Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Pią 22 Maj, 2020
Panie Stefanie nie wiem jak jest z tym u nas ale nawet w Stanach mają ten problem a sprzęt mają. Tylko pozostaje kwestia ile tego sprzętu jest, kiedy się używa i gdzie.
W przypadku naszego F-16 stało się to w nocy przy podejściu do lądowania. Nawet jeśli używa się specjalnych szkieł to raczej nie w takiej sytuacji.
Te lasery nie mają aż tak małej mocy jeśli są w stanie oślepić i uszkodzić wzrok pilota samolotu na wysokości 8000 stóp czyli prawie 2.5 km.
[ Dodano: Pią 22 Maj, 2020 ]
Dla mnie przerażające jest to, że w którymś momencie dojdzie do katastrofy. Albo z powodu oślepienia laserem albo z powodu drona.
Dołączył: 26 Gru 2010 Posty: 156 Skąd: Siły z Powietrza...
Wysłany: Pią 22 Maj, 2020
Cytat:
Dla mnie przerażające jest to, że w którymś momencie dojdzie do katastrofy. Albo z powodu oślepienia laserem albo z powodu drona.
Niestety to prawda. Jestem na kilku grupach dronowych i jak czytam niektóre wypowiedzi, albo oglądam zdjęcia sponad chmur to aż ciary przechodzą. Nie przetłumaczysz... Ludziom brakuje zdroworozsądkowego podejścia do niektórych spraw i wyobraźni. I to nie zawsze są ludzie bardzo młodzi. Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni, bo naprawdę robi się niebezpiecznie w przestrzeni powietrznej..., chociaż tyle narzędzi jest aby latać bezpiecznie.
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Wto 16 Cze, 2020
Dojdzie. I wtedy powinna zadziałać prokuratura - która oczywiście będzie miała utrudnione zadanie ale nie niemożliwe.
Ale nic w tym przerażąjącego nie ma. W Polsce ludzie umierają co około minutę. Czy to jest bardziej czy mniej przerażające?
_________________ "Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Wto 16 Cze, 2020
Nie jest. Kwestią biologiczną jest to, że umieramy z powodów chorób, starości. Po prostu tak jest. Jednak wszelkiego rodzaju katastrofy, wypadki i podobne mogą przerażać nie z z powodu samej skali tylko bezsensu okoliczności w jakich doszło do nich.
Pomógł: 10 razy Wiek: 44 Dołączył: 19 Lip 2014 Posty: 1726 Skąd: z kątowni
Wysłany: Wto 16 Cze, 2020
Zaraz, zaraz! Moje ulubione pytanie. A jakie zapadają wyroki za te oślepienia laserem? Chyba jakieś śmieszne, skoro media nawet ich nie upubliczniają.
Pamiętacie sprawę z Warszawy, oślepienie pilota lądującego na Okęciu laserem? Ktoś coś, jaki wymiar kary? Media się podniecały, że sprawcę złapano.... a było to dobre kilka lat temu
A nie wydaje sie Wam, że w tym temacie powinniśmy się zajmować ile lat dostaną pomysłowe umysły które metodą ,, zrób to sam,, spowodowały śmierć pilota??
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Sro 17 Cze, 2020
Wojciech Łabuć napisał/a:
Nie jest. Kwestią biologiczną jest to, że umieramy z powodów chorób, starości. Po prostu tak jest. Jednak wszelkiego rodzaju katastrofy, wypadki i podobne mogą przerażać nie z z powodu samej skali tylko bezsensu okoliczności w jakich doszło do nich.
Wszystko jest kwestią biologiczną gdy umieramy.
Mało kto analizuje dogłębnie bezsens okoliczności jakiegokolwiek wypadku.
Decydującym czynnikiem jest widowiskowość. Jak się rozpada samolot raz na rok i ginie 300 osób to jest to bardziej widowiskowe niż jak 400 000 osób ginie w ciągu roku w tempie kilkaset dziennie ale umierając po cichu w łóżkach.
Przerażające powinno być to jak widowisko przyciąga ludzi. Widać to chociażby gdy jest wypadek na drodze i wszystkie samochody zwalniają by się przypatrzeć śmierci. Bo jest widowiskowa. Mało jednak osób pędzi odwiedzić osobę która umiera w łóżku.
_________________ "Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
_________________ Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła.
Do błędu przyznała się Polska Grupa Zbrojeniowa, w której skład wchodzą zakłady w Bydgoszczy. W swoim oświadczeniu koncern napisał: „Dziś wiemy, że w 2011 r. popełniono błąd na etapie projektowania detalu, który nie został wykryty w procesie sprawdzania i wdrażania części do produkcji. Po katastrofie samolotu MIG-29, w której zginął pilot, spółka WZL-2 przeprowadziła audyt wewnętrzny”.
(...)
W listopadzie 2019 r. Wydział do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Gdańsku postawił zarzuty dwóm technikom „odpowiedzialnym za opracowanie i wdrożenie do produkcji części zamiennej pierścienia ścinanego do fotela katapultowego o parametrach technicznych odbiegających od oryginalnych. Podczas remontu samolotu MIG-29 pierścień ten został zamontowany w fotelu katapultowym”, jak napisano w komunikacie. Obaj technicy dostali wówczas zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i w konsekwencji nieumyślnego spowodowania śmierci.
Po siedmiu miesiącach śledztwa prokuratura w końcu uznała, że problem wadliwych pierścieni dotyczył wszystkich poradzieckich myśliwców i rozszerzyła zarzuty, uznając, że narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie odnosi się już tylko kapitana Sobańskiego, ale wszystkich pilotów, którzy od 2011 r. latali na myśliwcach MiG-29 i Su-22.
"W toku kontynuowanego postępowania podejrzanym Grzegorzowi K. i Jerzemu D. uzupełniono dotychczasowe zarzuty o czyny z art. 160 § 1 k.k. polegające na bezpośrednim narażeniu na utratę życia lub wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w okresie od marca 2011 r. do 6 lipca 2018 r. (data wstrzymania lotów) pilotów Sił Powietrznych RP wykonujących zadania na samolotach MIG-29 z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku, 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim oraz na samolotach Su-22 z 21 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie, w których to samolotach wymieniono oryginalne pierścienie ścinane foteli katapultowych K 36 DM na wadliwe pierścienie produkcji WZL-2" – poinformowała nas Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Wygląda więc mniejwięcej tak jak sobie kpiłem.
Cytat:
"Ździchu, Stachu, widzicie tą rurkę? Na jutro mamy mieć taką samą rurkę i rysunek techniczny".
Za opracowanie i wdrożenie do produkcji odpowiadał personel o poziomie technika, a nie że jakikolwiek inżynier głowę swoją nadstawi.
I okazuje się że prokuratura niczego w tym dziwnego nie widzi, że projektowaniem podzespołów lotniczych a potem wdrażaniem ich do produkcji w WZL-2 zajmuja się dwaj technicy. A nie że projekt robią ludzie po studiach i po długiej praktyce w biurze projektowym, a wdrażaniem produkcji zajmuje się inżynier technolog.
Nieno.
Wystarczy dwóch gostków po technikum.
Tokarkę przecież obsłużyć to żadnych studiów nie trza, jak zawsze to działało to i działac przecie będzie.
W fabryce mebli w mojej rodzinnej Kolbuszce to nie da się taboretu wypuścić, jak tam kołków i wpustów nie policzy i nie zaopiniuje inżynier technologii drewna.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Dołączył: 26 Gru 2010 Posty: 156 Skąd: Siły z Powietrza...
Wysłany: Wto 30 Cze, 2020
Tutaj nie ma co dywagować czy robił to inżynier, technik czy profesor, bo to jak sobie tam układają pracę to ich sprawa, może mieli odpowiednie certyfikaty, jak to oni tam mówią. Problem jest w tym, i na tym się powinny pochylić w tych WZL-2, że robił to ktoś, kto nie miał zielonego pojęcia w jakim celu dana część tam była zastosowana. Znając dokładnie proces katapultowania krok po kroku, ktoś kto podjął decyzję o zastosowaniu zamiennika uwzględniłby fakt, że to nie powinna być podkładka, zwykły pierścień ograniczający a właśnie element, który ma być ścięty, żeby mogła nastąpić kontynuacja procesu katapultowania. Jestem przekonany, że większość techników obsługujących Migi-29 i SU-22, o ile nie wszyscy, taką wiedzę posiadają i dziwię się, nie znam powodu, w związku z którym do takiej zmiany technologicznej dopuszczono kogoś, kto nie znał fotela K-36DM, jego budowy i zasady działania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum