dzieci - w określonym ustawą zakresie rzecz jasna), czy raczej do obowiązku służby wojskowej? I co tu wpisać? - uregulowany/nieuregulowany? -podlegam/nie podlegam? -mam ten obowiązek w d...?
"Nie dotyczy".
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Okazuje się, że pomimo gruntownych zmian przepisów dotyczących obowiązku służby wojskowej, sposobu prowadzenia ewidencji wojskowej i w ogóle organizacji uzupełniania SZ (bo pozostałe dziedziny obronności państwa tkwią w głębokiej komunie), dane w rubryce "Powszechny obowiązek obrony", włącznie z samym jej tytułem, pozostają bez zmian od czasów chyba jeszcze gomułkowskich. Będzie jak znalazł, gdy na powrót wstąpimy do warszawskiego Układu o Przyjaźni, Współpracy i Pomocy Wzajemnej.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 4649 Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Sob 03 Cze, 2017
Czyli doszliśmy do meritum:
Pracodawca ma nie tylko prawo zbierać te dane ale też i obowiązek bo tak każą mu przepisy.
A czy mu to potrzebne czy nie to nie ma znaczenia.
W związku z tym zawiadomienie ŻW, SKW, ABW i kogo tam jeszcze można wymyślić naraża zawiadamiającego na uznanie za pajaca.
Pozdrawiam
_________________ Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum